Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

MSP TG, etap 2: Gorzeń Górny - Ponikiew

Tu w tym mieście, Wadowicach, wszystko się zaczęło.
I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły,
i teatr się zaczął, i kapłaństwo się zaczęło.

Jan Paweł II, 16.06.1999 r.

TRASA:
Gorzeń Górny czarny szlak Wadowice niebieski szlak Przełęcz Panczakiewicza (510 m n.p.m.) niebieski szlak Ponikiew

OPIS:
Jesteśmy w Gorzeniu Górnym. Już tylko jedna górka dzieli nas od rodzinnego miasta Karola Wojtyły. Za Dworkiem Emila Zegadłowicza przebiega czarny szlak. W lewo biegnie na Iłowiec. Skręca tam też szlak żółty, ten który doprowadził nas tutaj. W prawo czarny szlak prowadzi do Wadowic. Na wysokości pierwszej mijanej posesji schodzi na prawo z asfaltowej uliczki na ścieżkę. Wydaje się, iż wchodzimy na teren kolejnej posesji, ale idziemy raczej jej granicą. Zbliżamy się do mostku nad potokiem Zbywaczówka. Mamy go po prawej. Przy mostku odchodzimy na lewo wspinając się na zalesione zbocze. Jeden i drugi zakos łagodzi podejście.

Potok Zbywaczówka.
Potok Zbywaczówka.

U podnóża Goryczkowca.
U podnóża Goryczkowca (Dzwonka).

Podejście na Dzwonek.
Podejście na Dzwonek.

Na Dzwonku.
Na Dzwonku.

Po kwadransie osiągamy wierzchołek wzniesienia, zwanego przez miejscowych Dzwonkiem. Właściwa nazwa tego wzniesienia to Goryczkowiec. Wznosi się na wysokość 375 m n.p.m. Jego miejscowa nazwa Dzwonek wynika zapewne od stojącej niegdyś na nim drewnianej dzwonnicy loretańskiej, mającej rzekomą moc odganiania płanetników. Płanetnicy według ludowych wierzeń byli istotami odpowiedzialnymi za występujące zjawiska atmosferyczne. Mieli oni władzę nad chmurami i przemieszczając je mogli zsyłać deszcz, grad czy burzę. Zazwyczaj sprzyjali ludziom, bo chronili przed suszą, ale niekiedy wyrządzali ludziom szkodę przywołując chmury gradowe, czy burzowe. Złośliwi płanetnicy okrutnie bali się dźwięków dzwonów zawieszonych na dzwonnicach loretańskich. Na Dzwonku nie ma już tej drewnianej dzwonnicy – zawaliła się może ze starości, a może zmieciona siłą wichury. Stoi jednak kaplica z dzwonem loretańskim, wzniesiona w roku 1879. W jej ołtarzu znajduje się obraz przedstawiający biskupa krakowskiego św. Stanisława Szczepanowskiego.

Obok kaplicy na Dzwonku stoi kapliczka stylizowana na grotę, zbudowana z kamieni zwiezionych z rzeki Skawy w 1984 roku przez mieszkańców Gorzenia. Umieszczono w niej figurę Maryi stojącą na kuli ziemskiej i przygniatającą stopą głowę węża. Figura pochodzi z dworu „Mikołaj” stojącego w Wadowicach, w którym obecnie funkcjonuje restauracja.

Kaplica na Dzwonku.
Kaplica na Dzwonku.

Kapliczka stylizowana na grotę na Dzwonku.
Kapliczka stylizowana na grotę z figurą pochodzącą z dworu „Mikołaj”.

Dzwonek był zapewne jednym z pierwszych wzniesień na które wszedł Karol Wojtyła. Chodził tutaj na narty, o czym później wspominał. Podczas zjazdu wjechał w płot, a ofiarami były złamana narta i sztacheta w płocie. Podczas pierwszej papieskiej pielgrzymki do Ojczyzny, gdy wysiadł z helikoptera na wadowickich błoniach w dniu 7 czerwca 1979 roku spojrzał na południe, na góry i rzekł: Tak, poznaję Dzwonek!

Z Dzwonka schodzimy wprost do Wadowic asfaltowymi alejkami, uliczkami Leśną, Szkolną. Dalej krótko ścieżką obchodzimy małą łączkę przechodzimy na ulicę Niwy, gdzie przechodzimy przez most nad potokiem Dąbrówka i mijamy murowaną kapliczkę na Niwach z figurą Matki Bożej Różańcowej sprzed 1850 roku.

Mała łączka przy potoku Dąbrówka.
Mała łączka przy potoku Dąbrówka. W głębi widać kapliczkę na Niwach.

Kapliczka na Niwach.
Kapliczka na Niwach.

Potok Dąbrówka.
Potok Dąbrówka.

Stary dom nad Dąbrówką.
Stary dom nad Dąbrówką.

Dochodzimy do ronda, z którego kierujemy się na Aleję Wolności. Chodnikiem idziemy do końca alei mijając z lewej Park Miejski. Docieramy do ulicy Karmelickiej, gdzie na wyniesieniu terenu zwanym potocznie „Wadowicką Górką” stoi Sanktuarium św. Józefa i Klasztor Karmelitów Bosych, zwane klasztorem „na Górce”. Karmelici Bosi przybyli do Wadowic w 1892 roku. Był wśród nich św. Rafał Kalinowski. Kościół i klasztor wzniesiono w latach 1897-99. Jest ośrodkiem kultu św. Józefa, Matki Bożej Szkaplerznej oraz św. Rafała Kalinowskiego. W sanktuarium znajdują się relikwie św. Rafała Kalinowskiego - założyciela i pierwszego przełożonego klasztoru. Przechowywane są również relikwie bł. Alfonsa Marii Mazurka.

Karol Wojtyła wraz z ojcem często chodził do tego kościoła, przystępując do spowiedzi. Przed ołtarzem Matki Bożej Szkaplerznej mały Karol Wojtyła otrzymał swój pierwszy szkaplerz, który obecnie znajduje się w muzeum Dom Rodzinny Jana Pawła II.  W złotej rozecie na ścianie  znajduje się  ostatni szkaplerz Jana Pawła II . Umieszczono go pod tablicą:

„Jak za lat chłopięcych i młodzieńczych wędruję w duchu do tego miejsca
szczególnego kultu Matki Bożej Szkaplerznej,
które wywierało tak wielki wpływ na duchowość Ziemi Wadowickiej,
sam wyniosłem z tego miejsca wiele łask, za które dziś Bogu dziękuję.
A szkaplerz do dzisiaj noszę, tak jak go przyjąłem u Karmelitów na Górce,
mając kilkanaście lat.”
Jan Paweł II, Wadowice, 16.06.1999 r.
Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II w 25 rocznicę pontyfikatu – Karmelici Bosi.

W dniu 19 marca 2004 roku obraz św. Józefa znajdujący się w świątyni „na Górce” został przyozdobiony Pierścieniem Rybaka Ojca Świętego Jana Pawła II. W tym samym dniu wadowicki kościół Karmelitów Bosych otrzymał tytuł Sanktuarium św. Józefa.

Sanktuarium św. Józefa i Klasztor Karmelitów Bosych.
Pomnik św. Rafała Kalinowskiego przed Sanktuarium św. Józefa i Klasztorem Karmelitów Bosych.

Ołtarz z obrazem św. Józefa.
Ołtarz z obrazem św. Józefa.

Ołtarz Matki Bożej Szkaplerznej.
Ołtarz Matki Bożej Szkaplerznej.

Szkaplerz Jana Pawła II.
Ostatni szkaplerz Jana Pawła II.

Idziemy dalej na północny wschód ciągiem ulicy Karmelickiej. Mijamy Szpital Powiatowy im. Jana Pawła II, po czym skręcamy w lewo na ulicę Jagiellońską. Przechodzimy obok parkingu samochodowego, potem krótko między kamienicami i wchodzimy na płytę Rynku, gdzie od lat toczyło się gospodarcze życie miasta. Znajdowały się tutaj zakłady rzemieślnicze i sklepy, a w jarmarczne czwartki odbywał się targ. Przemierzał go codziennie młody Karol Wojtyła udając się do szkoły powszechnej, mieszczącej się w Magistracie, a później uczęszczając do gimnazjum na ulicy Wiedeńskiej (obecna ul. Mickiewicza). Współcześnie rynek zmienił swój wygląd i swoje funkcje. Nosi obecnie nazwę Placu Jana Pawła II, a w nowej granitowej nawierzchni wmontowano 161 tablic upamiętniających pielgrzymki Jana Pawła II do Ojczyzny i ponad 100 krajów świata.

Plac Jana Pawła II w Wadowicach.
Plac Jana Pawła II w Wadowicach.

Wszyscy pamiętamy słowa Jana Pawła II wypowiadane ze wzruszeniem 16 czerwca 1999 roku z ołtarza polowego przed wadowickim kościołem parafialnym: „W każdym razie, tu w tym mieście, w Wadowicach wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła się zaczęła, studia się zaczęły i teatr się zaczął. I kapłaństwo się zaczęło”. A zaczęło się dokładnie 18 maja 1920 roku w domu przy ulicy Kościelnej 7 (dawniej Rynek 2), urodził się Karol Wojtyła drugi syn Karola i Emilii Wojtyłów. W domu tym Karol spędził dzieciństwo, uczył się mówić i stawiać pierwsze kroki. To dzieciństwo było jednak naznaczone śmiercią najbliższych. W tym domu zmarła 13 kwietnia 1929 matka Karola Emilia Wojtyła, a w 1932 jego starszy brat Edmund, który zaszczepił Karolowi zamiłowanie do sportu i gór.

Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach.
Dom Rodzinny Jana Pawła II w Wadowicach.

W domu rodzinnym Jana Pawła II znajduje się obecnie niezwykłe muzeum opowiadające historię życia człowieka - bohatera i przewodnika naszej wędrówki. Od razu po wejściu przez bramę kamienicy przeobrażonej w interaktywne muzeum cofamy się w przeszłość do dnia narodzin Karola Wojtyły. Przechodząc przez kolejne pomieszczenia dorastamy z nim przez okres lat dziecięcych, młodzieńczych. W tamtych czasach na parterze kamienicy, znajdował się dom handlowy właściciela kamienicy Chiela Bałamutha, a także inne sklepy i zakłady rzemieślnicze. Na piętrze zaś mieszkała rodzina Wojtyłów. Karol wychował się na styku dwóch kultur i religii. W roku 1938 Żydzi stanowili około 20% mieszkańców Wadowic. Karol miał wśród nich wielu przyjaciół m.in. Jerzego Klugera, z którym przyjaźnił się od czasów szkolnych. W okresie pontyfikatu Jana Pawła II Jerzy Kluger służył papieżowi pomocą w czasie rozmów dyplomatycznych z Izraelem, a także w czasie przygotowań do historycznej wizyty Jana Pawła II w rzymskiej synagodze w dniu 15 kwietnia 1986 roku.

Salonik u Wojtyłów.
[Ilustracja wykonana na podstawie reprodukcji fotografii z przewodnika].
Wchodzimy na piętro do mieszkania Wojtyłów. Nie było ono duże - składało się z salonu, sypialni i kuchni. Zwiedzamy jego odtworzone wnętrza. Na wyposażeniu mieszkania widać upływający czas, z okna kuchennego spoglądamy na ścianę kościoła pw. Ofiarowania NMP, gdzie widać słoneczny zegar z napisem „Czas ucieka, wieczność czeka”. W lecie 1938 roku Wojtyłowie opuścili rodzinne Wadowice i przeprowadzili się do Krakowa, gdzie tego samego roku na jesień Karol Wojtyła rozpoczął studia.

Zegar słoneczny na ścianie bazyliki.
Zegar słoneczny na ścianie bazyliki.
Widok z okna kuchni, z mieszkania Wojtyłów.
Widok z okna kuchni, z mieszkania Wojtyłów.

Wieża kościelna Bazyliki pw. Ofiarowania NMP.
Wieża  Bazyliki pw. Ofiarowania NMP.

Krakowskie lata.
Krakowskie lata.
[Ilustracja wykonana na podstawie reprodukcji fotografii z przewodnika].
Przechodząc do kolejnych sal przemierzamy krakowskie lata życia Karola Wojtyły. Okres niemieckiej okupacji to praca w zakładach Solvay, ale też początek jego kapłaństwa. Jesienią 1942 roku Karol Wojtyła wstąpił do tajnego seminarium duchownego w Krakowie. Dnia 1 listopada 1946 roku otrzymuje święcenia kapłańskie z rąk arcybiskupa Krakowa Adama Sapiehy, w krypcie św. Leonarda w Katedrze Wawelskiej odprawia swoją pierwszą mszę prymicyjną. W kolejnym muzealnym pomieszczeniu widzimy pomniejszoną replikę krypty św. Leonarda. Na ciągu sali widzimy w gablotach cztery sutanny, a na przeszkleniach tych gablot ukazują się twarze Karola Wojtyły, z czasów kiedy był księdzem, biskupem, kardynałem, i kiedy wybrany został papieżem. Za pierwszą papieską sutanną, w której Jan Paweł II pozdrowił wiernych zebranych na placu św. Piotra 16 października 1978 roku kończy się krakowski okres życia Karola Wojtyły. Słyszymy powtarzające się słowa „Habemus papam...” wciąż tak samo zaskakujące i wzruszające, jak owego 16 października 1978 roku, a informujące o wyborze papieża pochodzącego „z dalekiego kraju”. Po nich następują pierwsze słowa nowo wybranego papieża. Pozdrawia zebrany tłum wiernych, a wszytko widzimy na ścianie tak, jakby to było ledwie wczoraj, lecz wiemy, że czas upłynął.

Tego samego dnia Wanda Rutkiewicz zdobywa najwyższy szczyt świata. W ekspozycji mamy tutaj kamień z Mount Everest ofiarowany przez himalaistkę papieżowi Janowi Pawłowi II.

Radość, cierpienie, miłość i przebaczenie. Uczucia takie przewijają się w kolejnych salach. Kolejna w czarno-białej kolorystyce oddaje atmosferę z 13 maja 1981 roku. Zamach na życie papieża. Na ścianie widać znane nam z przeszłości migawki: biały pojazd a w nim papież pozdrawiający pielgrzymów, wtem słuchać strzał, jeden, drugi... papież obsuwa się podtrzymywany przez sekretarza ks. Dziwisza. Pojawia się na moment sylwetka ochroniarza, pojazd pośpiesznie opuszcza plac kierując się do szpitala Gemelii... W sali jest to samo jasne ubranie ochroniarza splamione krwią, jest też pistolet tureckiego zamachowca.

Przed Drzwiami Świętymi.
Przed Drzwiami Świętymi.
[Ilustracja wykonana na podstawie reprodukcji fotografii z przewodnika].
Przechodzimy z tych dramatycznych chwil do radosnych - przypominamy sobie osiem kolejnych wizyt w Ojczyźnie. Każdy zostawił w sobie wspomnienia, które teraz znów pojawiają się przed oczyma. Pochyłe przejście przeprowadza nas na poddasze do okrągłej sali nawiązującej kształtem do kopuły bazyliki św. Piotra w Rzymie. Na środku stoi wierna replika Drzwi Świętych do tejże bazyliki. Są one uchylone, a może raczej zatrzymane w chwili otwierania. Spoglądając przez szczelinę między uchylonych Drzwi Świętych widać klęczącą postać papieża, pochyloną, wspartą na pastorale. Klęczącą postać papieża otacza motto jego pontyfikatu: „Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. Wokół stoi czternaście kolumn z fragmentami wszystkich 14 encyklik Jana Pawła II. Ich treść stanowi istotę nauk przekazanych światu przez Jana Pawła II.

Udajemy się dalej w chwile innych światowych pielgrzymek papieża Jana Pawła II. Podczas swojego pontyfikatu odwiedził 129 krajów odbywając 104 podróże. Jest to potężny ekran multimedialny, który pozwala nam dotrzeć do każdej papieskiej pielgrzymki i dowiedzieć się gdzie dokładnie był, z kim się spotkał i o czym mówił. Pod przeszkloną podłogą znajdują się grudki ziemi z odwiedzonych miejsc. Jan Paweł II w każdym kraju do którego przybywał z szacunkiem całował jego ziemię. Oddawał w ten sposób hołd odwiedzanemu krajowi i jego mieszkańców. Po raz pierwszy tak uczynił przybywając do swojej pierwszej parafii w Niegowici, gdy przybył przekroczył jej granicę jako wikary w lipcu 1948 roku.

Opuszczamy poddasze i zjeżdżamy windą do piwnic, do sal pożegnalnych. Widzimy w nich papieża - patrona rodziny. Jest wspomnienie młodości i papieskie przesłanie o znaczeniu młodości dla przyszłości społeczeństw i całego świata. Sala wypełniona barwnymi pikselami, które układają się w obraz papieża w otoczeniu młodzieży. Słychać tu rozmowy z młodzieżą pod słynnym „papieskim oknem” w Krakowie, na ekranach pojawiają się fotografie ze Światowych Dni Młodzieży.

Pożegnanie.
Pożegnanie.
[Ilustracja wykonana na podstawie reprodukcji fotografii z przewodnika].
Przed nami ostatnie sale i ostatnie chwile ziemskiego życia papieża. W półmroku na ścianie wdać podświetloną replikę zegara słonecznego ze ściany bazyliki pw. Ofiarowania NMP w Wadowicach z dopisaną datą 2 kwietnia 2005 roku. Poniżej w gablocie znajduje się jeszcze jeden zegar pochodzący z papieskich apartamentów - zatrzymany na godzinie 21.37 przez kard. Stanisława Ryłkę, w godzinie ostatniego tchnienia Jana Pawła II. Na filarze pojawiają się twarze Karola z lat dziecięcych, młodzieńczych, studenckich, księdza, biskupa, kardynała, wreszcie kolejne papieża.

Przechodzimy dalej, gdzie pośród czerwonych tkanin widać unoszące się hologramowe białe gołębie. W głębi widać falujące ornaty kardynałów, przywołujące z pamięci wiatr jaki towarzyszył ceremonii pogrzebu Jana Pawła II. Przed nimi leży ewangeliarz (kopia sporządzona za zgodą Stolicy Apostolskiej), który leżał na trumnie w dniu pogrzebu 8 kwietnia 2005 roku. Jego kartki wiatr przerzucał jedna na drugą, aż na koniec silny podmuch podniósł ostatnią stronę okładki i zamknął go. W ten sposób symbolicznie zamknęła się księga życia Jana Pawła II. Pozostało jednak jego dzieło.

Ostatnia sala w jaskrawej scenografii z fruwającymi kartkami z prośbami i podziękowaniami za łaski pochodzące z grobu papieża w Grotach Watykańskich. Na multimedialnej ścianie możemy wysłuchać osobistych opinii duchownych i osób świeckich, takich co były blisko niego oraz takich co obserwowały jego życie z daleka, o tym, dlaczego Jan Paweł II jest święty.

Tu właściwie kończy się nasza wizyta w muzeum Jana Pawła II. Opuszczamy miejsce wyjątkowe. Trudno oddać emocje i przeżycia jakich doznaje się tutaj. Niezwykłe jest to, że ledwie zakończyliśmy zwiedzanie, a od razu pojawia się nieodparta chęć ponownego wejścia do Domu Rodzinnego Jana Pawła II.

Dom rodzinny Jana Pawła II.
Dom rodzinny Jana Pawła II. Od tej strony znajdowało się wejście do domu.

Opuszczamy Dom Rodzinny Jana Pawła II. Wychodzimy wprost pod ścianę Bazyliki Ofiarowania NMP, na której znajduje się słynny zegar słonecznych. Jest to świątynia szczególna w życiu Karola Wojtyły. W niej przyjął chrzest i przystąpił do I komunii świętej. Wewnątrz bazyliki stoi chrzcielnica, w której chrzczony był mały Lolek, tak jak go zdrobniale zwano w czasach dzieciństwa. Przed bazyliką stoi posąg Papieża Polaka wzniesiony w lipcu 2006 roku. Podczas swoich papieskich pielgrzymek do Polski odwiedził swój kościół parafialny trzykrotnie. Podczas jednej z nich, trzeciej i ostatniej w 1999 roku ukoronował obraz Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Wtedy też nieoczekiwanie odbył sentymentalną podróż do krainy dzieciństwa i lat młodości:
Z wielkim wzruszeniem patrzę na to miasto lat dziecięcych, które było świadkiem mych pierwszych kroków, pierwszych słów... (...) A dom był tutaj za moimi plecami przy Kościelnej. A kiedy patrzyłem przez okno widziałem na murze kościelnym zegar słoneczny i napis: „Czas ucieka, wieczność czeka”. (...) Wiele wspomnień. W każdym razie tu w tym mieście Wadowicach wszystko się zaczęło..."

Pomnik Jana Pawła II przez Bazyliką Ofiarowania NMP.
Pomnik Jana Pawła II przez Bazyliką Ofiarowania NMP.

Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.
Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.

Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.
Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.

Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.
Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach.

Chrzcielnica, przy której został ochrzczony Jan Paweł II.
Chrzcielnica, przy której został ochrzczony Jan Paweł II w dniu 20.06.1920 roku.

Kaplica Matki Bożej Nieustającej Pomocy
(obraz ukoronowany przez papieża Jana Pawła II 16 czerwca 1999 podczas trzeciej wizyty w rodzinnym mieście).

Na kremówkach w Kawiarni Mieszczańskiej.
Na kremówkach w Kawiarni Mieszczańskiej.

Na wadowickim rynku pojawiają się dzisiaj turyści i pielgrzymi z całego świata. Wokół jest mnóstwo sklepików z dewocjonaliami oraz cukierni serwujących „papieskie kremówki”. Nasza sentymentalna wędrówka trwa i nie chcemy jej kończyć.

Plac Jana Pawła II.
Plac Jana Pawła II.

Ruszamy dalej papieskimi ścieżkami. Opuszczamy rynek ulicą Jagiellońską, pilnując znaków niebieskiego szlaku. Początkowo prowadzą one wspólnie z czarnymi, które doprowadziły nas na wadowicki rynek. Pod Sanktuarium św. Józefa szlaki rozchodzą się. Niebieski prowadzi nas dalej ulicą Karmelicką. W pewnym momencie prowadzi obok Parku Miejskiego. Wstępujemy na jego alejki.

Park Miejski w Wadowicach utworzono w latach 1909-1912. Zadrzewiono go różnymi gatunkami drzew. Później zbudowano altany, wzniesiono muszlę koncertową, urządzono sadzawkę i wybudowano fontannę. W 1934 roku, w najwyżej położonym punkcie parku (ok. 317 m n.p.m.) usypano kopiec widokowy, który poświęcono Adamowi Mickiewiczowi. Na jego szczycie osadzono tablicę pamiątkową z dedykacją „Adamowi Mickiewiczowi w 100-letnią rocznicę „Pana Tadeusza” 1834-1934 TUMWIO". (TUMWIO to Towarzystwo Upiększania Miasta Wadowic i Okolicy utworzone w 1910 roku).

Park Miejski w Wadowicach.
Park Miejski w Wadowicach.

Kopiec w Parku Miejskim.
Kopiec w Parku Miejskim.

Park Miejski w Wadowicach.
Park Miejski w Wadowicach.

Opuszczamy granice miasta Wadowice. Wchodzimy do wsi Chocznia. Niebieski szlak prowadzi wzdłuż szosy jeszcze przez 3 kilometry. Szlak ten został wytyczony w 1929 roku przez Czesława Panczakiewicza, znanego wadowickiego działacza turystycznego. Był to pierwszy górski szlak turystyczny prowadzący z Wadowic na Leskowiec. Pierwotnie prowadził on przez Bliźniaki na Czoło i dalej na Leskowiec. Z czasem zmieniono jego przebieg i prowadzi obecnie przez przełęcz między Łysą Górą a Bliźniakami, która od 1982 roku nosi ona nazwę Przełęczy Panczakiewicza). Stamtąd schodzi do wsi Ponikiew, dalej biegnie na Przełęcz pod Gancarzem i do schroniska „Leskowiec”. Od 1973 roku szlak ten nosi imię swojego twórcy.

Czesław Panczakiewicz podczas wojny polsko-bolszewickiej służył w 12 Pułku Piechoty (tym samym w którym oficerem był Karol Wojtyła senior). W 1925 roku został zatrudniony w Państwowym Gimnazjum im. Marcina Wadowity w Wadowicach. Jego uczniem był m.in. Karol Wojtyła junior.

Pewnie nie było tutaj asfaltowej szosy, gdy Panczakiewicz malował szlak, którym podążamy. Prowadził on zapewne widokowymi polnymi drogami. Dzisiaj monotonię szosy ubarwiają liczne kapliczki i krzyże przydrożne, ukwiecone, ozdobione kolorowymi wstążkami. Szosa wchodzi w Księży Las. Ta część lasu zwana jest Księżą Barcią. W czasie II wojny światowej ziemia ta była jedną nekropolią, miejscem kaźni, gdzie gestapowcy rozstrzeliwali więźniów i działaczy oporu. Skazańcy sami wykopywali sobie doły do których byli zakopywani po egzekucji. Ostatnią z ofiar był Adam Turała z Choczni aresztowany w Jaroszowicach 21 grudnia 1944 roku. Został rozstrzelany tutaj w wigilię Bożego Narodzenia. O tamtych tragicznych czasach przypomina symboliczna mogiła przy naszym szlaku. W zadumie czytamy na tabliczce umocowanej do metalowego krzyża:
Przechodniu! Turysto! Wiedz o tym, że szlakiem którym zdążasz – kroczyli pod eskortą SS na rozstrzelanie działacze konspiracyjni, którzy ginęli od kul zbirów hitlerowskich w „Księżej Barci” i tu są ich groby. W grudniu 1944 roku został z innymi rozstrzelany żołnierz A.K. Adam Turała, lat 32 z Choczni. W lesie tym spoczywa w zapomnianych mogiłach około 20 działaczy, którzy walczyli o Polskę sprawiedliwą. Cześć poległym bohaterom.

Symboliczna mogiła w Księżym Lesie.
Symboliczna mogiła w Księżym Lesie.

Kapliczka wykonana przez Mieczysława Łopatę.
Kapliczka wykonana przez Mieczysława Łopatę.

Kapliczka wykonana przez Mieczysława Łopatę.
Kapliczka wykonana przez Mieczysława Łopatę.
Pięć minut drogi od symbolicznej mogiły znajduje się niewielka kapliczka zawieszona na jednym drzew Księżego Lasu. W metalowej skrzynce przykrytej dwuspadowym daszkiem umieszczono figurę Chrystusa Frasobliwego. Została wykonana latach 70-tych przez Mieczysława Łopatę. Kapliczką opiekują się Urszula i Władysław Matysowie.
Kapliczka z 1963 roku.

Kapliczka rodziny Wójtowiczów z 1989 roku.
Kapliczka rodziny Wójtowiczów z 1989 roku.
Wychodzimy z Księżego Lasu. Jesteśmy już prawie na końcu ulicy Góralskiej. Z prawej mijamy kolejną kapliczkę z figurą Matki Bożej Niepokalanej. Stoi na murowanym postumencie. Figura umieszczona została w oszklonej skrzyni. Postawiona została przez rodzinę Wójtowiczów w 1989 roku, jako wotum wdzięczności Bogu za pomyślność.

Po blisko godzinnym marszu od Wadowic szosa skręca na lewo w kierunku Gorzenia Górnego. Szlak wiedzie dalej na wprost po gruntowej drodze. Mijamy kilka domów, a następnie wchodzimy do lasu. Szlak wspina się na grzbiet Pasma Bliźniaków, leżącego na północnych obrzeżach Beskidu Małego. Wkrótce osiągamy go.

Strumień.
Strumień.

Podejście na grzbiet Pasma Bliźniaków.
Podejście na grzbiet Pasma Bliźniaków.

Wchodzimy na niewielką polankę przeciętą grzbietowym żółtym szlakiem. Stoi tu krzyż, kapliczka z 1946 roku postawiona przez ks. Stanisława Waltera z Choczni na miejscu wigilijnej mszy polowej odprawionej dla partyzantów w 1947 roku, a także kamienna płyta z herbem papieskim Jana Pawła II. Na kamiennej płycie wyryty jest napis „W hołdzie Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II - niestrudzonemu pielgrzymowi do serc ludzkich, który w czasach swojej młodości wędrował tym szlakiem.” Odpoczywamy chwilę korzystając z ustawionych tutaj ławek po czym schodzimy grzbietem na Przełęcz Panczakiewicza.

Pod Łysą Górą.
Pod Łysą Górą.

Przed Przełęczą Panczakiewicza.
Przed Przełęczą Panczakiewicza.

Przełęcz Panczakiewicza (510 m n.p.m.).
Przełęcz Panczakiewicza (510 m n.p.m.).

Zejście do wsi Ponikiew.
Zejście do wsi Ponikiew.

Poskręcane drzewa.
Poskręcane drzewa.

Na Przełęczy Panczakiewicza niebieski szlak schodzi z grzbietu południowym stokiem, pokrytym w znacznej części zagajnikami. Przechodzimy obok słupowej kapliczki z figurą Chrystusa Króla. Miejscowa legenda mówi, że postawiono ją na dawnym cmentarzu dragonów króla Jana Kazimierza, poległych w bitwie stoczonej w górskim wąwozie. Przed figurą skręcamy w prawo.

Szlak przeprowadza nas przez centrum wsi Ponikiew, nieopodal kościoła parafialnego pw. św. Aleksego zbudowanego w latach 1853-1858. Na głównej szosie skręca w lewo i prowadzi w górę doliny potoku Ponikiewka.

Zagajniki przed wsią.
Zagajniki przed wsią.

Wejście do wsi.
Wejście do wsi.

Ponikiew.

Kapliczka z figurą Chrystusa Króla we wsi Ponikiew.
Kapliczka z figurą Chrystusa Króla we wsi Ponikiew.
Kapliczka z figurą Chrystusa Króla we wsi Ponikiew.

Ponikiewka.
Ponikiewka.

Kapliczka nas potokiem.
Kapliczka nad potokiem.

Główna szosa we wsi Ponikiew.
Główna szosa we wsi Ponikiew.

Drewniany most nad Ponikiewką.
Drewniany most do posesji nad Ponikiewką.

Słychać szemranie potoku. Mijamy kolejne wiejskie domostwa. W końcu z lewej jest drewniany most nad Ponikiewką do posesji znajdujących się po drugiej stronie potoku. Jednak szlak przechodzi na drugi brzeg potoku przez następny most znajdujący się nieopodal. Kończymy wędrówkę przed tym mostem.


Kolekcjonerska Karta Etapu




Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas