Andora jest niewielkim państewkiem, położonym na granicy pomiędzy Francją i Hiszpanią. Leży w zasięgu historycznego regionu. Powierzchnia tego kraju wynosi zaledwie 468 km2, czyli mniej niż powierzchnia Warszawy. Cała Andora ulokowana jest w Pirenejach, na wysokości od 900 do 2 946 m n.p.m. co oczywiście sprawia pewne trudności, np. z budową lotniska. Jednak pomimo tak niewielkiej powierzchni Andora zaskakuje atrakcjami. Nawet tygodniowy pobyt jest zbyt krótki, aby zobaczyć największe atrakcje Andory. Czujemy to z perspektywy naszego trzydniowego pobytu. Trudno było ułożyć optymalny program, a nawet nie było możliwe, aby zawierał ona odwiedzenie tylko najważniejszych, czy też najbardziej znanych atrakcji. Jest ogromna chęć, aby tu wrócić na dłużej, bo 3 dni w Andorze to wiele za krótko, aby poznać ten niewielki kraj.
Most tybetański
Dzisiaj jest pochmurna pogoda i taka będzie przynajmniej do godzin południowych. I w taką pogodę nie można się tu nudzić. W planie mamy dwie atrakcje Pierwszym celem dnia jest słynny most tybetański w Canillo. To most wiszący dla pieszych, położony w dolnej części doliny Riu, łączący dwa stoki wznoszące się ponad doliną Riu. Ma długość 603 m i jest drugim najdłuższym mostem tybetańskim na świecie po Sky Bridge o długości 721 m w czeskiej Dolinie Morawy. Imponująca minimalistyczna konstrukcja Mostu Tybetańskiego w Canillo sięga wysokości ponad 1875 m n.p.m. i jest zawieszona do 158 metrów ponad łożyskiem doliny. Ażurowy podest mostu ma szerokość jednego metra. Dzisiaj Most Tybetański jest zawieszony dosłownie w obłokach, które przesuwają się przez Pireneje. Rozpruwane przez okoliczne wierzchołki co jakiś czas wzmagają emocje ukazując pod naszymi stopami łożysko doliny, a osobom z lękami wysokości i przestrzeni z pewnością sprzyjają dziś..
Mirador Roc del Quer
Po przechadzce Mostem Tybetańskim tam i z powrotem przejeżdżamy wyżej na drugą atrakcję, którą udało się nam zobaczyć już podczas podjazdu serpentynami z centrum miasta Canillo. Od parkingu podążamy szeroką ścieżką na koniec krótkiego grzbietu. Przechodząc mijamy totemy stworzone w 1991 roku przez meksykańskiego rzeźbiarza i architekta Jorge Dubona, które uzewnętrzniają „symbol woli człowieka na tle ogromu gór”. Po 400 metrach docieramy do Mirador Roc del Quer. Znajdujemy się w jednym z najbardziej znanych miejsc w Canillo, które pomimo niedawnego otwarcia, szybko stało się wizytówką Canillo, jak również Andory.
Mirador del Quer lub Mirador de Canillo to tak naprawdę 20-metrowa platforma wysunięta poza obręb pionowych skał. Tylko 8 z tych 20 metrów platformy znajduje się na skale, a pozostała część wchodzi do przodu. Część powierzchni platformy wykonana jest ze szkła, które pogłębia emocje i wrażenia. Bez wątpienia Mirador del Quer jest wyjątkowym miejscem, również dzięki spektakularnemu widokowi, choć dzisiaj jest on skąpy. Co pewien czas na parę chwil ukazują się nam doliny Montaup i Valira d'Orient rozciągające się dosłownie pod nami.
Po drugiej stronie barierki zabezpieczającej przed wypadnięciem z platformy uwagę zwraca - postać myśliciela, dzieło artysty Miguela Ángela Gonzáleza. Jego spokojna i refleksyjna postawa zachęca do pójścia w jego ślady. Widać w nim fascynację otaczającą go naturą. Piękno otaczającego świata jest ważniejsze niż on sam, co kojarzy się z ideami dawnego romantyzmu. Wygląda jak odpoczywający wędrowiec nad morzem mgieł. Wygląda na to, że miejsce to daje mu mnóstwo relaksu i odprężenia. Siedzi spoglądając przed siebie na wąskiej belce wysuniętej przed balustradę. Sprawia wrażenie, jakby wysokość tego miejsca nie budziła w nim żadnego lęku, czy strachu. Wygląda na to, że zajęta przez niego miejscówka daje mu spokój i bezpieczeństwo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz