Znajdujemy się w słowackiej wiosce Terchová na osiedlu Biely Potok. Zbieramy siły odpoczywając w pobliskim bufecie po przedpołudniowej wędrówce na najwyższy szczyt Gór Kisuckich. Obok nas spokojnie przepływa Dierowy Potok. Jednak kilkadziesiąt metrów wyżej jego nurt jest zgoła odmienny. Tam skąd płynie przelewa się kamienistym korytem usłanym powalonymi konarami, często hucznie rozbryzgując kaskadami, w cienistym międzyskalnym zagłębieniu, w którym zionie jakąś nieziemskością. Przed nami kanion Janosikowych Dier, z którym chcemy się zmierzyć.
TRASA:
Biely Potok (570 m n.p.m.) Ostrvné (680 m n.p.m.) Podžiar (710 m n.p.m.) Pod Pálenicou (910 m n.p.m.) Pod Poludňovými skalami (850 m n.p.m.) Sedlo Vrchpodžiar (750 m n.p.m.) Štefanová (633 m n.p.m.)
OPIS:
O godzinie 14.45 wyruszamy w otchłań kanionu Janosikowych Dier, skąd wypływa Dierowy Potok (słow. Dierový potok). Prowadzi nas jednokierunkowy, niebieski szlak.
Zostawiamy za sobą hotel „Diery” i idziemy dalej drogą wzdłuż Dierowego Potoku. Chwilę później przez drewnianą kładkę przechodzimy na jego przeciwległy brzeg i na wygodną dróżkę wiodącą w górę potoku. Wkrótce przechodzimy przez drewniane pomosty zaczepione do stromego zbocza, za którym szlak zaczyna dzielić swój przebieg z korytem Dierowego Potoku. Wchodzimy w kanion, pomiędzy pnący się z prawej masyw Boboty (1086 m n.p.m.) i Rovná hora (1085 m n.p.m.) z lewej. Kanion robi się coraz ciaśniejszy. Jego ściany zbliżają się, aż w końcu wąskim przesmykiem wstępujemy na początek Dolnych Dier (słow. Dolné diery).
Biely Potok (570 m n.p.m.). Pod hotelem „Diery”. |
Dierowy Potok (słow. Dierový potok). |
Dierowy Potok (słow. Dierový potok). |
Rozpoczyna się fascynująca przechadzka przez interesujący, przepiękny relief zaprojektowany osobiście przez naturę. Jego przejście pełne cienistych załomów, przewieszek i uskoków po których ciekną wspaniałe wodospady, nie byłoby proste, gdyby człowiek nie zainstalował szeregu ułatwień w postaci drabinek, schodków, pomostów i łańcuchów. Po chwili docieramy do węzła szlaków Ostrvné (640 m n.p.m.), na którym pojawia się żółty jednokierunkowy szlak prowadzący przez Nové diery. Dwa lata temu, gdy byliśmy tutaj można było przemierzać ten szlak w dowolnym kierunku, zaś niebieskim którym się poruszamy można było iść tylko w górę kanionu. Jednak od 1 czerwca 2013 roku obowiązują nowe zasady poruszania się przez Jánošíkove diery, a także w obrębie Małego Rozsutca. Niebieskim szlakiem, którym wędrujemy można obecnie iść zarówno w dół i w górę aż do kolejnego rozstaju szlaków, zaś żółtym przez Nové diery tak jak wspomnieliśmy tylko w jednym kierunku.
Wąski przesmyk przed węzłem Ostrvné. |
Ostrvné (680 m n.p.m.). |
Na dnie wąwozu panują niższe temperatury w stosunku do obszarów w wyższych partiach kanionu - występuje tu zjawisko tzw. inwersji temperatur. Powoduje ono odwrócenie pięter roślinnych. Układają się one odwrotne niż te, do których przyzwyczailiśmy się wędrując po górach. W partiach dennych kanionu zobaczyć możemy wiele gatunków roślin górskich i alpejskich, z kolei wysoko na skałach rosną reliktowe okazy sosny zwyczajnej.
Podążamy dalej w górę wąwozu Dolné diery za niebieskimi znakami. Na odcinku Dolnych dier przechodzimy ponad dwoma malowniczymi wodospadami i kilkoma kaskadami Dierovego Potoku, bystro spływającego po skałach wąwozu. W Dolnych Dierach mamy 2 wodospady o wysokości 1 m oraz 3,5 m. Po obfitych deszczach rwący nurt potoku byłby tu bardzo groźny.
Pierwszy wodospad w Dolnych Dierach. |
Pokonujemy wspaniałe wodospady dzięki zainstalowanym drabinkom, trochę wspinamy się po skałach. Dopiero końcówka wąwozu Dolné diery dość płasko prowadzi nas na kotlinkę z rozstajem Podžiar (715 m n.p.m.), który osiągamy o godzinie 15.25. Zatrzymujemy się na około 10 minut, aż zbierze się cała prowadzona grupa turystyczna.
Nieopodal rozstaju na przełęczy po prawej stronie mamy drewnianą kolibę Podžiar, w której funkcjonuje sezonowy bufet dla turystów. Można podejść tam za żółtymi znakami, które dochodzą tutaj z Nowych Dier i przecinają nasz niebieski szlak. Kilka osób decyduje się pójść do koliby, a stamtąd prosto do Štefanovej rezygnując z Górnych Dier.
Początek Górnych Dier. |
Górne Diery (słow. Horné diery) są dłuższe i trudniejsze do pokonania. Zamontowano w nich znacznie więcej technicznych ułatwień, zaś poprowadzony przez nie niebieski szlak jest jednokierunkowy. Po opuszczeniu kotlinki Podžiar zagłębiamy się w las. Znów wchodzimy między skalne ściany kanionu Dierowego Potoku. Idziemy dalej w górę potoku, czasem trochę brodząc w nim, albo przeskakując jego wody z jednej strony na drugą. Ponad przepięknymi wodospadami, wspinamy się metalowymi drabinkami lub przechodzimy nad nimi po metalowych kładkach. W Górnych Dierach jest aż 9 wodospadów o wysokości od 2 m do 4 m.
Wyczuwamy dzikość wąwozu, ale jednocześnie czujemy się w nim jak w raju. Tu słychać chlupot wody, tam pokonujemy zwalone drzewo po drugiej stronie potoku, tam dalej wspinamy się po śliskich skałach porośniętych mchem. Ostatnia metalowa drabina i kładka wyprowadza na wypłaszczone rozszerzenie doliny, gdzie znajduje się rozstaj Pod Palenicou (900 m n.p.m.). Spotykamy na nim zielony szlak, przychodzący z naprzeciwka i odbijający po przejściu rozstaju na południe. Tymże szlakiem opuszczamy Janosikove Diery, pomijając ostatni odcinek wąwozu o nazwie Tesná Rizňa, również fascynujący i jeszcze bardziej dziki. Kiedyś, gdy będzie więcej czasu powrócimy na niego, a po jego pokonaniu może nawet powspinamy się na Wielkiego, bądź Małego Rozsutca.
Pod Pálenicou (910 m n.p.m.). |
O godzinie 16.25 rozpoczynamy zejście na przełęcz Vrchpodžiar, gdzie stoi mijana wcześniej koliba Podžiar. Najpierw jednak wspinamy się chwile na zbocze Południowych Skał, które wynosi nas wysoko ponad kanion Dierowego Potoku. Końcówka zejścia jest bardzo stroma, a pod koniec nawet bardzo błotnista (to zapewne efekt niedawnego deszczu). Na przełęcz Vrchpodžiar wchodzimy o godzinie 17.10.
Stoki Południowych Skał. |
Szlak przez zbocze Południowych Skał. |
Sedlo Vrchpodžiar (750 m n.p.m.). |
Na przełęczy Vrchpodžiar skręcamy w lewo za znakami żółtego szlaku prowadzącymi do osady Štefanová. Odtąd podążamy szeroką dróżką. Za niedługo odbijamy z niej na leśną ścieżkę, która ostrzej schodzi po zboczu. Wkrótce przechodzimy przez mostek nad potokiem i dostajemy się w ten sposób na przeciwległe zbocze dolinki, którą łagodnie schodzimy wzdłuż potoku. Wychodzimy z lasu, a chwilę potem wchodzimy na asfaltową drogę - mijamy pierwsze zabudowania osiedla Štefanová.
Orlik pospolity (Aquilegia vulgaris L.). |
Wielki Rozsutec (słow. Veľký Rozsutec; 1610 m n.p.m.). |
Štefanová (633 m n.p.m.). |
Docieramy na skrzyżowanie dróg przy którym zlokalizowany jest przystanek autobusowy i parking. Tu o godzinie 17.40 kończymy wędrówkę. Niektórzy pewnie dziwią się, czemu już skoro do końca dnia sporo jeszcze czasu zostało. Otóż mamy tego dnia zaplanowane coś jeszcze i jak się okaże ten dzień uświetniony zostanie wspaniałą, turystyczną watrą w głębi Doliny Vratna.
Turystyczna watra w Dolinie Vratna. |
Nawet niewysoko a ciekawie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietna relacja, z przyjemnością powspominałem.
OdpowiedzUsuńW takich miejscach chciałoby się być codziennie :)
OdpowiedzUsuń