Wspomnienia, oj te wspomnienia tkwią w naszej pamięci, niektóre bardziej, niektóre mniej żywe. Z upływem czasu łączy nas z nimi coraz dłuższa nić czasu. Końcówka czerwca roku 2011, wioska Rzepedź leżąca na granicy Beskidu Niskiego i Bieszczadów – to czas i miejsce, do których chce się wracać. To były dni do których po latach wraca się otaczając je woalem nostalgicznej magii.
niedziela, 26 kwietnia 2015
I Zjazd Karpacki: Święto Bacowskie
![](https://2.bp.blogspot.com/-qdi-5ckCyh8/VUOk9pE5NkI/AAAAAAABTiw/pHBlFGoq7e4/s1600/2015.04.26%2B11.22.51%2B%5BDorota%2Bi%2BMarek%2BSzala%2C%2Bwww.gorskiewedrowki.blogspot.com%5D.jpg)
Wczoraj w Ludźmierzu zapłonęła watra, która zgromadziła góralskie rzesze ze wszech stron. I Zjazd Karpacki trwa, ale już zapisał się dużymi zgłoskami w historii Karpat. Dzisiaj do Ludźmierza przybyło więcej gości, od Bieszczad przez Beskid Niski, Sądecczyznę, Pieniny, Spisz, Gorce, Podhale aż po Beskid Śląski, z polskich Pogórzy, a także z Czech, Słowacji, a nawet Rumunii. Są gazdowie, bacowie i juhasi, i mnóstwo innych przybyszów rozumiejących istotę pasterstwa w góralskiej kulturze i tradycji oraz jego znaczenia dla przyrody gór. Pojawili się też goście specjalni: prezydentowa Anna Komorowska w towarzystwie wojewody małopolskiego Jerzego Millera i marszałka województwa małopolskiego Marka Sowy.
sobota, 25 kwietnia 2015
I Zjazd Karpacki: Jedność w różnorodności
![](https://3.bp.blogspot.com/-WhxqLCgO0Es/VT99WWQD22I/AAAAAAABTcw/mWyjlkO0DGw/s1600/2015.04.25%2B17.47.31%2B%5BDorota%2Bi%2BMarek%2BSzala%2C%2Bwww.gorskiewedrowki.blogspot.com%5D.jpg)
Tak jak 80 lat temu „od wschodu i zachodu zeszły się gromady i zespoliły w jeden naród góralski krzepki i twardy. Tu u stóp najwyższych gór w Polsce zjednoczyły się i przedstawiły swój dorobek grupy górali” (tak pisała Gazeta Podhalańska w 1935 r.). Święto ludzi gór powraca - I Zjazd Karpacki, Ludźmierz 2015.
niedziela, 19 kwietnia 2015
Nad Wierchomlą
![](https://2.bp.blogspot.com/-g_jVtd93yS0/VTeAnrzkMaI/AAAAAAABTT4/RkACFxyxqsk/s200/2015.04.19%2B15.49.57%2B%5BDorota%2Bi%2BMarek%2BSzala%2C%2Bwww.gorskiewedrowki.blogspot.com%5D(2).jpg)
Pochmurny, chłodny dzień... zupełnie niewiosenna pogoda, choć minął już miesiąc od rozpoczęcia kalendarzowej wiosny. Stare porzekadło ludowe rzecze „kwiecień, plecień, bo przeplata, trochę zimy, trochę lata”. I tak namiastka lata nadarzyła się już kilka dni temu, teraz chyba nadeszła chwila na ostatni zimowy oddech. W tych mało zachwycających warunkach rozpoczynamy marsz do Bacówki nad Wierchomlą.