Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

GSS na raty, etap 17: Betlejem - Lubawka

Pospaliśmy sobie bardzo długo. To nasza ostatnia nocka podczas tej wyprawy. Przygotowano nam wyborne śniadanie (oczywiście z jajecznicą). Po śniadaniu gospodyni tak jak obiecała prowadzi nas do drewnianego pawilonu na wodzie.

TRASA:
Betlejem (500 m n.p.m.) [czerwony szlak] Czarnogóra, wsch.zbocze [czerwony szlak] Kierz, wsch.zbocze [czerwony szlak] Miejska Góra, płn.-wsch. zbocze [czerwony szlak] Lipowe Siodło [czerwony szlak] Lubawka (496 m n.p.m.)

Główny Szlak Sudecki
etap 17
Betlejem Lubawka
8,0 km

Pawilon stoi na palach wbitych w dno stawu. Zbudowany został na planie foremnego ośmiokąta o średnicy około 10 m. Otacza go drewniany pomost (ganek) połączony z brzegiem krytym, dwuprzęsłowym mostkiem. Pawilon zwieńczony jest 8-bocznym dachem namiotowym, krytym gontem, a zwieńczony jest pseudokopułą z latarnią. We wnętrzu pawilonu na wodzie podziwiać można malowidła Georga Neunhertza o tematyce odnoszącej się do Starego Testamentu. W górnym rzędzie tematyka malowideł powiązana jest z wodą. Środkowy rząd przedstawia króla Dawida i jego żołnierzy podczas zdobywania Jerozolimy i wojny z Filistynami. Z kolei w pasie najwyższym w latarni umieszczono podobizny najmężniejszych wodzów króla Dawida. Letni pawilon na wodzie w Betlejem to mała perełka architektury, której nie przyćmiewa nawet wspaniałe krzeszowskie sanktuarium.

Betlejem.
Betlejem.

Pawilon na wodzie.
Pawilon na wodzie.

Pseudolatarnia od środka.

Freski przedstawiające żołnierzy króla Dawida.
Freski przedstawiające żołnierzy króla Dawida.
Freski przedstawiające żołnierzy króla Dawida.
Freski przedstawiające żołnierzy króla Dawida.

Pawilon na wodzie.
Pawilon na wodzie.

Drewniany domek z werandą.
Drewniany domek z werandą.

Ze smutkiem opuszczamy to miejsce, w którym doznaliśmy wiele. Odpoczęliśmy. Późno wyruszamy w drogę, bo o godzinie 9.50, lecz do końca mamy niewiele kilometrów. To ostatni dzień drugiej wyprawy na Główny Szlak Sudecki. Zmierzamy do Lubawki leżącej po drugiej stronie niewysokich Gór Kruczych. Sympatyczna gospodyni odprowadza nas do furtki. Coś jeszcze gadamy, a rozmowa ta powstrzymuje nas od wymarszu jeszcze parę minut.

Opuszczamy Betlejem.
Opuszczamy Betlejem.

Mijamy Kaplicę Groty Narodzenia Pańskiego wchodzącej w skład Kalwarii Krzeszowskiej, o czym wczoraj już wspominaliśmy. Zaraz dalej opuszczamy drogę Betlejemską i wchodzimy na leśną ścieżynkę, biegnącą tuż pod Anielską Górą (651 m n.p.m.). Mamy ją po prawej. Przechodzimy obok ładnej wiaty o nazwie „Hubertówka”, postawionej przez Koło Łowieckie „Odyniec” i Nadleśnictwo „Kamienna Góra”. Leśny dukt kieruje nas na południowy zachód, potem opuszczamy utwardzoną drogę i idziemy ścieżką na południe. Zaczynamy podejście na Czarnogórę (621 m n.p.m.). Z podejścia mamy ładny widok na położoną za nami Anielską Górę.

Kaplica Groty Narodzenia Pańskiego.
Kaplica Groty Narodzenia Pańskiego.

Hubertówka.
Hubertówka.

Las na Anielskiej Górze.
Las na Anielskiej Górze.

Ścieżka na Czarnogórę.
Ścieżka na Czarnogórę.
Ścieżka na Czarnogórę.

Widok na Anielską Górę.
Widok na Anielską Górę.

Wierzchołka Czarnogóry nie osiągamy. Droga przechodzi poniżej niego od strony zachodniej, potem omijamy kolejny bezimienny wierzchołek od wschodu, skąd mamy widoki na Kotlinę Krzeszowską na pożegnanie uroczego miejsca. Wnet jednak szlak przenosi nas na drugą stronę pasma, skąd rozpościera się zachodnia panorama, zapowiadająca kolejną wyprawę i sudeckie wędrówki. Przede wszystkim na zachodzie wybijają się w krajobrazie Karkonosze, najpotężniejsze pasmo górskie w Sudetach, zupełnie inne niże te które mamy już za sobą.

Droga przez Czarnogórę.
Droga przez Czarnogórę.

Kotlina Krzeszowska.
Kotlina Krzeszowska. W dali widoczny Chełmiec.

Krzeszowskie Sanktuarium.
Krzeszowskie Sanktuarium.

Widok na zachód i Karkonosze chowające się w chmurach.

Jakże inne jest wrażenie, kiedy widzimy to po raz drugi. Szlak prowadzi przez miejsca, które nie są już niewiadomą, a tereny te nie kryją tylu tajemnic, jak wtedy, kiedy szliśmy tędy po raz pierwszy. Żal, że rychło zbliża się koniec tej wyprawy. Widzimy już Lubawkę - mamy tam upatrzoną i sprawdzoną pizzerię. Skorzystamy z niej, a jakże. Wtedy pierwszy raz szukaliśmy jakiegoś lokalu, by przekąsić coś w ramach obiadu. To była przygoda i czar wędrówki przez nieznane. Dzisiaj i przez ostatnie dni była to wędrówką do krainy wspaniałych, cudownych wspomnień, nie tak odległych jakby się mogło wydawać, ale takiej do której naprawdę się tęskni. Wiemy, że będziemy znów tęsknić jak stąd wyjedziemy.

Schodzimy wzdłuż skraju wyrośniętego, świerkowego lasu. Dochodzimy do drogowskazu. Kierunek „Lubawka” i 30 minut marszu. Wchodzimy w dróżkę. Schodzimy łagodnie pod zielonym baldachimem mieszanego lasu. Idziemy szerokim, rzec by można rajskim wąwozem - to Leszczynowy Wąwóz. O godzinie 11.15 opuszczamy ten piękny las.

Leszczynowy Wąwóz.
Leszczynowy Wąwóz.
Leszczynowy Wąwóz.
Leszczynowy Wąwóz.

Dróżka przebiega dalej wzdłuż niedużego pola obsianego zbożem, po czym wprowadza na szosę. Pojawiają się posesje (niektóre oferują noclegi), ale my idziemy prosto do centrum Lubawki. Wkrótce przecinamy zarastające trawami tory kolejowe. Chwilkę później, o godzinie 11.30 wchodzimy na rynek miasteczka, z XVIII-wiecznym ratuszem, w którym wciąż znajduje się siedziba władz miasta. Plac rynku otaczają kamieniczki, które zachowały swój dawny charakter (od XVIII wieku zostały poddane tylko niewielkim przebudowom).

Stacja kolejowa w Lubawce.
Stacja kolejowa w Lubawce.

Ratusz Miejski w Lubawce.
Ratusz Miejski w Lubawce.

Rynek w Lubawce.
Rynek w Lubawce.

Rynek w Lubawce.
Tam jest ciąg dalszy GSS - początek przyszłorocznej wyprawy.

I tutaj kończy się nasza kolejna sudecka wędrówka - drugi sezon przejścia Głównego Szlaku Sudeckiego. Po krótkim odpoczynku w Lubawce odjeżdżamy do Kamiennej Góry, a stamtąd już do domu.


W Krakowie jesteśmy po osiemnastej. Trzeba będzie się przestawić z wędrówkowego rytmu. Dziewięć dni i 189 pokonanych kilometrów. Łącznie po dwóch wyprawach mamy za sobą 340 km, a zostało nam jeszcze 102 kilometry przez najwyższe partie Sudetów. Jaka szkoda, że dopiero za rok. Zawsze na końcu wędrówki wychodzą z nas pragnienia szybkiego powrotu na szlaki, szczególnie takie wielodniowe szlaki z dobytkiem na plecach. Tego typu wędrówki są jednymi z najpiękniejszych. Wprowadzają człowieka w specyficzny stan szczęśliwości i błogości, dają poczucie swoistej wolności.

PS. Dziękujemy Elżbiecie i Piotrowi za wspólną wędrówkę i miło spędzony czas.


Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas