Smutno żegnać się z cudownym zakątkiem w tak piękny, słoneczny dzień. Koniaków oczarował nas, a czas bardzo szybko nam tu zleciał - zbyt szybko. Jeszcze nie wyjechaliśmy stąd, a już odzywa się z głębi głos tęsknoty. Natura musiała upodobać sobie szczególnie tą okolice, bo niebiańsko ją ukształtowała. Osiedli tu ludzie szczególni, potrafiący żyć w harmonii z przyrodą i z niespotykanym poszanowaniem tradycji. Niestety czas już wracać.
sobota, 24 sierpnia 2013
U Karpackiego Bacy w Koniakowie
Góry przyciągają wspaniałymi krajobrazami, swoistą przyrodą, niezrównanym klimatem, jak też niepowtarzalną kulturą. W przypadku Karpat kultura ta jest charakterystyczna dla całego ich łuku od Rumunii, poprzez Ukrainę, Słowację i Polskę, aż do Czech. To niezwykłe jak wiele podobieństw ma ona mimo tak rozległego obszaru na którym ją spotykamy. Widać je w architekturze, strojach ludowych, muzyce, potrawach, czy chociażby w nazewnictwie. Wystarczy otworzyć atlas, by ujrzeć w Karpatach mnóstwo powtarzających się nazw jak np.:
- groń - przy nazwach kopulastych wzniesień lub szczytów,
- kiczora - oznaczająca zarośniętą górę,
- magura - używaną dla samotnych lub wyraźnie wyodrębnionych masywów górskich,
- przysłop - przy przełęczach lub płytkich wysokogórskich siodłach.
piątek, 23 sierpnia 2013
Ochodzita i Koniaków
Przenieśliśmy się dzisiaj do jednego z najbardziej malowniczych zakątków w Polsce. Znajdujemy się w centrum falowanych wzniesień pokrytych świerkowymi lasami, halami i kolorowymi polami. Wśród nich wybija się bezleśna symetryczna kopuła góry Ochodzita, wznosząca się na wysokość 895 m n.p.m. Być może nie jest to imponująca wysokość, ale choć wiele razy oglądaliśmy różne wspaniałe panoramy, to ta z Ochodzitej przebija znane nam kanony pejzażu górskiego.
niedziela, 4 sierpnia 2013
Świnoujście - spotkanie po latach
Świnoujście (niem. Swinemünde) to wyjątkowe miasto, położone przy ujściu Świny na trzech nadmorskich wyspach: Wolin, Uznam i Karsibór. Poza nimi gmina miejska obejmuje jeszcze 41 mniejszych, niezamieszkanych wysp. Uzdrowiskowe centrum Świnoujścia znajduje się na wyspie Uznam. Z Wolina, na którym znajduje się końcowy przystanek kolejowy i dworzec autobusowy dostać się tam można wyłącznie promem, który stanowi jedyne możliwe połączenie między obiema wyspami. Prom ten jest pierwszą atrakcją dla turystów, a szczególnie dla tych którzy w Świnoujściu jeszcze nie byli. Prom ten jest bezpłatny i w dzień kursuje z częstotliwością co 20 minut. Przeprawiają się nim zarówno piesi, jak i zmotoryzowani.
sobota, 3 sierpnia 2013
Żeglarskie pocztówki znad morza (część 2)
Jeszcze trwa noc. Wąski sierp księżyca wciąże jest widoczny na jaśniejącym niebie, ale już niedługo zniknie bo na wschodnim horyzoncie, tam gdzie widać Stawę Młyny brzask barwi niebo czerwienią. W dali widać żaglowce płynące do szczecińskiego portu na finał regat „The Tall Ships Races 2013”, na którym ma zagościć 100 największych i najpiękniejszych jednostek na świecie.
piątek, 2 sierpnia 2013
Żeglarskie pocztówki znad morza (część 1)
Godzina 5.16. Morze jest dziś bardzo spokojne. W dali przed horyzontem majaczą zarysy statków na redzie, zaś bliżej nas widać rybackie łodzie kończące nocny połów. Niebo nad nami jest bezchmurne - zapowiada upalny dzień. Jednak wschodzące słońce zasłoniła niska kurtyna na wschodzie, ale jutro o świcie ma być tam czysty horyzont - jeśli tak może uda się nam zobaczyć chwilę słonecznego przebudzenia. Musimy tylko wstać jeszcze zanim słońce się zbudzi. Taki jest plan na jutro.
wtorek, 30 lipca 2013
Nadmorski Wolin
Głazy Piastowskie, Góra Gosań, Kawcza Góra, Międzyzdroje, Morze Bałtyckie, Wolin, Woliński PN
7 komentarzy
Wyspa Wolin to największa z 44 polskich wysp położonych u ujścia Odry do Bałtyku o powierzchni 245 km2. Od północy oblewają ją, poprzez Zatokę Pomorską, wody Bałtyku, a od południa Wielkiego Zalewu Szczecińskiego, zaś od zachodu cieśnina Świny oddziela ją od wyspy Uznam, a od wschodu cieśnina Dziwna oddziela ją od stałego lądu. Jej powierzchnia jest zróźnicowana pod względem krajobrazowym. Nie da się wszystkiego zobaczyć w jeden dzień. Nasze zainteresowania kierujemy na część nadmorską wyspy zakończoną stromym klifem.
niedziela, 28 lipca 2013
Festiwal Słowian i Wikingów
Już od jakiegoś czasu docierający do nas szept morskiej bryzy, z ledwością przeciwstawiający się górskim wiatrom wołał: przybywajcie - pradawny Jomsborg wzywa was na spotkanie! Czymże jest ten „Jomsborg” mówią islandzkie sagi z XIII wieku. Opisują one warowny gród Jomsborg z X wieku znajdujący się na wyspie Wolin, będący siedzibą nieustraszonych wojowników zwanych Jomswikingami. Był to gród imponujących rozmiarów, wewnątrz którego stacjonowała flota licząca nawet trzy setki łodzi. Jego powstanie wiąże się z duńskim królem Haraldem Sinozębym.
sobota, 27 lipca 2013
Przywitanie z morzem... po latach
Po raz pierwszy w historii naszego bloga zapraszamy na bałtyckie wybrzeże do najbardziej wyspiarskiego zakątka Polski. Jeszcze tysiąc lat temu mieszkali tu Wolinianie, należący do zachodniosłowiańskiego plemienia. Zasiedlali oni wyspę Wolin nad Zatoką Pomorską oraz ziemie przyległe. Mówi się też o istnieniu na tych wyspach legendarnego Jomsborg, ważnego ośrodek skandynawskich wojowników Wikingów. Zaś dziś ta niezwykła nadmorska kraina znana jest jako popularny ośrodek wypoczynkowy i uzdrowiskowy, kojarzony z takimi miastami jak Świnoujście (niem. Swinemünde), Międzyzdroje (niem. Misdroy), czy też leżący po niemieckiej stronie Ahlbeck.
czwartek, 18 lipca 2013
Pasterskie opowieści
Żydowskie to stara wioska położona około 4 km na południe od Krempnej. Dziś jest to miejsce praktycznie opuszczone, ale znajdziemy tutaj wiele interesujących pamiątek z przeszłości - stare kapliczki, krzyże, a także dawny cmentarz łemkowski z ładnymi kamiennymi nagrobkami. Stała tu niegdyś stara cerkiew, o bryle niepodobną do żadnej innej świątyni w okolicy. Jeszcze w latach 50-tych można było zobaczyć jej ruiny. W sąsiedztwie stała również wybudowana w 1922 roku cerkiew pod wezwaniem Wniebowstąpienia Jezusa Chrystusa, po której obecnie pozostała grupa starych lip stojąca na północ od łemkowskiego cmentarza.
W Beskidzie Niskim życie toczy się spokojniej
Wydaje się, że znamy dużo miejsc, gdzie życie toczy się spokojnie. Ale to tylko pozory. Większość mieszkańców Polski przejęła „amerykański” styl życia – praca od rana do wieczora, posiłki „w biegu”, bez przyjaciół, bez refleksji, bez atmosfery domu rodzinnego. Jesteśmy zaganiani, znerwicowani, otumanieni przez media.
środa, 17 lipca 2013
W sercu Beskidu Niskiego
Znajdujemy się w sercu Beskidu Niskiego, gdzie nad rzeką Wisłoką pośród malowniczych wzniesień położona jest wieś Krempna. Niegdyś tereny te porastała niedostępna Puszcza Karpacka, a podwaliny obecnych osad zaczęli tutaj tworzyć wołoscy i ruscy pasterze, którzy pojawiali się tutaj już w średniowieczu, ale główna fala przyszła w XVI wieku. Osadnictwo to przyniosło nieznaną do tej pory na tych ziemiach gospodarkę - hodowlę owiec, bydła, kóz w trudnych warunkach górskich.
poniedziałek, 15 lipca 2013
Od kropki do kropki: Główny Szlak Sudecki
Sudety, Sudety, Sudety - nie raz nasze myśli błądziły ku nim, bo znaliśmy je właściwie tylko z fotografii i opowieści. Te stare góry od dawna mamiły nas swą magią, czy też tajemnicą taką jak niegdyś żeglarzy nieznane lądy. Pragnęliśmy zobaczyć na własne oczy to wszystko co o nich słyszeliśmy, wejść na wspaniałe grzbiety pasm górskich, wejrzeć w zaciszne doliny, poznać ich mieszkańców, a także odnaleźć pamiątki dziejów tego regionu. Wiedzieliśmy, że pragnienie te zaspokoić może wędrówka najdłuższym szlakiem sudeckim, ciągnącym się przez nie 442 km. Nie obce są nam wyrzeczenia i zmagania, z którymi człowiek boryka się podczas tak długiej, bezustannej wędrówki. Walka z upałem, wiatrem, deszczem, czy też bólem stóp, odkrywa prawdziwe nasze ego, nasze prawdziwe charaktery. Szum potoku górskiego, śpiew leśnych ptaków, szelest liści, skrzypienie ocierających się konarów drzew stają się przyjemną muzyką, a odkryte górskie szczyty stają się najpiękniejszym amfiteatrem. Ktoś kto raz to już przeżył nie może się doczekać następnego razu, dlatego wzięliśmy do ręki kartkę i nakreśliliśmy na niej te słowa:
niedziela, 14 lipca 2013
GSS-18, dzień 16: Pokrzywna - Prudnik
Dębowiec, Długota, Główny Szlak Sudecki, Góry Opawskie, GSS, Klasztorne Wzgórze, Kobylica, Kozia Góra, Młyńska Góra, Prudnik, Sudety, Święta Góra, Wieszczyna
12 komentarzy
za nami
|
pozostało
| |
442,0 km
|
0,0 km
|
O godzinie 15.15 skończyła się wspaniała wędrówka, osiągnęliśmy czerwoną kropkę szlaku przy stacji kolejowej w Prudniku. Siedzimy teraz w pociągu, a nasze ciężkie plecaki nie ciążą już na naszych ramionach, można by rzec, że siedzą obok nas. Nie może jednak do nas dojść myśl: jakże to tak teraz będzie bez plecaka, który był naszym nieodłącznym towarzyszem przez ostatnie 16 dni? Ten bagaż faktycznie przestał nam ciążyć, aczkolwiek pojawił się zupełnie nowy, o wiele potężniejszy - bagaż wrażeń i wspomnień, jaki uzbierał się podczas naszej wędrówki. Dźwigać go jednak będziemy z przyjemnością przez wszystkie dni naszego życia. Wędrówka kosztowała nas sporo wysiłku i trudu, ale była to niewspółmiernie mała cena za to co zyskaliśmy.
sobota, 13 lipca 2013
GSS-18, dzień 15: Głuchołazy - Pokrzywna
Biskupia Kopa, Główny Szlak Sudecki, Głuchołazy, Góry Opawskie, GSS, Jarnołtówek, Podlesie, Pokrzywna, Przednia Kopa, Srebrna Kopa, Sudety, Szyndzielowa Kopa, Średnia Kopa, Zamkowa Góra
1 komentarz
za nami
|
pozostało
| |
427,2 km
|
14,8 km
|
W Głuchołazach przenocowaliśmy w ośrodku wypoczynkowym „Czerwony Kozioł”, zapewniającym kompleksową obsługę gości włącznie z wyśmienitym wyżywieniem i to po bardzo konkurencyjnych cenach. Nie będziemy podawać konkretnych kwot, ale zdradzimy, że był to do tej pory najtańszy obiekt noclegowy, wraz obiadokolacją i śniadaniem podczas naszej sudeckiej wędrówki. Jest prowadzony przez najprawdziwszych podróżników. Już na wejściu podczas rejestracji nie było końca dla wspólnej pogawędki z panem Markiem (właścicielem obiektu). Obiekt godny polecenia, a pokój który dostaliśmy przewyższa standardy turystyczne. Jeśli ktoś przemierza GSS i akurat nocleg wypadnie w Głuchołazach, to tylko w „Czerwonym Koźle”, polecamy również ten nocleg innym przybyłym do Głuchołaz.
piątek, 12 lipca 2013
GSS-18, dzień 14: Paczków - Głuchołazy
Gierałcice, Główny Szlak Sudecki, Głuchołazy, GSS, Jarnołtów, Kałków, Lisie Kąty, Paczków, Piotrowice Nyskie, Przedgórze Paczkowskie, Ratnowice, Sławniowice, Sudety, Trzeboszowice, Ujeździec, Unikowice
1 komentarz
za nami
|
pozostało
| |
407,2 km
|
34,8 km
|
Skoro świt znów wyruszyliśmy na kolejny odcinek Głównego Szlaku Sudeckiego. Czekała nas dość nietypowa trasa, jak na górski szlak - Przedgórze Paczkowskie. Jest to kontynuacja wczoraj rozpoczętego marszu do ostatniego pasma górskiego na sudeckim szlaku. Droga wiodła praktycznie płaskim terenem. Trudno nam było ocenić jak daleko zdołamy przejść po terenie pozbawionym zauważalnych przewyższeń. Powiedzieliśmy sobie: „idziemy, a dokąd dojdziemy - zobaczymy”.
czwartek, 11 lipca 2013
GSS-18, dzień 13: Lądek-Zdrój - Paczków
Błotnica, Główny Szlak Sudecki, Góry Złote, GSS, Jawornik Wielki, Kozielno, Lądek-Zdrój, Obniżenie Otmuchowskie, Orłowiec, Paczków, Przedgórze Paczkowskie, Sudety, Złoty Stok
2 komentarze
za nami
|
pozostało
| |
363,1 km
|
78,9 km
|
Po wczorajszej niedługiej trasie zdecydowaliśmy się na pobudkę jeszcze przed świtem, by jak najwięcej przejść, zanim nastąpią zapowiadane popołudniowe deszcze. Nie boimy się deszczu, ale bez niego przyjemniej jest wędrować. Pochmurnie było od rana. Majestatyczne kłęby chmur w różnych odcieniach płynęły powoli po firmamencie na różnych wysokościach, niczym zwiastun popołudniowej aury. Przepięknie przyozdobiły one panoramę z wieży widokowej na Wielkim Jaworniku, na którą dotarliśmy schodząc nieco ze szlaku. Spoglądając na zachód wspomnieliśmy to co przeszliśmy, patrząc przed siebie widzieliśmy właściwie już tylko płaszczyznę. W sercach poczuliśmy, że coś się kończy, choć przed nami jeszcze kilka dni wędrówki. Jednak jakże innej. Raczej nie uda się dotrzeć w jeden dzień do kolejnego, ostatniego pasma na naszym szlaku.
środa, 10 lipca 2013
GSS-18, dzień 12: Schronisko „Na Śnieżniku” - Lądek-Zdrój
Czarna Góra, Główny Szlak Sudecki, GSS, Kąty Bystrzyckie, Lądek-Zdrój, Mariańskie Skały, Pasiecznik, Przełęcz Puchaczówka, Przełęcz Śnieżnicka, Sudety, Śnieżnik, Wilczyniec, Żmijowiec
4 komentarze
za nami
|
pozostało
| |
333,6 km
|
108,4 km
|
Z samego rana wyskoczyliśmy na szczyt Śnieżnika. Mieliśmy to zrobić wcześniej, by zdążyć na wschód słońca, ale zmęczenie po wczorajszym dniu nie pozwoliło na to. Znakomita pogoda dopisywała. Przeszliśmy przez ostatni tysiącznik na naszym szlaku - Czarną Górę, która podała nam jak „na tacy” niesamowite widoki. Spędziliśmy na nim więcej czasu, niż przewidywaliśmy, oczarowani roztaczającą się panoramą, ale też sympatycznymi ludźmi, których tam spotkaliśmy.
wtorek, 9 lipca 2013
GSS-18, dzień 11: Schronisko „Jagodna” - Schronisko „Na Śnieżniku”
Długopole-Zdrój, Główny Szlak Sudecki, Góry Bystrzyckie, GSS, Igliczna, Jagodna, Masyw Śnieżnika, Międzygórze, Ponikwa, Sudety, Średniak, Toczek, Wilkanów
6 komentarzy
za nami
|
pozostało
| |
312,6 km
|
129,4 km
|
Po nocy spędzonej w klimatycznym schronisku „Jagodna” czekała nas przeprawa przez Kotlinę Kłodzką do kolejnego pasma górskiego. Wpierw jednak na deser poszła Jagodna (najwyższy szczyt Gór Bystrzyckich), na który dostaliśmy się niebieskim szlakiem spod schroniska. Potem rozpoczął się marsz przez Kotlinę Kłodzką w piekącym żarze słońca, po odsłoniętych polach i łąkach porośniętych często wysoką trawą, gdzie niejednokrotnie szlak ginął nam i trzeba było iść na tzw. „czuja” bo nie zawsze skala posiadanej mapy pozwalała na zidentyfikowanie naszego położenia. Udało się jednak szczęśliwie przedostać pod pierwsze wzniesienia Masywu Śnieżnika.
poniedziałek, 8 lipca 2013
GSS-18, dzień 10: Dańczów - Schronisko „Jagodna”
Dańczów, Duszniki-Zdrój, Główny Szlak Sudecki, Góry Bystrzyckie, Góry Orlickie, Grodczyn, GSS, Kopa, Kozia Hala, Orlica, Sołtysia, Sudety, Wzgórza Lewińskie, Zieleniec
1 komentarz
za nami
|
pozostało
| |
280,6 km
|
161,4 km
|
Wstaliśmy wcześnie, pakowaliśmy się cichutko, nie chcąc budzić gospodyni „Zacisza” w Dańczowie. Staraliśmy się, ale nie udało się - ta miła kobieta ciepłym słowem obdarzyła nas na drogę.
niedziela, 7 lipca 2013
GSS-18, dzień 9: Studzienno - Dańczów
Błędne Skały, Dańczów, Główny Szlak Sudecki, Góry Stołowe, GSS, Karłów, Kudowa-Zdrój, Lelkowa Góra, Skalne Grzyby, Skalniak, Skalnik, Studzienno, Sudety, Szczeliniec Wielki, Wzgórza Lewińskie
4 komentarze
za nami
|
pozostało
| |
242,6 km
|
199,4 km
|
Wczesną pobudką rozpoczęliśmy dzień. Dobrze wypoczęliśmy w agroturystyce „Studzienno” mimo krótkiego snu. To wspaniały ośrodek i dobra baza wypadowa w Góry Stołowe, do Wambierzyc i innych miejsc w okolicy. Jest też znakomitą propozycją dla wielbicieli jazdy konnej.
sobota, 6 lipca 2013
GSS-18, dzień 8: Czerwieńczyce - Studzienno
Czerwieńczyce, Garb Dzikowca, Główny Szlak Sudecki, Golec, Góra Wszystkich Świętych, GSS, Księżno, Ratno Dolne, Słupiec, Studzienno, Sudety, Ścinawka Średnia, Wambierzyce
2 komentarze
za nami
|
pozostało
| |
212,4 km
|
229,6 km
|
W Czerwieńczycach zostaliśmy wspaniale przyjęci i obdarzeni ogromnym zaufaniem. Spędzamy spokojną noc w pozostawionym nam domku. Szum wody w strumyku, trzaskający ogień w kominku... czego można chcieć więcej. Wypoczęci ruszyliśmy w dalszą drogę, ale o Czerwieńczycach nie zapomnimy.
piątek, 5 lipca 2013
GSS-18, dzień 7: Przełęcz Jugowska - Czerwieńczyce
Czerwieńczyce, Dzik, Główny Szlak Sudecki, Góry Sowie, GSS, Kalenica, Popielak, Przełęcz Jugowska, Przełęcz Srebrna, Przełęcz Woliborska, Rymarz, Srebrna Góra, Sudety, Twierdza Srebrnogórska
1 komentarz
za nami
|
pozostało
| |
189,3 km
|
252,7 km
|
O szóstej rano wyruszyliśmy na poszukiwanie muflonów - najpospolitszego ssaka Gór Sowich. Szacuje się, że jest ich w tych górach około 600 osobników, zaś najbardziej upodobały sobie hale pokrywające stoki opadające z Przełęczy Jugowskiej, czyli tam gdzie stoi schronisko „Zygmuntówka” w którym spaliśmy. Powszechnie spotykane są tam stadka o liczebności 30 sztuk, jednak tego ranka chyba pech sprawił, że na jugowskich halach pojawiły się tylko dwa osobniki – my dwoje;)
czwartek, 4 lipca 2013
GSS-18, dzień 6: Przełęcz Trzech Dolin - Przełęcz Jugowska
Główny Szlak Sudecki, Góry Kamienne, Góry Sowie, Grządki, GSS, Jedlina-Zdrój, Jedlińska Kopa, Kozia Równia, Moszna, Przełęcz Jugowska, Rogowiec, Rzeczka, Sokolec, Sudety, Turzyna, Wielka Sowa, Włodarz
1 komentarz
za nami
|
pozostało
| |
164,8 km
|
277,2 km
|
Piękny poranek zbudził nas na Przełęczy Trzech Dolin. Spojrzeliśmy przez okno na Waligórę - górę o niepowtarzalnej specyfice, dostarczającej wielu wrażeń tym, którzy ją zdobyli żółtym szlakiem spod sympatycznego schroniska „Andrzejówka”. Idąc kolejnymi górkami niejednokrotnie oglądaliśmy się w poszukiwaniu Waligóry i parę razy udało się jeszcze na nią spojrzeć.
środa, 3 lipca 2013
GSS-18, dzień 5: Betlejem - Przełęcz Trzech Dolin
Bukowiec, Główny Szlak Sudecki, Góra Św. Anny, Góra Ziuty, Góry Kamienne, Grzędy, GSS, Krzeszów, Lesista Wielka, Przełęcz Trzech Dolin, Sokołowsko, Sudety, Waligóra, Wzgórza Krzeszowskie
Brak komentarzy
za nami
|
pozostało
| |
136,8 km
|
305,2 km
|
Agroturystyka „Betlejem”, w której spędziliśmy noc zaskoczyła nas wytwornością i to za niedużą cenę. Żal było opuszczać tak wspaniałe miejsce. Gospodyni obiecaliśmy, że zawitamy do niej jeszcze. A pawilon letni na wodzie znajdujący się w sąsiedztwie „Betlejem” to cudeńko, którego nie można pominąć podczas wędrówki czerwonym szlakiem.
wtorek, 2 lipca 2013
GSS-18, dzień 4: Przełęcz pod Bobrzakiem - Betlejem
Betlejem, Brama Lubawska, Czarnogóra, Główny Szlak Sudecki, Góry Krucze, GSS, Kierz, Liściasta, Lubawka, Miejska Góra, Paprotki, Rudawy Janowickie, Sudety, Szarocin, Świerczyna, Wilkowyja, Zadzierna
4 komentarze
za nami
|
pozostało
| |
109,8 km
|
332,2 km
|
Noc spędziliśmy w klimatycznej agroturystyce w Czarnowie o iście diabelsko brzmiącej nazwie „Czartak”. Stamtąd pomaszerowaliśmy do Betlejem, naprawdę... do polskiego Betlejem. Początkowo przemierzaliśmy sudeckie lasy Rudaw Janowickich. Wkrótce jednak zaczęły pojawiać się fantastyczne pejzaże, o których chciałoby się mówić jak o najpiękniejszej perle, tylko brakuje słów by wyrazić całe ich piękno. Na naszej trasie znalazł się też nader wybitny punkt widokowy, umiejscowiony na najwyższym wzniesieniu Bramy Lubawskiej - Zadzierna, wznoszącym się ponad osadą Paprotna. Gdy spoglądaliśmy na Zadzierną z dołu wyglądała jak niepozorne leśne wzniesienie, lecz z góry ukazała nam urzekającą panoramę. Pokazał się nawet wierzchołek odległej już Śnieżki, nad którym dzisiejszego dnia kotłowały się chmury.
poniedziałek, 1 lipca 2013
GSS-18, dzień 3: Przełęcz pod Śnieżką - Przełęcz pod Bobrzakiem
Bukowa, Bukowiec, Głębock, Główny Szlak Sudecki, GSS, Karkonosze, Karpacz, Kocioł Łomniczki, Konie Apokalipsy, Kotlina Jeleniogórska, Mrowiec, Mysłakowice, Przełączka, Rudawy Janowickie, Skalnik, Sudety
Brak komentarzy
za nami
|
pozostało
| |
84,3 km
|
357,7 km
|
Tego dnia rozstaliśmy się na pewien czas z wysokościami powyżej 1000 m n.p.m. i przez Kotlinę Jeleniogórską weszliśmy w Rudawy Janowickie. Niemal co chwilę żegnaliśmy się ze Śnieżką, która była wszechobecna w otaczających nas krajobrazach. Był to jednak długi dzień, mnóstwo przebytych kilometrów, kilka wzniesień, ale nic tak nie dało nam popalić jak odcinki asfaltowe. Nawet część podejścia na Skalnik pokryta jest asfaltem. Było nam walczyć z bólem stóp, które nie wytrzymywały kontaktu z twardą płaską nawierzchnią. Pod koniec dnia zmęczenie dawało się nam już bardzo we znaki, choć marsz przeplataliśmy oczywiście przerwami. Niektóre miejsca odpoczynku było bardzo wyborne, jak chociażby smażalnia ryb „U Rybaka” w Głębocku, prowadzona przez niezwykłych ludzi. Rybka z sałatkami smakowała nam znakomicie. Bez wahania polecamy to miejsce innym strudzonym i głodnym wędrowcom.
niedziela, 30 czerwca 2013
GSS-18, dzień 2: Hala Szrenicka - Przełęcz pod Śnieżką
Czeskie Kamienie, Główny Szlak Sudecki, GSS, Hala Szrenicka, Karkonosze, Łabski Szczyt, Przełęcz Karkonoska, Sudety, Śląskie Kamienie, Śnieżka, Śnieżne Kotły, Wielki Szyszak
7 komentarzy
za nami
|
pozostało
| |
49,6 km
|
392,4 km
|
Człowiek od zarania traktował sztukę w szczególny sposób, ale gdy artystą jest natura częstokroć nie możemy wyjść z podziwu, jakie piękne i niezwykłe rzeczy ona kiedyś stworzyła.
sobota, 29 czerwca 2013
GSS-18, dzień 1: Świeradów-Zdrój - Hala Szrenicka
Główny Szlak Sudecki, Góry Izerskie, GSS, Hala Szrenicka, Karkonosze, Podmokła, Rudy Grzbiet, Sine Skałki, Stóg Izerski, Sudety, Szerzawa, Szklarska Poręba, Świeradów-Zdrój, Wysoka Kopa, Wysoki Kamień
5 komentarzy
za nami
|
pozostało
| |
29,3 km
|
412,7 km
|
Pierwszy odcinek szlaku już za nami. Poszło nieźle. Udało się nam przebyć blisko 30 km, ale cieszy nie tylko pokonany dystans, ale również to, że udało się nam przy okazji pozwiedzać trochę Świeradów-Zdrój, Szklarską Porębę, a nawet piękną starówkę Jeleniej Góry. W Jeleniej Górze mieliśmy spędzić ponad 3 godziny, gdyż tyleż czasu mieliśmy do odjazdu busa do Świeradowa-Zdroju. Przez pierwszą godzinę pospacerowaliśmy po ciasnych jeleniogórskich uliczkach budzących się po nocy. Gdy wróciliśmy na przystanek, gdzie mimowolnie zaczęliśmy przysypiać (efekt niedospania podczas nocnej podróży), ale nie trwało to długo. Pewien kierowca zatrzymał się przed nami i zapytał dokąd chcemy jechać. Jak się wkrótce okazała pan Krzysztof, bo tak miał na imię ten przyjacielski kierowca jedzie tam gdzie sami chcieliśmy się dostać. Ależ nam się udało – dzięki temu w Świeradowie-Zdroju byliśmy wcześniej 2 godziny. Dało nam to mnóstwo dodatkowego czasu na spokojne pooglądanie atrakcji miasteczka, w tym przepiękną modrzewiową halę spacerową przy deptaku zdrojowym w Świeradowie-Zdroju, która wywarła na nas szczególne wrażenie.
piątek, 28 czerwca 2013
GSS-18, dzień 0: Na start
za nami
|
pozostało
| |
0,0 km
|
442,0 km
|
Wspomnienie wędrówki najdłuższym szlakiem górskim w Polsce trwale zagnieździło się w naszych sercach. Bardzo tęsknimy za każdą jej chwilą - często o niej myślimy odtwarzając każdą pokonaną górę i dolinę, wracamy pamięcią do niezwykłych ludzi spotkanych na szlaku. Zdaje się, że na każdym kilometrze tamtego szlaku pozostawiliśmy drobinki naszych serc i tak sobie myślimy: niech tam sobie leżą dalej i przypominają nam czas najpiękniejszej włóczęgi. Przyjdzie czas, że odszukamy je pośród leśnych drzew i wysokich traw, przy górskich potokach i wierzchołkach wzniesień, przy ścieżce czerwonego szlaku, gdy znów będziemy go przemierzać. Odszukamy je wszystkie, ale zostawimy by leżały tam dalej i przypominały nam czas wspaniałej wędrówki.