Sighișoara
Tegoroczny maj jest wyjątkowo gorący. Zmęczenie przychodzi szybciej niż zwykle. Panująca susza powoduje, że w strumieniach niekiedy brakuje wody, a to poważny problem, bo przecież woda, to podstawa przetrwania stada. Jednak dzięki życzliwości miejscowych, którzy zawsze służą pomocą wskazując wodopoje, a nawet zapraszając do własnej studni. Redyk szczęśliwie zostawia za sobą kilometry. Również mieszkańcy leśnych ostępów okazali się być przychylni, a szczególnie niedźwiedzie, które głód zaspokajały z dala od Redyku Karpackiego.
Redyk szedł czasem drogą asfaltową, by ominąć pola uprawne. |
W sobotę, 18 maja owce odpoczywają na hali pod opieką Cristiana i Vasilie. Baca Piotr udaje się do Sighișoara - uroczego miasta położonego w środkowej Transylwanii, gdzie trwają targi tradycyjnych produktów regionalnych „Slow Food Sighisoara”. Impreza ta jest autentycznym festiwalem serów, wędlin, wyrobów piekarniczych, nalewek, miodu, przetworów i innej zdrowej, naturalnej żywności.
Sighișoara. Komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich Dacian Cioloş (z lewej) próbuje sery wyrabiane w gospodarstwie George’a Căţeana (z prawej). |
W Sighisoara Piotr Kohut uczestniczy w Konferencji Prasowej Targów. Wśród uczestników są przedstawiciele najwyższych władz rumuńskich, a wśród nich również Dacian Cioloş - komisarz Unii Europejskiej ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich, który oznajmia w swoim wystąpieniu:
– Mam nadzieję, że integracja europejska będzie dokonywała się w ten właśnie sposób i dziękuję Wam za to w jaki sposób żyjecie w Europie. Możemy być dumni z tego, że my jesteśmy Rumunami, że Wy jesteście Polakami - że żyjemy po europejsku - znajdując porozumienie i budując bezpośrednie relacje między nami - silniejsze niż jakiekolwiek normy, przepisy, standardy oraz wymogi strefy Schengen mogłyby zdefiniować.
Nasza opowieść została zainspirowana wykładem Adama Kitkowskiego, zakopiańskiego publicysty i nieodłącznego towarzysza Redyku Karpackiego 2013. Mieliśmy przyjemność wysłuchać go w dniu 12.09.2013 roku podczas spotkania w obiektach „Libušín” na przełęczy Pustevny w Beskidzie Śląsko-Morawskim. Do napisania tej opowieści skłoniły nas również emocje jakie wyzwoliła w nas wędrówka Redyku Karpackiego, a także niezapomniane przeżycia i wrażenia, jakich doznaliśmy podczas spotkań z pasterzami, rozmów i zasłyszanych opowieści na trasie.
Opowieść została zilustrowana fotografiami, których autorami są: Józef Michałek, Marek Zaniewski, Michał Milerski, Adam Kitkowski, George Căţean oraz my sami, czyli Dorota i Marek Szala. Fotografie nie naszego autorstwa pochodzą ze strony www.redykkarpacki.pl. Zostały wykorzystane za zgodą Fundacji „Pasterstwo Transhumancyjne”, za którą bardzo dziękujemy.
Zamieszczone w tekstach dialogi zostały zacytowane z relacji Adama Kitkowskiego publikowanych na stronie Fundacji „Pasterstwo Transhumancyjne” www.transhumance.pl.
Opowieść została zilustrowana fotografiami, których autorami są: Józef Michałek, Marek Zaniewski, Michał Milerski, Adam Kitkowski, George Căţean oraz my sami, czyli Dorota i Marek Szala. Fotografie nie naszego autorstwa pochodzą ze strony www.redykkarpacki.pl. Zostały wykorzystane za zgodą Fundacji „Pasterstwo Transhumancyjne”, za którą bardzo dziękujemy.
Zamieszczone w tekstach dialogi zostały zacytowane z relacji Adama Kitkowskiego publikowanych na stronie Fundacji „Pasterstwo Transhumancyjne” www.transhumance.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz