Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Wiosna jeszcze trzyma w Tatrach - Doliną Raczkową na Kończysty Wierch

Minęło już trochę czasu, odkąd ostatni raz gościliśmy w Tatrach Słowackich. Czekaliśmy z utęsknieniem na tą chwilę, kiedy znów będziemy mogli wstąpić w ich progi. Jeszcze niedawno nic nie było pewnego, ale od kilku dni stało się to realne. Od 22 czerwca otwarto granicę ze Słowacją. Hurra! – wykrzyknęliśmy, choć nie do końca optymistycznie wyglądały prognozy na ten dzień. Jest jednak duża nadzieja, że będzie nie najgorzej, choć w górach trzeba zawsze liczyć się z możliwościami nagłej zmiany pogody. Góry układają bowiem swoje prognozy, które nierzadko zachowują dla swojej wiadomości czasami do ostatniej chwili. Człek, który dużo chodzi po górach, to wie, jak szybko może przejść ze złego na dobre i oczywiście odwrotnie. Trzeba mieć to zawsze na uwadze. Tą wycieczkę rozpoczynamy na Autokempingu Račkova. Autokemping Račkova jest kompleksem turystycznym czynnym od 1 czerwca do 15 września. Obejmuje on bardzo duże pole namiotowe, drewniane domki kempingowe, a także hotele górskie dla bardziej wymagających turystów. Funkcjonuje tutaj oczywiście zaplecze sanitarne, restauracja i bufet, sklepik z artykułami spożywczymi. Po za tym znajdziemy tutaj stoły i ławki, zadaszone wiaty z możliwością palenia ogniska, czy też paleniska odkryte. W pobliżu znajduje się również leśniczówka i kilka ośrodków wypoczynkowych.

TRASA:
Autokemping „Raczkowa” (ATC „Račkova”; 897 m n.p.m.) Dolina Wąska (słow. Úzka dolina; 950 m n.p.m.) Niżnia Łąka (słow. Nižná lúka; 1843 m n.p.m.) Pod Klinem (słow. Pod Klinom; 1440 m n.p.m.) Czarny Raczkowy Stawek (słow. Čierne Račkovo pleso; 1677 m n.p.m.) Kończysty Wierch (słow. Končistá; 2002 m n.p.m.) Pod Klinem (słow. Pod Klinomá; 1440 m n.p.m.) Dolina Wąska (słow. Úzka dolina; 950 m n.p.m.) Autokemping „Raczkowa” (ATC „Račkova”; 897 m n.p.m.)

OPIS:
Jest godzina 9.15, gdy wchodzimy do Doliny Wąskiej. Dolina Wąska wzięła swoją nazwę stąd, iż jest ona ciasno wciśnięta między strome, lesiste zbocza. Rozpoczynamy u wylotu tej doliny. Dolina Wąska liczy sobie 2 km długości. Prowadzi przez nią szeroka droga, którą maszerujemy wzdłuż wzburzonego po prawej potoku Raczkowa. W nocy padało i wody z gór jeszcze spływają intensywnie. Chmury wiszą nad doliną, ale raczej już niegroźne. Nad wodami potoku unosi się mgiełka pary. Jest wilgotno i duszno. Ciepło osiada w dolinie. Dolina Wąska kończy się rozwidleniem. Schodzą się w nim dwie inne doliny. Na lewo, gdzie odchodzi szlak niebieski mamy Doliną Jamnicką, natomiast na prawo, gdzie odchodzi szlak żółty mamy Dolinę Raczkową. Nieco dalej za żółtymi znakami jest rozstaj Niżna Łąka, z której odgałęzia się szlak prowadzący na Otargańce. Zazwyczaj to od tej strony turyści rozpoczynają tą wspaniałą graniówkę, jedną z najpiękniejszych w Tatrach zachodnich.

waska
Dolina Wąska (słow. Úzka dolina).

raczkowy
Raczkowy Potok pokryty mgiełką.

Dzisiaj od rozstaju Nižná lúka podążamy dalej w górę Doliny Raczkowej. Jeszcze nigy nie szliśmy w górę tej doliny, bo dotąd stanowiła ona dla nas trakt zejściowy. Idziemy szeroką, utwardzoną drogą w górę doliny. Tak szeroka droga wiedzie do Polany Ostrzyca, za którą będziemy mieli już wąską, górską ścieżkę. Po prawej towarzyszy nam wartki Raczkowy Potok. Z lewej strony widzimy ogołocone z lasu zbocze Otargańców, z prawej stok porośnięty jest lasem po sam szczyt Keczki Przybylińskiej (Kečka). W czasach pasterstwa lasów było jeszcze mniej, gdyż zostały wycięte niemal zupełnie, poza rosnącymi w miejscach niedostępnych tzw. lasy urwiskowe. Cały obszar doliny pokryty był pastwiskami z szałasami. Zarosły one już niemal w całkowicie kosodrzewiną i lasem, ale do dnia dzisiejszego, mimo, iż pasterstwo zanikło kilka dziesięcioleci temu górna granica lasu jest wciąż tutaj silnie obniżona. Na zniszczenia lasu mają też wpływ duże lawiny, które zimą potrafią zejść ze zboczy w wyższych częściach doliny (powyżej Polany Ostrzyca), do których za niedługo doprowadzi nas szlak.

Wkrótce przechodzimy przez Polanę Ostrzyca. Można na niej skorzystać z zadaszonej wiaty. To duża polana leżąca między wschodnimi zboczami Niżniej Magury znajdującej się w grani Otargańców i zachodnimi stokami Jeżowej Kopy znajdującej się w bocznej grani Bystrej. Potężne grzbiety wznoszą się ponad polaną na wysokość 700-850 metrów. Droga powyżej Polany Ostrzyca jest w okresie zimowym zamykana ze względu na duże zagrożenie lawinowe.

potok
Wzburzony Raczkowy Potok.

droga
Ciek zasilający Raczkowy Potok, który przekraczany tuż przed polaną Ostrzyca.

Wzdłuż Raczkowego Potoku.

mostek
Mostek.

Idąc dalej łagodnie nabieramy wysokości, ale niebawem nieco zwiększa się nachylenie terenu. Oddalamy się nieco od potoku przechodząc na podnóża stoków opadających po prawej. Przy szlaku zaczyna pojawiać się kosodrzewina. O godzinie 11.10 przechodzimy drewnianym mostkiem na drugą stronę potoku. Wkrótce wychodzimy na rozległy upłaz pod Klinem (pod Klinom). To dobre miejsce na odpoczynek. Mamy tutaj ławki ze stołem, a także drewnianą Kolibę pod Klinem (Príbylinský salaš), która przypomina dawne tradycje pasterskie w dolinie. Wewnątrz jest drewniana prycza, z której awaryjnie można skorzystać, ale bez możliwości rozpalenia ogniska ze względu na ochronę przyrody i przepisy TANAP.

Około 100 metrów powyżej koliby mamy Rozdroże pod Klinem (Razcestie pod Klinom). Docieramy do niego o godzinie 11.40. Znajdujemy się w miejscu, gdzie Dolina Raczkowa rozgałęzia się na dwie boczne doliny: Dolinę Zadnią Raczkową i Dolinę Gaborową. Tak też i szlaki się tutaj rozchodzą na te dwie doliny. Naszym celem jest dzisiaj Dolina Zadnia Raczkowa.

uplaz
Upłaz Pod Klinem (słow. Pod Klinom).

koliba
Koliba pod Klinem (Príbylinský salaš).

rozdroze
Rozdroże pod Klinem (Razcestie pod Klinom).

brodawnik
Brodawnik zwyczajny (Leontodon hispidus L.).

ladzien
Lądzień czerwonatka (Trombidium holosericeum), zwany aksamitką
- pajęczak należący do podgromady roztoczy (Acari) osiągający 3-4 mm długości.

czosnaczek
Czosnaczek pospolity (Alliaria petiolata (M. Bieb.) Cavara et Grande)


jaskier
Jaskier platanolistny (Ranunculus platanifolius L.).

rutewka
Rutewka orlikolistna (Thalictrum aquilegiifolium L.).

ciemiezyca
Ciemiężyca zielona, ciemierzyca zielona, strzemieszyca (Veratrum lobelianum Bernh.).

fiolek
Fiołek żółty sudecki (Viola lutea subsp. sudetica)

bodziszek
bodziszek
Bodziszek łąkowy (Geranium pratense).

Od rozdroża podążamy jeszcze chwilę w górę halnego zbocza Starorobociańskiego Wierchu. Ścieżka wprowadza nas między kosówki, gdzie wkrótce przecinamy jeden z dopływów Raczkowego Potoku. Jeszcze chwilę utrzymujemy północny kierunek marszu, aby następnie skręcić na zachód. Zbliżamy się odtąd do łożyska Raczkowego Potoku, który w tym miejscu spływa kaskadami Raczkowej Siklawy (Račkov vodopád). Szlak nie podchodzi bezpośrednio do wodospadu, ale jest on dobrze widoczny ze szlaku. Przechodzimy krótko wąskimi skałkami, trawesując nieco przepaścisty próg doliny. W sąsiedztwo potoku wchodzimy już powyżej Raczkowej Siklawy, kiedy szlak skręca na północny zachód. Po pokonaniu progu doliny i wchodzimy na wypłaszczenie jej piętra. W jej urokliwym zakątku leży kilka oczek zwanych Raczkowymi Stawami (Račkove plesá).

trawers
trawers
Wąski trawers progu doliny.

potok
Zbliżamy się do łożyska potoku.

potok
potok
potok
Kaskady Raczkowego Potoku (słow. Račkov potok).

sciezka
Ścieżka szlaku przechodząca ponad Czarnym Raczkowym Stawkiem.
Przed nami Kopa Prawdy na grani głównej Tatr Zachodnich.

dolina
Po prawej mamy halne zbocza Starorobociańskiego Wierchu.

stawek
Czarny Raczkowy Stawek (Čierne Račkovo pleso; 1677 m n.p.m.).

Generalnie w Dolinie Raczkowej wyróżnia się 3 największe stawy, ale istnieje jeszcze 7 innych, niedużych, okresowo wysychających stawków. O godzinie 12.25 zatrzymujemy się przy najniżej leżącym stawku, rozlanym w leju ziemnym, noszącym nazwę Czarny Raczkowy Stawek. Dwadzieścia minut później ruszamy dalej w górę doliny. Szlak turystyczny nie dochodzi do żadnego z tych trzech większych stawów, ale przeprowadza w pobliżu. Mamy na nie kapitalny widok, a zarazem przedziwny. To już lato, a nie widać go tutaj, poza może ciepłotą. Przyroda tkwi jeszcze w objęciach wiosny, która wyraźnie przedłużyła tutaj swoją bytność. Stawy otoczone są kaczeńcami, ale hale nie nabrały jeszcze zieleni. Przebarwione są jeszcze żółciami starych traw i rdzą borówczysk. W żlebach stoi jeszcze śnieg. Fenomenalnie wyglądają lustra stawów, ze spływającymi weń stróżkami potoków po stromych zboczach, opadających spod Jarząbczego Wierchu. Z lewej wznosi się nad nimi imponujący kolos - Raczkowa Czuba, zwana przez Słowaków Jakubiną. Najbliżej szlaku mamy największy ze stawów - Przedni Staw Raczkowy. Za nim mamy południowo-zachodni, często wysychający Suchy Staw Raczkowy, który czasami łączy się odnogą z Przednim Stawem Raczkowym. Najwyżej położony ze stawów przylega bezpośrednio do skalistych stoków i nazywa się Zadnim Stawem Raczkowym.

stawek
Czarny Raczkowy Stawek.

czuba
Skaliste stoki Raczkowej Czuby.

dolina
Do najwyższych partii doliny.

stawek
Z widokiem na Czarny Raczkowy Stawek.

stawy
stawy
Raczkowe Stawy.

raczkowa czuba
Pod Raczkową Czubą.

Na główną grań wspinamy się bardzo stromo przecinając murawy opadające spod Starorobociańskiego Wierchu. Stromizna jest spora, a w najbardziej uciążliwym miejscu mamy kilka zakosów. Powyżej nich napotykamy sączące się źródełko wprost na ścieżkę naszego szlaku. Za źródełkiem szlak powoli zatacza po zboczu łuk na północny zachód, w kierunku Kończystego Wierchu. Grań osiągamy powyżej Starorobociańskiej Przełęczy, która przez Słowaków nazywana jest Raczkową Przełęczą (Račkovo sedlo). Skręcamy na niej w lewo i po 100 metrach przejścia graniowym czerwonym szlakiem o godzinie 13.40 wchodzimy szczyt Kończystego Wierchu. Tutaj robimy długi popas, który trwa aż do godziny 15.15.

zbocze
Przez halne zbocze Starorobociańskiego Wierchu.

stawy
Największe z Raczkowych Stawów w uroczym plenerze.

pieciornik
Pięciornik alpejski (Potentilla crantzii (Crantz) Beck ex Fritsch).

zrodlo
Źródełko przy szlaku.

hala
Niedaleko przed granią.

kopa
Kopa Prawdy na grani głównej Tatr Zachodnich.

dolina
Spojrzenie w Dolinę Raczkową.

W pierwotnych planach mieliśmy powrót przez Grań Otargańców. Doznaliśmy już kiedyś jej piękna. Nie zawsze jednak mamy okazję przysiąść na grani i spojrzeć z niczym nie zmąconym spokojem na tatrzańską panoramę, cudowną nawet z tego najniższego tatrzańskiego dwutysięcznika, do którego prowadzą turystyczne szlaki. Kończysty Wierch zwykle nie bywa celem wędrówek, gdyż najczęściej zdobywany w ramach przejść na wyższe szczyty. Dzisiaj jego wierzchołek daje nam czas aby wraz z obłokami sunącymi nad szczytami popłynąć myślami po marzenia. Współczesna natura człowieka nie znajduje tak często chwili zatrzymania, takich jak ta, która pozwala wyłączyć bieg i zaciągnąć hamulec. Wspaniale tu być dla takiej właśnie chwili.

rohacze
Za Kopą Prawdy widoczne Rohacze oraz inne szczyty z otoczenia Doliny Rohackiej.

ornak
Widok na Grzbiet Ornaku. Z lewej Kominiarki Wierch, z prawej Czerwone Wierchy.

czerwone wierchy
Czerwone Wierchy. Z lewej widoczny spic Giewontu.

szczyt
Kończysty Wierch (słow. Končistá; 2002 m n.p.m.).

kozica
kozica
Kozica tatrzańska.

szczyt
Kończysty Wierch (słow. Končistá; 2002 m n.p.m.).

starorobocianski
Widok w stronę Starorobociańskiego Wierchu.

Na koniec naszego długiego popasu spoglądamy jeszcze raz w stronę dolin uchodzących na polską stronę, bo nam czas w drogę na przeciwną stronę, Tam, gdzie słońce osiągało swój zenit, a teraz  już zbliża się ku granitom Raczkowej Czuby. Powracamy tą samą doliną, nie raz jeszcze zatrzymując się to nad stawkiem, to nad bystrym potokiem, to na łączce polany, by możliwie najbardziej zachłysnąć się górskim powietrzem i cudownym pejzażem.

ppotok
Nad Raczkowym Potokiem.

wanta
Wanta.

uplaz
uplaz
Upłaz Pod Klinem (słow. Pod Klinom).

bniec
Bniec czerwony (Melandrium rubrum Garcke).

las
Krótki, kamienisty fragment szlaku przed polaną Ostrzyca.

Dziwny jest ten rok i krajobraz Tatr choć piękny, to jakiś inny. Wszystko się spóźnia tego roku, i wiosna, i lato, a tylko nasz czas, którego pewnie nigdy już nie nadrobimy gna do przodu. Zawsze coś pozostanie przed nami, co miało być teraz, a będzie później, a to co miało być później, będzie jeszcze później, itd... aż dojdziemy do czasu, kiedy nic nie będzie mogło być już później. Osłodą dla ducha była ta radosna, a zarazem nostalgiczna wędrówka. Stratą czasu dla człowieka jest siedzenie w domu, gdy ten ma marzeń bez liku.

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas