Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Zamek Spiski

Dominuje nad okolicą, nad Kotliną Spiską, choć wielokroć trawiły go pożary, jeden z najcenniejszych zabytków Spiszu - jeden z największych kompleksów zamkowych w Europie i największy zamek na Słowacji - Zamek Spiski. Zajmuje powierzchnię ponad 41 tys. m2, lecz nie tylko ze względu na wielkość został wpisany w 1993 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Przemieszczamy się na wschodnie krańce Spisza (łac. Scepusium, słow. Spiš, węg. Szepes), historycznej krainy leżącej w części na terenie obecnej Polski, ale w większości położonej na obszarze Słowacji. Istnieje przypuszczenie, że do XI lub XII wieku cały region Spisza należał do Polski, której południowa granica z Węgrami przebiegała doliną Hornadu.

Początki Zamku Spiskiego (słow. Spišský Hrad, niem. Zipser Burg, węg. Szepesi vár) sięgają XII wieku. Wówczas to na trawertynowej skale, przewyższającej okoliczny teren o 200 m, na wysokości 634 m n.p.m. wzniesiono protoplastę spiskiej warowni, który przez 600 kolejnych lat był sukcesywnie przebudowywany i rozbudowywany. Później jednak ziemie te przeszły we władanie Królestwa Węgier.

Do zamku można dotrzeć zielonym szlakiem turystycznym z miasteczka Spiskie Podgrodzie (słow. Spišské Podhradie, węg. Szepesváralja), będącego najstarszą osadą niemiecką na Spiszu, założoną przez Sasów w XII wieku. W skład tego miasteczka wchodzi obecnie Spiska Kapituła (słow. Spišská Kapitula, węg. Szepeshely, łac. Capitulum Scepusiense), która przed 1948 była odrębną miejscowością, zwana „słowackim Watykanem”, bo była siedzibą biskupa Spiszu. Z centrum miasteczka jest to 1,7 km marszu. Szlak ten doprowadza do parkingu pod zamkiem, stamtąd jeszcze mamy kilkadziesiąt metrów przewyższenia do murów zamkowych. My od razu podjeżdżamy na parking od strony drogi nr 18, minimalizując długość i czas podejścia do kilku minut.

Zamek Spiski.
Zamek Spiski.

Do parkingu pod zamkiem dochodzi również żółty szlak z miejscowości Żehra (słow. Žehra, węg. Zsigra), odległej o 3,5 km stąd. Nie bez przyczyny szlaki łączą te miejscowości ze wzgórzem zamkowym, bowiem wraz z Zamkiem Spiskim, na liście dziedzictwa UNESCO znajdują się Spiska Kapituła i kościół Ducha Świętego z XIII wieku w miejscowości Žehra. Warto byłoby i tam przespacerować się kiedyś, do tych starych spiskich osad.

Na podejściu do zamku.
Na podejściu do zamku.

Parne popołudnie ogarnia Kotlinę Hornadzką, na północnym zachodzie nad Tatrami niebo zapełniło się ciemnymi chmurami. Będzie lało, ale Tatry jak zawsze przytrzymują chmury nad sobą. Wspinamy się po stoku wzgórza. Mijamy samotne murowane filary. Pierwotnie połączone były belkami i tworzyły tzw. częstokół, który wraz ze znajdującą się z nim suchą fosą stanowił pierwszą linię obrony przed zamkową bramą z ruchomym mostem.

Częstokół.
Częstokół.

Kilkanaście minut przed szesnastą wchodzimy na dziedziniec średniego zamku. Nieopodal zacięcie walczą muszkieterowie z kardynalskimi gwardzistami, pojawia się też ktoś w czarnym odzieniu, czarny charakter. To inscenizacja, teatr z cyklu płaszcza i szpady, którą ujrzeliśmy po przejściu zewnętrznych murów Zamku Spiskiego.

Najmujemy przewodnika zamkowego, a właściwie przewodniczkę. Jest oczywiście możliwość wypożyczenia polskiego przewodnika elektronicznego, ale nikt nie jest zainteresowany - wszyscy wolą żywego, choć mówi po słowacku. My rdzenni Słowianie, rozumiemy się dobrze.

Pojedynek na Zamku Spiskim.
Potyczka na Zamku Spiskim.

Gdy w XII wieku ziemie Spisza przeszły w skład Królestwa Węgier, Zamek Spiski umożliwiał sprawowanie kontroli nad obszarem Kotliny Hornadzkiej, ale też był twierdzą strzegącą północnych granic państwa węgierskiego. Najstarsza wzmianka pisemna o nim pochodzi z 1120 roku. Nie był on jednak pierwszą warownią na tutejszym wzgórzu wznoszącym się ponad Spiskim Podegrodziem. Wykopaliska świadczą o istnieniu potężnego grodziska ludu tzw. kultury puchowskiej, który zasiedlił tutejsze tereny na przełomie naszej ery.

Zamek w swoich początkach należał do królewskiej żupy, na czele której stał komes lub żupan. Mimo to wokół zamku nie było spokojnie. W 1241 roku jako jeden z nielicznych na Węgrzech oparł się najazdowi tatarskiemu. Boje o zamek toczyły się od samego początku jego istnienia aż do połowy XIV wieku. Zamek skutecznie odpierał najeźdźców i nigdy nie został zdobyty w wyniku szturmu, czy oblężenia. Zmieniał jednak właścicieli wielokrotnie w wyniku innych działań - przekupstwa, kapitulacji z braku nadziei na odsiecz, czy w wyniku buntu przeciwko panującemu. Zmieniał się również wygląd zewnętrzny, bo był ciągle umacniany i fortyfikowany. Z czasem zyskał obecny wygląd i rozmiary.

W 1464 roku kolejnym właścicielem zamku byli Imre Zápolya Imre i jego brat Stefan posiadali wtedy ponad 70 zamków, ale to właśnie na Zamku Spiskim postanowili założyć siedzibę rodową. Za ich czasów w kompleksie zamkowym powstał pałac, sala rycerska i kaplica świętej Elżbiety. Zamek zmienił się w luksusową rezydencję, ale z utrzymaniem walorów obronnych. W 1487 roku przyszedł tutaj na świat Jan Zápolya, najstarszy syn Stefana, który został później królem Węgier.

W roku 1531 roku cesarz przekazał zamek rodowi Thurzonów, którzy gospodarzyli na zamku przez 105 lat, podnieśli standardy magnackiej rezydencji. Po nich objęła go rodzina Csákych, spowinowacona z rodziną Thurzonów. Byli oni właścicielami zamku do 1945 roku. Wykonali oni prace na górnym zamku, uporządkowali średni dziedziniec, ale w 1780 zamek został ogarnięty niszczącym pożarem. Nic nie wiadomo o jego przyczynach, ale niekiedy kojarzy się go z uderzeniem pioruna. Od pożaru zamek zaczął popadać w ruinę.

Trakt do bramy górnego zamku.
Trakt do bramy górnego zamku.

Na terenie średniego zamku, na którym znajdujemy się aktualnie, mieściły się budynki załogi zamku i arsenał. Stały tu również budynki gospodarcze, które zostały zniszczone w czasie powstania Rakoczego. Po średnim zamku pozostał dzisiaj pusty plac otoczony potężnymi murami obronnymi.

Przewodniczka zaprasza nas na górne kondygnacje zamkowe. System murów, nawet w ruinie wygląda na skomplikowany. Podchodzimy w górę pod bramę górnego zamku, kiedyś chronioną kolejnym ruchomym mostem przerzuconym ponad suchą fosą. Po drugiej stronie bramy wchodzimy na nieduży dziedziniec, przy którym stał pałac prepozyta (naprzeciwko bramy), a także młyn. Po budynkach tych pozostały fundamenty. Chodnik po przejściu przez bramę zakręca na prawo i wiedzie dalej w górę przez kolejną bramę, która wprowadza nas do najstarszej części zamku, powstałej jeszcze w czasach, gdy większość ze znanych nam zamków na obszarze Słowacji jeszcze nie istniała, albo miała kształt donżonu. Górny zamek swój kształt uzyskał w połowie XIII wieku, a ostateczny układ nadany został mu w XVI i XVII wieku przez Thurzonów i Csákych.

Pałac prepozyta.
Pałac prepozyta.

Trakt do bramy na wyższy dziedziniec górnego zamku.
Trakt do bramy na wyższy dziedziniec górnego zamku.

Widok na dolny dziedziniec zamku górnego.
Widok na dolny dziedziniec zamku górnego.
Za murami zamku widać zabudowania Spiskiego Podegrodzia.

Po lewej i po prawej widzimy mury będące pozostałością po budynkach mieszkalnych. W pomieszczeniach parterowych mieściły się spiżarnie, stajnie, oraz wielka kuchnia przygotowująca posiłki dla wszystkich mieszkańców zamku. Przed nami wznosi się okrągły donżon z drugiej połowy XIII wieku. Otwór wejściowy do jego wnętrza znajduje się kilka metrów wyżej. Docieramy do niedo schodkami, po czym wspinamy się wyżej wąskimi schodami ukrytymi w masywnej ścianie.

Kuchnia zamkowa.
Kuchnia zamkowa.

Wieża oferuje szeroką, malowniczą panoramę. Na zachodzie mamy Kotlinę Hornadzką, gdzie nieopodal zamku znajdują się zabudowania Spiskiego Podgrodzia i Spiskiej Kapituły. Na wschodzie widok sięga pasma Branisko (słow. Branisko), stanowiącego część łańcucha Rudaw Słowackich, na północy widać Góry Lewockie (słow. Levočské vrchy). Na południu mamy Rudawy Spiskie (słow. Volovské vrchy i Čierna hora).

Tatry, w czasach powstawania Zamku Spiskiego zwane były Górami Śnieżnymi. Zapewne śnieg utrzymywał się w nich znacznie dłużej niż w obecnych czasach. Dzisiaj skryły je ciemne chmury, które zagościły właściwie na całym północno-zachodnim horyzoncie. Przebłyskują w nich ciche błyskawice. Tną ponure niebo, ale odgłosy gromów nie docierają do nas. Może to silny wiatr wywiewa je od nas. Silnie wieje na szczycie donżonu.

Na szczycie donżonu.
Na szczycie donżonu.

Panorama południowo-zachodnia z donżonu Zamku Spiskiego.
Panorama południowo-zachodnia z donżonu Zamku Spiskiego.

Panorama północno-wschodnia z donżonu Zamku Spiskiego.
Panorama północno-wschodnia z donżonu Zamku Spiskiego.

Widok na południe. Z lewej widoczny parking, gdzie stoi nasz autokar.

Zabudowania Spiskiego Podgrodzia i Spiskiej Kapituły w Kotlinie Hornadzkiej.
Zabudowania Spiskiego Podgrodzia i Spiskiej Kapituły w Kotlinie Hornadzkiej.

Doskonale widać stąd rozległe przedzamcze na południowo-zachodniej części. Ma prawie 200 metrów długości i 80 metrów szerokości. Otoczony jest murem z otworami strzeleckimi. Widoczne są również fundamenty stojących tam niegdyś budynków. Centralną część przedzamcza zajmowała okrągła budowla otoczona murem, wałem z palisadą i fosą. Była to tzw. mała forteca, a jej fortyfikacje pochodzą z czasów, gdy podzamcze nie było jeszcze otoczone murem. W tym okrągłym budynku znajdowało się pomieszczenie mieszkalne dowódcy i arsenał.

Widok na przedzamcze.
Widok na przedzamcze.

Przedzamcze.
Przedzamcze.

Ekspozycja muzealna na Zamku Spiskim.
Zbroja.
Opuszczamy szczyt donżonu. W pomieszczeniach przylegających do donżonu urządzona jest ekspozycja muzealna. Bardziej na północy, za arkadami znajduje się gotycka kaplica zbudowana przez Zápolyów w drugiej połowie XV wieku. Nie zachowało się jej pierwotne wyposażenie. Odrestaurowane mury kaplicy przykryto pod koniec ubiegłego wieku prowizorycznym dachem.

Ekspozycja muzealna na Zamku Spiskim.
Armata.

Ekspozycja muzealna na Zamku Spiskim.
Narzędzia średniowiecznego wymiaru sprawiedliwości.

Ekspozycja muzealna na Zamku Spiskim.
Ekspozycja muzealna na Zamku Spiskim.

Donżon.
Donżon.
Pomiędzy kaplicą i donżonem widzimy fundamenty wieży z XII wieku. Badania wykazały, że runęła na skutek ruchów tektonicznych, które wytworzyły szczelinę w skale. W najbardziej wysuniętej na północ części górnego zamku stoi trzypiętrowy romański pałac, dzieło kamieniarzy z północnych Włoch.

Kończymy spacer po Zamku Spiskim. Od 1970 roku czynione są w nim prace konserwacyjne zapobiegające zupełnej destrukcji tej wspaniałej budowli, położonej w wyjątkowo pięknym miejscu. Warto było troszkę wysilić się, by wejść na zamkowe wzniesienie i podreptać dziedzińcami Zamku Spiskiego, czy wejść na jego najwyższy punkt na donżonie.

Poniżej widoczne fundamenty wieży z XII wieku. Z lewej mury kaplicy.
Poniżej widoczne fundamenty wieży z XII wieku. Z lewej mury kaplicy.

Wnętrze kaplicy.
Wnętrze kaplicy.

Widok na zachód z zamku górnego.
Widok na zachód z zamku górnego.

Pałac. Po drugiej stronie szosy widoczna miejscowość Studenec.
Pałac. Po drugiej stronie szosy widoczna miejscowość Studenec.

Podzamcze.
Podzamcze.

Zamek Spiski.
Zamek Spiski.

Po półtoragodzinnej przechadzce po Zamku Spiskim opuszczamy zamek. Przechodzimy na powrót przez te same zamkowe bramy, tylko w odwrotnej kolejności. Zaglądamy na podzamcze i potem w dół na parking, skąd ostatnim spojrzeniem próbujemy ogarnąć imponującą sylwetkę Zamku Spiskiego. Jest taka monumentalna, choć dzisiaj to tylko ruina dawnej twierdzy. Jakże ogromne wrażenie musiał robić kiedyś, w czasach swojej świetności, gdy wciąż, mimo ruiny, króluje nad okolicą.


Wracamy do naszej bazy - Hotelová akadémia w samym centrum Nowej Wsi Spiskiej (słow. Spišská Nová Ves, węg. Igló). Urocze miasteczko położone na wysokości 430 m n.p.m. w Kotlinie Hornadzkiej nad Hornadem. Stare jak Zamek Spiski. Kiedyś, a dokładnie w latach 1412-1769 należało do Polski. Stało się tak w wyniku zastawu spiskiego zabezpieczającego pożyczkę udzieloną przez Jagiełłę królowi Węgier i Niemiec, Zygmuntowi Luksemburskiemu. Pożyczka ta nigdy nie została zwrócona, a więc i zastaw znajdował się przez wiele lat w rękach królów Polskich. Dzisiaj Nowa Wieś Spiska jest jedną z najatrakcyjniejszych miejscowości turystycznych na Słowacji, pod względem historycznym, ale też jako znakomity punkt wypadowy do niesłychanego płaskowyżu krasowego, poprzecinanego kanionami z pięknymi wodospadami. Jutro znów tam zaglądniemy. Tymczasem żegnamy dzień. Słońce zachodzi dokładnie w takich samych barwach jak rok temu, też w sobotę. Zatem jutro powinno też być pięknie.

Miasteczko ogarnia zmierzch. Wieczorową porą udamy się jeszcze na uroczą starówkę Nowej Wsi Spiskiej z najdłuższym w europie rynkiem o kształcie soczewki. Oddamy się tutejszym klimatom w jednej z ogródkowych kawiarenek. Popatrzymy na przechadzających się ludzi, pogadamy o cudownym dniu. A potem zostanie nam już tylko sen, przed kolejnym dniem w Słowackim Raju.

Nowa Wieś Spiska (słow. Spišská Nová Ves, węg. Igló).


Udostępnij:

2 komentarze:

  1. Pamiętam ten zamek z końcówki lat 90, kiedy odwiedziłam go w ramach przerwy od górskich wędrówek po słowackich Tatrach. Widzę, że zmieniło się sporo. Niewiele zdjęć mam z tego miejsca, chyba trzeba to nadrobić ;) Pozdrawiam Was przedświątecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz zdjęcie Zamku Spiskiego zobaczyłem na targach turystycznych, gdzie Słowacja promowała swoje atrakcje. Już wtedy uznałem, że koniecznie muszę go zwiedzić. W tym roku w końcu miałem taką okazję i rzeczywiście zrobił on na mnie duże wrażenie. Przy okazji trafiłem jeszcze do Spiskiej Kapituły i Jerozolimy.

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas