Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Epilog

Spraw, aby każdy dzień miał szansę
stać się piękniejszy od poprzedniego;
patrz w gwiazdy, ale uważaj na drogę,
byś bezpiecznie dotarł do celu;
byś z życia czerpał to, co najlepsze,
by miejsca w których byłeś
pozostały w Twej pamięci
żywym, przyjemnym wspomnieniem.




Drogi wędrowcze!

Zanim zaczniesz smakować chwile na górskim szlaku, chłonąć piękno otaczającej natury - usiądź przed drogą. Wycisz swój umysł i pomyśl w skupieniu, choć przez chwilkę, czy jesteś gotów sprostać trudom wędrówki, zaradzić ewentualnym problemom, zwłaszcza, gdy znajdziesz się na rozstaju dróg górskiej przygody. Wiesz przecież, że nie sztuką jest wyruszyć w góry, jeśli nie będziesz potrafił z nich bezpiecznie wrócić. Górska wędrówka to dla Ciebie ogromna przyjemność, ale niestety niepozbawiona niebezpieczeństw, co być może było Ci już dane odczuć na własnej skórze. Uchroniły Cię jednak mądrość i rozwaga... a może zrządzenie losu? Zapewne nieraz sytuacja nakazała Ci zatrzymać się przed trudnym wyborem dalszej drogi... zupełnie jak w życiu, które jest niczym górska wędrówka. Jeśli myślisz, że tak nie jest posłuchaj krótkiej opowieści...
 


Droga życia

Moja życiowa droga jest pełna pytań, przygód i nowości. Nigdy nie wiem co kryje się za rogiem, może to być zarówno łąka pełna czterolistnych kończyn, jak i ciernie, które należy wyrywać i deptać nogami.

Słońce wstaje. Pierwsze kilometry mojej drogi prowadzą przez las pełen drzew. To świetny początek wędrówki, bowiem drzewa, według wiersza Jana Kochanowskiego, który nosi tytuł: „Na lipę”, są symbolem gościnności i bezpieczeństwa. W upalny dzień mogę schronić się przed skwarem w ich cieniu i posłuchać śpiewu ptaków. Jestem coraz bardziej pewna, że wybrałam dobrą drogę, idę dalej.



Kiedy wychodzę z lasu moim oczom ukazuje się bardzo wysoka góra. Wiem, że nie będzie łatwo na nią wejść. Zaczynam się wahać. Może wrócić na rozdroże i wybrać inną drogę? To byłoby tchórzostwo, powinnam wejść na tę górę. Po krótkiej chwili namysłu podejmuję wyzwanie.

Droga jest niezwykle trudna. Kamienie wbijają się w moje stopy, słońce niemiłosiernie grzeje i nie ma miejsca, gdzie można by było usiąść w cieniu i odpocząć. Mój cel jest coraz bliżej, każdy krok, nawet najmniejszy, zmniejsza dystans do szczytu. Wyznaczenie sobie góry do zdobycia, jest jak wyznaczenie celu w życiu. Muszę się bardzo postarać i dążyć do niego.

Po kilku godzinach udaje mi się wejść na szczyt. Dookoła mnie rozciągają się niezwykle piękne panoramy. Na dół, do małej wsi, prowadzi łagodna dróżka, a przy niej rośnie stary las. Zeszłam kawałek w stronę boru, aby odpocząć w cieniu drzew. Kiedy miałam już dużo sił ruszyłam w stronę wsi. Schodzenie z góry po wielkim wysiłku okazało się bardzo łatwe. Opłacało mi się natrudzić i przyjąć wyzwanie.

Szybko zeszłam na dół. We wsi mieszka wiele ludzi, niektórzy z nich poradzili mi, żebym szła cały czas zielonym szlakiem, a wtedy na pewno trafię tam, gdzie chcę i spełnię swoje marzenia. Inni mówili, że kiedy zejdę ze szlaku, bardzo ciężko jest na niego wrócić, ale jest to możliwe. Tubylcy zaprosili mnie na obiad, podczas którego opowiedziałam im o drodze, jaką dotychczas przebyłam. Bardzo ich to zaciekawiło. Po posiłku podziękowałam im za gościnność i ruszyłam zielonym szlakiem.

Wędrówka była przyjemna. Po chwili jednak droga rozdziela się na dwie, a ja nigdzie nie widzę oznaczeń szlaku. Mogę wybrać tylko jedną z nich. A jeśli wybiorę niewłaściwą? Może uda mi się wtedy powrócić na szlak tak, jak mówili mieszkańcy okolicznej wsi. Skręcam w prawo.

Zrobiłam kilka kroków i naglę zobaczyłam człowieka idącego w moją stronę. Był to mój stary przyjaciel. Przywitałam się z nim. Powiedział mi, że zeszłam na czerwony szlak i pomógł wrócić na zielony, gdzie niedługi odcinek był oblodzony. Oczywiście przyjaciel wspierał mnie podczas przeprawy przez lód. Następnie pożegnaliśmy się i rozstaliśmy.

Droga była już łatwiejsza. Do moich uszu dobiegał śpiew ptaków, jeszcze piękniejszy niż na początku mojej wędrówki. Obok szlaku płynie bardzo czysta rzeczka. Niebo jest bezchmurne.

Kilkanaście minut później na niebie zaczęły pojawiać się czarne chmury. W mgnieniu oka lunął z nich deszcz. Pioruny uderzały dookoła mnie. Rozpętała się burza. Między strugami deszczu dostrzegam światło z okna mieszkania. Idę w jego stronę.

Mieszkańcy tego domu okazują się bardzo mili i zgadzają się mnie ugościć dopóki burza nie ustanie. Nie trwa to długo. Deszcz błyskawicznie przestał padać. Dziękuję za pomoc i udaję się w dalszą drogę.


Wędrówka zielonym szlakiem trwa bardzo długo, jestem nadzwyczajnie zmęczona, jednak wierzę, że uda mi się zdobyć cel, spełnić marzenie. Z nieba schodzi słońce, pojawiają się na nim purpurowe obłoki. Jeszcze tylko kilka kroków, a moja wędrówka zakończy się, wiem jednak, że każdy koniec jest czegoś początkiem. W tym przypadku kiedy zdobędę jeden cel, spełnię marzenie wyruszam po więcej. Na niebie pojawia się srebrzysty księżyc. Wyciągam rękę przed siebie i zdobywam ta wędrówka dobiegła kresu. Dochrapałam się. Czas wyznaczyć następne postanowienie.

Czy udałoby mi się sięgnąć po marzenie i zdobyć cel, gdyby nie wytrwałość, nadzieja i pomoc otrzymana od innych ludzi? Wydaje mi się, że byłoby to bardzo trudne, a może nawet niemożliwe. Na drodze życia każdego z nas znajdują się góry, lody i rozwidlenia szlaków, trzeba bardzo uważać by bezpiecznie zdobyć cel, zawsze możemy liczyć na pomoc bliskich, przyjaciół i innych ludzi. Każdy ma warunki do szczęśliwego przebycia swojego własnego szlaku. Trzeba mieć nadzieję, ponieważ daje ona niezwykłą siłę podczas pokonywania ścieżek losu.


~~~Alicja Szala,
I miejsce w konkursie literackim dla klas szóstych pn. „Stoisz na rozdrożu...”, 2011 r.
(ilustracje treści pochodzą z zasobów Internetu)



Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas