Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Szlak Orlich Gniazd

Warownie te strzegły niegdyś granicy królestwa na wypadek najazdów. Powstały, aby bronić granic kraju i drogi do siedziby jego królów. Kraków i Wawel od setek lat są symbolami władzy królewskiej, ale też są kolebką kształtowania się polskości. Dzieje Krakowa są niezwykle bogate i scalone z dziejami Polski - aż do 1734 roku był miejscem koronacji królów Polski. Katedra wawelska stała się znamienitą, królewską nekropolią. Jednym z największych królów Polski, który zasłużył się istotnie dla rozwoju Krakowa, jak też całego Królestwa Polskiego był Kazimierz Wielki. Król ten dał się poznać jak mecenas sztuki i protektor nauk, a też niezwykły strateg i budowniczy, czego świadectwo dają kronikarze współcześni jego czasom, m.in. Jan Długosz w swoich Rocznikach i Janko z Czarnkowa, podkanclerzy koronny i kronikarz działający u boku króla Kazimierza Wielkiego, który tak o nim pisał:
Tak tedy król ten ponad wszystkich monarchów polskich dzielnie rządził rzeczą pospolitą; albowiem jak drugi Salomon podniósł do wielkości dzieła swoje — murował miasta, zamki, domy. Naprzód ozdobił zamek krakowski podziwienia godnemi domami, wieżami, rzeźbą, malowidłem, dachami wielkiej piękności. Naprzeciw zaś zamku krakowskiego, po drugiej stronie Wisły, około kościoła, który się nazywa Skałką, wymurował miasto, które od imienia swego nazwał Kazimierzem, jak również wiele innych miast, jako to — Wieliczkę i Skawinę, Lanckoronę, zamek Olkusz, Będzin, Lelów, miasto i zamek Czorsztyn, zamek Niepołomice, zamek Ojców, zamek Krzepice, zamek w ziemi sandomierskiej i samo miasto Sandomierz, Wiślicę, Szydłów, Radom, Opoczno, Wąwolnicę, miasto Lublin, miasto i zamek w Sieciechowie, w Solcu, w Zawichoście, zamek w Nowem Mieście zwanem Korczyn, w (Wielko-)Polsce Kalisz, Pyzdry, Stawiszyn — miasta, Konin miasto i zamek, w Nakle, w Wieluniu, w Międzyrzecu, w Ostrzeszowie — zamki, Wieluń miasto, Bolesławiec zamek, w ziemi kujawskiej Kruszwicę, Złotoryę, Przedecz, Bydgoszcz; w ziemi sieradzkiej obronny zamek Piotrków, miasto Brzeźnicę i zamek; w ziemi łęczyckiej samo miasto i zamek (Łęczyca), w Inowłodziu miasto i zamek; na Mazowszu miasto Płock, zamek zaś, który poprzednio był otoczony jednym tylko murem, drugim opasał murem; w ziemi ruskiej miasto Lamburg, inaczej Lwów, i dwa zamki, zamek Przemyśl, zamek i miasto Sanok, miasto Krosno, Lubaczów, Trębowlę, Halicz, Tustań zamki. Wszystkie te miasta i zamki bardzo mocnemi murami, domami i wysokiemi wieżami, nadzwyczaj głębokiemi rowami i innemi urządzeniami obronnemi otoczył, na ozdobę narodowi, na schronienie i opiekę królestwa polskiego. Za czasów tego króla, w lasach, gajach i dąbrowach tyle założono wsi i miast, ile bodaj nie powstało kiedy indziej w królestwie polskiem.
Zaś w „Rocznikach”, czyli słynnych  kronikach Jana Długosza czytamy:
Spośród wszystkich książąt i królów polskich, których kiedykolwiek miało w ostatnich czasach Królestwo Polskie, król polski, Kazimierz słusznie godzien był prawdziwego żalu Polaków, zwłaszcza że nie zostawił żadnego prawnego męskiego spadkobiercy. Jedyny bowiem spośród wszystkich królów polskich nie tylko ożywił wspomniane Królestwo nowymi siłami, ale je także wzbogacił, uświetnił i wsławił wybudowaniem różnych wspaniałych, murowanych kościołów, zamków, miast i dworów.

Oto też po raz pierwszy uświetnił zamek królewski wspaniałymi budowlami, komnatami, wieżami i fosami, rzeźbami, malowidłami i dachami. Wybudował też połączone z Krakowem miasto Kazimierz, również miasta, twierdze i grody: Wieliczkę, Skawinę, Olkusz, Będzin, Lelów, Sandomierz, Wiślicę, Szydłów, Radom, Opoczno, Wąwolnicę, Lublin, Kalisz, Pyzdry, Stawiszyn, Wieluń, Konin, Piotrków, Łęczycę, Płock, Inowłódź, Lwów, Sanok, Krosno i Czchów. Także zamki i dwory: w Poznaniu, Kaliszu, Sandomierzu, Lublinie, Lwowie, w Pyzdrach, Sieradzu, Wieluniu, Łęczycy, Kole, Płocku, Niepołomicach, Szydłowie, Przedborzu, Brzeźnicy, Bolesławcu, Ostrzeszowie, Przemyślu, Lanckoronie, Będzinie, Lelowie, Czorsztynie, Oćcu, Krzepicach, Sieciechowie, Solcu, Zawichoście, Nowym Mieście zwanym Korczynem, Koninie, Nakle, Wieluniu, Kruszwicy, Złotorii, Przedeczu, Bydgoszczy, Lubaczowie, Trembowli, Haliczu, Tustaniu, Opocznie, Szydłowie, Przyszowie, Rawie, Wyszogrodzie. Nadto kościoły i świątynie, mianowicie dwie kolegiaty na zamku krakowskim, a to św. Michała i św. Jerzego, szpital na Stradomiu, kolegiaty w Sandomierzu i Wiślicy, a także kościoły w Stobnicy, Szydłowie, Łapczycach, Kargowie, Niepołomicach, Solcu, Opocznie, Korczynie i św. Stanisława na Skałce. Wzniósł również murowane klasztory w Piotrkowie, Łęczycy i w Nowym Mieście Korczynie, nie szczędząc malowidła i dachy.

Poza tym rycerzom, mieszczanom i chłopom, jeżeli budowali murowane zamki, dwory, kościoły i domy, na ich prośbę użyczał hojnego wsparcia. I do wykończenia zaczętych prac nakłaniał ich gorącą zachętą. Tak wielka bowiem tkwiła w nim chęć uświetnienia i wzbogacenia Królestwa Polskiego, że podejmował bardo trudne i znaczne wydatki na budowę murowanych kościołów, zamków, miast i dworów, dokładając do tego wszelkich starań, żeby Polskę, którą zastał glinianą, drewnianą i brudną, zostawić murowaną i nadać jej wielki rozgłos, co mu się też i udało. Wszelkie bowiem murowane budowle, jakie Polska posiada, zamki, kościoły, miasta, dwory i domy, po większej części zostały zbudowane przez wspomnianego króla Kazimierza i na jego koszt królewskiego skarbu.
Obaj kronikarze, Jan Długosz i Janko z Czarnkowa, wymieniają łącznie 53 zamki i 27 ufortyfikowanych murem obronnym miast wybudowanych za czasów Kazimierza Wielkiego. Jedne z najpiękniejszych i najbardziej imponujących warowni powstały w tamtych czasach na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej. Ich budowniczowie wznieśli je wykorzystując naturalne ukształtowanie terenu. Ze wzgórz z jurajskiego wapienia uczynili gniazda dla warowni, co uczyniło z nich zarówno urodziwe, jak i niedostępne, wyniosłe ku niebu niczym orle gniazda. Stąd też wzięła się ich nazwa, podobnie jak powstały później szlak przechodzący pod ich murami.

Większość zamków na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej to królewskie warownie założone w XIV wieku przez Kazimierza Wielkiego. Od tej strony Królestwa Polskiego miały one strategiczne zadanie powstrzymywania najazdów wojsk czeskich Jana Luksemburskiego, który rościł pretensje do tronu polskiego. Granica między królestwami Polski i Czech biegła wówczas wzdłuż rzek: Przemszy, Warty, Liswarty i Prosny. Zbudowany przy niej system obronny składał się z 13 zamków królewskich i 17 zamków prywatnych. Większość z nich stanęła w miejscu wcześniejszych drewniano-ziemnych zamków lub grodzisk. Nie ma pewności w jakiej kolejności powstawały, ale przyjmuje się, iż do najwcześniej wzniesionych należą zamki w Olsztynie, Smoleniu i Mirowie. Nieco później zbudowano zamki w Bobolicach, Krzepicach, Ojcowie, Rabsztynie, Pieskowej Skale, Ogrodzieńcu, Morsku, Ostrężniku, Udórzu i Korzkwi. W następnych wiekach pojawiły się dalsze zamku m.in. w Dankowie, Pilicy, Bydlinie oraz dwór obronny w Modlnicy. System obronny wzmacniały strażnice obserwacyjne, a także inne budowle warowne jak np. Olkusz obwarowany murami obronnymi, Wieluń z zamkiem, czy klasztor obronny w Mstowie. Znaczenie obronne miały też później powstałe fortyfikacje Starej Częstochowy i bastiony twierdzy jasnogórskiej.

Warownie, o których tutaj mowa, skutecznie strzegły drogi do Krakowa przez blisko trzy stulecia, aż do potopu szwedzkiego, kiedy Orle Gniazda z braku dodatkowego narysu bastionowego nie były w stanie oprzeć się nowym typom artylerii. Większość z nich właśnie podczas najazdu szwedzkiego doznało pierwszych zniszczeń. Tak dla wielu zapoczątkowany został czas popadania w ruinę. Wciąż jednak trwają na swych orlich gniazdach imponując rozmachem oraz dostojnością, dając świadectwo potęgi Rzeczpospolitej tamtych czasów.

Dzisiaj te wielowiekowe rezydencje władców i rycerzy fascynują tajemnicami, a także urzekają pięknem oraz harmonią z jurajskim krajobrazem. Są największą turystyczną atrakcją ziemi jurajskiej i jedną z najpiękniejszych w Polsce. Nic, zatem dziwnego w tym, że łączy je obecnie sieć popularnych szlaków turystycznych, zaś najsłynniejszym z nich jest Szlak Orlich Gniazd, który obejmuje większość z tych dawnych twierdz: Olsztyn, Ostrężnik, Mirów, Morsko, Ogrodzieniec, Smoleń, Bydlin, Rabsztyn, Ojców oraz odbudowane zamki w Pieskowej Skale i Bobolicach. Znajdują się przy nim również pałace w Złotym Potoku i Pilicy. Pomysł takiego szlaku pojawił się po raz pierwszy w 1927 roku, w czasopiśmie krajoznawczym „Ziemia” (Jurajski Szlak „Orlich Gniazd”, Ziemia, nr 6, 1948). Jego autor geograf Stanisław Marian Leszczycki już wtedy zaproponował dla niego nazwę Szlaku Orlich Gniazd. W 1930 roku został wytyczony kolorem czerwonym jego pierwszy przebieg. Wychodził z Krakowa i oprowadzał po jego północno-zachodnich okolicach, wprowadzając na Płaskowyż Ojcowski i Garb Tenczyński, skąd wracał z powrotem do Krakowa. Zapomniano go odnawiać i z czasem zanikł. Potem przyszła II wojna światowa. Po jej zakończeniu do pomysłu Leszczyckiego powrócił turysta i prekursor polskiego krajoznawstwa Kazimierz Sosnowski, znany m.in. z wytyczenia najdłuższego szlaku przez polskie Karpaty, czyli Głównego Szlaku Beskidzkiego (jego przedwojenna nazwa to Główny Szlak Karpacki). Szlak Orlich Gniazd według jego wariantu nabrał zdecydowanie większego rozmachu, bo obejmował przebiegiem całą Wyżynę Krakowsko-Częstochowską i jej najwyższe wzniesienia. Kazimierz Sosnowski nowy przebieg Szlaku Orlich Gniazd ogłosił w 1948 roku, a dwa lata później urzeczywistnić swój projekt, dzięki pozyskanym funduszom z Ministerstwa Komunikacji. Swojego dzieła dopełnił wydając w 1951 roku przewodnik „Jura Krakowska”. Szlak Orlich Gniazd był później jeszcze zmieniany i korygowany, tak, aby jego przebieg był jeszcze bardziej atrakcyjny.


Szlak ten przemierzyły już niezliczone rzesze turystów, a dzisiaj przychodzi dla nas czas, aby zmierzyć się z tym szlakiem. Ciągnie nas w te sielskie jurajskie krajobrazy, wypełnione piaskami i lesistymi wzniesieniami, polami z kołyszącymi się na wietrze źdźbłami zbóż, czy wapiennymi korytarzami dolin, gdzie gadaja potoki. Tu i tam mijać będziemy mnóstwo różnorodnych białych ostańców, groty i jaskinie, ale to nie będzie jeno zaliczenie szlaku, jak to we współczesnych czasach wielu czyni. Gdy tylko słońce będzie siadać ku zachodowi, zatrzymamy się pod jakąś starą jurajską warownią. Założymy przy niej biwak. To pozwoli nam spojrzeć na ich wiekowe mury, oświetlone blaskiem srebrzystego księżyca i być może odkryć ich tajemnicę, czy też usłyszeć ich duchy przeszłości. To będzie podróż do czasów rycerskiego średniowiecza, podczas której może nam dane będzie usłyszeć szczęk oręża, czy odgłosy brzęczących zbroi, a może nawet tętent pędzącej husarii. Może też jakiś rycerz przysiądzie się do naszego wieczornego ogniska i opowie nam niezwykłe, zapomniane historie o zamkach i dziejach jego mieszkańców, a może przy okazji zdradzi sekrety o zamkowych skarbach pilnie strzeżonych przez strażników. Któż to wie.

Udajemy się w drogę, podejmując wyzwanie w najpiękniejszej turystycznej formie, takiej, jakiej zawsze najbardziej pragniemy, rzec by można prawdziwie naturalnej, pierwotnej formie. Podążać będziemy wciąż przed siebie, od zamku do zamku, od biwaku do biwaku, od północy ku południowi, aby dotrzeć tam gdzie, na co dzień mieszkamy. Na drogę zabieramy niezbyt wiele - namiot, jakiś łach na plecy, trochę jedzenia, niewielką sakiewkę grosików i mnóstwo entuzjazmu i zapału. Nic nam więcej nie potrzeba, no może tylko błękitnego nieba na drogę po tej niezwykle urodziwej krainie.


Spis treści
  1. Szlak Orlich Gniazd - wprowadzenie
  2. Szlak Orlich Gniazd, dzień 0: Częstochowa
  3. Szlak Orlich Gniazd, dzień 1: Częstochowa - Olsztyn
  4. Szlak Orlich Gniazd, dzień 2: Olsztyn - Złoty Potok
  5. Szlak Orlich Gniazd, dzień 3: Złoty Potok - Bobolice
  6. Szlak Orlich Gniazd, dzień 4: Bobolice - Podzamcze
  7. Szlak Orlich Gniazd, dzień 5: Podzamcze - Pilica
  8. Szlak Orlich Gniazd, dzień 6: Pilica - Golczowice
  9. Szlak Orlich Gniazd, dzień 7: Golczowice - Sułoszowa
  10. Szlak Orlich Gniazd, dzień 8: Sułoszowa - Ojców
  11. Szlak Orlich Gniazd, dzień 9: Ojców - Kraków
  12. Szlak Orlich Gniazd, dzień 10: Kraków, Droga Królewska i Wawel
Udostępnij:

2 komentarze:


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas