Zeus okrył się dzisiaj na Olimpie ciemno granatowymi chmurami. Od czasu do czasu pojawia się w nich przebłysk rzuconego gromu. Może on budzić przerażenie. To jednakże gromy nie ze złości na ludzi. Gromowładny Zeus trzyma od nas z daleka błyskawice i ciemne chmury, jak i od całego wybrzeża Riwiery Olimpijskiej. Docierają do nas jedynie nikłe pomruki tego, co dzieje na szczytach jego królestwa.
|
|
Olimp w chmurach. |
Mamy dzień pełnego relaksu. Dosłownie. Na Riwierze Olimpijskiej mamy mnóstwo słońca, mimo, że szczyty Olimpu od rana ukryte są w chmurach. Grecy mówią nam, że to normalne, a Olimp nie często odsłania się nam na widok. Czujemy się niezwykle dowartościowani przez greckich bogów, że byli dotąd bardzo łaskawi, gdy udawaliśmy się w odwiedziny ich siedziby.
Dzisiaj odpoczywamy w naszym kameralnym miasteczku Panteleimonas. Korzystamy oczywiście z pięknej, piaszczystej plaży i klarownie błękitnego morza. Nie odmawiamy sobie spaceru pod ruiny zamku w Platamonas, do restauracji, gdzie podają znakomitą frappe, a sączyć ją można przyjemnie w delikatnej bryzie na nadmorskim tarasie. Przy tej restauracji wybrzeże jest usłane głazami, o które pluskają mizerne morskie fale. W ten sposób grają nam senną melodię. Zresztą cały ten dzień nacechowany jest sielską sennością, gdyż zostajemy wprowadzeni w błogi i rozkoszny stan. Nad nami Błękit nieba, przed nam błękit morza – tak przez cały cudowny dzień. Jednak wieczorem idziemy wcześnie spać, bo jutro czeka nas bardzo wczesna pobudka, w godzinach kiedy zwykle ludzie jeszcze śpią. Tak mija nam ten dzień wspaniałego, niebiańskiego relaksu.
|
|
Riwiera Olimpijska. |
|
Zamek Platamonas. |
|
Plaża Panteleimonas. |
A te zdjęcia z plaży to aktualne?? Byłam w zeszłym roku w Nei Pori po drugiej stronie zamku:) Łezka tęsknoty się w oku kręci, zazdroszczę i życzę pieknej pogody :)
OdpowiedzUsuńCzerwiec 2019. W tym roku też i nam łezka się w oku kręci z tęsknoty.
Usuń