Znajdujemy się w sercu Beskidu Niskiego, gdzie nad rzeką Wisłoką pośród malowniczych wzniesień położona jest wieś Krempna. Niegdyś tereny te porastała niedostępna Puszcza Karpacka, a podwaliny obecnych osad zaczęli tutaj tworzyć wołoscy i ruscy pasterze, którzy pojawiali się tutaj już w średniowieczu, ale główna fala przyszła w XVI wieku. Osadnictwo to przyniosło nieznaną do tej pory na tych ziemiach gospodarkę - hodowlę owiec, bydła, kóz w trudnych warunkach górskich.
Przyniosło to ożywienie dla dotychczasowej gospodarki rolnej, która na nieurodzajnych ziemiach nie była wystarczalna. Sprzyjała temu płynąca Wisłoka, wzdłuż której osadnictwo najdogodniej mogło wciskać się w gęste bory. W którymś momencie historii pojawili się tutaj Łemkowie, ale skąd - nikt nie ma pewności. Istnieje wiele teorii w tej kwestii. Być może lud ten powstał w wyniku mieszania się tutejszych Rusinów z osadnikami wołoskimi, albo z rolniczą ludnością polską, czy też słowacką, a może teorie te, wraz z wszystkimi innymi miały faktycznie miejsce i wzajemnie się dopełniają.
|
Wisłoka w Krempnej. |
Wieś Krempna założył najprawdopodobniej Mikołaj Stadnicki na przełomie XV i XVI wieku. Wiadomo, że w 1507 roku w Krempnej istniała już prawosławna cerkiew, jednak jak mówią ludowe przekazy pierwsze domy stanęły nieco dalej - w dzisiejszej miejscowości Żydowskie. Dopiero później zaczęli przenosić się i skupiać przy cerkiewnej świątyni w Krempnej.
Cerkiew śś. Kosmy i Damiana w Krempnej reprezentuje najbardziej typowe budownictwo sakralne na zachodniej Łemkowszczyźnie. Obecnie cerkiew stanowi świątynię rzymsko-katolicką pw. św. Maksymiliana Kolbe. Nieznana jest dokładna data jej powstania. Na nadprożu przedsionka widnieje rok 1778, ale cechy konstrukcyjne budynku sugerują o wcześniejszym wybudowaniu tej świątyni - na wiek XVII, a nawet XVI. Jeśli faktycznie tak było, to rok 1778 odnosił się będzie jedynie do przekształcenia starszej świątyni. We wnętrzu cerkwi śś. Kosmy i Damiana w Krempnej znajdziemy kompletny ikonostas malowany w latach 1835-1836. W jej przedsionku po stronie południowej stoi feretron z figurą Matki Boskiej, ubranej w szaty i z prawdziwymi włosami. Miejscowi grekokatolicy uważają ją za cudowną i obdarzają czcią.
|
Cerkiew śś. Kosmy i Damiana w Krempnej. |
|
Krzyż przy cerkwi. |
|
Fragment ikonostasu. |
|
Fragment ikonostasu. |
|
Feretron z figurą Matki Boskiej w przedsionku cerkwi. |
|
Figura stojąca nieopodal cerkwi śś. Kosmy i Damiana w Krempnej. |
Krempną otaczają leśne wzniesienia Beskidu Niskiego. W roku 1995 utworzono na nich Magurski Park Narodowy chroniący unikatowy obszar przejściowy między Karpatami Zachodnimi i Wschodnimi. To niezwykle interesujący fragment w pasie polskich Karpat, a jak zmienia się na jego obszarze szata roślinna i fauna mogliśmy przekonać się już dwukrotnie, kiedy przemierzyliśmy wzdłuż cały ten obszar chroniony idąc czerwonym szlakiem turystycznym (patrz:
20.04.2013,
7.07.2012). W Krempnej pogłębiliśmy znajomość z Magurskim Parkiem Narodowym, gdyż nie gdzie indziej, a właśnie tutaj znajduje się siedziba dyrekcji Parku, a także ośrodek edukacyjny oraz muzeum Magurskiego Parku Narodowego, którego pracownicy w arcyciekawy sposób prezentują tutejsze walory przyrodnicze.
Dzisiejszego dnia wydarzyło się też w Krempnej coś wyjątkowego. Otóż o godzinie 13.15 do wioski wszedł Redyk Karpacki, który ma za sobą już około 1000 km pasterskiej wędrówki. Bacowie wraz ze swoim stadem przemaszerowali tędy, kierując się na południe na pastwiska pobliskiej wsi Żydowskie. Z zaszczytem maszerowaliśmy obok nich. Serca nasze cieszą się, że choć tyle mogliśmy być ich towarzyszami. Zaś na jutro obiecali nam spotkanie przy watrze i pasterskie opowieści.
Ale Wam się udało z Redykiem. Super. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe tereny, i przyrodniczo i pod względem ikonografii :) Fajnie, że spotkaliście redyk, ja wciąż liczę po cichu na Halę Miziową... Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł z tym Redykiem. Szkoda tylko, że mi się nie udało załapać, moze w przyszłym roku.
OdpowiedzUsuńRedyk to inicjatywa jednorazowa, być może nigdy już taki nie pójdzie. ale wciąż jest czas - Redyk idzie dalej na zachód, aż do Czech. Szczegóły na stronie www.redykkarpacki.pl
Usuńpozdrawiam
katarzyna