Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Geocaching a górskie wędrówki

O co panie chodzi?!

Na czwartej edycji Pieśni o Łemkowyni, oprócz przemierzających górskie ścieżki wędrowców, można było zaobserwować trójkę szperających w zaroślach poszukiwaczy skarbów (w tym również autora niniejszego tekstu). Pytania i ciekawość reszty grupy odnośnie przyczyn naszego, podejrzanego dla niektórych, zachowania stały się inspiracją do napisania tego krótkiego tekstu. O co więc chodzi? Odpowiedź jest równie prosta co krótka - geocaching!
Udostępnij:

Od przełęczy do przełęczy


4

Beskid Niski, Bieszczady
WSCHODNIE KRAŃCE
ŁEMKOWSZCZYZNY
dzień 12        rozdział 26
Główny grzbiet Karpat to naturalny mur wytyczający granice we wszelakim odniesieniu. Ludzie szukali w nim dróg przejścia z jednej na drugą stronę, a najdogodniejszymi były te przez niżej położone przełęcze. One zawsze były najdogodniejszym miejscem przeprawy przez góry. Korzystali z nich kupcy i handlarze oraz wojenni stratedzy. Przezeń wytyczano pierwsze szlaki komunikacyjne łączące regiony i miasta leżące po obu stronach grzbietu górskiego. Nie pozostawały one bez wpływu na życie wiosek, które miały to szczęście, ale też czasem nieszczęście usadowić się przy tych szlakach. Podczas pokoju wpływały na rozwój wsi, ale podczas działań wojennych wsie te były narażone na grabież i zniszczenie.
Udostępnij:

Na koniec świata


4

Beskid Niski, Bieszczady
WSCHODNIE KRAŃCE
ŁEMKOWSZCZYZNY
dzień 12        rozdział 25
Skrawek ojcowizny dawno nie widziany zapewne wydaje się obcy. Bliski sercu, ale jakby ze snu. Kawałek ziemi ten sam, ale ludzi którzy tu mieszkali już nie ma. Komu by się chciało wracać do tej pustki. Nie ma zbyt wielu, którzy odważyli się to zrobić. Od wygnania minęło już zbyt wiele lat. Zostały tylko wspomnienia, obrazy z przeszłości, pamiętane przez gorycz i żal, a po tylu latach nowe miejsce zamieszkania nie jest już obce. Nie chce się wracać, bo co zostało tutaj po tylu latach. To co zostało po starej Łemkowszczyźnie trawi czas i przyroda. Smutna prawda.
Udostępnij:

Na pograniczu łemkowsko-bojkowskim


4

Beskid Niski, Bieszczady
WSCHODNIE KRAŃCE
ŁEMKOWSZCZYZNY
dzień 11        rozdział 24
Wschodnia granica Łemkowszczyzny nie jest jednoznaczna, bo różnice kulturowe z mieszkającymi dalej na wschodzie Bojkami zacierały się. Wszak obie grupy etniczne były pochodzenia rusińskiego. Różnice tych grup tutaj na ich wspólnym pograniczu były nawet znacznie mniejsze niż różnice między samymi Łemkami mieszkającymi na wschodnich i zachodnich krańcach Łemkowszczyzny. Różnice te słychać było również w gwarze Łemków, szczególnie wyraziście pomiędzy mieszkającymi nad Popradem a mieszkającymi tutaj nad Osławą i Osławicą. Gdzież więc leży i jak szeroka jest wschodnia granica Łemkowszczyzny? Gdzie leżały ostatnie łemkowskie wioski na pograniczu łemkowsko-bojowskim?
Udostępnij:

Osławickie cerkwie


4

Beskid Niski, Bieszczady
WSCHODNIE KRAŃCE
ŁEMKOWSZCZYZNY
dzień 10        rozdział 23
Jesteśmy coraz bliżej doliny potoku Rzepedka. Jego źródeł poszukiwać należy na wysokości około 640 m n.p.m. w pasemku Połońskiego Wierchu i Rzepedki. W dolinie sadowiła się łemkowska wioska Rzepedź. Obecnie osada ta nazywana jest Starą Rzepedzią, bowiem Rzepedź rozrosła się w latach 60-tych XX wieku poza dolinę Rzepedki, gdy powstała część przemysłowa Rzepedzi - „Bieszczadzkie Zakłady Przemysłu Drzewnego. Centrum wsi znajduje się dzisiaj u zbiegu rzek Osławy i Osławicy. Jednak w czasach Łemków wieś skupiała się w dolinie potoku Rzepedka.
Udostępnij:

Jaki tu spokój...


4

Beskid Niski, Bieszczady
WSCHODNIE KRAŃCE
ŁEMKOWSZCZYZNY
dzień 10        rozdział 22
Wiosenny czas nastał. Bociany powróciły już z afrykańskiego zimowiska. Przemierzyły dolinę Nilu, ominęły morza, pokonały chwile niepogody i inne trudności. Zwykle wracają do tych samych zeszłorocznych gniazd. Nie mają powodów szukania innych miejsc gniazdowania, jeśli w dotychczasowym okres lęgowy był udany. Jeżeli jednak jest inaczej, to w takich sytuacjach nie przenoszą się zbyt daleko i osiedlają się nie dalej niż w sąsiedniej wsi. Wolą wychowywać swe potomstwo w dobrze znanym sobie terenie. Nie muszą tracić czasu na poznawanie go i od razu mogą czerpać z niego to co potrzebne im do życia. Gdy zaś zatęsknią do poprzednich włości mogą bez problemów do nich pofrunąć w odwiedziny i zobaczyć je znów.
Udostępnij:

Wieczór wspominkowy

MAŁY SZLAK BESKIDZKI

przez cztery pory roku z polskimi zwyczajami ludowymi w tle

Niektórzy mogą postrzegać ją wędrówką do świata zabobonów, inni nawrotem do rodzimowierstwa, lecz większość powie raczej, że jest to wspomnienie tradycji i zwyczajów naszych przodków. Słowiańska wiara i zwyczaje ściśle związane były ze zmianami zachodzącymi w przyrodzie, uzależnionymi od pór roku. W górach, gdzie pamięć o przodkach jest wyjątkowo trwała, a poszanowanie dawnych tradycji bardzo silne, dotrzeć można do wielu miejsc, gdzie przetrwały piękne zwyczaje ludowe. Częstokroć nie zdajemy sobie z tego sprawy jak bardzo żywot dawnych zwyczajów (nawet tych sięgających rodowodem do czasów pogańskich) zakorzenił się w tradycjach współczesnego chrześcijaństwa - oparły się chrystianizacji i wkomponowały do chrześcijańskiej tradycji.

Całoroczna wędrówka Małym Szlakiem Beskidzkim dała nam możliwość przypomnienia sobie niektórych ludowych zwyczajów, w kolejności zgodnej z chronologią roku obrzędowego, czyli dokładnie tak jak były one obchodzone przez naszych przodków.
Udostępnij:

MSP TG, etap 2: Gorzeń Górny - Ponikiew

Tu w tym mieście, Wadowicach, wszystko się zaczęło.
I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły,
i teatr się zaczął, i kapłaństwo się zaczęło.

Jan Paweł II, 16.06.1999 r.
Udostępnij:

Rozlało się fioletowo-błękitne morze

Kiedy wiosnom śniezek ginie sercem radość wzrusy
na polanie, pod Tatrami zakwitły krokusy.
Takie piykne, fijołkowe aze miło oku
zakryły polane na Białym Potoku.

Bliziućko pod reglem piyknymi Tatrami
pudom, wney tam pudom juhasi z owcami.
Bo to przecie nase Tatry i Polany
momy w nich przywilej królewski nadany.

(Michał Cieśla Łuszczek, podhalański poeta)
Szafran spiski (Crocus scepusiensis).

Udostępnij:

MSP TW-07, etap 1: Kiry - Dolina Jarząbcza

Mogłem w dniu dzisiejszym spojrzeć z bliska na Tatry,
i odetchnąć powietrzem mej młodości.

Jan Paweł II, 23.06.1983 r.
Udostępnij:

Nostalgiczny powrót z końcowej kropki MSB

TRASA:
Luboń Wielki (1022 m n.p.m.) Luboń Mały (869 m n.p.m.) Naprawa, PKS (646 m n.p.m.)

OPIS:
Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim.
Schronisko PTTK na Luboniu Wielkim.
Wracamy z Lubonia Wielkiego szlakiem w kolorze dzisiejszego nieba. Jakaś pustka jest w nas, bo to koniec. Radość i satysfakcja choć są ogromne, to jednak trochę wytłumione. Skończyło się coś pięknego, tak jak za niedługo skończy się ten cudowny dzień. Maszerujemy leśną dróżką w zamyśleniu. Trudno zebrać się do rozmowy na jakiś temat. Wkraczamy na polanę Surówki. Słońce wytopiło z niej już cały śnieg. Płonie na niej watra. Przy niej siedzą jacyś wędrowcy. Patrzą na południe, wpatrują się w grzebień Tatr widoczny w całej swej rozciągłości. Wyrastający za grzbietem Gorców i Beskidu Orawsko-Podhalańskiego.
Udostępnij:

Mały Szlak Beskidzki, etap 10: Mszana Dolna - Luboń Wielki

MAŁY SZLAK BESKIDZKI

przez cztery pory roku z polskimi zwyczajami ludowymi w tle

PRZED
WIOŚNIE
WIOSNA
LATO
JESIEŃ
PRZED
ZIMIE
ZIMA
Jare Gody
Zielone Świątki
Noc Kupały
Noc
Świętojańska
Od zażynek
do dożynek
Dziady
Katarzynki
i Andrzejki
Szczodre Gody
Zapusty
Judaszki

Judaszki
Zima jeszcze nie chce ustąpić wiośnie. Przyroda jeszcze odpoczywa, oczekując niezaprzeczalnych oznak wiosny. Jej zwiastunami są drobne białe kwiaty śnieżyczki przebiśnieg i śnieżycy wiosennej, w górach na halach zakwitają łany szafranu spiskiego. Zwierzęta przebudzone z zimowego snu stają się wyraźnie aktywniejsze. Do swych gniazd wracają ptaki z ciepłych krajów. Lasy, pola zaczynają się zielenić. Wkrótce zamknie się krągły rok - rytm przyrody, życia i ludzkiej egzystencji.

W ludzkich obejściach również trwają przygotowania do wiosny - zwyczajowe sprzątanie. Wszystkie śmieci, liście i inne pozostałości po odchodzącej zimie układa się na jeden stos, a potem podpala. Gdzieniegdzie ognisko to nazywane było „paleniem Judasza”. Podobną wymowę, wyrażającą dezaprobatę największemu zdrajcy w historii chrześcijaństwa miał powszechny niegdyś zwyczaj wieszania, palenia i topienia kukły Judasza. Wyrósł on na bazie pogańskiego obyczaju powitania wiosny i topienia Marzanny. Korzeniami sięga więc do najstarszych praktyk stosowanych przez człowieka dla zjednania sobie natury i jej sił.

Nadchodzący czas Wielkiej Nocy będzie najlepszym by zatrzymać się i pomyśleć o życiu, mając na względzie innych, bez względu na kolor skóry, czy wiarę, by współistnieć w zgodzie z naturą i Stwórcą tego unikalnego i cudownego kawałka Wszechświata jakim jest nasza Ziemia.
Udostępnij:

MSP TG, etap 1: Kalwaria Zebrzydowska - Gorzeń Górny

Góry odsłaniają swoje sekrety tylko przed tym,
kto ma odwagę rzucić im wyzwanie.

Jan Paweł II
Udostępnij:

Schroniska Tatrzańskie

Latem - pot i upał, zimą - trasa śliska,
A miejscem wytchnienia, są właśnie schroniska!
Waldemar Ciszewski



O PROJEKCIE

Zamysł projektu „Schroniska Tatrzańskie” pojawił się już dawno. Środowisko sympatyków Tatr długo obiegały różne wieści o nim. Z końcem 2015 roku wszelkie plotki przestały mieć rację bytu - Klub Turystyki Górskiej „Wierch” Hutniczo-Miejskiego Oddziału PTTK w Krakowie zaprezentował projekt górskiemu światu. Jej twórcy poszerzają nim tatrzańską rodzinę odznak turystycznych, reprezentowanych do tej pory przez „Tatrzańskie Dwutysięczniki” i „Tatrzańskie Stawy”. Nowy projekt nawiązuje do nich wyeksponowanym wizerunkiem szarotki alpejskiej, podkreślając w ten sposób, tak jak tamte projekty, znaczenie ochrony przyrody dla zachowania przyrodniczej unikatowości Tatr. Wszyscy jesteśmy razem dla tejże idei, bo prowadzi ona do zachowania Tatr wraz z ich całym naturalnym środowiskiem. Tatry są przecież jednym wspólnym dobrem, niepowtarzalnym i podziwianym. Są to góry pełne niezwykłych historii i legend. Każda turnia, każda skała może nam coś opowiedzieć o sobie, jak też o ludziach którzy je zdobywali, czy o tych co wędrowali u ich stóp. Na ich stokach, szczytach i graniach leżą opowieści o radościach, fascynacjach, czasami też o smutkach, historie życia, umiłowania, przetrwania, ale też niekiedy śmierci. Nie rzadko kryją w sobie jakąś magiczną moc, czy może mistykę, która nie tylko oczarowuje, ale również przyciąga ku sobie, nie pozwala oderwać oczu, tak jak ta samotna turnia z nad Morskiego Oka, która widnieje w tle odznaki. Jest to oczywiście Mnich (słow. Mních), znany wszystkim miłośnikom Tatr. Przypomina sylwetką siedzącego mnicha w kapturze, którą można podziwiać z punktu widokowego przy Schronisku PTTK nad Morskim Okiem, albo znad brzegu Morskiego Oka.
Udostępnij:

Tatrzańskie Stawy

W górskich stawach się odbija,
urok chwili, która mija…
Waldemar Ciszewski



O PROJEKCIE

Czy wyrazem piękna Tatr są tylko strzeliste turnie i granie? Czy tylko one mogą być pokusą zdobywania? Na dnie wielu tatrzańskich dolin leżą perły połyskujące w blasku słonecznym. Latem i jesienią przeglądają się w nich turnie i granie. Zimą skute lodem i obielone śnieżnym puchem trwają do wiosny by roztajać i zabłysnąć szafirem, szmaragdem, zielenią, nawet czernią, a niekiedy brunatną czerwienią.
Udostępnij:

Zostały dwa tygodnie...

Zbliża się koniec tej wędrówki. Za dwa tygodnie wejdziemy na ostatni szczyt, najwyższy na całym przebiegu Małego Szlaku Beskidzkiego. Wydaje się, że ledwie co zaczęliśmy tą wędrówkę, przez Beskid Mały, Beskid Makowski, a na końcu Beskid Wyspowy, w którym czeka nas finał. Od dnia, kiedy zaczynaliśmy minął cały rok, cały cykl życia natury wyznaczony rytmem pór roku, przez wiosnę, lato, jesień i zimę, która jeszcze trwa, ale już wyraźnie ustępuje. Oto co dostrzegamy: życie zaczyna zataczać kolejny krąg, a my znów tak jak co roku poddamy się kolejnemu, odwiecznemu cyklowi natury. Znów wspólnie z innymi spojrzymy na cudowną przyrodę pobudzoną tchnieniem wiosny. Znów połączą nas więzy tej samej pasji i zamiłowania. Czerpać będziemy z niej tą samą siłę i pogodę na zaś, aż do kolejnego razu kiedy znów wyruszymy w góry.

Zostały dwa tygodnie, gdy wyruszymy na ostatni etap wędrówki. Wejdziemy na ostatni szczyt, gdzie dotkniemy rodzimowierczych figur słowiańskich, a potem, gdy odpoczniemy - obejrzymy się za siebie, tam skąd przybyliśmy. Spróbujemy sobie przypomnieć początek i kolejne etapy tej wędrówki. Trudno dziś odgadnąć jakie uczucia będą się w nas miotać. I pozostanie nam już tylko powrót - zejście z góry, tym oto niebieskim szlakiem wiodącym przez grzbiet Lubonia Wielkiego do wsi Naprawa, tym samym, który dzisiaj prowadził nas Luboń Wielki.
Udostępnij:

Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas