Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

W krainie Pradziada: Velký Roudný

Charakterystyczny Velký Roudný jest najwyższym dawnym wulkanem w Niskim Jesioniku, który był czynny jeszcze w okresie czwartorzędu. Kopuła tego wulkanu ma spłaszczony wierzchołek zbudowany z porowatej lawy. W przeszłości większość obszaru góry wykorzystywana była pod grunty rolne. Pokryta była zarówno łąkami, jak też polami ornymi. Dzisiaj szczyt góry jest zalesiony, a zbocza pokryte naprzemiennie pasami lasów i łąk. Na zboczu wzgórza znajdują się dwa kamienne kopce z krzyżem poświęconym ofiarom pierwszej wojny światowej.

W 1933 roku na szczycie zbudowano kaplicę, a ze wsi Roudno poprowadzono do niej drogę krzyżową. Obiekty te z czasem uległy zrujnowaniu, ale w 1998 roku udało się je odnowić i przywrócić do stanu funkcjonalnego. Na szczycie stoi również 20-metrowa, sześciopiętrowa wieża widokowa oddana do użytku w 2007 roku. Platforma widokowa zawieszona została na wysokości 17 metrów. Można z niej zobaczyć Hrubý i Nízký Jeseník, Krnovsko, Opavsko, Oderské vrchy.

TRASA:
Roudno (670 m n.p.m.) Velký Roudný (780 m n.p.m.) Roudno (670 m n.p.m.)

Velký Roudný leży na północnym wschodzie względem położenia najwyższego szczytu Niskiego Jesionika, jakim jest odwiedzona przez nas dzisiaj Slunečná (800 m n.p.m.). Velký Roudný liczy sobie 780 m n.p.m. i jest najwyższym stożkiem powulkanicznym Niskiego Jesionika. Był on czynny jeszcze w okresie czwartorzędu.

Szukając najkrótszej drogi na szczyt trafiliśmy na przełęcz oddzielającą Malý Roudný i Velký Roudný. Jest tutaj niewielki parking, ale udało się na nim postawić nasz wycieczkowy autokar. Podstawa to dobry kierowca, który umie wymanewrować tak dużym pojazdem z wąskiej szosy przecinającej przełęcz, łączącej wieś Roudno ze wsią Křišťanovice. O godzinie 11.05 ruszamy ścieżką zielonego szlaku w kierunku naszego powulkanicznego stożka. Wpierw przez łąki, zaraz dalej niewielkim laskiem i znów przez łąki, z których rozprzestrzeniać zaczynają się malownicze widoczki rozciągające się pod dzisiejszym chmurzastym niebem. Na południu pokazuje się na fragment sztucznego jeziora Slezská Harta (czes. Vodní nádrž Slezská Harta), powstałego przed zaporą wodną na rzece Morawica. Budowę tego zbiornika rozpoczęto w 1987 roku, a zakończono w 1997 roku. Pełni funkcje retencyjne, a także wodociągowe. Stanowi również dodatkowe wzmocnienie poboru wód dla przemysłu i energetyki. Rzeka Morawica znajduje się w zlewisku Odry – wypływa niedaleko Pradziada, a na końcu swojego biegu zasila Opawę. Na pewnym odcinku tworzy granicę między Morawami a Śląskiem.

Im bliżej szczytu, tym na łąkach pojawia się więcej drzew, gęstnieją przechodząc w zalesienie. Tuż przed wierzchołkiem zatrzymujemy się przy lokalnej osobliwości. Niektórzy mówią, że to Kamień Boży, inni, że to Kamień Diabelski. Według ludowej opowieści w dawnych czasach kiedy Pan Bóg chodził jeszcze po ziemi, na Velkým Roudným osiedlili się diabli. Rozrzucali oni wokół płonące głazy i ziali siarkę, zaś między ludźmi szerzyli bezbożność i rozwiązłości. Pobożni ludzie modlili się do Pana Boga, aby ten przyszedł i zniszczył diablich. Pan Bóg wysłuchał modlitw i przybywszy tu zaczął walczyć z najważniejszym z diabłów, samym Lucuferem. Przeciągali się na owym kamieniu, na którym dopatrzeć się można śladów walki, a ponadto po prawej wyciśnięty ślad nogi bożej, a na lewo zadrapania pazurów diabła. Bóg zwyciężył i zrzucił Lucyfera do piekielnych czeluści pod ziemię, za którym powskakiwali wszyscy pozostali diabli. Dziura w której zniknęli znajduje się po północno-zachodniej stronie pod wierzchołkiem (gdzie znajdował się krater wulkanu). Ludzie dla pewności, żeby hołota piekielna nie wylazła z powrotem, zawalili tą dziurę kamieniami.

Znajdujący się przed nami kamień przypominający stół jest w rzeczywistości pochodzenia powulkanicznego i zbudowany jest ze skały pyroklastycznej (wulkanicznej) - tufu wulkanicznego. Jest rozłamany w wyniku sił cząstek wyrzucanych z wnętrza wulkanu. Powstało w nim zagłębienie, w którym gromadzi się woda, nawet w okresie suchym, kiedy podtrzymywana jest poprzez kondensację pary wodnej w wyniku różnicy temperatur wewnątrz zagłębienia i na zewnątrz. Wulkan ten aktywny był w okresie od 2,5 miliona do 1,4 miliona lat temu. W 1966 roku obszar wzgórza zostało ustanowiony pomnikiem przyrody chroniącym rzadko zachowane ślady aktywności wulkanicznej na terenie Niskiego Jesionika. Na jego szczycie znajdziemy jeszcze inne pozostałości powulkanicznej aktywności, jak kominy skał bazaltowych, zachowane na północy i zachodzie zaczątki wylewów lawy, utworzone przez lity bazalt. Velký Roudný jest uważany za najlepiej zachowany wulkan nie tylko w Niskim Jesioniku, ale także jeden z najlepiej zachowanych wulkanów w Masywie Czeskim. Znajduje się w nim trwałe wypełnienie komina wulkanicznego, przez który niegdyś magma wydostawała się na powierzchnię.

Dziś na tym wulkanicznym szczycie stoi nieduża, jednonawowy barokowa kaplica pielgrzymkowa pw. Najświętszej Marii Panny Wspomożycielki Wiernych z lat 1755-1765. Od strony wsi Roudno prowadzi do niej równie stara aleja lipowa, a potem droga krzyżowa.

Na Velkým Roudným robimy sobie dłuższą przerwę, korzystając z ławek do odpoczynku oraz drewnianej wieży widokowej, która stanęła tu w 2006 roku. Ma ona sześć kondygnacji osadzonych na betonowych fundamentach i całkowitą wysokość 20 metrów. Na zadaszoną platformę widokową prowadzi 78 stopni. Co widać z tej wieży widokowej? Na południowym zachodzie dominuje Malý Roudný (771 m n.p.m.), na północnym zachodzie za wsią Roudno rozlewają się wody zbiornika wodnego Slezská Harta. W sprzyjających warunkach świetnie widać stąd grzbiet Wysokiego Jesionika, znajdujący się na zachodzie i północnym zachodzie. Na południowym zachodzie widzimy wzniesienia Niskiego Jesionika, gdzie dominuje najwyższa w tym paśmie Slunečná. Na północy zajrzeć można wzrokiem do Krnova, a na północnym wschodzie do Opavy. Na północnym wschodzie, niekiedy można dojrzeć nawet Beskidów, wznoszących się za Bramą Morawską.

O godzinie 12.05 opuszczamy szczyt i wracamy tą samą droga do autokaru. Znów przechodzimy przez wspaniałe łąki i polany, na których występuje szereg ciekawych gatunków roślin (storczyk storczyk, czy bylica pospolita), które upodobały sobie ten powulkaniczny stożek. O godzinie 12.25 odjeżdżamy w kierunku kolejnej góry.


FOTORELACJA


Widok na Malý Roudný (771 m n.p.m.).

Sztuczne jezioro Slezská Harta (czes. Vodní nádrž Slezská Harta).

Malownicze łąki.

Pasy zadrzewień.

Kamień stołowy na Velkým Roudným.

Polana wierzchołkowa.

Kaplica pw. Najświętszej Marii Panny Wspomożycielki Wiernych.

Wnętrze kaplicy.

Velký Roudný (780 m n.p.m.).

Polana na szczycie.

Na wieży widokowej.

Widok z wieży widokowej.

Widok z wieży widokowej.

Na Velkým Roudným.

Z powrotem na przełęczy.

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas