Ruszamy na kolejną wyprawę niczym sudeccy włóczykije, aby odkrywać te skarby, bogactwa i piękno Pradziada i pasm ścielących się wokół niego. Skrywają one mnóstwo niezwykłych ciekawostek i atrakcji, niektóre jak z bajki jak chociażby Karlova Studánka, która rozłożyła się u stóp Pradziada, w dolinie Białej Opawy. Tam pooddychamy najczystszym powietrzem w Europie Środkowej i zachwycimy się drewnianymi domami ozdobionymi misterną snycerką. Tam też poznamy kulisy życia „wodnego doktora” Vincenta Priessnitz’a, człowieka, który odkrył uzdrawiające sekrety górskiego potoku. To tylko szczypta tego co na nas czeka. Przemierzymy góry Jesioników wszerz i wzdłuż, dając się uwieść malowniczym widokom. Oczekiwaliśmy długo tej wyprawy i wygląda na to, że Pradziad w końcu otwiera nam swoje rozległe włości...
Czyli słyszysz? grają strugi
Pośród krzewów, ponad głaz,
Między kwiaty pomrok długi,
Biało jarzą się cherubi
I samotność tuli nas.
Wzgórz zielenią w lśniące jary,
Budząc sennie śpiew prastary,
Stąpa czarnoksięska noc,
Znów w parowach szemrzą czary,
Snów zaklętych wieczna moc.
Klaskające wieją skargi,
Gada źródło, płoche wargi
Leją szalej, błędny war,
Gruzy dawne, sypkie piargi -
Zstąpcie ze mną w cichy jar!
(„Samotność”, autor Joseph von Eichendorff, przekład Stefan Napierski)
Kopia obrazu z dawnej kamiennej wieży widokowej na Pradziadzie. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz