Dzieje „Środowiska” są poniekąd dziejami różnych wycieczek i wędrówek, które wszystkim nam zapadły głęboko w serce.
JP II, Castel Gandolfo, 8.01.1997 r.
|
niedziela, 24 września 2017
MSP TG, etap 8: Nowy Targ - Rzeki
czwartek, 14 września 2017
Howerla
Słowacy mają swój Krywań, Ukraińcy zaś Howerlę. Latem wchodzi na nią nawet kilkaset osób dziennie. W święto niepodległości Ukrainy (ukr. День Незалежності України) wejście na Howerlę ma charakter masowy, podobnie jak podczas corocznej imprezy Goverlyana, odbywającej się na początku kwietnia, kiedy panują jeszcze warunki zimowe. Howerla wznosząca się na wysokość 2061 m n.p.m. jest najwyższą górą Czarnohory i całej Ukrainy.
środa, 13 września 2017
Bliźnica
Prognozy pogody na dzisiaj są bardzo niesprzyjające. Ma być silny wiatr i duży deszcz. Sygnalizowaliśmy to organizatorom, sugerując skrócenie zaplanowanej trasy, bo da się to zrobić, bo jest taka możliwość, bo byłoby bezpieczniej, ale (o dziwo) oni jakby głusi byli. Skorzystamy z możliwości realizowania trasy według własnego planu i spróbujemy wyjść na najwyższy szczyt pasma Świdowca najprostszą drogę. Będzie łatwiej i bezpieczniej. Niespodziewanie przyłączyło się do nas 20 osób. „Będzie raźniej” – pomyśleliśmy, po czym wspólnie ustaliliśmy szyk wędrówki i zasady wzajemnej asekuracji podczas marszu.
wtorek, 12 września 2017
W Jaremcze na tropie Dowbusza
W okresie międzywojennym miasteczko to nazywane było Perłą Karpat. Leżące wówczas w granicach Polski było jednym z najpopularniejszych kurortów, drugim najważniejszym po Zakopanem ośrodkiem turystyki górskiej i sportów zimowych w Polsce. Jako letni i zimowy kurort górski Rzeczpospolitej, konkurowała nie tylko z Zakopanem, ale też Krynicą. Pociągi z Lwowa i Warszawy przywoziły do Jaremczy, jak też Worochty położonej głębiej w górach tysiące podróżnych, którzy pragnęli tutaj spędzić wakacje. Unikatowy krajobraz stanowił o atrakcyjności turystycznej tego miasta i jego okolic. Olbrzymie obszary tutejszej prawie dziewiczej przyrody są do dzisiaj ewenementem na obszarze współczesnej Europy. Objęta jest ona ochroną Karpackiego Narodowego Parku Przyrodniczego.
Zamek w Pniowie
Pewnego chmurnego dnia zatrzymaliśmy się w naszych podróżach po Ukrainie przy ruinach starego zamku. Był to niegdyś „piękny i znacznych rozmiarów zamek” pisał dr Aleksander Czołowski w „Tece konserwatorskiej” z roku 1892, obejmującej zamki Rusi halickiej. Mowa była o Zamku w Pniowie, leżącym na płaskim wzgórzu na północ od wsi Pniów (ukr. Пнів).
poniedziałek, 11 września 2017
Sywula
Dzisiaj zanurzymy się jeszcze bardziej w głąb dzikich, trudno dostępnych Gorganów, tam gdzie wznoszą się ich najwyższe szczyty. Znajdują się one jeszcze dalej od naszej kwatery niż te zdobyte wczoraj. Musimy skorzystać z lokalnych środków transportu, aby nie brakło nam czasu na wędrówkę przez te góry. Mają tutaj specjalne pojazdy, które radzą sobie z najgorszymi drogami tzw. gruzawiki - najsprawniejsze środki transportu w górskich ostępach Ukrainy. Jest to zwyczajna ciężarówka ze wspartymi na burtach deskami do siedzenia. Widząc jak prosto i pomysłowo dostosowany jest pojazd ciężarowy do przewozu osób od razu pomyśleliśmy: – Ale będzie jazda! Kto kiedyś był w wojsku, może kojarzyć to z wojskowymi „Starami” z drewnianymi ławeczkami na pace, tyle, że w tamtych samochodach cała konstrukcja była stabilna. Ukraińskie gruzawiki wyglądają znacznie bardziej emocjonująco.
niedziela, 10 września 2017
Ihrowiec i Wysoka
Budzimy się w Starej Hucie, tej ukrytej w Karpatach Ukraińskich, tej samej, w której znajduje się Synohora - willa Wiktora Janukowycza, obalonego prezydenta Ukrainy w wyniku Euromajdanu. Były prezydent Ukrainy spędzał tutaj ferie zimowe. Tereny rezydencji wciąż są strzeżone. Została wybudowana w 2001 roku jako zimowa posiadłość dla prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy. Na jej terenie oprócz posiadłości znajduje się jezioro oraz mini zoo, gdzie prezydent Janukowycz trzymał m.in. niedźwiedzie, dziki i bażanty. Na teren rezydencji nie możemy wejść. Wysunięto jedynie do przodu część mini zoo – klatki z niedźwiedziami i jeżozwierzem Stoją ustawione wzdłuż szosy dojazdowej do naszego ośrodka i każdy może teraz je oglądać. Niedźwiedzie muszą pozostać w klatkach, bo w naturalnym środowisko nie były by w stanie przetrwać.
sobota, 9 września 2017
Ciuchowy Dział
Beskidy Brzeżne, Ciuchowy Dział, Masłowiec, Schodnica, Turków, Tustań, Uchrycz, Ukraina
Brak komentarzy
To już nasza trzecia wyprawa w ukraińskie Karpaty, podczas której chcemy dotrzeć na dotąd nieznane nam beskidzkie pasma. Zdobywać będziemy najwyższe ich szczyty, ale też chcemy zaglądnąć do innych ciekawych miejsc. Na początek tegorocznej wyprawy za cel obraliśmy sobie niewielkie pasemko Beskidów Brzeżnych. Nie zwlekamy. Ruszamy na podbój Karpat Ukraińskich wprost po nocy spędzonej w autokarze.
niedziela, 3 września 2017
Wieprz w deszczu i po deszczu
Pobudka przed ósmą. Wyspaliśmy się. Za oknem chcielibyśmy zobaczyć ładniejszy dzień. Niestety jest jaki jest. Taki jak w prognozach - szary, pochmurny, ale nie leje. Może tylko pokapuje drobinkami. Później ma w ogóle nie padać. Zjadamy wyśmienite śniadanie. Dziękujemy za gościnę gospodarzom ośrodka „Lech”. Obiecujemy, że wrócimy tu i nie są to czcze obiecanki. Susiec to świetna lokalizacja na niedokończoną Tanew, zaś „Lech” to ośrodek z możliwościami, oferujący komfortowe warunki do wypoczynku.
sobota, 2 września 2017
Wieprzem na spotkanie ze świtą Neptuna
Rzeka Wieprz płynie ze spokojem wycinając zakola przez Lubelszczyznę. Ma 303 km długości. Przepływa przez Roztocze, gdzie integruje się wyjątkowo silnie ze środowiskiem i pozwala łączyć przyjemność spływu z bliskością przyrody. To pociągający odcinek rzeki, choć ze spływów wyłączony jest najciekawszy i najbardziej atrakcyjny fragment przepływający przez Roztoczański Park Narodowy. Dzika przyroda jednak nie kończy się tam gdzie kończy się park narodowy, lecz wyczuć ją można wokół w otulinie.
piątek, 1 września 2017
Tanew: Borowe Młyny - Osuchy
W poszukiwaniu chwil spokoju i chwil radości znów przybyliśmy do roztoczańskiej krainy. Nie tak dawno byliśmy tu, lecz magia tej krainy jest bardzo przyciągająca. Tak jak wtedy zapewne ujęci zostaniemy wyjątkowością tutejszej przyrody. Roztocze to kraina może nie tak bardzo popularna, choć cechuje ją unikalny w skali kraju klimat. Lata są tu suche i gorące, zaś zimy mroźne, a przedzimie i przedwiośnie dosyć krótkie. Cudowną aurę pogodową mieliśmy z początkiem czerwca. Pierwszy dzień września taki też właśnie się zapowiada. Słońce, malownicze obłoczki pod błękitnym niebem - to jest to po co tutaj przyjechaliśmy ponownie, nad górną Tanew, która dotąd jeszcze nie płynęliśmy. Jednak niestety suchość tego lata skutkuje obecnie niskim poziomem wody w tej rzece. Niektórzy próbują spływać jej nurtem, ale szybko rezygnują - jak powiada Jan - nie da się tamtędy płynąć, gdyż kajaki siadają na płyciznach. Sytuacja taka występuje od Narola do Rebizantów, czy tez niżej aż do Borowych Młynów. Nawet na mieliznach przed Ulanowem na końcowym biegu Tanwi trudnojest płynąć. Z odcinków, które dotąd nie płynęliśmy jest jeszcze jeden, z którym ewentualnie można się zmierzyć.