Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

GSBW, etap 12: Kamionna

Dwunasty etap Rysia rozpoczynamy, w niedzielny ciepły, choć nieco pochmurny poranek. Bogactwo różnych innych imprez powoduje, że na Głównym Szlaku Beskidu Wyspowego spotykamy się po dłuższych przerwach. To też niecierpliwie wyczekiwaliśmy tego wyjazdu. Znajdujemy się w centralnej części Beskidu Wyspowego. Dotąd w tej okolicy bywaliśmy rzadziej i chcemy to zmienić.


TRASA:
Tymbark (392 m n.p.m.) Paproć (640 m n.p.m.) Walowa Góra (509 m n.p.m.) Pasierbiecka Góra (764 m n.p.m.) Kamionna (801 m n.p.m.) Żegocina (357 m n.p.m.)

OPIS:
Wymarsz z Tymbarku o godzinie 8.30. Trasa wydaje się dłuższa niż dotychczasowe pokonywane w ramach GSBW, bo na jej przebiegu mamy nie jedną górkę, ale z grubsza dwie. Najpierw musimy wspiąć się na Paproć wznoszącą się nad Tymbarkiem, dawnym miastem królewskim założonym przez Kazimierza III Wielkiego w 1353 roku. Na zasadźcę wyznaczony został Hanco Dives, syn Jana Bogacza, który przyciągnął na te tereny osadników niemieckich. Nowe miasto nazwane zostało Tannenberg, co oznaczało „jodłową górę”. Miasto utraciło prawa miejskie w 1934 roku. Dwa lata później stało się coś, z czego Tymbark znany jest w obecnych czasach najbardziej. Pewien młody inżynier sadownictwa, oraz nauczyciel Górskiej Szkoły Rolniczej w Łososinie Górnej, Józef Marek zaczął realizować swoje marzenie o górach Ziemi Limanowskiej kwitnących sadami. Podjął inicjatywę założenia Podhalańskiej Spółdzielni Owocarsko-Warzywnej. Rozwój tego przedsiębiorstwa przyhamowała II wojna światowa, ale zaraz po jej zakończeniu przedsiębiorstwo to stało się jedną z najpotężniejszych firm w Polsce. Jak wiemy w tamtych czasach nie było miejsca na prywatny biznes. W 1950 roku spółdzielnię upaństwowiono, a rok później włączono ją w skład Centralnego Zarządu Przemysłu Owocowo-Warzywnego, zaś w latach 80-tych XX wieku weszła w strukturę „Iglopolu”. Przemiany ustrojowe w 1990 roku umożliwiły przekształcenie się firmy z powrotem w samodzielne przedsiębiorstwo. Podejmowane inwestycje w kolejnych latach umocniły pozycję firmy i dziś „Tymbark” należy do europejskich liderów na rynku soków, nektarów i napojów.

Z ulicy Armii Krajowej zielony szlak wprowadza nas na boczną drogę dojazdową do bram „Tymbarku”. Po około 500 metrach schodzimy z niej na prawo i przechodzimy mostem nad rzeką Łososina, a zaraz potem kolejnym mostem nad rzeką Słopniczanka. Przechodzimy dalej wśród domostw osiedla Zaolzie, po czym wchodzimy na lesiste stoki wzniesienia Paproć. Rozpoczynamy podejście leśną dróżką. Wpierw na południe mijając pierwsze w tym roku kępki filetowych żywców gruczołowatych. Wkrótce dróżka szlaku skręca na wschód i przechodzi skrajem polany z widokiem na centrum Tymbarku oraz wznoszący się po drugiej stronie doliny Łopień. Przez chwilkę wspinamy się ostrzejszym stokiem wchodząc na leśny grzbiet Paproci. Grzbietowa droga idzie łagodnie, pozwalając nam na przyjemny spacerek.

Rzeka Łososina.
Rzeka Łososina.

Osiedle Zaolzie.
Osiedle Zaolzie.
Osiedle Zaolzie.

Leśna dróżka.
Leśna dróżka.

Żywiec gruczołowaty (Cardamine glanduligera O.Schwarz).
Żywiec gruczołowaty (Cardamine glanduligera O.Schwarz).

Skraj widokowej polany.
Skraj widokowej polany.

Widok na centrum Tymbarku.
Widok na centrum Tymbarku.

Podejście na Paproć.
Podejście na Paproć.

O godzinie 9.20 wchodzimy na skraj kolejnej widokowej polany, na której widoki są chwilowo nieczynne ze względu na zachmurzenie. Rozpościera się stąd panorama Beskidu Wyspowego z Jeżową Wodą, Ostrą, Modynią, Cichoniem, Dzielcem, Świerczkiem, Mogielicą, Łopieniem i Ćwilinem. Za widocznymi stąd beskidzkimi wyspami wznoszą się pasma Beskidu Sądeckiego, Gorców oraz szczyty Tatr. Przy dzisiejszej widoczności panoramę tą pozostaje nam pooglądać sobie na tablicy informacyjnej postawionej przy drewnianej ławce. Miejsce w którym stoimy znajduje się w pobliżu wierzchołka góry Paproć (643 m n.p.m.).

Przedłużeniem naszej drogi leśnej jest dalej dróżka asfaltowa wprowadzające na bezleśnej obszary góry. Szlak niebieski, który ma nas dalej prowadzić nakazuje nam skręt w lewo. Schodzimy z grzbietu góry na północ, wkrótce opuszczając tereny leśne. Niebawem szlak prowadzi nas ponad jarem strumienia dopływowego rzeki Łososina. Jar szokuje zanieczyszczeniami – stanowi wysypisko śmieci dla pobliskich domostw. Przechodzimy przez tory kolejowe, potem ruchliwą szosę.

Punkt widokowy na Paproci.
Punkt widokowy na Paproci.

Panorama z Paproci - opis.
Panorama z Paproci - opis.

Jar potoku dopływowego do Łososiny.
Jar potoku dopływowego do Łososiny.
Jar potoku dopływowego do Łososiny.

Przydrożne mchy.
Przydrożne mchy.
Przydrożne mchy.
Przydrożne mchy.

Śledziennica skrętolistna (Chrysosplenium alternifolium L.).
Śledziennica skrętolistna (Chrysosplenium alternifolium L.).

Droga z Paproci do Pasierbca.
Droga z Paproci do Koszar.


W Koszarach wstępujemy na do sklepu znajdującego się po drugiej stronie szosy. Potem mostkiem nad rzeką Łososina przechodzimy na drugi brzeg rzeki, a tym samym wchodzimy w granice administracyjne wsi Walowa Góra. Za mostkiem skręcamy w lewo i idziemy chwilkę wzdłuż rzeki. Następnie odchodzimy w prawo na stok wzniesienia, na którym rozproszyły się domy wsi Walowa Góra. Polnymi dróżkami osiągamy partie szczytowe wzniesienia. Zaraz za domkową kapliczką, skręcamy w lewo na asfaltową drogę. Idziemy nią troszkę po omacku, bo znaków szlaku jest przy niej skąpo. W końcu o godzinie 11.00 wchodzimy do wsi Koszary ulokowanej na obniżeniu pomiędzy wzniesieniami Walowej Góry i Paproci.

Przed mostkiem nad Łososiną.
Przed mostkiem nad Łososiną.

Podejście na wzniesienie Walowej Góry.
Podejście na wzniesienie Walowej Góry.

Walowa Góra.
Walowa Góra.

Kapliczka w Walowej Górze.
Kapliczka w Walowej Górze.
Kapliczka w Walowej Górze.

Droga przez Walową Górę.
Droga przez Walową Górę.

Pasierbiec malowniczo położony wśród wzniesień Beskidu Wyspowego liczy sobie nieco ponad 500 mieszkańców. Najbardziej słynie z sanktuarium i cudami słynącego obrazu Matki Bożej Pocieszenia, znajdującego się w kościele o charakterystycznej sylwetce, nawiązującej do litery „M”, jak Maria. Początki tutejszego kultu maryjnego związane są z Janem Matrasem zwanego „Leśniakiem”, z pobliskiej Laskowej. W czasach zaborów służył jako żołnierz w armii austriackiej. Podczas wojny francusko-austriackiej w bitwie pod Rastatt został ciężko ranny w dniu 5.06.1796 roku. Będąc jeszcze pod gradem nieprzyjacielskich kul złożył uroczysty ślub, że jeśli wyjdzie z tego cało będzie gorącym orędownikiem Matki Przenajświętszej. Udało mu się przeżyć i po powrocie w rodzinne strony jako wotum dziękczynne za swe ocalenie wybudował w Pasierbcu kaplicę. W kaplicy umieścił obraz Matki Boskiej pędzla nieznanego malarza z okolicy Gorlic. W 1824 roku biskup tarnowski zezwolił na poświęcenie kaplicy i doroczne odpusty ku czci Matki Boskiej Pocieszenia. W ten sposób Pasierbiec szybko stał się ważnym miejscem kultu maryjnego i celem licznych pielgrzymek. Nowy kościół w Pasierbcu o bryle nawiązującej do litery „M” wzniesiono w latach 1973–1983. Jego sylwetka idealnie komponuje się z górski krajobrazem.

Pasierbiec.
Pasierbiec.

Klucz wracających ptaków.
Klucz wracających ptaków.

Kaplica Jana Matrasa.
Kaplica Jana Matrasa.

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu.
Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Pasierbcu.

Grota Ocalenia.
Efektowne stacje drogi krzyżowej i Grota Ocalenia.

Przed nami wznosi się szerszy masyw, porośnięty w znacznej części lasami, ale też widać na nim rozległe polany z domami. Od sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia kierujemy się szosa na północ. do podnóża masywu. Przed wejściem do jego lasów zatrzymujemy się na odpoczynek. W dalszą drogę ruszamy o godzinie 11.45. Szlak wiedzie wąską asfaltową drogą dojazdową na domostw rozłożonych na polanach masywu. Tworzą one osiedle o nazwie Wierzch Góry. Powoli przejaśnia się i znika zasłona chmur wisząca nad nami. Szybko robi się cieplej. Rosnące przy drodze przebiśniegi przypominają, że mamy już wiosnę. Mija południe, kiedy kończymy nieco mozolne podejście. Dalej już gruntową drogą przechodzimy przez zalesiony szczyt Pasierbieckiej Góry (764 m n.p.m.). Za szczytem po lewej stronie mamy rezerwat przyrody utworzony w 1997 roku. Chroni on zespół buczyny karpackiej rosnący na północnych stokach masywu.

Widok na Pasierbiecką Górę i Kamionną.
Widok na Pasierbiecką Górę i Kamionną.

Pasierbiecka Góra (764 m n.p.m.).
Pasierbiecka Góra (764 m n.p.m.).

Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis L.).
Śnieżyczka przebiśnieg (Galanthus nivalis L.).

Grzbietowa droga na Kamionną.
Grzbietowa droga na Kamionną.

Buki.
Buki.
Buki chronione rezerwatem przyrody.

O godzinie 12.40 wychodzimy na polankę tuż przed szczytowym wyniesieniem Kamionnej. Piękne, duże ognisko już płonie. Smażą się pierwsze kiełbaski. Wyjrzało już zupełnie słońce, chmury gdzieś odeszły. Zrobiła się wspaniała, sielankowa aura wiosenna. Musimy ją maksymalnie wykorzystać. Ten popas będzie trwał z pewnością dłużej, bo z wędrówkowego planu zostało nam już tylko zejście. Jest czas na pogadanie, posiedzenie lub poleżenie, a nawet na słodką drzemkę. Jest uroczo.

Grypa z Rysiem na polanie pod szczytem Kamionnej.

Pod tabliczką na polanie.
Pod tabliczką na polanie.

Polana pod szczytem Kamionnej.
Polana pod szczytem Kamionnej.

Kilka minut przed czternastą wygaszamy ognisko. Zbieramy się do dalszej drogi. Z polanki do kulminacji szczytu Kamionna (801 m n.p.m.) mamy kilka kroków. O godzinie 14.10 „wdrapujemy się” na niego. Porośnięty jest głównie zagajnikiem. Przez miejscowych jest często nazywany Makowicą albo Jeziernikiem. Dawniej używano również nazwy Patria (od wieży triangulacyjnej na wierzchołku). Zaraz za wierzchołkiem dochodzimy do górnej stacji kompleksu narciarskiego, funkcjonującego na południowo-wschodnich zboczach góry. Szlak skręca tu w lewo. Wiedzie drogą gruntową, która niebawem ostro skręca w prawo i schodzi w dół wzdłuż trasy narciarskiej. W pewnym momencie żółty szlak odbija na lewo do lasu. Zostawiamy drogę i schodzimy dalej leśną dróżką. Po niecałej godzinie wychodzimy z lasu na otwarte tereny z górskimi przysiółkami Żegociny. Przed nami rozpościera się panoram wsi i okolic, a także wzniesień Pogórza Wiśnickiego, leżącego dalej.

Krótkie podejście na szczyt.
Krótkie podejście na szczyt.

Kamionna (801 m n.p.m.).

Kierujemy się do zejścia ze szczytu.
Kierujemy się do zejścia ze szczytu.

Karłowate buki na Kamionnej.
Karłowate buki na Kamionnej.
Karłowate buki na Kamionnej.

Ośrodek narciarski na Kamionnej.
Ośrodek narciarski na Kamionnej.

Droga ze szczytu.
Droga ze szczytu.

Leśna dróżka.
Leśna dróżka.

Widok na Pogórze Wiśnickie.
Widok na Pogórze Wiśnickie.

Wchodzimy na asfaltowe uliczki przysiółków Żegociny. Podążamy nimi w dół w kierunku centrum wsi, gdzie stoi kościół parafialny pw. św. Mikołaja Biskupa z 1895 roku. Docieramy do niego o godzinie 15.40. Zostaje nam trochę czasu na kawę i lody w tutejszej kawiarence. Potem pozostaje już tylko spojrzeć za siebie, na tuman kurzu unoszący się za naszym autokarem. Wracamy do domu. Piękny dzień chyli się ku końcowi.

Górskie przysiólki Żegociny.
Górskie przysiólki Żegociny.

Żegocina.
Żegocina.

Kościół pw. św. Mikołaja Biskupa w Żegocinie.
Kościół pw. św. Mikołaja Biskupa w Żegocinie.

Wiosna nastała.
Wiosna nastała.

Zastanawiamy się nad ciągiem dalszym, a przede wszystkim na tym, kiedy on nastąpi. Czy trzeba będzie czekać do jesieni, czy też może uda się wybrać na Główny Szlak Beskidu Wyspowego wcześniej? W tych sprawach dużo zależy od Rysia, bo jego śladem znów mamy podążać.

Udostępnij:

2 komentarze:

  1. Beskid Wyspowy również kochamy. Planujemy wycieczkę z Tymbarku na Mogielice. Do tej pory byłam na Ćwiliniu, Luboniu Wielkim, Strzeblu i Mogielicy. Super miejsca, mają klimacik.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to prawda, Beskid Wyspowy do wspaniałe góry. Wdzięczne o każdej porze roku dla odwiedzających. Uwielbiamy szczególnie takie jednodniowe wypady. Często robimy je z ogniskiem. Może kiedyś spotkamy się na szlaku.

      Usuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas