Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Droga do Rzymu - dzień 6

6
La Storta - Roma
Vatican
dystans suma podejść suma zejść czas przejścia odcinka wg map turystycznych
19,7 km
229 m
369 m
5h45
POGODA NA TRASIE
noc
rano
południe
popołudnie
wieczór
prawie bezchmurnie
bezchmurnie
niewielkie zachmurzenie
niewielkie zachmurzenie
niewielkie zachmurzenie

Ostatni poranek w Fonte Vivola.
Ostatni etap wielodniowej jak zwykle dodaje skrzydeł. Czas szybko płynie. Wpierw przemierzamy rzymską oazę zieleni, gdzie poczuć się można jakbyśmy wcale nie byli w Rzymie. Wtem wychodzimy na ulice miasta, gdzie bez problemu wyszukujemy lokal na poranną kawę. Jest goraco, więc dla ołchody dodajemy jeszcze lody. Potem podążamy słynną Via Trionfale. Jest wcześnie, a więc na rzymskich arteriach nie ma jeszcze dużego ruchu samochodowego. Następnie idziemy pobocznymi uliczkami, które podprowadzają nas wzgórze Monte Mario. Szczyt wgórza urzeka nas ładnym widokiem na miasto, ale na początku jeszcze bez watykańskiej Bazyliki. Dopiero pod właściwym szczytem (najwyższym) wzgórza pojawia się przed nami ten wspaniały widok. Podobnie jak z Parku Alameda w Santiago de Compostella, tak tutaj ze wzruszeniem spoglądamy na ostateczny cel naszej wędrówki – Bazylikę Świętego Piotra. Watykan mamy już niemal na wyciągniecie ręki. Jeszcze tylko kilkadziesiąt minut marszu i wkrótce stajemy na Placu Świętego Piotra. Radość, wzruszenie i wspaniałe uczucia promieniują z nas, bo znów ukończyliśmy coś niezwykłego. Ruszamy po Testimonium, a potem wdrapujemy się na kopułę Bazyliki św. Piotra, skąd olśniewają nas fenomenalne panoramy Rzymu. To był cudowny dzień.


OPIS TRASY
Przed nami ostatni etap. Jesteśmy już prawie w Rzymie. Ostatni odcinek rozpoczyna się długim przejście, poboczem Via Cassia, drogi o niezwykle dużym natężeniu ruchu.

Pomyśleliśmy, że lepiej będzie pokonać ten odcinek autokarem. Można też wykorzystać komunikację publiczną i podjechać autobusem nr 201 przewoźnika „Mancini” z La Storta do przystanku „Barbarano Romano” w La Giustiniana, czyli tuż przed Grande Raccordo Anulare (Wielką Obwodnicą Miasta), blisko wejścia do Insugherata Reserve (Parku Insugherata). W ten sposób można przebyć 4,5 km licząc od Piazza della Visione (Placu Wizji), tego niezbyt przyjemnego dystansu.

Trzymamy się prawej strony Via Cassia, która przechodzi nad Grande Raccordo Anulare (Wielką Obwodnicą Miasta), ale stąd nie widać jej, ponieważ przechodzi pod nami tunelem. Po 230 metrach skręcamy w prawo i schodzimy do zielonego i pogodnego parku Insugherata, dzikiej oazy na obrzeżach Rzymu. Tym samym znowu doznajemy przyjemnego spokoju. Park Insugherata obejmuje źródliskowe zlewisko strumienia Fosso dell’Acqua Traversa. Mimo zanieczyszczenia strumienia jego otoczenie zachowuje urok, które jest popularnym miejscem spacerów Rzymian. Wody Acqua Traversa płyną przez bardzo ładny obszar; zieloną doliną porośniętą bujną roślinnością, w otoczeniu lasu dębu korkowego, czy dębu omszonego lub ostrolistnego występujących na skalistych zboczach, czy też lasów mieszanych, na które składają się grab, jesion, dąb i klon. Wzdłuż cieków wodnych rosną wierzby i topole, a uwagę zwraca obecność paproci. Teren ten jest lubiany przez liczne gatunki ptaków, które można tu zobaczyć lub usłyszeć. Znaleźć też można ślady lisów, kretów, a przy odrobinie szczęścia również jeżozwierzy. Z gadów natknąć można się na zaskrońca i żółwia wodnego, a z płazów na traszkę kropkowaną, ropuchę zieloną lub salamandrę okularową, która jest gatunkiem występującym wyłącznie na Półwyspie Apenińskim. Via Francigena prowadzi doliną wzdłuż Acqua Traversa. Po pewnym czasie nasza ścieżka skręca w prawo i prowadzi przez tereny nie tylko leśne, ale również łąk. W końcu zostajemy skierowani na południe i niebawem wchodzimy w obszar zurbanizowany Rzymu.

Park Insugherata

Via Augusto Conti stromo wspina się na wzgórze. Potem nachylenie drogi wyrównuje się. Idziemy prosto aż do Via Trionfale, starożytnej drogi konsularnej łączącej Rzym z etruskim miastem Veii, przez które wczoraj przechodziliśmy. Dawniej nazywana Via Triumphalis. Północny koniec tej drogi łączy się z Via Cassia. W książce „A Tour in Italy and Sicily” z 1828 roku odnotowano, że w tamtym okresie Via Trionfale miała „tylko osiem stóp szerokości i była całkowicie łukowato porośnięta drzewami”. Podano w niej również, że była „wybrukowana kamieniami o średnicy od dwóch do trzech stóp, nieregularnymi, ale ściśle do siebie dopasowanymi i tak głęboko osadzonymi w ziemi, że po upływie tylu stuleci obecnie jest w doskonałym porządku.” Odnotowano wówczas także, że na niektórych kamieniach wyryto inicjały „VN”, co oznacza „via numinis”. Obecna długość tej drogi wynosi około 11 kilometrów (6,8 mil). W ciągu dnia jest na niej zwykle bardzo tłoczno, szczególnie na odcinkach drogi, które mają tylko jeden pas ruchu z każdej strony.

We wrześniu 2010 roku Via Trionfale została poszerzona pomiędzy północnym wejściem do polikliniki Agostino Gemelli a Forte Trionfale. Dodano wówczas po dwa pasy w każdym kierunku. W tym samym roku podjęto też decyzję o zmianie numeracji domów przy Via Trionfale, gdyż dotychczasowa utrudniała lokalizację domów w związku z budową nowych budynków. Dotychczasowa numeracja domów pozostawiona została tylko na początkowym odcinku Via Trionfale pomiędzy Largo Trionfale a Piazzale delle Medaglie d'Oro. Natomiast na pozostałym odcinku tej drogi aż do Via Cassia obowiązuje system numeracji odnoszący się do odległości danego budynku mierzonej na osi drogi od wejścia do Kapitolu (łac. Capitolinus mons, wł. Campidoglio), stojącego na jednym z siedmiu wzgórz w Rzymie. Stąd też numeracja domów dochodzi tu do 14500.

Kościół św. Franciszka z Asyżu.
Po niecałym kilometrze marszu Via Trionfale przechodzimy na drugą stronę tej drogi, bowiem łatwiej i bezpiecznej będzie przejść przez węzeł komunikacyjny. Przechodzimy na chwilę na Via della Pineta Sacchetti, która doprowadza nas z powrotem na Via Trionfale. Na wysokości boisk sportowych Università Cattolica del Sacro Cuore, przechodzimy na lewą stronę Via Trionfale. Przed szkołą ogólnokształcącą Scvola Elementare Nazario Savro przechodzimy na prawą stronę drogi. Za szkołą droga skręcamy i przechodzimy przez Piazza di Monte Gaudio, przy której stoją dwa kościoły, stary i nowy pod tym samym wezwaniem San Francesco w Asyżu. Starsza świątynia została zbudowana według projektu Pietro Passalacqua w latach 1667-1676 w miejscu wiejskiej kaplicy, zbudowanej w 1660 roku. Została konsekrowana dopiero 2 lipca 1728 roku przez papieża Benedykta XIII. Wystrój wnętrza kościoła utrzymany jest w stylu barokowym. Ołtarz główny to dzieło Giuseppe Cacciego, wykonany z polichromowanego marmuru i ozdobiony kolumnami w stylu korynckim. Nowy kościół obok został zbudowany w 2003 roku i stanowi przedłużenie starszego kościoła.

Fontanile di Pio IX.
Tuż za Piazza di Monte Gaudio za zakrętem Via Trionfale po prawej stronie mamy dawną fontannę udostępniającą wodę mieszkańcom Fontanile di Pio IX, zbudowaną w 1862 roku przez papieża Piusa IX, w miejscu wcześniejszej fontanny papieża Pawła V z 1614 roku. Została zaprojektowana przez Filippo Martinucciego. To nieduży, zadaszony budynek w kształcie prostokąta, otwarty dwoma łukami po każdej z dwóch długich boków (obecnie wypełniony murem). Na jednym z krótszych boków na zewnątrz od strony Via Trionfale znajduje się niska misa do pojenia bydła, a także kamienna taca na wysokości oczu, na której można ustawić dzbany i pojemniki do nabierania wody. W wewnętrznej części zadaszonej przestrzeni znajduje się pralnia. Obecnie obiekt ten jest praktycznie niewidoczny z Via Trionfale ze względu na jej poszerzenie (z pobocza drogi widać jedynie zadaszenie z czerwonej dachówki). Do Fontanile di Pio IX można jednak łatwo dotrzeć schodząc tuż przed nią z głównej drogi na Via Nicola Fornelii, a potem zawrócić na chodnik między budynkami i szosą Via Trionfale.

Nieco dalej znaki Via Francigena przenoszą nas na lewą stronę Via Trionfale, by na następnej przecznicy Via Igea, minąwszy niewielki park, skręcić w lewo. Idziemy prawą stroną Via Igea do końca aż do placu Piazza Walter Rossi. Po drugiej stronie placu skręcamy w prawo na Via della Camilluccia, a potem po około 250 metrach w lewo na Via Edmondo De Amicis, która obniża się ku dolinie rzeki Tevere. Jednak my po kolejnych 250 metrach schodzimy z tej szosy w prawo na leśną ścieżkę.

Na wzgórzu Monte Mario.
Zaczynamy zdobywać wzgórze Monte Mario (139 m n.p.m.). Rzymianie nazywali go „rzymską górą” (Montagna di Roma). W czasach imperium stały tu najpiękniejsze wille, najzamożniejszych mieszkańców Rzymu, którzy delektowali się wspaniałą panoramą. Dzisiaj na szczycie Monte Mario lśnią kopuły obserwatorium astronomicznego, które mieści się w przepięknej Villi Mellin. Wewnątrz tej willi urządzono Muzeum Astronomiczne, które w swoich zbiorach posiada pierwszą edycję dzieła Kopernika z 1543 roku. Poniżej obserwatorium znajdują się tarasy widokowe, z których spojrzeć można na wspaniały widok Wiecznego Miasta, zupełnie tak jak dawni pielgrzymi, podążający Via Francigena do grobu św. Piotra. To oni nazwali to wzniesienie Wzgórzem Radości, czyli Monte della Gioia, albo Mons Gaudii, gdyż stąd właśnie mogli doznać prawdziwej radości widząc cudowny widok celu ich wędrówki. Ten sam widok czeka również na nas i kiedy tam dotrzemy, ogarną nas podobne uczucia jak ze wzgórza Parku Alameda, z którego nie tak dawno ukazała się nam po raz pierwszy bryła Katedry w Santiago de Compostela. Wzgórze Radości uraczy nas czymś podobnym, gdy zobaczymy z niego kopułę Bazyliki św. Piotra, cel naszej wędrówki.

Widok Bazyliki Świętego Piotra z Monte Mario.

Nie od razu zdobędziemy najwyższy punkt Monte Mario, bo czekają nas zejścia i podejścia. Przy jednym z nich dotkniemy stopą ponownie Via Trionfale, skąd najpierw po stopniach potem alejkami dotrzemy już na szczyt wzgórza. Podczas podejścia nie będzie brakować wspomnianych sugestywnych panoram Rzymu z Bazylika św. Piotra.

Ze wzgórza Monte Mario schodzimy zakosami alejka na wschodnią stronę, na Piazzale Maresciallo Giardino. Na niej skręcamy w prawo, a po chwili w lewo na Via Novenio Bucchi, po czym przecinamy szosę Circonvallazione Clodia i obejściu od lewej stojącego budynku, skręcamy w prawo na szeroką arterię Via Angelico. Odtąd maszerujemy już cały czas na południe prosto do celu naszej wędrówki, a właściwie to jesteśmy niesieni jak na skrzydłach, bo zostało nam już tylko 2,2 km.

Fontanna Tiar.
Na Piazza del Risorgimento ukazują się nam mury Państwa Watykańskiego. Widać kopułę Bazyliki św. Piotra i Pałac Apostolski. Przechodzimy przez brukowany plac Risorgimento i dalej prosto na Via di Porta Angelica. Idziemy wzdłuż murów. Zaraz za Porta Angelica po lewej mamy Fontannę Tiar (Fontana delle Tiare), w której pielgrzymi i odwiedzjący mogą ugasić pragnienie (woda zdatna do picia). Została zbudowana wraz z kilkoma innymi przez Pietro Lombardiego w latach 20-tych XX wieku. Jest to niewielka fontanna trawertynowa, której dolna część charakteryzuje się półkolistymi misami w kształcie muszli do gromadzenia wody oraz centralnym filarem ozdobionym rzeźbiarskim motywem kluczy św. Piotra i herbem w kształcie graffiti (obecnie prawie niewidoczna), na której pośrodku widnieje fasces i inicjały roku V. Górną część fontanny zwieńczają trzy papieskie tiary, symbolizujące zwierzchnictwo papieskie.

Plac Świętego Piotra.

Stoimy już przez Kolumnadą Berniniego. Otacza ona Plac św. Piotra, który od średniowiecza stał się miejscem spotkań pielgrzymów udających się do bazyliki zbudowanej na grobie św. Piotra. Pierwszy z nich Sigeric dotarł tu po długiej drodze w X wieku naszej ery. Podążaliśmy jego śladem, przemierzając ostatnie kilometry tamtej niezwykłej wędrówki i opisując to co zobaczyliśmy na swojej drodze, aby zatrzymać wspomnienia. Via Francigena doprowadza nas na kolejny poziom spełnienia naszych marzeń. Ta droga olśniewa wspaniałymi wrażeniami, które na zawsze pozostaną pamięci. Via Francigena zaprowadza na kolejny etap wtajemniczenia po Camino de Compostella, drodze jakże duchowo podobnej, choć krajobrazowo i kulturowo zupełnie innej. Może kiedyś przemierzymy całą drogę wytyczoną przez Signerica – 2 tysiące kilometrów spod Katedry w Canterbury, przez francuskie pola winnic, szwajcarskie Alpy oraz te urocze włoskie miasteczka, by zagościć znów tutaj, w Wiecznym Mieście.

Plac Świętego Piotra oglądany z kopuły Bazyliki Świętego Piotra.

do celu pozostało
0,0  km

FOTORELACJA
Początek dnia w Fonte Vivola.

Znak przy Via Cassia w La Giustiniana.

Grande Raccordo Anulare (Wielka Obwodnica Miasta).

Drogowskaz w Parku Insugherata.

Wyjście z Parku Insugherata.

Via Augusto Conti.

Chiesa di Nostra Signora di Guadalupe a Monte Mario.

Via Trionfale.

Via Trionfale. Przed nami Piazza di Monte Gaudio.

Dwa połączone kościoły pw. św. Franciszka z Asyżu (nowy i stary).

Kościół pod wezwaniem św. Franciszka z Asyżu przy Via Trionfale w Rzymie. 

Fontanile z 1862 roku przez papieża Piusa IX,
zbudowana w miejscu wcześniejszej fontanny papieża Pawła V z 1614 roku.

Na pierwszym wierzchołku wzgórza Monte Mario.

Rzym widoczny ze wzgórza.

Kierujemy się na wyższy wierzchołek wzgórza.

Ścieżka na Monte Mario.

Monte Mario (139 m n.p.m.).

Monte Mario (139 m n.p.m.).

Kopuła Bazyliki Świętego Piotra.

Alejka na Monte Mario.

Alejka na Monte Mario.


Bazylika Świętego Piotra pokazuje się nam jeszcze kilkakrotnie.

Kapitol.

Obserwatorium Astronomiczne na Monte Mario.

Monte Mario.

Widok na kolejną cześć Rzymu z Monte Mario.

Alejska sprowadzająca z Monte Mario.

Viale Angelico.

Viale Angelico.

Fontanna Tiar (Fontana delle Tiare).

Plac Świętego Piotra.

Odbiór Testimonium.

Przedsionek Bazyliki.





Na dachu Bazyliki.

Kopuła Bazyliki.


Korytarz.

Pod sklepieniem kopuły.

Wspinamy się dalej ciasnym, krętym korytarzem.

Na kopule Bazyliki Świętego Piotra.


Plac przed bazyliką św. Piotra na Watykanie.














Widok na wzgórzez Monte Mario.








Schodzimy na dół.



Znów na dachu Bazyliki.


Rzeźby apostołów.


Wnętrze Bazyliki Świętego Piotra.

Pieta.


Dzisiaj do wnętrza Bazyliki Świętego Piotra zaglądneliśmy na krótko, lecz wkrótce wrócimy znacznie na dłużej.


do celu pozostało
0,0  km
Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas