9 |
Caldas de Reis - Padrón
|
|
POGODA NA TRASIE
noc |
rano |
południe |
popołudnie |
wieczór |
To będzie dość krótki etap, który doprowadzi nas do miasta bardzo silnie związanego z kultem św. Jakuba. Jednak po kolei...
OPIS TRASY
Najpierw opuszczamy Caldas de Reis. Przechodzimy na szosę N-550, z której odbijamy w prawo na lokalną drogę. Zmierzamy w stronę połaci pól uprawnych. Przechodzimy pod autostradą, po czym łagodnie wspinamy się przez przesmyk pomiędzy wzniesieniami, za którym ulokowała się wioska O Cruceiro. Przechodzimy cała wioskę i obok jej kościoła. Za wioską mamy przełęcz położoną na wysokości 153 m n.p.m. Przechodzimy ją. Za przełęczą Camino schodzi ku rzece Louro i jednocześnie zbliża się do autostrady. Wiedzie przez pewien czas w jej sąsiedztwie: mamy ją najpierw z lewej strony, a od wioski As Cernadas z prawej strony. Wioskę przechodzimy obrzeżem, po czym oddalamy się do lasu. Znów wchodzimy w przesmyk między wzgórzami, przez który płynie rzeka Valga. Docieramy do miejscowości San Miquel, gdzie z tarasu baru Buen Camino możemy podziwiać odgłosy przyrody, malownicze otoczenie i detale starego kościoła stojącego po drugiej stronie drogi. To nieduży kościół zbudowany w 1750 roku połączony ze starym cmentarzem.
Przechodzimy przez kolejne wioski. Niedaleko mamy miejscowość Pontecesures z rodowodem rzymskim. Rzymianie zbudowali w tym miejscu cesarski most Ponte Caesaris – stąd nazwa miejscowości. Funkcjonował tu też ważny port. W XII stuleciu z nakazu arcybiskupa Composteli Diego Gelmírez zbudowano również stocznię, w której budowano statki do ochrony statków przed piratami berberyjskimi, którymi przypływali pielgrzymi. W porcie tym przeładowywano również większość towarów transportowanych w głąb Galicji.
W Pontecesures mijamy kościół San Xulián de Requeixo, za którym Camino skręca w lewo, gdzie przechodzimy mostem rzekę Ulla. Niespełna 600 metrów dalej mamy rzekę Sar. Po dotarciu nad jej brzeg skręcamy na północ i powoli wkraczamy do uroczego miasta, silnie związanego z kultem św. Jakuba.
Mieszkający tu dawno temu Rzymianie nazwali to miejsce na cześć cesarza Tytusa z dynastii Flawiuszy - Iria Flavia. Dzisiaj nazwą tą określa się jedno z przedmieść miasta Padrón. W galicyjskim języku nazwa padrón oznacza skałę, głaz, bądź wielki kamień. Do tego kamienia miała przycumować łódź z uczniami Santiago i jego ciałem. Kamień ten, mający kształt słupa, znalazł później swoje miejsce poniżej ołtarza w kościele Igrexa de Santiago, obok którego przechodzi nasze Camino. W średniowieczu kamień ten stanowił podstawę ołtarza świątyni wzniesionej w IX wieku na polecenie biskupa Teodomira, w następstwie odkrycia miejsca złożenia szczątków Jakuba Apostoła. Zdarzenie to jest wszechobecne w tutejszej okolicy, a szczególnie w Pardón, gdzie widzimy je na płaskorzeźbach, posągach i malowidłach. Stało się symbolem miasta i została włączona do miejskiego herbu Pardón.
Jak legendarna łódź trafiła tutaj? Po egzekucji ciało Jakuba rzucono psom na pożarcie za mury Jerozolimy. Ciało jednak pośpiesznie zabrali uczniowie i potajemnie w nocy przetransportowali w kierunku morza, gdzie w zatoczce czekał na nich umówiony statek. Istnieją dwie wersje ciągu dalszego tego przekazu. Według jednej z nich łódź została powierzona mocom niebieskim, które miały ją pchnąć ku hiszpańskim brzegom. Druga wersja powiada, że do łodzi wsiedli również obydwaj uczniowie, Teodor i Atanazjusz. Po wielu dniach żeglowania dopłynęli do dalekiej Galicji, gdzie następnie popłynęli w górę rzeki Río Ulla, do miejscowości Iria Flavia, czyli dzisiejszego Padrón. Udali się potem z ciałem Apostoła w głąb lądu, gdzie na wzgórzu Libredón nad rzeką Sar, pochowali Jakuba Apostoła. Potem zbudowano tam katedrę, czyli w dzisiejszym Santiago de Compostela.
Idąc wzdłuż brzegu Sar po niedługim czasie wchodzimy na ekscytującą alejkę Paseo do Espolón z imponującymi platanami. Na północnym krańcu tej alejki znajduje się pomnik literatki i poetki Rosalii de Castro (ur. 1837 w Santiago de Compostela, zm. 1885 w Padrón), uznawanej za jedna z najwybitniejszych przedstawicielek hiszpańskiego romantyzmu. Blisko centrum miasta, w Casa da Matanza, stoi dom, w którym słynna poetka mieszkała przez ostatnie lata swojego życia. Obecnie jest on udostępniany, jako muzeum. Rosalia de Castro pisała w językach kastylijskim i galicyjskim. W Hiszpanii, a szczególnie w Galicji, uważana jest za narodowego wieszcza. Jej wiersze miały różne motywy, lecz gro z nich poświęcone jest jej ojczystej Galicji, przez którą prowadzi nasze Camino.
Nie było
na ziemi piękniejszego miejsca
Niż to, na które patrzyłem,
Niż to, które mi ono dało.
Nigdzie na świecie nie znalazłem
piękniejszego miejsca
niż to w Galicji,
Galicji Zaczarowanej!
Kwitnąca Galicja,
Nie ma takiej jak ona,
Pokryta kwiatami,
Pokryta morską pianą –
W pianie perłami
Obmyta przez morze –
W kwiatach, które pączkują
U stóp drogich fontann.
O dolinach tak głębokich,
Tak chłodnych, tak zielonych,
Że smutki cichną
na sam ich widok –
Że anioły w nich
Zapadają w sen
To pod postacią gołębi,
To pod postacią mgły.
(Rosalia de Castro, fragment wiersza „Has de cantar”)
Na końcu Paseo do Espolón stoi kościół św. Jakuba z legendarnym kamieniem, o którym wcześniej wspominaliśmy. Kościół odwiedzimy później, kiedy go otworzą. Będąc w Pardón warto przejść na drugą stronę Sar, za którym wznosi się XVIII-wieczny klasztor karmelitański Convento del Carmen, zajmowany obecnie przez Zakon Braci Kaznodziejów. Z tarasu tej świątyni rozciąga się ładny widok na okolicę. Ponadto poniżej niego zobaczymy słynne źródełko Fuente del Carmen z płaskorzeźbą przedstawiającą scenę przycumowania łodzi z ciałem Jakuba Apostoła, a także rzeźbę przedstawiającą scenę chrztu królowej Lupy, o której jutro dowiemy się coś więcej.
Warto wspiąć się jeszcze wyżej na wzgórze Santiaguiño do Monte, wznoszące się za klasztorem. Santiaguiño do Monte odwiedził niegdyś również Jakub Sobieski, ojciec polskiego króla. Na zboczach tego wzgórza, około 300 metrów powyżej klasztoru jest nieduża kaplica z XV wieku postawiona przez arcybiskupa Rodrigo de Luna (na jednej ze ścian zachował się jego herb). Na głównej fasadzie kaplicy widoczna jest postać królowej Lupy ochrzczonej przez Apostoła. We wnętrzu znajduje się obraz Jakuba Apostoła. Wewnątrz zobaczyć można również wizerunek siedzącego Santiago, którego palce są silnie wytarte w efekcie ciągłego dotykania ich przez pielgrzymów na przestrzeni wieków. Przy kaplicy jest źródło, które jest miejscem czystości i oczyszczenia w kontekście pielgrzymek związanych z Santiago. Mówi się, że pochodzi z groty, z której korzystał Apostoł, aby ukryć się przed swoimi wrogami. Źródło to miało trysnąć, gdy Jakub trzykrotnie uderzył laską w kamień.
Nieopodal kaplicy mamy kamienne wzniesienie ze stopniami, zwieńczone figurą z kamiennym krzyżem, którego pochodzenie jest nieznane. Stał tu na pewno w XVII wieku, kiedy wspominał o nim kardynał Jerónimo del Hoyo. Tradycja głosi, że z kamiennego wzniesienia na Santiaguiño do Monte nauczał Santiago. Po zmartwychwstaniu Chrystusa wyruszył z misją na kresy ówczesnego świata i w najodleglejsze rejony Imperium Rzymskiego, czyli do obecnej Hiszpanii, gdzie miał głosić Dobrą Nowinę. Nie wiadomo, kiedy dokładnie tu przybył. Było to pomiędzy 38 a 40 rokiem naszej ery. Co prawda nie udało mu się wielu nawrócić, ale pozostawił po sobie trzy chrześcijańskie wspólnoty w miejscowościach Braga, Astorga i Lugo. W żmudnej misji pomagało mu siedmiu uczniów, którzy pozostali w Hiszpanii, aby kontynuować nauczanie, gdy Jakub około roku 44 opuścił te ziemie i powrócił do Jerozolimy, gdzie zakończyło się jego ziemskie życie.
Zwyczajem pielgrzymujących do Santiago jest osobliwa tradycja: wchodzą na kolanach po stopniach na górę kamiennego wzniesienia na Santiaguiño do Monte, a potem kolejno na trzy skały, znane pod nazwami: piekło, niebo i czyściec.
Wracamy do Igrexa de Santiago. Zwiedzamy ją. Zanim opuścimy centrum Pardón (do albergue zostało nam stąd tylko 2,5 km), warto jeszcze zaglądnąć do Ogrodu Botaniczno-Artystycznego w Pardón, znajdującego się 300 metrów na wschód od kościoła św. Jakuba. Został on utworzony w 1869 roku i uważany za jeden z pierwszych tego typu ogród w Hiszpanii. Choć nie jest duży (zajmuje powierzchnie około 1 hektara), mieści imponującą liczbę blisko 300 gatunków roślin rzadkich i chronionych. Rośną w nim m.in. palma senegalska, sekwoja czerwona, dąb fastigiate i dąb indyjski kasztan, dracena smocza, drzewo koralowe, a także biblijna głożyna cierń Chrystusa (Ziziphus spina-christi), której pędy wg tradycji chrześcijańskiej posłużyły do wykonana cierniowej korony Chrystusa.
Opuszczamy centrum Padrón i kierujemy się na północ, gdzie przechodzimy przez dzielnicę Iria Flavia. Po kilometrze drogi napotykamy jeden z najstarszych kościołów w Galicji, uważany za pierwszy kościół maryjny na świecie - Iglesia de Iria Flavia. Wzniesiony został w XI wieku na ruinach świątyni św. Eulalii, zniszczonej podczas najazdu Almanzora. W środku świątyni, w centrum retabulum (nastawy ołtarzowej) przedstawiono wątek jednej z legend o Jakubie Apostole. To scena objawienia się Maryi przed Jakubem zniechęconym małą efektywnością pracy ewangelizacyjnej, która spotkała się na Półwyspie Iberyjskim ze zdecydowanym odrzuceniem przez miejscową ludność. Zniechęcony Jakub, w styczniu 40 roku planował natychmiastowy powrót do Palestyny. Przebywał wówczas ze swoimi uczniami w Saragossie. I właśnie wtedy, w mroźną noc, na niebie pojawiła się przed nim dziwna jasność, a w niej aniołowie niosący kolumnę (pilar) z Matką Bożą. Podczas widzenia Maryja podpowiedziała Apostołowi i jego towarzyszom, gdzie powinni się udać, by z powodzeniem rozpocząć ewangelizację kraju. Obiecała też, że modlący się na tym miejscu będą doświadczać szczególnych łask. Objawienie to miało miejsce jeszcze za doczesnego życia Maryi.
W Iria Flavia niedaleko centrum Padrón pozostajemy na noc. Przed nami kolejny wspaniały i wyjątkowy dzień.
do celu pozostało |
|||
21,3
km
|
OBRAZY z CAMINO
do celu pozostało |
|||
21,3
km
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz