Niewiele jest w Grecji takich miejsc jak Tesalia, historyczna kraina położona nad Morzem Egejskim na południe od Macedonii. Tak rozległa równina należy do rzadkości w kraju pokrytym głównie górami. Znaczna część Tesalii leży na Równinie Tesalskiej, która niegdyś była dnem ogromnego jeziora. Grecja to kraj aktywny tektonicznie i zdarzyło się kiedyś takie potężne trzęsienie ziemi, które otworzyło dla jeziora ujście do morza. Jezioro wypłynęło i została rozległa, żyzna równina. Otaczają ją wyniosłe masywy górskie: Olimp i Antichassia (na północy), Pindos (na zachodzie), Othris (na południu), Ossa i Pelion (na wschodzie). Na północno-zachodnim krańcu równina wciska się między góry Antichassia i Pindos. Tam z ziemi wyrastają skały niezwykłe, stożkowe i cylindryczne słupy piaskowca osiągają nawet 500 metrów wysokości. To jeden z cudów przyrody, ale też świadectwo pokonywania niemożliwego (mogłoby się tak wydawać). Na szczytach skał stoją klasztory, uniesione na nich bliżej nieba – greckie Meteory.
|
Greckie Meteory. |
Cały teren na północ od miejscowości Kalambaka naszpikowany jest osobliwymi skalnymi wieżami, szpikulcami, igłami i różnymi innymi zadziwiającymi formacjami skalnymi. Ukształtowany został 30 milionów lat temu przez znajdujące się tutaj jezioro. Skały wyniesione ku górze zbliżały ku niebu i Bogu, jak uważano. Stąd też pustelnicy i asceci upodobali sobie je szukając odosobnienia, a pojawili się tutaj już w X wieku. Zasiedlali oni licznie występujące tutaj groty i jaskinie. Pierwsza cerkiew Bogurodzicy powstała w XII wieku i skupiała żucie eremitów. Wzniesiona została u stóp Meteorów.
W 1336 roku pojawili się tutaj dwaj mnisi z góry Athos: Atanazy Atonita (Atanazjusz), późniejszy święty i Gregorios. Gregorios za niedługo powrócił na Athos, zaś Atanazy pozostał, podejmując się misji założenia klasztoru szczególnego, bo na samym szczycie największej skały nazywanej Platys Lithos (Szeroka Skała). Misja ta była bardzo trudna, bo przecież wtedy nie było takich dróg jak dzisiaj. Jedna z legend mówi, iż św. Atanazy wzniósł się na szczyt skały wyniesiony na grzbiecie orła. Trudno sobie wyobrazić, żeby można było inaczej wówczas dostać się pod sklepienie chmur. Wiadomo jednak, że mieszkańcy pobliskiej wioski Stagi (obecnie w jej miejscu leży Kalambaka) znali te skały i potrafili się na nie wdrapać. Bardzo prawdopodobne jest to, że to właśnie oni pomogli mnichom pokonać wapienne ściany Meteorów.
|
Mnich (fot. wydawnictwo Tsarouchas). |
Budowa klasztorów musiała nastręczać nie lada trudności, bo przecież oprócz siebie, przetransportować musieli również materiały budowlane i narzędzia. Praktycznie wszystkie szlaki wspinaczkowe w Meteorach są obecnie oceniane przez wspinaczy jako trudne. Zapewne część tych materiałów wynosili w koszach zawieszonych na plecach. Wspinali się po skałach, albo po drewnianych kołkach wbitych w skały. Budulec wyciągali tez na linach. Później pojawiły się drabinki linowe i kołowroty do wyciągania koszy. W ten sposób dostawano się na szczyty Meterów przez wieki, aż do początków XX wieku. Mnisi od samego początku powstrzymywali się od budowy ułatwień, obawiając się również o swoje bezpieczeństwo podczas najazdów tureckich.
Pierwszy wzniesiony klasztor, zwany tutaj monastyrem zaczął funkcjonować w 1340 roku. Nazwano go Megali Meteorou czyli Wielki Meteor. Święty Atanazy ustanowił w nim bardzo surowa regułę, która przyciągnęła kolejnych mnichów. Wkrótce i na kolejnych skałach zaczęły pojawiać się monastyry, po części dzięki potomkowi królewskiego rodu z Serbii, Janowi Paleologowi, który zrzekł się tronu by zostać tutaj mnichem loasafem. W okresie największej świetności skały Meteorów wieńczyły 24 monastery lub pustelnie. W największych z nich zgromadzono bogactwa pochodzące z posiadłości ziemskich podległych mnichom, a to w odległej Wołoszczyźnie, czy Mołdawii, jak też z samej Tesalii. Jednak w XVIII wieku klasztory zaczęły podupadać. Pojawiły się między nimi spory o dominację i władzę, jak również na płaszczyźnie ekonomicznej. Po za tym nie remontowane, wiekowe budynki zaczęły same popadać w ruinę.
Przetrwało do dzisiaj tylko 6 klasztorów. Nadal mieszkają w nich mnisi i siostry zakonne, choć już w znacznie mniejszej liczbie niż dawniej. W XX wieku klasztory otwarły się na turystykę, przekształciły w swoiste muzea i zabytki dawnej epoki. Pozwalają na to przejścia w skałach i stopnie wykute około 1922 roku z polecenie biskupa. W latach 90-tych XX wieku zostały ogłoszone przez Greków „miejscem świętym, niezmiennym i nienaruszalnym”. Święte Meteory znajdują się również na liście największych pomników ludzkości UNESCO.
|
Meteory. |
|
Klasztor Warlaam (Warłama). |
|
Klasztor Ajos Nikolaos (Świętego Mikołaja Odpoczywającego). |
|
Klasztor Ajias Triados (Świętej Trójcy). |
|
Klasztor Megalo Meteoro (Wielki Meteor, Przemienienia Pańskiego). |
|
Klasztor Megalo Meteoro (Wielki Meteor, Przemienienia Pańskiego). |
|
Klasztor Warlaam (Warłama), widziany z tarasu Wielkiego Meteora. |
Zwiedzamy dzisiaj chyba najbardziej okazały klasztor - Wielki Meteor (Megali Meteorou) umiejscowiony na Platys Lithos (Szeroka Skała). Jest to męski klasztor pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego (Metamorfosis). Platys Lithos wznosi się 470 metrów nad równiną i 615 m n.p.m. Wiemy już, że jego budowę rozpoczął św. Atanazy w 1340 roku. Rozbudowywano go przez blisko 300 kolejnych lat. Aby dostać się do niego nie potrzeba obecnie wspinać się po sznurowej drabinie, czy po sieci opuszczonej ze stojącej powyżej wieży z balkonem, jak to czynili mnisi po zbudowaniu jej w 1520 roku. W czasach dzisiejszych do dyspozycji odwiedzających jest mostek, a potem korytarz wykuty w skale i dość długie schodki.
Przed wejściem na teren monastyru sprawdzane są nasze stroje. We wszystkich klasztorach obowiązuję bezwzględne zasady dotyczące stroju. Kobiety muszą mieć długie spódnice, mężczyźni długie spodnie. W przypadku kobiet nie mogą być spodnie. Spódnice można wypożyczyć na miejscu. Wszyscy muszą mieć zasłonięte ramiona.
Zwiedzanie klasztoru rozpoczynamy dopiero o godzinie 11.20, bo wcześniej zwiedzaliśmy pracownię ikon. Po wyjściu na Szeroką Skałę wchodzimy wpierw do wnętrza kościoła (nazywanego tutaj Katolikonem). Zbudowany został na planie równoramiennego krzyża greckiego, wzorowanego na klasztorach znajdujących się na wyspie Athos. Zacienione wnętrze świątyni wprawia w swoisty mistycyzm tego miejsca. Gdy kierujemy wzrok ku górze na kopule sklepienia widzimy wizerunek Chrystusa Pantokratora - Władcy Świata. Świątynia wycisza, stare polichromie z XV i XVI wieku przedstawiające głównie sceny męczeństwa skupiają uwagę, w jej centrum znajduje się pozłacany ołtarz wykonany z drewna. Wśród relikwii w świątyni przechowywane są czaszki założycieli klasztoru, wśród nich czaszka Atanazego.
|
Korytarz wydrążony w skale prowadzący do klasztoru Megalo Meteoro. |
|
Klasztor Megalo Meteoro (Wielki Meteor, Przemienienia Pańskiego). |
|
Fresk. |
|
Fresk. |
|
Czaszki założycieli klasztoru. |
|
Katolikon, wnętrze głównej świątyni (fot. wydawnictwo Tsarouchas). |
|
Ekspozycja dawnych pomieszczeń gospodarczych. |
|
Dziedzince na Wilkim Meteorze. |
|
Sala muzealna (fot. wydawnictwo Tsarouchas). |
|
Na tarasie Wielkiego Meteora. |
|
Widok na wieś Kastraki (gr. Καστράκι), dalej zabudowania Kalambaki (gr. Καλαμπάκα). |
Na Szerokiej Skale udało się mnichom zmieścić jeszcze 3 inne kaplice: św. Atanazego, św. Jana Chrzciciela z początku XVII wieku oraz św. Heleny i św. Konstantyna z XVIII wieku. Oprócz świątyń całą powierzchnię skały wypełnia arkadowy zespół zlepionych ze sobą budynków. Do niektórych z nich wchodzimy. Zorganizowano w nich swoiste Muzeum Etnografii z ekspozycją dawnego wyposażenia kuchennego, jak też liturgicznego. Wystawione są też księgi, obrazy, listy, a także inne cenne skarby greckiej kultury, które ukryto tu wcześniej podczas okupacji tureckiej.
Kończymy zwiedzanie Wielkiego Meteora o godzinie 12.50. Trudno jest zwiedzić wszystkie klasztory w ciągu jednego dnia. Dzisiaj uda się nam zobaczyć jeszcze tylko jeden klasztor. Pozostałe zdążymy dzisiaj zobaczyć tylko z zewnątrz z punktów widokowych.
|
Klasztor Warlaam (Warłama). |
|
Na tarasie pomostu dojściowego do klasztoru Megalo Meteoro. |
|
Klasztor Megalo Meteoro (Wielki Meteor, Przemienienia Pańskiego). |
|
Pomost dojściowy do klasztoru Megalo Meteoro. |
|
Klasztor Megalo Meteoro (Wielki Meteor, Przemienienia Pańskiego). |
|
Klasztor Ajos Stefanos (Świętego Stefana). |
|
Meteory. |
|
Klasztor Ajos Nikolaos (Świętego Mikołaja Odpoczywającego). |
|
Meteory. |
Wybieramy żeński Monastyr Rusanu. Jest nieduży, ale zachwyca nieprawdopodobnym sposobem osadzenia na skale. Jego ściany wyrastają z krawędzi skalnego ostrza. Do klasztoru prowadzą szerokie stopnie położone na skale. Wcześniej do klasztoru dostawano się wyłącznie po drabinach. Przed samym budynkiem klasztoru szerokość stopni jest węższa, adekwatnie do miejsca na skale. Klasztor Roussanou został założony w 1529 roku przez braci Josofata i Maksyma z Janiny.
Serce klasztoru stanowi utopione w półmroku wnętrze niewielkiej kaplicy pod wezwaniem Przemienienia Pańskiego (Metamorfosis), wybudowanej w 1530 lub 1545 roku na planie kwadratu, na fundamentach poprzedniej świątyni. Wnętrze kaplicy zdobią ponure freski z 1560 roku, pełne ściętych głów i poćwiartowanych ciał. Przedstawiają one sceny męczeństwa i Sądu Ostatecznego. Świątynię otaczają cele mniszek, zaś na wyższej kondygnacji pokoje gościnne i pomieszczenia gospodarcze.
|
|
|
|
Katolikon w klasztorze Rusanu (Świętej Barbary). |
|
Klasztor Rusanu (Rusanu, Świętej Barbary) i drabinka, po której niegdyś dostawano się do klasztoru. |
|
Taras klasztoru Rusanu (Świętej Barbary). |
|
|
|
Klasztor Rusanu (Świętej Barbary). |
Krótki czas pobytu na terenie Meteorów tylko podsycił ciekawość i pragnienie zobaczenia tego jeszcze raz, w tym tego, czego jeszcze nie zobaczyliśmy. człowiek oglądający fotografie z tego miejsca nie może wyjść z zachwytu, ale dopiero gdy zobaczyć je na własne oczy może doświadczyć jego niepowtarzalnego klimatu i piękna w pełnej wymiarowości. Wyjeżdżamy stąd zadziwieni i zaskoczeni dziełem natury i nieograniczoną wyobraźnią człowieka.
- - -
To tyle, niestety tylko tyle o greckich Meteorach. Czasu już brakuje, bo przecież zobaczyć też chcieliśmy pracownię, w której wytwarzane są ikony i uczyniliśmy to najpierw, zanim udaliśmy się do klasztorów. W progach pracowni przywitał nas gospodarz, Polak, częstując pysznym napitkiem - czerwonym winem i anyżówką. W pracowni jest mnóstwo różnych pamiątek, lecz największymi dziełami sztuki są tu oczywiście ikony. Mnóstwo ikon przedstawiających różnych świętych, w tym też wizerunki wywodzące się z Polski, takie jak postać Matki Boskiej Częstochowskiej, zwanej Czarną Madonną. Nie są to podróbki, czyli deska z nalepionym wizerunkiem świętego, lecz prawdziwe dziełka sztuki, rzeźbione i pisane ręcznie. Czasami taka ikona powstaje kilka dni. Do ich wytworzenia używa się 18-karatowego złota, która pokrywana jest deska, zaś do ich pisania używa się farby z minerałów i kwiatów z dodatkiem żółtka. Nie mogliśmy pominąć tego miejsca i nie zakupić pamiątki w postaci takiej ikony, albo kilku, opatrzonej oczywiście stosownym certyfikatem autentyczności.
No i tak jesteśmy prawie już u schyłku naszej podróży po Grecji. Chmurzy się nad Równiną Tesalską. Wracamy do Panteleiomonas na ostatni wieczór i noc, lecz zanim docieramy do naszej bazy zatrzymujemy się...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz