Działo się to cztery lata temu. Pierwsza wyprawa rozpoczęła się od wejścia do najbardziej popularnego wąwozu Słowackiego Raju. Od niego zaczęła się nasza przygoda ze Słowackim Rajem. Nikt wtedy jeszcze nie myślał, że będzie powtórka, a z pewnością nikomu do głowy nie przyszło, że zrodzi się wspaniały cykl wyjazdów. Tamtego, pierwszego dnia w Słowackim Raju wszystko było nowe, wszystko przeżywaliśmy po raz pierwszy. Sucha Bela – ten wąwóz wprowadzał nas w tajniki Słowackiego Raju, krainy nieprzeciętnie pięknego krasu. Pierwsze zetknięcie i otrzymaliśmy chyba wszystkiego po trochu, co Słowacki Raj ma do zaoferowania.
Jak wygląda teraz? Jak bardzo zmienił się po pięciu latach?
TRASA:
Podlesok (545 m n.p.m.)
Suchá Belá, záver (950 m n.p.m.)
Pod Vtáčím hrbom (920 m n.p.m.)
Nad Podleskom (705 m n.p.m.)
Podlesok (545 m n.p.m.)
OPIS:
Kilkanaście minut po dziesiątej wchodzimy w otchłań wąwozu Suchá Belá. Kamieniste koryto potoku przezeń spływającego jest prawie pozbawione wody. Występują tylko płycizny na skrajach. Na początku wąwozu można swobodnie iść korytem nie obawiając się tego, iż do butów wleje się nam woda. Tak jest jednak tylko na samym początku. Wąwóz bardzo szybko omamia urozmaiceniem. Pojawiają się w nim zwały drzew, gdzie szlak prowadzi niekiedy brzegiem wychodząc z koryta potoku. Niedaleko od wejścia do wąwozu pojawiają się drewniane kładki. Przerzucone są w miejscach, gdzie potok jest bardziej wartki, głębszy lub szerszy. Niektóre z kładek przytwierdzone są bokiem do skał. W wąwozie jest gorąco i wilgotno. Robi się w nim coraz bardziej ciasno. skały po jednej i drugiej stronie wąwozu zbliżają się do siebie.
|
Koryto potoku prawie pozbawione jest wody - to początek. |
|
Kamieniste koryto. |
|
Pierwsze kładki. |
|
Skały. Potok jest głębszy. |
|
Ciąg kładek. |
|
Rozlewisko. |
|
Zwały drzew. |
|
Ciaśniejsze przejście między ścianami. |
Docieramy pod pierwszy wodospad, największych w tym wąwozie. Są to Misové vodopády mające wysokość 29,5 m. Woda opada w nim kaskadowo do kotłów eworsyjnych, niczym do mis, z których przelewa się niżej. Przechodzimy nad wodospadem korzystając z systemu drabin przytwierdzonych do skał po lewej. W górnej części wodospadu wchodzimy do wąskiej szczeliny, gdzie ukryty jest kolejny system drabinek. Są tam również stalowe kładki. Z roślinności występują tutaj mchy i małe paprocie z gatunku zanokcic, uwielbiające cieniste i wilgotne miejsca.
|
Misové vodopády. |
|
Misové vodopády. |
|
System drabin i kładek w górnych partiach Misowych Wodospadów. |
|
System drabin i kładek w górnych partiach Misowych Wodospadów. |
|
System drabin i kładek w górnych partiach Misowych Wodospadów. |
|
Mchy i zanokcice. |
|
Zanokcica. |
Powyżej wodospadu idziemy wąską szczeliną po drewnianych drabinko-kładkach. Dalej łożyskiem potoku, albo po metalowych platformach umocowanych do skał nad trudniejszymi miejscami. Pogoda od rana jest pochmurna. W tym momencie pojawił się mały siąp z nieba, ale tutaj i tak wszystko jest wilgotne i mokre. Nie ma dużej różnicy, czy jest słonecznie, czy deszczowo.
Podążamy w górę wąwozu wciąż ciasnym korytarzem, w dalszym ciągu przeważnie po kładkach nad potokiem. Widzimy, że niektóre z nich zostały wymienione - stare drewniane zastąpiono metalowymi podestami. Mijamy miejsce, gdzie nowe podesty oparte o skałę czekają na montaż. Jak to zrobią, to drewniane odejdą na odpoczynek – może zabiorą je, ale raczej pozostaną tutaj porzucone w strudze potoku, który rozmoczy je i z upływem czasu rozłoży.
|
W skalnej szczelinie. |
|
W skalnej szczelinie. |
|
Trawers prawej ściany. |
|
Dalej skalną szczeliną. |
|
Nowe, metalowe platformy przygotowane do montażu. |
|
Ciąg metalowych platform. |
|
Po metalowych platformach. |
|
Przed grotami. |
|
Na sucho korytem Suchej Beli. |
|
Podpórki. |
|
Suche koryto Suchej Beli. |
|
Platformy. |
|
Przed kładką. |
|
Znów szczelina i ciąg drewnianych kładek. |
|
Kaskada potoku i mała grota. |
|
Przed nami drewniany mostek. |
|
Nad zwałami konarów. |
|
Ciąg podestów w nieznane. |
|
Po lewej skalne okna. |
|
Wchodzimy w skalny korytarz. |
|
Jest tajemniczo. Z tyłu po prawej widać skalne okno. |
|
Najciaśniejsze przejście na szlaku. |
|
Najciaśniejsze przejście na szlaku. |
Przed nami kolejny wodospad - Okienkový vodopád. Ma 12,5 m wysokości i skalne okno na szczycie. Wychodzimy wyżej po drabinie umocowanej podobnie jak przy poprzednim wodospadzie po lewej stronie. U samego szczytu przechodzimy po gzymsie trzymając się łańcucha rozwieszonego przy skale, a następnie przechodzimy przez skalne okno - niezwykły otwór w skale. Słowacki Raj zaskakuje formami skalnymi. Natura z fantazję rzeźbiła w skałach takie cuda.
|
Okienkový vodopád. |
|
Drabina do okienka. |
|
Okienkový vodopád. |
|
Okienko. |
|
Okienko od drugiej strony. |
|
W trawersie do okienka. |
|
Jeszcze dwa kroki do okienka. |
|
Przez okienko. |
|
Ciąg kładek za okienkiem. |
|
Metalowe kładki. Na dnie widać pozostałości po starych drewnianych kładkach. |
Na trasie pozostał nam jeszcze jeden wodospad spływający szerokim korytem - Korytový vodopád, niewysoki w porównaniu do wcześniejszych, liczący 10 m. Z prawej strony mamy kładki, dalej skośnie ułożoną drabinę i łańcuch służący za poręcz. Łańcuch ciągnie się nawet dalej, bo wspinaczka nie kończy się powyżej metalowej drabiny nad wodospadem. Pokonujemy kilka progów wodnych już bezpośrednio po skalach. Odpoczywamy na niedługich, płaskich odcinkach, kiedy wędrujemy suchym korytem wypełnionym kamieniem w kolorze kości słoniowej. Potok w takich miejscach jest uśpiony pod tymi kamieniami.
|
Korytový vodopád. |
|
Drabina i kładki przy Korytowym Wodospadzie. |
|
Powyżej Korytowego Wodospadu. |
|
Łatwy odcinek wiodący łożyskiem potoku. |
|
Skalny próg. |
|
Kolejny rumosz konarów. |
|
Znów wchodzimy w wąskie przesmyki. |
|
Pomiędzy omszałymi skałami. |
|
Rumosz. |
|
Wąski przesmyk. |
|
Dziury w skale. |
W wyższych partiach wąwóz sprawia wrażenie co raz bardziej dzikiego. Strumień potoku jest bardziej wartki, trochę zwariowany. Szuka sobie optymalnych przejść pomiędzy zwałkami starych pni i korzeniami drzew. Skalne ściany wąwozu porastają zielone mchy, zroszone wilgocią, ale też deszczem, który pojawił się na krótko. Deszcz w Słowackim Raju jest nie częstym gościem. Podczas tych naszych dotychczasowych wyjazdów niewiele go było. Mikroklimat Słowackiego Raju stwarza rokrocznie dużo słońca podczas naszych wędrówek, zaś niewiele deszczu. Ten dzisiejszy, pochmurny dzień nie jest też zbyt obfity w deszcz.
|
Dzikość. |
|
Niesamowitość. |
|
Zakole. |
|
Kaskady. |
Kolejne długie i wąskie przejście skalnym korytarzem po drewnianych szczebelkach. Nad korytarzem zwisają gałęzie drzew i krzewów, które w jakiś nieprawdopodobny sposób utrzymują się na tych niemalże pionowych zboczach. Znów skalny wąwóz nieco podrywa się w górę, a przejście ułatwia żelastwo podestów i łańcuch. Wejście na kolejny próg umożliwia metalowa drabinka. Woda po nim spływa wodospadem. Jest to Bočný vodopád o wysokości 8 m. Powyżej niego skalny wąwóz przemienia się w leśny jar. Potok w dalszym ciągu spływa po skalnym podłożu, ale po bogach mamy zalesione zbocza. Parę przeszkód do pokonania jeszcze pozostaje, takich jak próg z wodą opadającą do kolistego baniora, czy zwałki pni. Wkrótce jednak wąwóz rozszerza się, a potok wycisza. Docieramy do jego źródła obudowanego drewnianym domkiem. Tu się rodzi wodna siła natury, która rzeźbi cuda w skałach.
|
Większa kaskada. |
|
Drabina nad kaskadą. |
|
Rumosz. |
|
Chwila korytem potoku. |
|
Metalowe ułatwienia na śliskiej skale. |
|
Banior. |
|
Kolejny próg. |
|
Kładki nad sporymi zwałami konarów. |
|
W najwyższych partiach wąwozu. |
|
Koryto Suchej Beli tuż pod źródłem. |
|
Suchá Belá - źródło. |
Taki był kiedyś początek przygody ze Słowackim Rajem, a było to 4 lata temu. Któż by wtedy pomyślał, że ten cykl będzie taki długi. Teraz mamy kolejny, trzynasty dzień przygody (jeśliby liczyć wszystkie dni jakie spędziliśmy w Słowackim Raju). Po zejściu do Podlesoka, dokładnie tą samą trasą, jak w 2014 roku jedziemy zakwaterować się do ślicznego miasteczka o swoistej klimatyczności. Nowa Wieś Spiska (słow. Spišská Nová Ves) - polubiliśmy to miasteczko, od razu od pierwszego pobytu.
LINKI DO DNIA RETROSPEKCJI:
Trzy dni w raju... Słowackim Raju - Suchá Belá
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz