Na Grodczyn wychodzimy od strony szosy E67. Jest to trasa europejska przebiegająca od Finlandii do Europy Środkowej. Podejście na górę rozpoczynamy o godzinie 10.30, a zaczynamy w miejscu, gdzie potok Trzemiele uchodzi do potoku Wyżnik. Najpierw krótko asfaltową drogą prowadzącą do jednego tu domostwa, potem drogą leśną, jedną z dwóch dróżek odchodzących w górę zalesionego zbocza, która w końcówce okazuje się być nieco zarośnięta. Wnet jednak docieramy na grzbietową dróżkę, która poprowadzony jest Główny Szlak Sudecki. Szlakowi temu niedawno zmieniono tutaj przebieg. Przedtem prowadził dróżką pod szczytem Grodczyna, a obecnie przechodzi przez szczyt. Przed wierzchołkiem przecinamy wykarczowany obszar lasu, a potem bitą drogą dojazdową do przekaźnika telewizyjnego osiągamy szczyt Grodczyn, nazywanego czasami Grodzcem, choć nazwa Grodziec odnosi się raczej do całego grzbietu. Grodczyn (803 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Wzgórz Lewińskich. Na szczycie stajemy o godzinie 11.30.
Szczyt oferuje częściowe widoki na północny wschód. Tam stoi mniej drzew. Odpoczywamy chwilkę, po czym schodzimy tą samą dróżką Głównego Szlaku Sudeckiego. Trzymamy się tego szlaku dłużej. Wyprowadza nas na malownicze łąki otaczające wzniesienie Grzywacza (732 m n.p.m.). Potem skręcamy pomiędzy Grzywacza i sąsiednie wzgórze Gomoła (733 m n.p.m.), przed którą rozlewa się zarastające oczko Bukowego Stawku. Stamtąd wspinamy się na Gomołę, aby zobaczyć pozostałości Zamku Homole. Od czasu naszego ostatniego pobytu tutaj widać wyrażne zmiany. Do ruin prowadzi obecnie szeroki drewniany podest. Ustawiono przy nim również tablice informacyjne. Od godziny 12.25 do godziny 13.00 spędzamy czas przy ruinach murów zamkowych. Schodzimy z powrotem do Głównego Szlaku Sudeckiego, który prowadzi dalej wspólnie ze szlakiem niebieskiem na Ludowe (675 m n.p.m.) a stamtąd zielonym szlakiem do szosy E67, przy której na parkingi TIR czeka na nas autokar. O godzinie 13.20 odjeżdżamy.