Livovská Huta, leżąca w sercu Gór Czerchowskich, być może jest najmniejszą słowacką wsią. Powstała w XVII wieku i była znana z huty szkła
produkującej butelki (stąd w nazwie wsi znalazło się określenie „huta”), która
działała do początków XX wieku. Istniał tu również tartak i folusz.Według spisu
ludności z 2011 roku wieś liczyła jedynie 51 mieszkańców, a dziś bardzo
możliwe, że żyje tu jeszcze mniej osób, ponieważ wieś się wyludnia. Ludzie wolą
mieszkać tam, gdzie łatwiej znaleźć pracę, a tej tutaj brakuje. W regionie nie
ma wielu zakładów, które mogłyby zapewnić mieszkańcom źródło utrzymania.Choć
historyczny Szarysz (słow. Šariš) należał niegdyś do najbogatszych regionów
Królestwa Węgier, obecnie jest jednym z uboższych regionów Słowacji. Ludzie,
zwłaszcza młodzi, wolą przenieść się do miast, gdzie znacznie łatwiej o
zatrudnienie. Pisaliśmy już o tym
3 lata temu,
kiedy odwiedzaliśmy wieś Kyjov, położoną po drugiej stronie Gór
Czerchowskich, w której widoczny jest ten sam proces. To zakątek cichy i
spokojny, urzekający przyrodą oraz malowniczością rozległych wzgórz, pokrytych
lasami, polami i łąkami. To naturalne piękno tej krainy coraz częściej
przyciąga osoby pragnące zaznać spokoju i ciszy. Być może stanowi to szansę na
rozwój turystyki i rekreacji
TRASA:
Livovská Huta (660 m n.p.m.)

Topoľky

Lazy (1088 m n.p.m.)

Minčol (1157 m n.p.m.)

Pod Minčolom, Útulňa KST (997 m n.p.m.)

Kalinov (870 m n.p.m.)

Buková (903 m n.p.m.)

Sokolia skala

-

Kamenický hrad

Kamenica
 |  |
Livovská Huta. |

O godzinie 9.15 wyruszamy z Livovskiej Huty na najwyższy szczyt Gór Czerchowskich (słow.Čergov) - Minčol (1157 m n.p.m.), do którego sięga kataster tej wsi. Z Livovskej
Huty prowadzi najkrótszy szlak na ten szczyt. Zaczynamy na pętli autobusowej, przy której stoi pomnik upamiętniający poległych w II wojnie światowej. Wieś sprawia wrażenie wymarłej - nie słychać i nie widać tutaj nikogo. Idziemy w górę doliny. Mijamy kolejne domy, wśród nich kilka starych, dobrze zachowanych o konstrukcji zrębowej. Przechodzimy w stronę grekokatolickiego kościoła pw. św. Jakuba z 1937 roku. Świątynia stoi w miejscu, gdzie spotykają się dwa potoki - Topľa i Krížovský potok. Przy rozwidleniu drogi stoi ładny drewniany schron turystyczny opisany „Livovská Huta 660 m n.p.m.” Obok niego tablice edukacyjne i informacje dla turystów w języku słowackim i angielskim m.in. o czasie wędrówki na Minčol – pieszo 1,5 godziny, konno 1 godzina, a... pół dnia na kozie. Zastanawiąjący jest ten ostatni sposób podróżowania, ale zostaniemy przy wybranym pierwotnie, pieszym wariancie. Żółty szlak, który zaczyna się we wsi przed kościółkiem wprowadza w dolinę Krížovskiego potoku. Idziemy drogą. Po lewej mijamy długą drewnianą chałupę, dalej jeszcze jakieś pojedyncze budynki, po czym mamy kolejne rozwidlenie dróg z drogowskazem turystycznym. Na Minčol jest stąd 3,2 km.
 |
Kościół św. Jakuba z 1937 roku. |
 |
Dom w dolinie Krížovskiego potoku. |
Odchodzimy na lewą odnogę – drogę, którą zaczynamy pokonywać leśne zbocze. Słońce po raz pierwszy sygnalizuje nam, że jest z nami od samego rana, tylko wcześniej przysłaniały go gęste chmury. Rzuca pierwsze wstęgi promieni do wnętrza bukowego lasu, również z lewej na niewielką polankę. Od razu robi się cieplej. Po niespełna godzinie marszu słońce świeci już pełną mocą – niebo stało się całkowicie bezchmurne. Osiągamy wierzchowinę ze szczytem Topoľky. Szlak przeprowadza nas tuż przy tym wierzchołku od zachodniej strony. Zaraz dalej mamy polankę, która daje pierwsze ładne, choć ograniczone widoczki.
 |
 |
Na zboczach Topoľky. |
 |
To już wierzchowina i rezerwat przyrody „Čergovský Minčol”. |
Szlak wprowadza nas na obszar rezerwatu przyrody „Čergovský Minčol”, obejmującego szczytowe partie grzbietów rozchodzących się od Minčola. Rezerwat utworzony został w 1986 roku dla ochrony górskiej flory, typowej dla wschodnich Karpat, w tym również zbiorowiska leśne. Przede wszystkim ceniona jest w nim flora górskich łąk, które pokrywają najwyższe grzbiety Gór Czerchowskich. Co ciekawe powstały ona w wyniku działalności człowieka, w czasach, kiedy pojawili się tutaj Wołosi, którzy w XV i XVI wieku wykarczowali lasy pod pastwiska, na których wypasano owce i kozy. Wiele z tych łąk stało się później łąkami kośnymi, a ponadto stały się również siedliskiem flory charakterystycznej tylko dla nich. Wyróżniono na nich 277 różnych gatunków roślin, z czego 15 roślin z czerwonej listy zagrożonych na Słowacji. Z traw dominuje wiechlina Chaixa (
Poa chaixii Vill.) i kosmatka olbrzymia (
Luzula sylvatica (Hudson) Gaudin). W miejscach intensywnego wypasu pojawiła się bliźniczka psiej trawki (
Nardus stricta). Ponadto na obszarze rezerwatu rosną czosnek siatkowaty (
Allium victorialis), podbiałek alpejski (
Homogyne alpina), lilia złotogłów (
Lilium martagon), goryczka trojeściowa (
Gentiana asclepiadea), prosienicznik jednogłówkowy (
Hypochoeris uniflora Vill.) i wiele innych roślin. Na obszarze rezerwatu przyrody „Čergovský Minčol” obowiązuje najwyższy, 5. stopień ochrony.

Wkraczamy w coraz bardziej odsłonięty grzbiet. Wokół rosną nieduże grupki drzew, bądź pojedyncze niewysokie drzewa. Dominować zaczynają górskie łąki. Na południowym zachodzie pokazuje się Kráľova hoľa początkująca fascynujący grzbiet Niżnych Tatr. Masyw ukazuje nam swoją powabną piękność. Niebagatelną, która spowodowała, że jesteśmy to znowu po niedługim czasie.
W końcu docieramy do dość bogatego węzła szlaków Lazy (1085 m n.p.m.). Stoją tu dwie malownicze kapliczki - jedna po jednej stronie ścieżki, druga pod krzewinkami po przeciwnej stronie. W dalszym ciągu trzymamy się żółtego szlaku, który dalej prowadzi wspólnie z innym kolorami szlaków: niebieskim, który przyszedł od strony wiosek Osikov i Vaniškovce, leżących na wschodzie, jak też zielonym, który przyszedł ze wsi Kamenica znajdującej się na południu. Do szczytu jest już niewiele więcej niż jeden kilometr drogi przez bezleśne, widokowe tereny.
 |  |
Kapliczki na rozstaju szlaków Lazy.
|
 |
Widoki z rozstaju Lazy (1085 m n.p.m.). |
 |
Pokazują się ośnieżone Tatry. |
Najpiękniejsze widoki daje kolejny wierzchołek - bezimienny o wysokości 1132 m n.p.m. Stanowi on przedwierzchołek położonego nieco dalej Minčola. Z tego miejsca rozpościera się fenomenalna, dookólna panorama. Charakterystycznym dla tego szczytu jest wysoki krzyż. Został ustawiony w 1995 roku na pamiątkę wizyty papieża Jana Pawła II w Koszycach, Preszowie i Lewoczy. Zabawiamy się z otaczających pejzażem, odgadując nazwy kolejnych pasm i dolin. Trudno jednak ogarnąć wzrokiem całość, tak wiele gór i dolin wyłania się na horyzoncie, czemu świetnie sprzyja znakomita aura.
 |
Przed nami przedwierzchołek |
 |
Na zachodzie w oko wpadają ośnieżone Tatry. |
 |
Tatry. |
 |
Zbliżenie na Tatry Bielskie - Płaczliwa Skała i Hawrań. |
 |
A tu Kráľova hoľa w Niżnych Tatrach. |
Z bezimiennego przedwierzchołka podążamy na następny szczyt i choć jest on wyższy, to panorama z niego będzie ograniczona od strony południowej ze względu na las. Minčol (1157 m n.p.m.) jest najwyższym szczytem Gór Czerchowskich. Osiągamy go o godzinie 11.40. Jest południe, więc będzie tu sjesta. Jest tu wyjątkowo uroczo. Wierzchowinę Minčola porastają górskie łąki zarastające borówczyskami. Łąki te są pozostałością dawnych hal pasterskich. Roztacza się stąd wspaniała panorama na okoliczne grzbiety i dolinę Topli, a na zachodzie widać Kotlinę Lubowlańską z miastem Stara Lubowla i zamkiem Lubowla, dalej majaczą Pieniny z charakterystycznym szczytem Trzech Koron, a na całej rozciągłości tej panoramy ciągną się oczywiście polskie Beskidy – Babia Góra i Polica, Gorce, Beskid Sądecki z Radziejową i Jaworzyną Krynicką, a na wschód od nich widać rozciągłą część Beskidu Niskiego od Koziego Żebra, przez Jaworzynę Konieczniańską, Kamień nad Jaśliskami i Kanasiówkę. Przed nimi wyróżnić można Busov czy Magurę Stebnicką i wiele, wiele innych wspaniałych gór i górek. Zaś na wschodzie przy klarownym powietrzu widok sięga nawet Bieszczadów.
 |
Minčol (1157 m n.p.m.). |
 |
Północno-zachodnia panorama i turyści z KST Mladosť Odeva Lipany. |
Minčol jest zwornikiem dla 4 grzbietów, a wszystkimi prowadzą znakowane szlaki turystyczne. Na szczycie uwagę zwraca żelbetowy słup, zbudowany w latach 1931-35 jako jeden z siedemnastu głównych punktów czechosłowackiej sieci triangulacyjnej. Widnieją na nim herby trzech miast – siedzib powiatów, których granice stykają się na wierzchołku Minčola: Bardejowa, Starej Lubowli i Sabinova, a ponadto herb stolicy kraju preszowskiego - Preszowa. Okolicznościowa tablica upamiętnia XXVI zlot słowackich turystów z 1979 roku, który odbywał się w niedalekich Lipanach. Spotykamy turystów z KST Mladosť Odeva Lipany, organizacji turystycznej organizującej podobne zloty na szczycie Minčola (15 września). Wspólnymi siłami rozkładamy rozciągającą się przed nami panoramę na czynniki pierwsze.
Intrygujące pochodzenie nazwy szczytu Minčol wywodzi się z okresu wędrówek pasterzy wołoskich. Pochodzi od wołoskiego słowa „muncel” oznaczającego wzgórze, kopiec bądź szczyt. Pochodnymi nazwami od Minčol są Menczul, Menciul, Menčul, Mencsul, Mencsil, Minczol itp., które tak często pojawiają się na mapach Karpat i niejako wyznaczają wołoską drogę wędrówek przez łuk Karpat.
 |
Północno-wschodnia panorama. |
O godzinie 12.35 kończymy przerwę na Minčolu. Wracamy z powrotem na jego przedwierzchołek, skąd znowu możemy podziwiać urzekającą panoramę, w której wybijają się obielone śniegiem szczyty Tatr – Bielskich i Wysokich oraz Niżnych Tatr. Oddzielają nas od nich niższe, aczkolwiek niezwykle ciekawe i mało znane Góry Lewockie.
 |
Zejście grzbietem na wschód; w głębi widoczna Lysá (1068 m n.p.m.) z przecinkami nartostrad. |
 |
Zbocze przedwierzchołka Minčola. |
Według drogowskazu mamy stąd niedługą drogę do schroniska pod Minčolem, stojącego na wysokości 1010 m n.p.m. Kilkanaście minut spaceru w dół zbocza doprowadza nas do niego. Nie jest to jednak typowe schronisko, lecz raczej prosta noclegowania turystyczna. Powstała w 1998 roku, w wyniku powiększenia i rozbudowy poprzedniego obiektu. Schronisko nie ma stałej obsługi i zazwyczaj jej zamknięte. Żeby z niego skorzystać należy wczeniej uzyskać klucz, którym dysponuje KST Mladosť Odeva Lipany (dla zainteresowanych noclegiem podajemy kontakt: dr Jan Sobota, tel. 0917887778, jsobota31@gmail.com). Przed budynkiem znajduje się wygodne miejsce na biwak z ogniskiem. Jest również niewielki stawek zwany stawkiem Gabi’ego, który w lecie „lubi wysychać”. W pobliżu obiektu są źródełka wody, w tym Andrejova studnička.
 |
Noclegownia pod Minčolem. |
Po przerwie o godzinie 13.50 opuszczamy polankę ze schroniskiem pod Minčolem. Wkrótce wychodzimy również z obszaru rezerwatu przyrody „Čergovský Minčol”. Jednak las dalej wabi pięknem. Od chwili opuszczenia głównego grzbietu poruszamy się za znakami zielonego szlaku turystycznego, aż do węzła szlaków Kalinov (870 m n.p.m.), do którego docieramy o godzinie 14.10. Stoi przy niej drewniana ławeczka, tablica z mapą oraz wizerunek św. Krzysztofa – patrona podróżnych. W tym miejscu zmieniamy kolor szlaku na żółty szlak spacerowy – Chodník na Sokolovu skalu.
 |
Kalinov (870 m n.p.m.). |
Ze słonecznej polanki węzła szlaków znowu chowamy się w lesie. Obchodzimy wzniesienie Liberbarek (957 m n.p.m.) od wschodu, potem od południa. Las zdaje się zionąć większą dzikością niż ten wcześniej. Łatwo w nim zagubić się, choć każda ze ścieżek zawsze gdzieś doprowadzi. Jedno takie miejsce jest za Liberbarkiem.
Za Liberbarkiem szlak nieoczekiwanie odbija z głównej ścieżki i ostro skręca na prawo. Łatwo przeoczyć to miejsce, tym bardziej, że znaki szlaku są rozmieszczone dość ubogo, zresztą na całym odcinku właściwie już od schroniska pod Minčolem. Wspinamy się na porośniętą łąkami rozległą wierzchowinę szczytu Buková. Na wierzchołek Buková (903 m n.p.m.) docieramy o godzinie 15.15. Mamy tutaj miejsce odpoczynkowe, a poniżej wierzchołka w leśnych zagajnikach odnaleźć można niewielką chatkę myśliwską. Dla turystów chyba raczej nie jest dostępna. Szczyt Buková ma olśniewające walory widokowe, choć rozległość kopuły szczytowej powoduje pewne ograniczenia. Aby w pełni nacieszyć sie widokami trzeba przemieszczać się w różne punkty wierzchowiny i odkrywać kolejne, zmieniające się perspektywy.
 |
 |
Buková (903 m n.p.m.). |
Dalej szlak łagodnie obniża się przecinając kolejne grzbietowe łąki ciągnące się szerokim, pasem pomiędzy ścianami lasu. Za rozstajem dróg szlak prowadzi nas stromiej w dół, po czym odbija w prawo. Po około kwadransie marszu od Bukovej docieramy pod efektowną Sokolą Skałę (słow. Sokolova skala). To miejsce oferuje wspaniałe widoki, a dodatkową atrakcją jest okno skalne z widokiem na Minčol. Pod skałą jest ławeczka, która umożliwia krótki odpoczynek przed powrotem. Trzeba pokonać stromiznę, którą tutaj zeszliśmy. Oczywiście można spod Sokolej Skały zejść do doliny Lipianskiego potoku, a potem zielonym szlakiem ruszyć do wsi Kamienica. Jednak to bardzo strome zejście i za łatwiejszą ścieżkę uchodzi ta, którą tu zeszliśmy. Wracając odnajdujemy jednak skrót, ścieżkę, która przenosi nas trawersem zbocza na czerwony szlak – Chodník pod Bukovu, który również prowadzi szeroką drogą leśną do wsi Kamenica.
 |
Ścieżka do okna w Sokolej Skale. |
 |
 |
Okno w Sokolej Skale z widokiem na Minčol. |
 |
Wchodzimy na urokliwe łąki
|
Maszerujemy dłuższy czas wygodną leśną drogą. Z prawej pokazują się nam pobliskie Góry Lewockie, a w dolinie, która nas oddziela od nich znajdują się zabudowania osad wiejskich: Lúčka i Kamenica. Pomiędzy tymi wsiami wznosi się wzgórze Zámok (725 m n.p.m.) z tajemniczymi ruinami. O godzinie 16.20 wychodzimy z lasu na rozległe połacie trawiaste, pokrywające siodło i zbocza opadające z niego na lewo i na prawo. Po drugiej stronie siodła mamy niewielkie wzniesienie, na które pośpiesznie zmierzamy. Jego wierzchowina jest wypłaszczona. Na środku znajduje się miejsca na ognisko otoczone ławkami. Szkoda, że nic nie zabraliśmy do upieczenia na ogniu. Z drugiej strony zbocze jest dłuższe i bardziej strome. Kamienista droga sprowadza nas na kolejne trawiaste siodło, podobne do tego poprzedniego. Kolejne wzniesienie wieńczą ruiny zamku.
 |
Spišsko-šarišské medzihorie. |
 |
Widok z siodła przed wzgórzem zamkowym na południowy wschód. |
 |
Widok na północny zachód, gdzie widać malownicze grupy skałek Śpiącego Mnicha (słow. Spiací mních) należące do Pienińskiego Pasa Skałowego (słow. Pieninské bradlové pásmo). Po prawej Beskydok (730 m n.p.m.), za którym znajduje się wieś Kyjov. |
 |
Wiata na wzgorzu zamkowym. |
Ruiny Zamku Kamenica (słow. Kamenický hrad) znajdują na wapiennych skałach wzgórza Zámok (725 m n.p.m.), u zachodnich podnóży Gór Czerchowskich. Zamek ten został wzniesiony w XIII wieku, prawdopodobnie w 1248 roku, w ramach szeroko zakrojonej akcji budowania murowanych obiektów obronnych przez króla Węgier Belę IV, co nastąpiło po najeździe tatarskim jaki miał tu miejsce w latach 1241-1242. Zamek ten stał do XVI wieku. Podczas walk o koronę węgierską, w 1556 roku został zdobyty przez wojska cesarskie Ferdynanda I Habsburga, a następnie zburzony. Od tego czasu pozostał już na zawsze w ruinie. W 1811 roku materiał z jego budulca wykorzystano na budowę miejscowej gorzelni. Odtąd z dawnego zamku pozostały już tylko resztki wieży. Obecnie zachowany stan zamku nie pozwala na precyzyjne odtworzenie jego pierwotnego wygląd. Nie ma pewności jak naprawdę wyglądał, a wszelkie próby jego odtworzenia opierają się w dużej mierze na domysłach. Współcześnie dokonano częściowej rekonstrukcji zamku, a całe wzgórze zamkowe udostępniono do zwiedzania, wytyczając sieć ścieżek.
 |
Domniemany wygląd Zamku Kamenec.
|
O godzinie 16.30 przekraczamy zachowane wały fosy zamkowej. Wchodzimy na jego rozległe dziedzińce porośnięte dzisiaj w dużej części trawami. Wokół można zobaczyć fragmenty murów. Najwięcej elementów dawnego zamku zachowało się na szczytach wzgórza zamkowego. Wzgórze jest bezleśne, dzięki czemu jest ono bardzo dobrym punktem widokowym. Panorama jest naprawdę cudowna. Obejmuje grzbiety Góry Czerchowskich, Gór Lewockich, ale najpiękniejsze jest otaczające wzgórze i Spišsko-šarišské medzihorie wraz z zanurzonymi w dolinkach wioskami. Słońce wkracza w fazę „złotej godziny”, która pogłębia piękno krajobrazu. Postanowione – zostajemy do końca, choć zerwał się właśnie lodowaty wiatr i przeszywa zimnem. Znajdujemy zakamarki zamkowe, które osłaniają nas od chłodnych powiewów. Pejzaż zmienia swoje barwy. Na wzgórzach stopniowo rozciągają się pasy cieni wyższych wzniesień. Światło słońca ozłaca plenery, czyniąc je jeszcze bardziej fotogenicznymi.
 |
Przepiękne, malownicze Spišsko-šarišské medzihorie. |
 |
Šarišský vrch (570 m n.p.m.) z Zamkiem Szaryskim (słow. Šarišský hrad). |
 |
Zámok (725 m n.p.m.). |
 |
W centrum pejzażu Michalka (652 m n.p.m.) |
 |
Dolina Lipiańskiego potoku, za nią wznosi się Beskydok (730 m n.p.m.). |
 |
Z Zamku Kamenec widoczny jest przedwierzchołek Minčola. |
 |
Dzika róża, w tle grzbiet pasma Minčola. |
 |
Čeliská (656 m n.p.m.) i Hrnčiarka (po lewej), a pomiędzy nimi wieś Lúčka. Za nimi pasmo Braniska |
 |
Przydrożny krzyż pod wzgórzem Zámok. |
Przed godziną 18.00 słońce rozpoczyna swój pożegnalny festiwal. Powoli zniża się nad ruiny z sąsiedniego szczytu. Czekamy cierpliwie, co chwila patrząc to w nie, to za siebie, gdzie spadają jego długie promienie. Cienie rozlewają się na całą krainę. Wtem tam właśnie ukazuje się nam księżyc bliski pełni. Najpierw blady, lecz po chwili złocisty, jakby złocistym globem był, a nie srebrnym jak go zwą. Słońce jest już blisko horyzontu, gdy rozszczepia się za wąskim pasem obłoków. Trudno dostrzec, w którym momencie dotyka gór na krańcach horyzontu, ale zapewne było to jeszcze przed godziną 18.10, bo właśnie wtedy słońce ma wyznaczony zachód na dzisiaj. Następuje barwny miraż blasku słońca przeszywającego kolejne wstęgi chmur. Wkrótce słońce przestaje oślepiać. Możemy wpatrywać się do niego na pożegnanie fantastycznego dnia, który zaczyna przechodzić do historii.
 |
Zamek Kamenec od strony wsi Kamenec. |
 |
św. Nepomucen. |
Niestety, chciałoby się powiedzieć, ten piękny dzień mamy już za sobą. Był pełen emocji i wrażeń estetycznych. Promienieje z nas ogromna radość i satysfakcja, że tego dnia właśnie tutaj byliśmy.
Krętą ścieżką schodzimy przez zagajniki do wsi. Szybko robi się ciemno. Docieramy do mostu, przed którym spogląda św. Florian ze swojej kapliczki. Przy moście mamy Hostinec „U Floriána”, w którym chwilkę zatrzymujemy się, aby odsapnąć od wrażeń przy kubku kawy. Autokar czeka pod kościołem Wszystkich Świetych. Przed nim kolejny most nad Lipiańskim potokiem, którego strzeże św. Nepomucen. O godzinie 19.04 czeka nas już tylko senny odjazd do domu.
Był to piękny dzień. Góry Czerchowskie i malownicze Spišsko-šarišské medzihorie opanowała świetna pogoda. Otoczyły nas rewelacyjne pejzaże, jak również wesołe towarzystwo, za które jesteśmy tak wdzięczni. To był cudnie spędzony czas. Jest już noc. Dobranoc oraz do zobaczenia na kolejnym Minčolu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.