Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

MSP TW-07, etap 1: Kiry - Dolina Jarząbcza

Mogłem w dniu dzisiejszym spojrzeć z bliska na Tatry,
i odetchnąć powietrzem mej młodości.

Jan Paweł II, 23.06.1983 r.

Bacówka na Polanie Biały Potok.
Bacówka na Polanie Biały Potok.
TRASA:
Kiry [zielony szlak] Polana Biały Potok [zielony szlak] Siwa Polana [zielony szlak] Polana Huciska [zielony szlak] Polana Trzydniówka [zielony szlak] Schronisko PTTK w Dolinie Chochołowskiej [żółty szlak][czerwony szlak] Dolina Jarząbcza (tablica papieska) [żółty szlak][czerwony szlak] Schronisko PTTK w Dolinie Chochołowskiej [zielony szlak] Polana Trzydniówka [zielony szlak] Polana Huciska [zielony szlak] Siwa Polana

OPIS:
Był to ostatni dzień II pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do Ojczyzny, 23 czerwca 1983 roku. Pogoda wyjątkowo piękna, stabilna, nie upalna, na niebie królował błękit i blask słoneczny. Zupełnie jak dzisiaj, choć to dopiero początek wiosny. Tamtego dnia helikopter z Janem Pawłem II na pokładzie wylądował na Siwej Polanie, czekał tam na niego samochód, którym odjechał na Polanę Chochołowską.

Siwa Polana.
Siwa Polana.

Tutaj lądował papieski helikopter.
Tutaj lądował papieski helikopter.

W miejscu gdzie wylądował papieski helikopter stoi żelazny krzyż. Po półgodzinnym marszu z Kir widzimy go spod lasu. Jesteśmy na skraju Siwej Polany. O godzinie 9.00 wchodzimy na drogę wiodąca w górę Doliny Chochołowskiej. W dolnej części dolina tworzy głęboki wąwóz, w którym występują dwa przewężania zwane bramami. Przecinamy Polanę Huciska. Chwilę potem o godzinie 9.45 przechodzimy przez Niżnią Bramę Chochołowską, położoną na wysokości 987 m n.p.m. Lewą ścianę skalnych wrót tworzy dolomitowa skała zwana Skałą Kmietowicza. W 1901 roku umieszczono w niej tablicę ku czci ks. Józefa Leopolda Kmietowicza, wikarego z Chochołowa i głównego przywódcy powstania chochołowskiego w 1846 roku przeciwko zaborcy i feudałom. Tablica upamiętnia również innych współorganizatorów powstania chochołowskiego: ks. Michała Głowackiego z Poronina i ks. Michała Janiczaka z Szaflar. Na Skale Kmietowicza znajdujemy również medalion upamiętniający pobyt w dolinie Jana Pawła II w 1983 roku.

Chochołowski Potok.
Chochołowski Potok.

Skała Kmietowicza.
Skała Kmietowicza.

Medalion na Skale Kmietowicza upamiętniający pobyt w dolinie Jana Pawła II w 1983 roku.
Medalion na Skale Kmietowicza upamiętniający pobyt w dolinie Jana Pawła II w 1983 roku.

Idziemy dalej. Za Skałą Kmietowicza przechodzimy przez mostek nad Chochołowskim Potokiem, mijając z lewej Wywierzysko Chochołowskie, jedno z największych w Tatrach. Po przejściu kolejnego kilometra przechodzimy przez Wyżnią Bramę Chochołowską. Znajduje się ona na wysokości około 1030 m n.p.m. Zaraz za nią po prawej stoi budynek leśniczówki. Za rozdrożem szlaków odchodzących do Starorobociańskiej Doliny droga jest trochę bardziej stroma. Pnie się po lewym stoku wzniesienia Wielki Kopieniec (1257 m n.p.m.) ponad koryto Chochołowskiego Potoku. Dolina w tym miejscu jest bardzo ciasna. Rozszerza się z powrotem za Trzydniówką, niewielką polaną, niemal już całkowicie zarośniętą. Droga obniża się i wkrótce, o godzinie 10.15 osiągamy dolną część Polany Chochołowskiej.

Wywierzysko Chochołowskie.
Wywierzysko Chochołowskie.

Polana Huciska.
Polana Huciska.

Polana Chochołowska jest największą z polan w polskich Tatrach. Zajmuje obszar położony na wysokościach 1090-1150 m n.p.m. Niegdyś stanowiła jeden z głównych ośrodków pasterstwa w Tatrach. W roku 1930 stało na niej 60 różnego rodzaju budynków pasterskich: szałasów i szop. Wokół pasły się setki owiec. Zachowała się jeszcze spora ilość tych szałasów i szop, ale na polanie prowadzony jest już tylko kulturowy wypas owiec.

Szałasy pasterskie na Polanie Chochołowskiej.
Szałasy pasterskie na Polanie Chochołowskiej.

Polana Chochołowska. Widok na Kominiarski Wierch.
Polana Chochołowska. Widok na Kominiarski Wierch.


Jan Paweł II został podwieziony pod budynek schroniska stojącego w północnej części Polany Chochołowskiej, skrytego nieco w otoczeniu świerków. Miał go tutaj powitać cały personel schroniska, ale ostatecznie służby bezpieczeństwa nie zezwoliły na to. Został on odizolowany w odrębnej izbie, a na powitanie papieża mogła wyjść tylko kierowniczka schroniska, Janina Pawłowska. Powitała ona papieża słowami: „Drogi nasz Ojcze Święty (...) wita najserdeczniej cała Dolina Chochołowska dzieląc się góralskim oscypkiem i całym sercem.” Papież poczęstował się kawałkiem oscypka przyniesionym przez panią Janinę na drewnianym talerzu i podzielił się nim ze stojącym obok kardynałem Macharskim. Po powitaniu przez kierowniczkę schroniska wstępuje do środka, gdzie najpierw wpisuje się do księgi pamiątkowej, a następnie odbywa krótkie, tajemnicze, spotkanie z Lechem Wałęsą i jego rodziną w holu na I piętrze (nie tam gdzie wcześniej to zaplanowano w obawie przed podsłuchem).

Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej.
Schronisko PTTK na Polanie Chochołowskiej.

Fotografia w holu schroniska.
Fotografia w holu schroniska.

Polana Chochołowska.
Polana Chochołowska.

Dzisiejszego dnia w Dolinie Chochołowskiej jesteśmy znacznie wcześniej niż papież tamtego dnia. W porannych godzinach jest jeszcze tutaj dość spokojnie. Pojawili się w niej górale ze swoimi konnymi bryczkami gotowi na przyjęcie turystów. Jednak większość turystów woli przemierzyć dolinę pieszo na własnych nogach. Ponoć na Polanie Chochołowskiej ma zagościć dziś Zubilewicz, bo aura pogodowa uczyniła tutaj coś pięknego. Przyroda dała jednoznaczne znaki nadejścia wiosny. Pożółkłe murawy pokryte jeszcze parę dni temu warstwą śniegu pokryły się krokusami. Wzeszły i choć są jeszcze stulone i senne po chłodnej nocy, to słońce powoli budzi je. Wchodzimy cichutko na górne części polany, gdzie słońce najwcześniej rzuciło swe ciepło i krokusy wstały wcześniej. Stoi tam „Janosikowa kaplica”, którą fioletowe kwiaty dosłownie obrosły. Jeszcze trochę, a utonie w ich fiolecie.

Kaplica została zbudowana 1958 roku. Została wykorzystana w serialu „Janosik”. Odpowiednio później wyposażona i poświęcona została oddana pod patronat św. Jana Chrzciciela. Z dróżki wiodącej do drewnianej kaplicy widać doskonale schronisko, gdzie 33 lata temu gościł papież Jan Paweł II.

Kaplica św. Jana Chrzciciela.
Kaplica św. Jana Chrzciciela.

Po spotkaniu z rodziną Wałęsów papież zmienia obuwie na turystyczne. Wychodzi na zewnątrz i w towarzystwie kardynała Franciszka Macharskiego i księdza Bronisława Fidelusa kieruje się ku wylotowi Doliny Chochołowskiej Wyżniej. Za nimi w pewnym oddaleniu podąża obstawa. Plany na tą papieską wycieczkę były dwojakie. Rozważano wariant wejścia na Grzesia, potem przejście na Rakoń i powrót przez Zawracie do Doliny Chochołowskiej. Było jednak zbyt mało czasu na taką wędrówkę. Zdecydowano się więc na drugi wariant do Doliny Jarząbczej z możliwością podejścia na Trzydniowiański Wierch, o ile papież miałby na to chęć.

Jan Paweł II schodzi kamiennym traktem do pasterskich zabudowań. Tylekroć już wcześniej tu bywał. Z radością rozpoczyna wędrówkę słowami: „Tu mogę iść po prawdziwej góralskiej drodze z kamieniami. W Castel Gandolfo są także takie ścieżki, ale wszystkie wytapetowane.” Zagląda do jednej z bacówek, prowadzonej przez Wojciecha Galę z Witowa. Górale jednak są silnie stremowani niespodziewaną wizytą. Nie da się z nimi nawiązać żadnej rozmowy.

Wędrowców otacza soczysta zieleń lasu i cisza górskiej doliny, może niezupełnie bo daje się słyszeć uspokajający szum wartkiego potoku. Bryzga się i przelewa przez kamienie wypełniające jego koryto. Papież oddaje się przyjemności stąpania po zwyczajnej górskiej ścieżce. W pewnym momencie przyspiesza, a może to specjalnie zwalniają jego towarzysze, by mógł zostać zupełnie sam na przedzie, sam na sam z ukochanymi górami. Podąża dalej do przodu.

Odejście papieskiego szlaku z Polany Chochołowskiej.
Odejście papieskiego szlaku z Polany Chochołowskiej.

Z Polany Chochołowskiej ruszamy dokładnie jego śladami o godzinie 11.35. Jest jakby tak samo, a jednak inaczej. Żyjemy jakby w innym wymiarze czasu, który gna znacznie szybciej niż wtedy. W zacienionych miejscach dróżka wiodąca do Doliny Jarząbczej jest pokryta zlodowaciałym śniegiem. Grzejące promienie słońca rozpuszcza go, podobnie jak całą zmrożoną ziemię. Gdzieniegdzie robi się grząsko.

Mostek nad Chochołowskim Potokiem.
Mostek nad Chochołowskim Potokiem.

Zieleń lasu i cisza górskiej doliny.
Zieleń lasu i cisza górskiej doliny.

Po dziesięciu minutach wchodzimy na Wyżnią Jarząbczą Polanę. Przed nami pokazuje się Wołowiec (2064 m n.p.m.) i Łopata (1958 m n.p.m.) oddzielone Dziurawą Przełęczą (1863 m n.p.m.). Na skraju lasu przed wejściem na polanę stoi po lewej krzyż ufundowany przez rodzinę Józka Stękały-Pytlowca zastrzelonego na polanie w 1897 roku przez austriackiego żandarma. Uważany za ostatniego zbójnika Józek Stękała-Pytlowiec ukrywał się Tatrach przez 3 lata.

Wyżnia Jarząbcza Polana.
Wyżnia Jarząbcza Polana.

Wyżnia Jarząbcza Polana.
Wyżnia Jarząbcza Polana. Na wprost pokazuje się Wołowiec (z lewej) i Łopata (z prawej).

Za Wyżnią Jarząbczą Polaną szlak odbija na lewo do Doliny Jarząbczej, a tym samym opuszczamy ciąg Wyżniej Doliny Chochołowskiej. Z czasem wchodzimy w strefę wiatrołomów jakie pojawiły się tutaj kilka lat temu. Ukazują się przed nami widoki na Jarząbczy Wierch (2137 m n.p.m.) i Kończysty Wierch (2002 m n.p.m.) oddzielone Jarząbczą Przełęczą (1954 m n.p.m.). Podchodzimy coraz wyżej. Z lewej stok opada urwiście do dna doliny Jarząbczego Potoku. Mijamy z lewej kapliczkę urządzoną w konarze drzewa, przykrytego stożkowym daszkiem gontowym. Jesteśmy już blisko miejsca, do którego dotarł Biały Pielgrzym, jak go nazwali pasterze z Polany Chochołowskiej.

Jarząbczy Potok.
Jarząbczy Potok.

Zdumienie

Zatoka lasu zstępuje
w rytmie górskich potoków
ten rytm objawia mi Ciebie,
Przedwieczne Słowo.
Jakże przedziwne jest Twoje milczenie
we wszystkim, czym zewsząd przemawia
stworzony świat...
co razem z zatoką lasu
zstępuje w dół każdym zboczem...
to wszystko, co z sobą unosi
srebrzysta kaskada potoku,
który spada z góry rytmicznie
niesiony swym własnym prądem...
— niesiony dokąd?

Co mi mówisz górski strumieniu?
w którym miejscu ze mną się spotykasz?
ze mną, który także przemijam —
podobnie jak ty...
Czy podobnie jak ty?
(Pozwól mi się tutaj zatrzymać —
pozwól mi się zatrzymać na progu,
oto jedno z tych najprostszych zdumień.)
Potok się nie zdumiewa, gdy spada w dół
i lasy milcząco zstępują w rytmie potoku
— lecz zdumiewa się człowiek!
Próg, który świat w nim przekracza,
jest progiem zdumienia.
(Kiedyś temu właśnie zdumieniu nadano imię «Adam».)

Był samotny z tym swoim zdumieniem
pośród istot, które się nie zdumiewały
— wystarczyło im istnieć i przemijać.
Człowiek przemijał wraz z nimi
na fali zdumień.
Zdumiewając się, wciąż się wyłaniał
z tej fali, która go unosiła,
jakby mówiąc wszystkiemu wokoło:
«zatrzymaj się! — masz we mnie przystań»
«we mnie jest miejsce spotkania
z Przedwiecznym Słowem» —
«zatrzymaj się, to przemijanie ma sens»
«ma sens... ma sens... ma sens!»

Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski, fragm. części „Strumień”

Jarząbczy Potok.
Jarząbczy Potok.

Górne partie Doliny Jarząbczej.
Górne partie Doliny Jarząbczej.

Mijamy kapliczkę urządzoną w konarze drzewa.
Mijamy kapliczkę urządzoną w konarze drzewa.

Górne partie Doliny Jarząbczej.
Kilkanaście metrów dalej papieski szlak odbija w lewo do Jarząbczego Potoku.

Jan Paweł II po godzinie wędrówki zatrzymuje się... postanawia odpocząć nad brzegiem potoku. Podchodzi bliziutko do szemrzącej wody. Jak dawniej są kanapki i herbata z termosu, jabłka, tylko czasu mniej.

Człowiek podporządkowuje sobie coraz więcej sił i zjawisk, ale upływu czasu raczej nie uda się mu nigdy ujarzmić. Idzie wciąż do przodu, coraz raźniej, niepokonany. Po dwunastej docieramy do miejsca biwaku Białego Pielgrzyma, nad srebrzący się w słońcu nurt wartkiego potoku.

Miejsce biwaku.
Miejsce biwaku.

Jarząbczy Potok.
Jarząbczy Potok.

Jarząbczy Potok.

Jarząbczy Potok.
Źródło

Zatoka lasu zstępuje
w rytmie górskich potoków...
Jeśli chcesz znaleźć źródło,
musisz iść do góry, pod prąd.
Przedzieraj się, szukaj, nie ustępuj,
wiesz, że ono musi tu gdzieś być —
Gdzie jesteś, źródło?... Gdzie jesteś, źródło?!
Cisza...
Strumieniu, leśny strumieniu,
odsłoń mi tajemnicę
swego początku!
(Cisza — dlaczego milczysz?
Jakże starannie ukryłeś tajemnicę twego początku.)
Pozwól mi wargi umoczyć
w źródlanej wodzie
odczuć świeżość,
ożywczą świeżość.

Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski, fragm. części „Strumień”

Jarząbczy Potok.
Jarząbczy Potok.

Jarząbczy Potok.
Jarząbczy Potok.

Nasz rodak, pielgrzym do Ojczystej Ziemi jeszcze tego samego dnia musiał wracać do Rzymu. Przerwa na jaką pozwolił sobie nie jest długa. Wstaje podchodzi do potoku, przykuca przy nim i zanurza dłonie w jego klarownej, chłodnej wodzie. Pewnie chciałby, aby chwila ta trwała dłużej. Ponoć wtedy westchnął „żeby tak można było zostać kilka dni...” Czyni znak krzyża dłonią skąpaną w górskim potoku. Żegna się z Tatrami.

Nad potokiem postawiono obelisk upamiętniający tamten czerwcowy dzień i wspomnienie czasu młodości Ojca Świętego – słowa jakie wypowiedział jeszcze tego samego dnia na Stolicy Piotrowej: „Mogłem w dniu dzisiejszym spojrzeć z bliska na Tatry i odetchnąć powietrzem mej młodości”.

Dzisiejszego dnia mija 11. rocznica śmierci Jana Pawła II. Przy obelisku są kwiaty oraz płonący ogień zniczy.

Przy obelisku nad Jarząbczym Potokiem.
Przy obelisku nad Jarząbczym Potokiem.

Tablica papieska nad Jarząbczym Potokiem.
Tablica papieska nad Jarząbczym Potokiem.

Wyżnia Jarząbcza Polana.

Krzyż ufundowany przez rodzinę Józka Stękały-Pytlowca.
Krzyż ufundowany przez rodzinę Józka Stękały-Pytlowca na skraju Wyżniej Jarząbczej Polany.


Jan Paweł II wraca na Polanę Chochołowską. Postanawia ponownie zaglądnąć do bacówki Galów. Górale zdążyli już ochłonąć. Nawiązała się rozmowa. Okazało się, iż papież jeszcze jako kardynał bywał w tej bacówce chroniąc się przed deszczem. Baca odprowadził później Ojca Świętego przez halę do schroniska, skąd niebawem odjechał samochodem na Siwą Polanę. Bacówka ta wciąż stoi na Polanie Chochołowskiej. Jest na niej drewniana tabliczka z napisem „Biały Pielgrzym – papież Jan Paweł II wrócił do hal i był w tej bacówce w dniu 23 VI 1983”.

Polana Chochołowska.
Polana Chochołowska.

Bacówka Galów.
Bacówka Galów.

Tak w skrócie wyglądała tamta papieska wędrówka w górę górskiego potoku, jakże idealnie pasującego do tego z pierwszej części „Tryptyku Rzymskiego” pt. „Strumień”: „...ten potok, o którym w „Tryptyku” jest mowa - to jest znajomy potok” – opowiadał po latach kardynał Stanisław Nagy – „To jest potok, który jest w Tatrach - możecie się z nim spotkać. To on inspirował tę wielką treść. A skąd wiem – bo widziałem jak z tym potokiem się spotkał, jak brał go w swoje ręce i jak głęboko, ale przecież modlitewnie milczał - wtedy w Dolinie Jarząbczej, w czasie sławnej wyprawy w Dolinie Chochołowskiej. Zapytałem kiedyś: – Ojcze Święty, czy to tamten strumyk? – Tak? – odpowiedział - to tamten strumyk, to o tym jest w tym Tryptyku.”

Przemierzyliśmy papieską ścieżkę z 23 czerwca 1983 roku. W międzyczasie zbudziła się wiosna. Na Polanie Chochołowskiej rozlało się fioletowo-błękitne morze.

Polana Chochołowska.
Polana Chochołowska.

Siwa Polana.
Siwa Polana - tutaj kończymy wędrówkę.


Kolekcjonerska Karta Etapu




Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas