
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą GSB. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą GSB. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 24 listopada 2020
Ileż to czasu minęło, gdy zaczynaliśmy tą opowieść, przytaczając pierwsze nuty „Pieśni o Ziemi naszej". Na naszą historię złożyły się 32 epizody – 32 dni, kiedy drużyna wędrowała razem czerwonym szlakiem, spędzała całe dnie ze sobą w schroniskach i innych ośrodkach, w których lokowaliśmy swoje bazy wypadowe. Przeżyliśmy razem 10 wypraw organizowanych bez względu na porę roku, ozdobionych spotkaniami przy ognisku, prelekcjami ze znanymi podróżnikami, wieczorkami poetyckimi i tanecznymi. Zdobywaliśmy odznaki, a 26 osób uzyskało certyfikaty. To był wspaniały czas.
Wyprawa na GSB (Epilog)

niedziela, 24 listopada 2019
Czerwona kropka - dobiega końca nasza przygoda [GSB-32]


za nami
| ![]() |
pozostało
|
519,0 km
|
0,0 km
|
Jesteśmy gotowi na przejście ostatniego fragmentu drogi Głównego Szlaku Beskidzkiego. Nie jest to długa droga, jednakże nacechowana silnymi emocjami, przeżyciami zebranymi podczas wszystkich dni spędzonych na Głównym Szlaku Beskidzkim. Chyba jednak nikt nie jest pewien, czy chciałby, aby ta droga dobiegła końca. Można tylko zwolnić marsz, aby tą drogę i jej przygodę maksymalnie przedłużyć.
sobota, 23 listopada 2019
W gości u Ślązaków [GSB-31]
Beskid Śląski, Cieślar, Główny Szlak Beskidzki, GSB, Kubalonka, Kyrkawica, Soszów Mały, Soszów Wielki, Stożek Mały, Stożek Wielki, Wielka Czantoria
Brak komentarzy

za nami
| ![]() |
pozostało
|
508,5 km
|
10,5 km
|
Słońce wstało dzisiaj dwadzieścia po ósmej. Oświetliło brązy jesieni. Dusi poranny chłód. Robi się tak pięknie. Skracają się długie cienie gór, doliny wychodzą z półmroku. Góry bawią się z dostojnym blaskiem, zdają się zmieniać barwy i kształty. Czasami trudno uwierzyć w ich fenomen. Te same pasma i grzbiety wydają się za każdym razem inne. Spoglądamy na nie po raz kolejny (już nie wiadomo dokładnie po raz który) i za każdym razem widzimy w nich coś nowego, innego. Zostawiamy w nich swoje myśli, przeżycia – za każdym, razem inne, choć zawsze cudownie piękne...
„Góry bowiem są poezją przyrody, są koncentracją tego, co w przyrodzie najpiękniejsze! A kto raz dostał się w ich czarodziejską moc, ten spod niej nie wydobędzie się nigdy, bo moc gór jest nieprzezwyciężona, bo piękno przyrody ma nad umysłami ludzkimi niepokonalną władzę… Wszystko zawodzi, wszystko przemija w szybkim tempie, lecz piękność przyrody jest niezmienna i wiecznotrwałą! Japońska religia, szintoizm, każe zamiast odprawiania modlitw wstępować na szczyty wysokich gór i podziwiać piękność przyrody.” – Tak to ujął w swoim przewodniku po Beskidach Zachodnich z 1914 roku, nie kto inny jak twórca zachodniej części Głównego Szlaku Beskidzkiego - Kazimierz Sosnowski. Za każdym razem na tych samych ścieżkach przeżywamy coś innego. Będzie bardzo żal żegnać się z nimi kiedyś, gdy znajdziemy się na ostatniej z tych ścieżek, bo nie da się zmierzyć ich wartości żadnym pieniądzem, czy jakimkolwiek skarbem.
„Góry bowiem są poezją przyrody, są koncentracją tego, co w przyrodzie najpiękniejsze! A kto raz dostał się w ich czarodziejską moc, ten spod niej nie wydobędzie się nigdy, bo moc gór jest nieprzezwyciężona, bo piękno przyrody ma nad umysłami ludzkimi niepokonalną władzę… Wszystko zawodzi, wszystko przemija w szybkim tempie, lecz piękność przyrody jest niezmienna i wiecznotrwałą! Japońska religia, szintoizm, każe zamiast odprawiania modlitw wstępować na szczyty wysokich gór i podziwiać piękność przyrody.” – Tak to ujął w swoim przewodniku po Beskidach Zachodnich z 1914 roku, nie kto inny jak twórca zachodniej części Głównego Szlaku Beskidzkiego - Kazimierz Sosnowski. Za każdym razem na tych samych ścieżkach przeżywamy coś innego. Będzie bardzo żal żegnać się z nimi kiedyś, gdy znajdziemy się na ostatniej z tych ścieżek, bo nie da się zmierzyć ich wartości żadnym pieniądzem, czy jakimkolwiek skarbem.
piątek, 22 listopada 2019
U źródlisk królowej polskich rzek [GSB-30]
Barania Góra, Beskid Śląski, Glinne, Główny Szlak Beskidzki, GSB, Kubalonka, Magurka, Magurka Radziechowska, Magurka Wiślana, Szarcula
Brak komentarzy


za nami
| ![]() |
pozostało
|
487,5 km
|
31,5 km
|
Lato zamknięte kluczem ptaków
Zostawia tylko swe wspomnienia.
Jesień odważnie stawia kroki
Zaczyna mgłami dyszeć ziemia.
(Jerzy Filar, „Jesień w górach”)
Śnieg zaczyna pojawiać się już w Beskidach.
Tatry zabieliły się już zupełnie...
Wchodzimy w końcówkę listopada. Wielu zapewne zastanawia się, czy to dobra pora na długą wędrówkę. Dni są przecież już krótkie, a pogoda o tej porze roku bywa figlarna, bo z czym kojarzy się Wam listopad. Ten szlak pokonywaliśmy w różnej aurze i o różnej porze roku, nawet wtedy, kiedy nikt nie myśli o pokonywaniu Głównego Szlaku Beskidzkiego. Przed nami ostatnia już wyprawa na ten najpiękniejszy szlak polskich Beskidów.
Zostawia tylko swe wspomnienia.
Jesień odważnie stawia kroki
Zaczyna mgłami dyszeć ziemia.
(Jerzy Filar, „Jesień w górach”)
Śnieg zaczyna pojawiać się już w Beskidach.
Tatry zabieliły się już zupełnie...
Wchodzimy w końcówkę listopada. Wielu zapewne zastanawia się, czy to dobra pora na długą wędrówkę. Dni są przecież już krótkie, a pogoda o tej porze roku bywa figlarna, bo z czym kojarzy się Wam listopad. Ten szlak pokonywaliśmy w różnej aurze i o różnej porze roku, nawet wtedy, kiedy nikt nie myśli o pokonywaniu Głównego Szlaku Beskidzkiego. Przed nami ostatnia już wyprawa na ten najpiękniejszy szlak polskich Beskidów.
niedziela, 19 maja 2019
...chodzili po tobie zbójnicy z Orawy [GSB-29]
Abrahamów, Beskid Żywiecki, Główny Szlak Beskidzki, GSB, Hala Miziowa, Hala Rysianka, Palenica, Trzy Kopce, Węgierska Górka, Żabnica
1 komentarz


za nami
| ![]() |
pozostało
|
460,2 km
|
58,8 km
|
Skoro świt wstaliśmy urzeczeni wspaniałym porankiem. Jak miło znów ruszyć na dawno nie widziane ścieżki. Jak wyglądają obecnie? Czy coś się na nich zmieniło? Mamy ich obraz w pamięci całkiem świeży mimo upływu kilku lat. Główny Szlak Beskidzki silnie odciska się w umyśle. Myśli często wracają do dni spędzonych na tym szlaku, a dzisiaj do szesnastego dnia naszej wędrówki. Padał wtedy deszcz, było chłodno i wietrznie. Nie chciało się wychodzić ze schroniska. Na szlaku spotkać można było tylko najtwardszych turystów. Dzisiaj aura przypomina nasze pierwsze wędrówki w rejon Pilska. Malownicze pejzaże Hali Miziowej stanowią piękne motywy dla fotografii, jak też śliczną scenografię dla zdjęć postaci i grupy. Właśnie od takch fotografii zaczynamy, zanim znów wyruszymy na czerwony szlak.
sobota, 18 maja 2019
Bawili tam orawscy zbójnicy
Bawili tam orawscy zbójnicy
Pilsko nase Pilsko, wysoki gronicek... [GSB-28]
Beskid Korbielowski, Beskid Krzyżowski, Beskid Żywiecki, Główny Szlak Beskidzki, GSB, Jaworzyna, Markowe Szczawiny, Pilsko, Student
3 komentarze

za nami
| ![]() |
pozostało
|
433,7 km
|
85,3 km
|
Nocując w schronisku położonym przy pokonywanym szlaku człowiek czuje się czasowo swobodnie, nawet gdy zaplanowana trasa ma większy dystans i posiada na przebiegu kilka wzniesień. Zadanie na dzisiaj to przemieścić się ze Schroniska PTTK na Markowych Szczawinach do Schroniska PTTK na Hali Miziowej. Nie jest istotne ile czasu nam to zajmie i na którą godzinę dotrzemy do schroniska znajdującego się na końcu dzisiejszego szlaku, bo miejsce mamy tam zarezerwowane i łóżko będzie czekało. Jest zatem świetnie, no i ta pogoda – poranek w końcu mamy taki, jak na maj przystało – bardzo ciepły, słoneczny. Zapowiada się wyśmienicie.
piątek, 17 maja 2019
Z wizytą u Królowej Beskidów [GSB-27]
Babia Góra, Beskid Żywiecki, Główny Szlak Beskidzki, Gówniak, GSB, Kępa, Markowe Szczawiny, Sokolica (Babia Góra)
1 komentarz

za nami
| ![]() |
pozostało
|
403,9 km
|
115,1 km
|
Ukazywała się nam co raz częściej w widokach. Im bliżej byliśmy, tym częściej imponowała nam w otaczającym nas krajobrazie. W końcu stajemy przed jej obliczem i znów zadajemy sobie to pytanie: czy Królowa Polskich Beskidów wpuści nas w swe progi? Ostatnio śniegiem zasypała drogi wiodące do swojego królestwa, a dzisiaj grozi nam burzami. Wiemy, że jest piękna i kapryśna, jak piękna i bestia w jednej postaci.
niedziela, 20 stycznia 2019
Polica, czyli na wschodniej flance Babiej Góry [GSB-26]
Beskid Żywiecki, Cyl Hali Śmietanowej (Kiczorka), Główny Szlak Beskidzki, GSB, Polica, Przełęcz Krowiarki
Brak komentarzy


za nami
| ![]() |
pozostało
|
395,2 km
|
123,8 km
|
Zachwyt wczorajszą wędrówką jeszcze nie osłabł ani trochę. Jej czar nie przygasł, choć nogi jeszcze czują trudy zimowej trasy. Ktoś zażartował, że taka zima pojawia się raz na dziesięć – coś w tym chyba jednak prawdy jest, a przynajmniej w ostatnich latach. Dzisiaj trzeba dokończyć tą wędrówkę. Zająć przyczółek przed najwyższą górą na Głównym Szlaku Beskidzkim. Miała być zdobyta dzisiaj, ale siły natury były silniejsze. Dzisiaj musimy wrócić na Kucałową Przełęcz, aby kontynuować niedokończoną wędrówkę z dnia poprzedniego. Dzień zapowiada się też pięknie.
sobota, 19 stycznia 2019
Mróz pod butami skrzypi [GSB-25]


za nami
| ![]() |
pozostało
|
385,7 km
|
133,3 km
|
Pozyskane informacje na temat szlaków w Paśmie Policy nie są optymistyczne. Tak duże opady śniegu dawno w Polsce nie występowały, a śniegu dosypało jeszcze wczoraj. W Jordanowie, w Bystrej warstwa śniegu nie jest duża, ale trochę wyżej, na całym grzbiecie masywu Policy, jak również na szlakach dojściowych sytuacja jest zupełnie inna. W Schronisku PTTK na Hali Krupowej powiedzieli, że dotrzeć do nich można jednie drogą techniczną z Wielkiej Polany. Inne szlaki są tak zasypane, że poruszanie się po nich możliwe jest tylko w nartach. Leśniczy patrolujący las poinformował nas, że w niektórych miejscach zaspy mają nawet 2 metry grubości. Gospodarze u których gościmy jeszcze kilka dni temu nie wierzyli, że przyjedziemy do nich ze względu na warunki w górach. Jednak przyjechaliśmy z konkretnym planem. Nie było żadnej dyskusji, ale pełna jednomyślność, w tym, że powinniśmy spróbować zrobić to po co tu przyjechaliśmy. Wiedzieliśmy o opadach śniegu już wcześniej. Postaraliśmy się o kilka par rakiet – liczymy na to, że nam pomogą, a przede wszystkim osobom idącym w nich na szpicy grupy. A więc w drogę.
piątek, 18 stycznia 2019
Przedsionek babiogórskiego królestwa [GSB-24]

za nami
| ![]() |
pozostało
|
372,3 km
|
146,7 km
|
Beskid Makowski to kraina ciszy i spokoju. Geografowie nie są jednomyślni, gdzie ta kraina się kończy i gdzie zaczyna. Turyści raczej rzadko do niej zaglądają, choć szlaki nie są specjalnie trudne ani męczące. Stoi w cieniu innych pasm, wyższych, bardziej wybitnych, choć ma swe swoiste i niepowtarzalne walory. Nawet Główny Szlak Beskidzki do końca jej nie dowartościowuje oprowadzając wyłącznie jego skrawkiem, jakby z przymusu, nie mając w tym miejscu innej drogi do wyboru. Szkoda, że jest to kraina tak niedoceniana, ale z drugiej strony to właśnie też stanowi o jej wyjątkowości.
niedziela, 9 września 2018
Na pożegnanie z gorczańskimi polanami [GSB-23]
Bardo, Główny Szlak Beskidzki, Gorce, Groniki, GSB, Maciejowa, Obidowiec, Rabka-Zdrój, Rozdziele, Stare Wierchy, Turbacz
Brak komentarzy

za nami
| ![]() |
pozostało
|
355,0 km
|
164,0 km
|
Ucichł deszcz. Słońce zaczyna gościć za oknem. Chmury odpływają spłoszone jego promieniami. Las paruje. Poranne orzeźwienie wpada do naszego pokoiku w schronisku na Turbaczu. Jeszcze nie wszyscy wstali, bo wymarsz mamy dopiero o dziesiątej. Niektórzy jednak już są na nogach, bo idą na Rusnakową, gdzie stoi kaplica, przy której wygłaszał ślebodne kazania ksiądz Józef Tischner. Gromadziły się wtedy tłumy wiernych, dzisiejszego poranka kilka osób tutaj przyszło na mszę. Kaplica różnie jest nazywana - Kaplicą Matki Boskiej Królowej Gorców, albo krótko Kaplicą Papieską, Partyzancką lub Pasterską. Wybudowano ją w 1979 z okazji pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski, z inicjatywy Czesława Pajerskiego, ówczesnego właściciela polany. Jej architektura ma symbolikę patriotyczną. Zbudowana jest na planie krzyża Virtuti Militari, orły w elewacja z różnych epok Polski, elementy oplecione łańcuchem lub drutem kolczastym i inne czynią z tej kaplicy swoisty pomnik walki o wolną Polskę. Niedawno była remontowana i wprowadzono do jej wystroju modyfikacje, nie będące bez wpływu na dotychczasową, pierwotną symbolikę kaplicy.
sobota, 8 września 2018
Chodź na Turbacz! [GSB-22]
Główny Szlak Beskidzki, Gorce, GSB, Kiczora, Przełęcz Knurowska, Studzionki, Turbacz
Brak komentarzy

za nami
| ![]() |
pozostało
|
339,0 km
|
180,0 km
|
Studzionek zawsze nam mało, pobyty na Studzionkach zawsze są zbyt krótkie. Nie spieszno nam dzisiaj. Po obfitym śniadaniu ze spokojem zasiadamy do porannej kawy. Ela karmi jak nikt inny – to czarodziejka wykwintnego, smakowitego, swojskiego jadła – siła góralskiej tradycji. Całe Studzionki takie są, ciche, spokojne, zaczarowane. Czas drzemie tutaj i nie ponagla życia. Wiedzą o tym ludzie, którzy postanowili tutaj kiedyś zapuścić korzenie na stałe, choć nie zawsze życie wygląda tu tak sielsko. Jednak nawet surowość zimy nie ma takiej siły, aby zgonić mieszkańców Studzionek do dolin. Jest to wyjątkowe miejsce, a dla turystów obowiązkowa stacja postoju. Do Chrobaków można wpaść o każdej porze dnia, choć by tylko na zupę (warto).
piątek, 7 września 2018
Studzionki - siła góralskiej tradycji [GSB-21]
Główny Szlak Beskidzki, Gorce, GSB, Kotelnica (Gorce), Lubań, Marszałek, Runek (Gorce), Studzionki
Brak komentarzy

za nami
| ![]() |
pozostało
|
327,4 km
|
191,6 km
|
Nieco okrężną drogą dojeżdżamy do Krościenka nad Dunajcem. W dolinie Kamienicy droga nie została jeszcze naprawiona po zerwaniu podczas lipcowej ulewy, kiedy kończyliśmy poprzednią wyprawę Głównego Szlaku Beskidzkiego. Objazd wydłużył nam wtedy drogę powrotną, tak jak dzisiaj drogę ponownego przyjazdu do Krościenka nad Dunajcem. Na dzisiaj zapowiadana jest dobra, słoneczna pogoda, aczkolwiek poranne chmury skrywają szczyty otaczające dolinę Dunajca. Delikatny chłodek dotyka odkrytych ramion, ale jest bezwietrznie. Zaraz będzie cieplutko, gdy tylko ruszymy w drogę na kolejną wyprawę, tym razem w Gorce. Chcemy pokonać całą długość ich grzbietu, niosąc na swoim grzbiecie niezbędny do tego ekwipunek. Zabieramy wszystko to co niezbędne, bo na czas tej trzydniowej wędrówkę zostajemy w górach. Może to dla niektórych zaskoczenie, ale plecaki nasze ważą tylko troszkę więcej niż normalnie podczas jednodniowych przejść, bo cóż do nich trzeba było więcej zabrać: zapasową bieliznę, skarpety, środki do higieny osobistej, dodatkową koszulkę lub dwie, lekkie pantofle do chodzenia w schronisku i to chyba tyle.
niedziela, 22 lipca 2018
Radziejowa [GSB-20]
Beskid Sądecki, Dzwonkówka, Główny Szlak Beskidzki, GSB, Kordowiec, Krościenko nad Dunajcem, Niemcowa, Przehyba, Radziejowa, Rytro, Skałka, Stajkowa, Wielki Rogacz, Złomisty Wierch
2 komentarze

za nami
| ![]() |
pozostało
|
307,0 km
|
212,0 km
|
Słońce skwarzy. Na niebie ni jednej chmurki. Aż nie chce się wierzyć, że na dzisiaj zapowiadają opady i burze, i to już w południe, a przed nami długa trasa. Główny Szlak Beskidzki prowadzi głównymi grzbietami pasm Beskidu Sądeckiego. Trzeba przejść blisko 30 kilometrów, żeby zejść do doliny znajdującej się po drugiej stronie grzbietu.
Zawitaliśmy o poranku do Rytra. Jest tak samo słonecznie, a nawet bardziej, niż wczoraj po południu, kiedy kończyliśmy tutaj trasę. Piękna, malownicza dolina, leniwa jeszcze, ale przecież dzisiaj jest niedziela - ludzie nie kwapią się do wczesnej pobudki. Poprad nawet płynie jak od niechcenia, bo musi. Sielankowy spokój. Na stacji stoi skład pasażerski - nie odjeżdża.
sobota, 21 lipca 2018
Jaworzyna [GSB-19]
Beskid Sądecki, Czarny Potok, Diabelski Kamień, Główny Szlak Beskidzki, GSB, Jaworzyna Kokuszczańska, Jaworzyna Krynicka, Runek, Rytro, Wierch nad Kamieniem
Brak komentarzy

za nami
| ![]() |
pozostało
|
278,6 km
|
240,4 km
|
Jeszcze na początku XX wieku góry te nazywano Beskidem Nadpopradzkim od rzeki Poprad, przy której leżą. Gdy w 1918 roku wytyczono nowe granice Beskid Nadpopradzki przecięty został polsko-czechosłowacką granicą państwową. Odtąd Polacy zaczęli nazywać swoją część tych gór Beskidem Sądeckim, zaś te same góry po stronie czechosłowackiej zaczęto nazywać Górami Lubowelskimi (słow. Ľubovnianska vrchovina). Dzisiaj obszar Beskidu Sądeckiego charakteryzuje duża lesistość. Sukcesja lasu nastąpiła tutaj stosunkowo niedawno, gdy zaprzestano w tych górach gospodarki pasterskiej. Przypominają o niej nieliczne istniejące jeszcze polany.
Beskid Sądecki po polskiej stronie dzielony jest na trzy pasma: Góry Leluchowskie, Pasmo Jaworzyny i Pasmo Radziejowej. Główny Szlak Beskidzki prowadzi przez dwa z nich wiodąc grzbietami głównymi Pasma Jaworzyny i Pasma Radziejowej. Mają one kształt wydłużonych grzbietów z odbiegającymi na boki krótkim grzbietami bocznymi. Występujące na nim kolejne kulminacje w zasadzie nie są zbyt wybitne, bo grzbiet tych pasm jest w miarę wyrównany. Kiedy wyjdzie się na taki grzbiet, to potem idzie się po nim bez większego wysiłku, szczególnie w paśmie Jaworzyny, które przemierzać zaczęliśmy już dnia wczorajszego. Wczoraj jedynie posmakowaliśmy Beskidu Sądeckiego. Chcieliśmy zatrzymać się na dłużej w największym uzdrowisku znajdującym się na przebiegu GSB.
Beskid Sądecki po polskiej stronie dzielony jest na trzy pasma: Góry Leluchowskie, Pasmo Jaworzyny i Pasmo Radziejowej. Główny Szlak Beskidzki prowadzi przez dwa z nich wiodąc grzbietami głównymi Pasma Jaworzyny i Pasma Radziejowej. Mają one kształt wydłużonych grzbietów z odbiegającymi na boki krótkim grzbietami bocznymi. Występujące na nim kolejne kulminacje w zasadzie nie są zbyt wybitne, bo grzbiet tych pasm jest w miarę wyrównany. Kiedy wyjdzie się na taki grzbiet, to potem idzie się po nim bez większego wysiłku, szczególnie w paśmie Jaworzyny, które przemierzać zaczęliśmy już dnia wczorajszego. Wczoraj jedynie posmakowaliśmy Beskidu Sądeckiego. Chcieliśmy zatrzymać się na dłużej w największym uzdrowisku znajdującym się na przebiegu GSB.
piątek, 20 lipca 2018
Krynickie zdroje [GSB-18]
Beskid Sądecki, Czarny Potok, Główny Szlak Beskidzki, GSB, Huzary, Krynica-Zdrój, Mochnaczka Niżna
Brak komentarzy

za nami
| ![]() |
pozostało
|
252,4 km
|
266,4 km
|
Powróciliśmy do doliny Mochnaczki z bardzo żywymi wspomnieniami słonecznej majówki w Beskidzie Niskim. Podczas tamtej wyprawy dotarliśmy właśnie tutaj, na zachodni kraniec Beskidu Niskiego. Inaczej wygląda dzisiaj ta dolina po porannym deszczu. Mochnaczka ma gęstą sieć niewielkich dopływów i potrafi szybko wezbrać swe wody. Czy pozwoli nam przeprawić się na drugi brzeg?
sobota, 5 maja 2018
Zachodni kraniec Beskidu Niskiego [GSB-17]
Banica, Beskid Niski, Główny Szlak Beskidzki, GSB, Hańczowa, Izby, Mizarne, Mochnaczka Niżna
Brak komentarzy

za nami
| ![]() |
pozostało
|
241,9 km
|
277,1 km
|
Żegnamy się ze Zdynią. Była wyśmienitą baza wypadową przez te kilka dni. Spokojny zakątek pozwala zapomnieć o miejskim gwarze. Jadło u Zosi, jak zwykle wyśmienicie smaczne. Wiemy już, że wrócimy tu jeszcze tego roku. Przed nami ostatni dzień Wielkiej Majówki w Beskidzie Niskim.