Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

GSBW, etap-11: Kostrza

Minęła wiosna, lato, wchodzimy w końcówkę jesieni. Wracamy do wędrówki przerwanej w marcu tego roku, zanim zima nas złapie i zasypie szlaki śniegiem. Stęskniliśmy się za tropami Rysia. Srebrne odznaki zostały rozdane, czas podążyć beskidzkimi wyspami po złoto.


TRASA:
Szczyrzyc (332 m n.p.m.) [zielony szlak] Jodłownik (323 m n.p.m.) [zielony szlak] Kostrza (720 m n.p.m.) [zielony szlak] Dudówka (621 m n.p.m.) [zielony szlak] Tymbark (392 m n.p.m.)

OPIS:
Dynamiczny rozkwit na tych terenach ma korzenie na Podhalu. Były to wówczas niezamieszkałe ziemie, a otrzymali je od Henryka Brodatego Gryfici, którzy przybyli do Małopolski w połowie XII wieku z Kopanicy (obecna dzielnica Berlina). Gryfici mieli oni ogromne doświadczenie w zagospodarowywaniu dziewiczych ziem i organizowaniu na nich życia, dlatego to im powierzono misję kolonizacji Podhala. Mianowany wojewodą krakowskim w 1231 roku Teodor Cedro herbu Gryf ufundował w tym celu klasztor cystersów w Ludźmierzu i sprowadził do niego zakonników z Jędrzejowa. Jednak uboga ziemia i surowy klimat, a także napady zbójów sprawiły, że zakonnicy zaczęli rozglądać się za innym miejscem wypełniania swej posługi. Wybór padł na Szczyrzyc, gdzie warunki były bardziej sprzyjające, a było to około roku 1234. Odtąd rozwój gospodarczy regionu zaczął przyspieszać. Cystersi byli specjalistami w gospodarowaniu. Wprowadzali nowoczesne rozwiązania w uprawie ziemi i sadownictwie, byli inicjatorami regulacji rzek, budowy stawów rybnych, kuźni wodnych, młynów i browarów. Wynikało to z ich reguły, która wymuszała ich samowystarczalność, po to by żyć w ciszy i samotności, w oddaleniu od bogactw i od świata doczesnego. Mieli też znaczący wpływ i zasługi dla rozwoju kultury. Dzięki temu Szczyrzyc i Szczyrzyckie Opactwo Cystersów zaczęło rozrastać się nie tylko gospodarczo, ale również terytorialnie poprzez kolejne nadania własności ziemi przez Bolesława Wstydliwego, a następnie Władysława Łokietka. Rozkwit Opactwa Szczyrzyckiego zostaje zahamowany podczas Potopu Szwedzkiego, a upadek świetności następuje w okresie zaborów, kiedy Cystersi tracą posiadane ziemie.

Szczyrzyc. Droga do Opactwa i Restauracja Marysieńka.
Szczyrzyc. Droga do Opactwa i Restauracja Marysieńka.

Opactwo Cystersów w Szczyrzycu działa jednak nieprzerwanie do dziś. W ostatnich latach Szczyrzyc zaczął rozwijać się pod kątem turystycznym i wypoczynkowym. Jest to również jedno z miejsc w regionie, słynące z sadownictwa. Nieopodal Opactwa Cystersów, pod pomnikiem Teodora Credo herbu Gryf wracamy do wędrówki przerwanej w marcu tego roku. Ruszamy o godzinie 8.30 tropem Rysia po Beskidzkich Wyspach. Idziemy chwilkę w górę doliny Stradomianki, przy której ulokowały się zabudowania Szczyrzyca. Na zbiegu głównych dróg zatrzymujemy się na chwilę przy pomniku poświęconym pamięci poległych i zamordowanych w latach 1939-1945. Pojawił się przy nim nowy obelisk ustawiony w 100-rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości 1918-2018. Stoi obok postawionego w 60-rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości 1918-1978.

Pomnik Teodora Credo herbu Gryf.
Pomnik Teodora Credo herbu Gryf.

Pomnik poświęcony pamięci poległych i zamordowanych w latach 1939-1945.
Pomnik poświęcony pamięci poległych i zamordowanych w latach 1939-1945.

Obelisk ustawiony w 100-rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości 1918-2018.
Obelisk ustawiony w 100-rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości 1918-2018.

Jedenastego listopada świętujemy ten wielki dzień - świętować zamierza go z nami cały świat, kiedy iluminacje budynków, mostów, czy stadionów rozświetlą się na biało-czerwono. Sto lat temu uznanie polskiej niepodległości i uznanie polskiego rządku nie było proste. Ojcowie polskiej niepodległości mieli z tym pełne ręce roboty, bo na ulicach panowały różne nastroje, a byliśmy jeszcze pod wpływem okupacji niemieckiej, groźbą dla niepodległości była też rewolucja bolszewicka. Zjednoczenie polskiego społeczeństwa nie była sprawą prostą. Jedenasty listopada 1918 roku to dzień, kiedy brygadier Piłsudski przejął władzę wojskową od Rady Regencyjnej Królestwa Polskiego i ta data stała się symbolicznym dniem odzyskania niepodległości. W rzeczywistości odzyskanie przez Polskę niepodległości miało charakter ciągłego procesu ze względu na mnogość problemów głównie politycznych, dlatego 11 listopada jest datą umowną, która dopiero od roku 1937 była traktowana jako święto państwowe. Równie dobrze – jak mówią historycy – mogła by być to data 16 listopada 1918 roku, kiedy Piłsudski zwrócił się do szefów mocarstw słowami „Jako Wódz Naczelny Armii Polskiej pragnę notyfikować rządom i narodom wojującym i neutralnym istnienie Państwa Polskiego Niepodległego, obejmującego wszystkie ziemie zjednoczonej Polski”. Były to słowa notyfikujące II Rzeczpospolitą.

Przy pomniku u zbiegu dróg skręcamy w lewo, przechodząc obok cmentarza wojennego nr 362 z okresu I wojny światowej, gdzie pochowanych jest 22 żołnierzy austro-węgierskich oraz 13 żołnierzy rosyjskich. Polegli oni w dniach 3-6 grudnia 1914 roku w walkach pod miejscowościami Góra Świętego Jana i Krzesławice. Po niespełna 100 metrach szlak odchodzi na prawo na utwardzoną drogę. Oznakowanie szlaku jest w tym miejscu niewidoczne. Wchodzimy na rozległe, niewysokie wzniesienie pokryte polami i łąkami. Rozpościera się z niego panorama: od południa Śnieżnica, a na jej tle Pieninki Skrzydlańskie. Po prawej od niej mamy Dzielec, Lubogoszcz, Wierzbanowską Górę, Pasmo Ciecienia. Wchodzimy na asfaltową drogę dojazdową do kilku zabudowań Janowic stojących na wzniesieniu. Drogą tą wracamy na szosę łączącą Szczyrzyc i Jodłownik. Z górnych położeń tej szosy, która schodzi do doliny Tarnawki, mamy panoramę na Pasierbiecka Górę, Kamionną, Kostrzę i Górki Jodłownickie. Z prawej na południu mamy Kamionkę, Świnną Górę, Łopień, Mogielicę, a dalej Śnieżnicę i Pieninki Skrzydlańskie.

Zbieg dróg i cmentarz wojenny nr 362 z okresu I wojny światowej (z lewej).

Cmentarz wojenny nr 362 z okresu I wojny światowej.
Cmentarz wojenny nr 362 z okresu I wojny światowej.

Widok na Ciecień.
Widok na Ciecień.

Panorama na południowy zachód.
Panorama na południowy zachód. W centrum widać Lubogoszcz.

Widok na północny zachód.
Widok na północny zachód. Z lewej widać Grodzisko.

Dom w Janowicach.
Droga przez janowickie osiedle.

Schodzimy do dolinki Tarnawki, gdzie w XIV wieku, a może jeszcze wcześniej ulokowała się wieś Jodłownik. Jej nazwa pochodzi od borów jodłowych, które niegdyś obficie porastały tutejsze tereny. Przed wejściem do centrum wsi Jodłownik mijamy z prawej staw i boiska sportowe. Przechodzimy przez skrzyżowanie dróg (przechodzi ono remont), następnie przez most nad Tarnawką. Po prawej stronie stoi wyniosły budynek nowego kościoła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, obok nieco w cieniu stoi stary, zabytkowy drewniany kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny z 1585 roku, zbudowany w tradycji gotyckiej. Wchodzimy do niego dzięki gościnności proboszcza.

Szosa do Jodłownika.
Szosa do Jodłownika.

Staw w Jodłowniku.
Staw w Jodłowniku.

Drewniany kościół w Jodłowniku ufundowany został przez Przecława Niewiarowskiego herbu Półkozic, dawnego właściciela Jodłownika. Został on przed śmiercią fundatora przekazany aktem ostatniej woli dominikanom z Krakowa, którzy gospodarzyli w nim do czasu zaborów, kiedy to zostali usunięci z niego na mocy kasaty majątków zakonnym na mocy edyktu cesarza Józefa II. W 1869 roku opiekę nad kościołem powierzono cystersom ze Szczyrzyca, którzy go wyremontowali i zbudowali do niego drewniany most.

Drewniany kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jodłowniku z 1585 roku.
Drewniany kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jodłowniku z 1585 roku.

Kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jodłowniku z 1585 roku.
Wnętrze kościoła.

Ołtarz główny.
Ołtarz główny.
Ołtarz główny.

Polichromia nad nawą.
Polichromia nad nawą.

Nawa.
Nawa.

Chrzcielnica.
W głównym ołtarzu świątyni znajduje się obraz Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Z lewej strony ołtarza stoi późnorenesansowa ambona z końca XVI wieku. Wnętrze zdobi rokokowa polichromia z 1764 roku z kartuszami świętych, związanych z historią zakonu dominikańskiego. Na stropie nawy polichromia przedstawia Koronację Matki Boskiej. Po bokach stoją późnobarokowe ołtarze boczne: Matki Boskiej z Dzieciątkiem i Najświętszego Serca Pana Jezusa, przy którym stoi drewniana chrzcielnica 1915 roku. Na wyposażeniu kościoła są również portret fundatora Przecława Niewiarowskiego z około 1600 roku, a także obrazy: Matki Boskiej Śnieżnej, św. Mikołaja i św. Jana Chrzciciela. Bryła kościoła utrzymana jest w stylu późnogotyckim. Posiada ściany zrębowe zbudowane z drewna modrzewiowego, oszalowane pionowo z listwowaniem. Kwadratowa wieża z nadwieszoną izbicą ma konstrukcję słupową. Drewniany kościół w Jodłowniku jest jedną z piękniejszych zachowanych świątyń późnogotyckich. Obok kościoła stoi zabytkowy budynek plebanii z przełomu XIX i XX wieku, wystawiony przez ks. Alojzego Tajdusia z zakonu cystersów.

Obraz przedstawiający Świętego Mikołaja.






Plebania.
Plebania.

Wnętrze nowego kościóła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jodłowniku.
Wnętrze nowego kościóła pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Jodłowniku.

Jodłownik.
Wychodzimy z Jodłownika.

O godzinie 9.40 kończymy zwiedzanie kościołów w Jodłowniku. Nasza wąska, asfaltowa dróżka wspina się na kolejne wzniesienie. Niebawem, spoglądając za siebie na zachód znów widzimy Pasmo Ciecienia, zaś na północnym zachodzie widzimy charakterystyczny neoromański kościół w Górze Świętego Jana, a dalej po prawej kościół w Krasnem-Lasocicach. Podchodzimy dalej na tzw. Górki Jodłownickie. Na południu znów wyłaniają się beskidzkie wyspy: Ćwilin z widocznymi wyrębami trójwierzchołkowa Śnieżnica, Pieninki Skrzydlańskie, Lubogoszcz, a na jego tle Dzielec.

Widok w stronę Góry Świętego Jana.
Widok w stronę Góry Świętego Jana. Z lewej widać wzniesienie Grodzisko.

Z widokiem na Kostrzę.
Górki Jodłownickie z widokiem na Kostrzę.

Widok na zachód, gdzie dominuje Ciecień.
Widok na zachód, gdzie dominuje Ciecień.

Widok na zachód.
Widok na zachód.

Widok na północ.
Widok na północ.

Górki Jodłownickie.
Górki Jodłownickie.

Widok na Kostrzę.
Widok na Kostrzę.

Ze szczytów Górek Jodłownickich pokazuje się nam Kostrza. Wzniesienia pokryte są malowniczo polami i łąkami, na których pasą się krowy. Uroczy krajobraz pełny jest domostw porozrzucanych po wzniesieniach. Z Górek Jodłownickich schodzimy leśnymi traktami wprost do podnóży Kostrzy. Przechodzimy przez mostek i za obudowanym źródełkiem zaczynamy podejście przez piękny las jodeł, a potem królujących, wspaniałych buków. W tym starym lesie rosła niegdyś przy drodze obiegającej górę od południa słynna jodła „Parasol”, zniszczona kilkanaście lat temu przez szalejącą wichurę. Przy naszym szlaku rósł niegdyś wiekowy, potężny, 180-letni buk. Z szacunku dla wielkości i sędziwego wieku nazwano go „Buk Pan”. Pozostał po nim 4-metrowy pień o obwodzie około 5,5 metra. O godzinie 11.20 żegnamy się z pozostałością Buka Pana.

Źródełko.

Jodły.
Jodły.

Buk Pan (pień).
Buk Pan (pień).

Buk Pan (pień).
Buk Pan (pień).

Stok powyżej Buka Pana.
Stok powyżej Buka Pana.

Wspinamy się na grzbiet Kostrzy. Droga leśna powyżej pnia Buka Pana prowadzi już przez niedługi czas ostro, po czym na grzbietowej dróżce łagodnieje. Po lewej stronie ścieżki mamy rezerwat przyrody „Kostrza” o powierzchni 38,6 ha utworzony w 2001 roku. Został on utworzony dla zachowania zespołów leśnych buczyny karpackiej i jaworzyny górskiej ze stanowiskami miesiącznicy trwałej i języcznika zwyczajnego. Języcznik zwyczajny (Phyllitis scolopendrium), zwyczajowo nazywany także językiem jelenim to odmiana paproci objęta w Polsce ścisłą ochroną gatunkową od 1957 roku. Występuje w Azji, Europie i północnej Afryce, a w Polsce głównie w Karpatach i na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Jej stanowiska są jednak nieliczne i jest umieszczana w księgach gatunków wymierających. Jej wyjątkowość zarysowują duże (15-60 cm długości i 3,5-6 cm szerokości), językowate, niepodzielone liście. Wśród paproci liście takie są ewenementem. Języcznik zwyczajny rośnie w cienistych, wilgotnych lasach, również na skałach. Na Kostrzy miejscem takim są zagłębiania na stromych północnych stokach.

Przed grzbietem Kostrzy.
Tuż przed grzbietem.

Początek grzbietowego podejścia.
Początek grzbietowego podejścia.

Grzbietowa droga.
Grzbietowa droga.
Grzbietowa droga.

Trafiliśmy na piękny listopadowy dzień. Słoneczny i ciepły. Drzewa są już prawie gotowe do zimowego odpoczynku. Prawie wygasł już na nich blask liściastego złota. Złota jesień szemrze pod butami. Opadłe liście szczelnie przykrywają ścieżkę i niemal wyschnięte już runo leśne. Jeszcze widać tylko częściowo zielone, częściowo przyżółkłe paprocie leśne, zaś na konarach zielone mchy i porosty. Pod opadłymi liśćmi skrywa się piędzik przedzimek (Operophtera brumata). W przeciwieństwie do innych motyli gatunek ten aktywny staje się wraz z nadejściem chłodów. Dorosłe osobniki tego motyla występują od połowy października do połowy grudnia. Zasiedla on lasy liściaste i mieszane, a także siedliska antropogeniczne, jak parki i sady. Samce latają o zmierzchu i nocą poszukując samic, które siedzą na pniach drzew. Kierują się wydzielanymi przez samice feromonami. Złożone jaja zimują. W maju wylęgają się z nich gąsienice, które zjadają początkowo pąki liściowe i kwiaty, później liście. Starsze skrywają się ukryte w liściach złączonych przędzą. W nadmiernych ilościach mogą powodować szkody w lasach, jak też uprawach sadowniczych.

Paprocie.
Paprocie.
Paprocie w bukowym lesie.

Młodnik.
Młodnik.

Piędzik przedzimek (Operophtera brumata).
Piędzik przedzimek (Operophtera brumata).

Powalony buk przy szlaku.
Powalony buk przy szlaku.

Na końcowym odcinku grzbietowym szlak wypłaszcza się nieco. O godzinie 12.00 docieramy na szczyt góry. Ognisko już płonie i skwierczą nad nim kiełbaski. Pierwsi na szczyt przybyli godzinę przed nami. Rozłożyli całą kuchnię na stoliku wiaty - wędlinę, tacki, nożyki, widelce, przyprawy. Typowa biesiada - tak jak zwykle podczas takich wędrówek. Wspaniały dodatek do szczytowania. Choć Kostrza jest całkowicie porośnięta lasem, to ze szczytu rozciąga się widok na południową stronę przez silnie przerzedzony wiatrołomami las.

Kostrza (720 m n.p.m.).
Kostrza (720 m n.p.m.).

Z Rysiem przy ognisku.
Z Rysiem przy ognisku.

Turystyczna watra.
Turystyczna watra.

Po pewnym czasie szczyt Kostrzy pustoszeje. Wpierw schodzą ci co przybyli na niego najwcześniej. Potem stopniowo pozostali. Na końcu my po wygaszeniu ogniska i obłożeniu paleniska kamieniami. o godzinie 13.25 na szczycie nie ma już nikogo.

Zejście jest bardzo strome. Wiedzie po wschodnich zboczach, niedaleko legendarnego zagłębienia wypełnionego kamieniami. Podania mówią, że na szczycie góry istniało kiedyś grodzisko, które zapadło się wraz z częścią góry. Przeprowadzone kiedyś badania nie potwierdziły istnienia grodziska, ale legenda pozostała.

Szczyt Kostrzy.
Szczyt Kostrzy.

Przerzedzenia drzewostanu na szczycie Kostrzy.
Przerzedzenia drzewostanu na szczycie Kostrzy.

O godzinie 13.40 wychodzimy z lasu. To miejsce, gdzie szlak jest słabiej oznakowany. Potrzebujemy chwilkę, aby odszukać właściwą drogę przez łąki w stronę widocznego zagajnika, który przechodzi w mały las. Droga przeprowadza nas pośród domostw wsi Rupniów, położonej na biegu potoku Bednarka. Na polach widać też już późną jesień. Prace rolne zostały zakończone. Na zaoranych polach panuje cisza i pustka. Nie słychać nawet skowronków, które odlatują od nas jako ostatnie.

Droga szlaku po wyjściu z lasu.
Droga szlaku po wyjściu z lasu.

Przejście przez las.
Przejście przez las.

Bednarka.
Bednarka.

Szlak powadzi nas czasem bardzo zaskakująco pomiędzy zabudowania gospodarstw. W takich miejscach czasem trudno odnaleźć właściwą drogę, bo namalowanych znaków jest zbyt mało. O godzinie 14.00 przecinamy potok Bednarka. W zagajnikach stajemy na rozwidleniu dróg. Trudny wybór, którą drogą iść, bo nie ma znaków. Sprawdzamy jedną drogę, tą właściwą okazuje się jednak ta druga. Mała dziewczynka wybiega ku nam i z wyprzedzeniem mówi, że babcia wskaże nam dalszą drogę, żebyśmy się nie martwili. Widać to tradycja tutaj. I tak wchodzimy w środek kolejnego gospodarstwa, w którym mieszka owa babcia. Faktycznie po przejściu między domem i budynkiem gospodarczym szlaku nie widać. Po chwili udaje się nam go jednak odnaleźć bez pomocy babci. Przechodzimy wzdłuż zaoranego pola do ściany lasu. Przed lasem przekraczamy bród bezimiennego potoku.

Przez środek gospodarstwa.
Przez środek gospodarstwa.

Rupniów.
Pola wsi Rupniów.

Rupniów.
Pola wsi Rupniów.

Rupniów.
Rupniów.

Podchodzimy stok. Poruszamy się częściowo lasem, trochę zagajnikami i łąkami, niedużymi połaciami lasu. O godzinie 14.30 osiągamy grzbiet masywu Zęzów. Zejście wiedzie drogą, która dochodzi z doliny Łososiny do Dudówki - przysiółka położonego na grzbiecie między szczytami Stronia (664 m n.p.m. ) i Zęzów (694 m n.p.m.). Na szczyt Zęzów prowadzi stąd czarny szlak. Nasz zielony prowadzi w dół do doliny Łososiny. Po krótkim odpoczynku rozpoczynamy zejście. O godzinie 15.05 wchodzimy na szosę osiedla Góry w Tymbarku.

Widok na masyw Kostrzy ze stoku Zęzów.
Widok na masyw Kostrzy ze stoku Zęzów.

Pasierbiecka Góra i Kamionna.
Pasierbiecka Góra i Kamionna.

Dudówka.
Dudówka.

Dudówka.
Widok na szczyt Zęzów.

Dudówka.
Droga do Dudówki.

Dudówka.
Najwyżej położone domy na Dudówce.

Dudówka.

Przed nami szosa.
Przed nami szosa.

Przy szosie stoi kaplica Najświętszej Maryi Panny Loretańskiej zbudowana w 1826 roku. Z boku murowanej kaplicy przylega niewielka zakrystia. Kaplica wzniesiona została na planie prostokąta, a wieńczy ją niewielka czworoboczna wieżyczka ma sygnaturkę z małym barokowym hełmem.

Przekraczamy tory kolejowe, za którymi biegnie równolegle ruchliwa droga. Skręcamy na niej w lewo i idziemy poboczem w kierunku centrum Tymbarku. O godzinie 15.20 docieramy do wyznaczonego miejsca zbornego przy Zajeździe pod Jodłową Górą. Niestety od piętnastej lokal ten jest niedostępny dla nas w związku z przyjęciem. Na kawę idziemy zatem trochę dalej, do sklepu spożywczego gdzie stoi automat kawowy. Kawa całkiem niezła jak na automat i jesteśmy też w pobliżu stacji kolejowej, gdzie stoi nasz autokar.

Kaplica Najświętszej Maryi Panny Loretańskiej z 1826 roku.
Kaplica Najświętszej Maryi Panny Loretańskiej z 1826 roku.

Zachód słońca nad Ćwilinem.
Zachód słońca nad Ćwilinem.

Po tej wędrówce można powiedzieć, że listopad wbrew powszechnej opinii, to wyśmienity miesiąc na spacer po lesie, bo jak się okazało to nie tylko jesienna szaruga, ale ładny, pełen słońca dzionek, nawet w starym, gęstym lesie. Dzień wyśmienicie spędzony z wyśmienitymi towarzyszami wędrówki. Czegóż więcej można chcieć? Tylko kolejnej takiej wędrówki.





Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas