Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Tomášovský výhľad i Przełom Hornadu (wschód)

Tego dnia planowaliśmy zupełnie inną trasę po Słowackim Raju. Miał być najdłuższy wąwóz, ale plany uległy zmianie ze względu na burzowo-deszczowe prognozy. W razie obfitego deszczu wędrówka kanionem raczej nie byłaby przyjemna. Powstał nowy projekt obejmujący wschodnią część Przełomu Hornadu, umożliwiający ewentualny odwrót w razie załamania pogody.

TRASA:
Čingov, parkovisko (520 m n.p.m.) [żółty szlak] Čingov, centrum (495 m n.p.m.) [żółty szlak] Čingov, Ďurkovec (560 m n.p.m.) [żółty szlak] Tomášovský výhľad (645 m n.p.m.) [żółty szlak] Letanovský mlyn (520 m n.p.m.) niebieski szlak Pod Tomášovským výhľadom (515 m n.p.m. m n.p.m.) [zielony szlak] Biely potok, rázc. (515 m n.p.m.) niebieski szlak Biely potok, ústie (520 m n.p.m.) niebieski szlak Lesnica, ústie (495 m n.p.m.) niebieski szlak Čingov, centrum (495 m n.p.m.) [żółty szlak] Čingov, parkovisko (520 m n.p.m.)

OPIS:
Trzeci dzień w Słowackim Raju rozpoczynamy o godz. 8.40 w miejscowości Čingov (504 m n.p.m.), która stanowi bazę wypadową dla wschodniej części szlaków Słowackiego Raju. Stąd też mamy możliwość okrężnej wędrówki, dłuższej lub krótszej, z nawrotem w Letanowskim Młynie (wariant dłuższy), albo z zejściem za Tomaszowskim Widokiem w okolice doliny Białego Potoku (wariant krótszy). W obu wariantach wracamy fragmentem Przełomu Hornadu.

Najpierw kierujemy się na nieodległy stąd Tomaszowski Widok. Znajdujemy żółty szlak, który prowadzić nas będzie grzbietem wznoszącym się nad Hornadem po południowej stronie. Za żółtymi znakami schodzimy w dół szosy. Po prawej mijamy kamienny obelisk upamiętniający powstanie Parku Narodowego Słowacki Raj w 1988 roku, po czym odbijamy na prawo na zbocze. Wspinamy się do Dziurkowca (słow. Ďurkovec). Po kilku minutach wychodzimy na rozległą łąkę, opadającą przeciwległym zboczem do widocznej stąd wioski Spiskie Tomaszowce (słow. Spišské Tomášovce). Po obu stronach łąki na skraju lasu stoją rzędy domków letniskowych. To jest właśnie Dziurkowiec – tylko wydaje się jakiś opuszczony, bo nie widać przy nich letników. Po osiągnięciu siodła przełęczy żółty szlak skręca w lewo i kieruje się na zalesiony grzbiet.

Dziurkowiec (słow. Ďurkovec).
Dziurkowiec (słow. Ďurkovec).

Widok z Dziurkowca na Spiskie Tomaszowce.
Widok z Dziurkowca na Spiskie Tomaszowce.

Przyjemnym spacerkiem nabieramy wysokości. Szlak prowadzi wygodną leśną ścieżką, aczkolwiek fragmentami nieco błotnistą. W nocy musiało tutaj padać. Jednak teraz bezchmurne niebo nie wróży niczego złego jeśli chodzi o pogodę.

O godzinie 9.25 wchodzimy na skalny taras Tomaszowskiego Widoku (słow. Tomášovský výhľad; 667 m n.p.m.) utworzony ręką natury na południowym zboczu Ludmanky. Wznosi się on ponad 200 metrów nad doliną Hornadu opadając ku niej imponującym, podciętym urwiskiem. Być może wielu ludzi nie wychodziło by na skraj tej galerii, gdyby mieli świadomość jak bardzo jest ona podcięta, a właściwie jest to wystająca ponad doliną skalna płyta. Zobaczymy to dobrze z dołu, gdy będziemy wracać do Čingov.

Widok na dolinę Tomášovská Belá.
Widok na dolinę Tomášovská Belá.

Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad; 645 m n.p.m.).

Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad; 645 m n.p.m.).

Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad; 645 m n.p.m.).
Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad; 645 m n.p.m.).

Południowe ściany Tomaszowskiego Widoku są popularne wśród wspinaczy, którzy wytyczyli na nich około 100 dróg wspinaczkowych o różnym stopniu trudności. Jako pierwsi pokonali ją 8 października 1938 roku A. Brnčal, A. Huba i  E. Leschinský. Na tych ścianach pod tarasem Tomaszowskiego Widoku znajduje się jaskinia Michalova diera. 

Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad; 645 m n.p.m.).
Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad; 645 m n.p.m.).

Z Tomaszowskiego Widoku mamy ekscytujący widok na dolinę Hornadu, za nią wznosi się Čertova sihoť gdzie widoczny jest otwór jaskini Čertova diera, a na lewo po drugiej stronie doliny Tomášovská Belá mamy wzniesienia Kolisky, gdzie na drugim planie pokazuje się kulminacja Jabloň (988 m n.p.m.). Na północnym zachodzie na linii Przełomu Hornadu widać Hrabušice (węg. Káposztafalva, pl. Hrabuszyce), zaś jeszcze dalej horyzont zamykają Tatry Wysokie.

Z Tomaszowskiego Widoku mamy ekscytujący widok na dolinę Hornadu.
Z Tomaszowskiego Widoku mamy ekscytujący widok na dolinę Hornadu.

Hornad i mostek pod Tomaszowskim Widokiem (słow. Mostík pod Tomašovským výhľadom).
Hornad i mostek pod Tomaszowskim Widokiem (słow. Mostík pod Tomašovským výhľadom).

Čertova sihoť.
Čertova sihoť.

Widok na Hrabušice (węg. Káposztafalva, pl. Hrabuszyce).
Widok na Hrabuszyce (słow. Hrabušice, węg. Káposztafalva). W dali pod chmurami majaczą Tatry.

Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad; 645 m n.p.m.).
Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad; 645 m n.p.m.).

Tomaszowski Widok stanowi tradycyjne miejsce odpoczynku, również dla nas. Spędzamy na nim godzinkę. O godzinie 10.25 podążamy dalej za żółtymi znakami. Schodzimy krótko lasem. Przez chwilę wspólnie z zielonymi znakami szlaku przechodzącego z wioski Spišské Tomášovce. Po kilku minutach osiągamy rozstaj, na którym zielone znaki schodzą do doliny Hornadu, a po jej przecięciu biegną dalej przez dolinę Tomášovská Belá. Nasz żółty szlak odchodzi na prawo.

Idziemy brzegiem łąki, mając przepiękną panoramę Spisza. To też świetne miejsce na odpoczynek połączony z leżakowaniem, ale tą przyjemność mieliśmy przed chwilą. Niebawem schodzimy lasem do dolinki. Mijamy jeszcze jedno miejsce, z którego odsłania się śliczny widok na Tatry Wysokie i po kwadransie jesteśmy już w dolince. Przez dolinkę przebiega czerwony szlak z Kláštoriska do wsi Letanovce (znajduje się ona około 3 km stąd). Żółty szlak skręca tu w lewo i biegnąc wraz z czerwonym prowadzi nas nad Hornad. Przed murowanym mostkiem nad rzeką skręcamy w prawo za niebieskimi  znakami i idziemy chwilkę w kierunku ujścia rokliny Kláštorisko do bufetu w Letanowskim Młynie. Tam relaksujemy się od godziny 11.20 do godziny 12.20.

Spisz.
Spisz.

Spisz.

Spisz.

Spisz.

Spisz.

Spisz.

Spisz.

Tam są Tatry.
Tam są Tatry.

Dziewanna pospolita (Verbascum nigrum L.).

Dziewanna pospolita (Verbascum nigrum L.).

Dziewanna pospolita (Verbascum nigrum L.).
Dziewanna pospolita (Verbascum nigrum L.).

Letanowski Młyn (słow. Letanovský mlyn) to polana położona na wysokości 523 m n.p.m. w miejscu, w którym do Hornadu uchodzi Trstený potok. Na początku XIX wieku stał na niej młyn wodny, który spalił się i nie został już odbudowany. Zachowały się jedynie jego resztki. Oprócz bufetu stoi tu obecnie kilka prywatnych domów dysponujących kwaterami dla turystów.

Spod bufetu w Letanowskim Młynie wracamy na murowany mostek nad Hornadem. Mostek ten wybudowano w 1995 roku w miejscu wcześniejszego zniszczonego w 1944 roku podczas Słowackiego Powstania Narodowego. Za niebieskimi znakami przechodzimy przez mostek na drugi brzeg Hornadu, kierujemy się w stronę Čingova. Przed nami wschodnia część Przełomu Hornadu.

Po przejściu mostkiem na prawy brzeg Hornadu szlak prowadzi szeroką drogą przez polankę. Wkrótce mijamy źródełko wody, za którym droga zwęża się i przechodzi w wąską ścieżkę. Po około 10 minutach od mostu w Letanowskim Młynie tuż przed pionową skałą wznoszącą się nad pofalowanym Hornadem kończy się ścieżka. Dalej mamy emocjonujące stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom). Skalna ściana do której są przymocowane wygląda jakby kłaniała się rzece, przechylając się nad jej lustro... a może chciałaby się w nim przejrzeć. Wcale nie ułatwia to przejścia po wąskich stupaczkach, lecz wyzwala szczyptę adrenaliny. Dawka emocji udziela się i potęguje satysfakcję z każdego kroku.

Most w Letanowskim Młynie.
Most w Letanowskim Młynie.

Hornad z mostu w Letanowskim Młynie.
Hornad z mostu w Letanowskim Młynie.

Po przejściu na prawy brzeg Hornadu szlak prowadzi szeroką drogą...
Po przejściu na prawy brzeg Hornadu szlak prowadzi szeroką drogą...

...wkrótce jednak przechodzi w wąską ścieżkę.
...wkrótce jednak przechodzi w wąską ścieżkę.

Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).
Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).

Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).

Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).

Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).

Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).

Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).

Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom). Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).

Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).
Stupaczki pod Młynem (słow. Stúpačky pod Mlynom).

Na kolejne stupaczki nie musimy długo czekać. Po trzech minutach docieramy przed stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni), które pną się wyżej po skale. Popołudniowe słońce wpada do kanionu i rozpromienia zmącone wody Hornadu. Chciałoby się nie iść dalej, ale usiąść nad nim i zagłębić duszę w pięknie otaczającego zakątka.

Stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni).
Stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni).

Hornad.
Popołudniowe słońce wpada do kanionu i rozpromienia zmącone wody Hornadu.

Stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni).
Stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni).

Stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni).

Stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni).

Stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni).

Stupaczki przy Jaskini (słow. Stúpačky pri Jaškyni).
Chciałby się nie iść dalej, ale usiąść nad nim i zagłębić duszę w pięknie otaczającego zakątka.


Wchodzimy do zacisznego lasu. Słychać tylko wody Hornadu uderzające o skalne zakola, gdzieniegdzie powtarzane z echem odbijanym od ścian zalewanej nadbrzeżnej groty. O godzinie 13.05 mamy kolejne stupaczki nad Zaciszem (słow. Stúpačky nad Tíšinou). Najpierw po śliskiej skalnej skarpie opadającej do Hornadu podchodzimy trzymając się rozwieszonego łańcucha, a potem stupaczkami ostro do góry wokół skały.

Słychać tylko wody Hornadu uderzające o skalne zakola...

...gdzieniegdzie powtarzane z echem odbijanym od ścian zalewanej groty.

Stupaczki nad Zaciszem (słow. Stúpačky nad Tíšinou).
Stupaczki nad Zaciszem (słow. Stúpačky nad Tíšinou).

Mostek nad Wąwozem (słow. Mostík nad Úžinou).
Mostek nad Wąwozem (słow. Mostík nad Úžinou).

Mostek nad Wąwozem (słow. Mostík nad Úžinou).
Mostek nad Wąwozem (słow. Mostík nad Úžinou).

Hornad.
Hornad.

Hornad.
Hornad.

Las przed rozstajem pod Tomašovským výhľadom.
Las przed rozstajem pod Tomašovským výhľadom.

Las przed rozstajem pod Tomašovským výhľadom.
Las przed rozstajem pod Tomašovským výhľadom.

Szlakiem zielonym z rozstaju pod Tomašovským výhľadom kierujemy się na Biely potok. Przechodzimy na prawy brzeg Hornadu przez mostek pod Tomaszowskim Widokiem (słow. Mostík pod Tomašovským výhľadom). Tam zielony szlak krótko pnie się na leśne zbocze, aż na rozstaju Biely potok razcestie (510 m n.p.m.) odchodzi w głąb doliny Białego Potoku. My zaś mamy tutaj niebieski szlak schodzący z płaskowyżu Kláštorisko do centrum Čingova, tam skąd dziś wyruszyliśmy i dokąd teraz zmierzamy.

Mostek pod Tomaszowskim Widokiem (słow. Mostík pod Tomašovským výhľadom).
Mostek pod Tomaszowskim Widokiem (słow. Mostík pod Tomašovským výhľadom).

Hornad.
Hornad.

Hornad.
Hornad.

Biały Potok (słow. Biely potok).Niebieskie  znaki chwilkę kierują nas w stronę doliny Białego Potoku, bo tam jest mostek na jego drugi brzeg. Dalej kontynuujemy marsz wzdłuż Hornadu. Jest to już wędrówka wygodną leśną drogą przez szerszy odcinek Przełomu Hornadu, w otoczeniu  bardziej oddalonych od siebie formacji skalnych. O godzinie 13.45 wracamy na lewy brzeg Hornadu i zaraz później przechodzimy skrajem polanki z frapującym widokiem na skalny taras Tomaszowskiego Widoku - w głowie nie mieści się myśl, iż nie tak dawno właśnie tam wysoko byliśmy.


Biały Potok (słow. Biely potok).

Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad).
Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad).

Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad).
Tomaszowski Widok (słow. Tomášovský výhľad) - tam byliśmy.

Hornad.
Hornad.

O godzinie 14.15 mijamy pierwsze domki Čingova. Opuszczamy niebieski szlak, który biegnie jeszcze jakiś czas wzdłuż Hornadu, a potem odchodzi do wioski Smižany. My już jesteśmy na tej samej drodze asfaltowej, na której rozpoczynaliśmy dzisiejszą fascynującą wędrówkę. Mijamy tą samą skałę, ten sam obelisk upamiętniający powstanie Parku Narodowego Słowacki Raj. O godzinie 14.30 docieramy na parking z oczekującymi autokarami. Wkrótce pojawiają się tutaj pozostali wędrowcy z naszej grupy. Zbyt szybko przeleciał nam czas w Słowackim Raju.

Obelisk upamiętniający powstanie Parku Narodowego Słowacki Raj w 1988 roku.
Obelisk upamiętniający powstanie Parku Narodowego Słowacki Raj w 1988 roku.

Čingov, parkovisko.
Čingov, parkovisko.

Góry piękne są! Można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności, ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy uczestnikom naszej wycieczki za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju, pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku i za tyleż uśmiechu.



Udostępnij:

1 komentarz:


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas