Ktoś kto nigdy nie zetknął się z krainą pogórzy może być zaskoczony, że na jej obszarze występują nagromadzenia skał i to takich, o jakich mu się nawet nie śniło. Na dotychczas przemierzonym szlaku spotykaliśmy już piaskowcowe ostańce o fantazyjnych kształtach, wobec których śmiało można użyć określenia: dziwy natury. Nieprawdopodobne Diable Boisko napotkane ostatnim razem było niezwykłym preludium do dnia dzisiejszego. Dzisiaj po drugiej stronie rzeki Biała wkraczamy w istne baśniowe skupisko skalnych formacji, będące niczym kamienne miasto. Oto zaczynamy wędrówkę przez Pogórze Ciężkowickie, na którego flance mamy Skamieniałe Miasto. Jak przyjmą nas jego mieszkańcy? Czy pozwolą nam przejść?
sobota, 26 września 2020
GSBW, etap-16: Łyżka, Pępówka
Beskid Wyspowy, Główny Szlak Beskidu Wyspowego, GSBW, Kuklacz, Limanowa, Łukowica, Łyżka, Pępówka
Brak komentarzy

Minęło od jesieni do jesieni. Nie do wiary jak czmychnął ten czas, choć to był
niekrótki czas. Po wielu miesiącach znów spotykamy się na szlakach sygnowanych
wizerunkiem Rysia. Przeciągnęło się, bo nijak nie mogliśmy dobrać dogodnych
terminów z Rysiem, aby mógł z nami ruszyć w Beskid Wyspowy. Do tego jeszcze ta
niespodziewana epidemia, co spowodowała szereg ograniczeń, unicestwiających,
bądź istotnie ograniczających możliwości uprawiania turystyki. Ograniczenia
minęły, a Ryś znów ma inne plany, ale przecież nie możemy przeciągać w
nieskończoność naszego przedsięwzięcia. Czekaliśmy bardzo długo, aby powrócić
na szlaki Beskidu Wyspowego, lecz prawdziwy turysta, to człowiek cierpliwy i
wytrwały w swoich dążeniach. Kto wytrwał jest tutaj z nami, gdzie słońce
skłania się do wyjrzenia zza jesiennej chmurki, by przyświecić tym, którzy
pragną podążyć w poszukiwaniu tropów prawdziwego rysia, który stał się
symbolem tego regionu. Nie jest go łatwo wytropić, a tym bardziej zobaczyć,
lecz nadzieja w nas jest ogromna, że jego poszukiwania poprowadzą nas przez
najpiękniejsze beskidzkie ścieżki.
niedziela, 20 września 2020
Cztery Pogórza Karpackie - Pogórze Rożnowskie 3
Bruśnik, Cztery Pogórza Karpackie, Jamna, Jastrzębia, Kąśna Dolna, Pogórze Rożnowskie, Siekierczyna
Brak komentarzy

Dzisiejsza pogórzańska wędrówka doprowadzić ma nas z powrotem do miejsca o wyjątkowej duchowości. Ten szlak tak właśnie został wytyczony, że prowadzi po raz drugi tam, gdzie już byliśmy ostatnim razem. Jednakże miejsce to godne jest tego, zarówno tamtych, jak też kolejnych odwiedzin i każdych następnych. Jest w nim zarówno splot wszelakich możliwych szlaków, ale też splot różnych odczuć i stanów ducha. Stapiają się w nim dramaty przeszłości, a jednocześnie ujmujący spokój. Aż trudno uwierzyć, że te odmienne stany mogą się ze sobą tutaj splatać, ale kto choć raz zatrzymał się tutaj na chwilę, wie, że taka dwojaka aura panuje tutaj. Przez to chyba za każdym razem, kiedy opuszczamy to miejsce jesteśmy nastrojeni do bycia jeszcze lepszym człowiekiem, obdarzającym szczególnym szacunkiem życie, a także pobudzeni do bytu w pełnej harmonii z naturą i całą ludzką wspólnotą, w której być oznacza nie tylko korzystać, ale przede wszystkim dawać coś od siebie. Czeka nas też niezwykłe zakończenie wędrówki, gdzie zetkniemy się człowiekiem sławnym i powszechnie znanym, który nader cenił sobie inspirujący spokój tutejszego pogórza, bo odnajdywał w nim zarówno wewnętrzny spokój, jak też natchnienie do tworzenia sztuki wybitnej w światowej skali.
sobota, 12 września 2020
Jutrzenka budzi nas ze snu, budzi się radość w naszych sercach

Jutrzenka budzi nas ze snu. Wstajemy zanim słońce zaglądnie przez nasze okno. Opuszczamy nasz dom, gdy na zewnątrz panuje jeszcze szarówka, a powietrzu unosi się delikatny chłód poranka, symptom zbliżającej się jesieni. Delikatna bryza znad morza jest jak łyk zdrowia. Orzeźwia.