Pewnego chmurnego dnia zatrzymaliśmy się w naszych podróżach po Ukrainie przy ruinach starego zamku. Był to niegdyś „piękny i znacznych rozmiarów zamek” pisał dr Aleksander Czołowski w „Tece konserwatorskiej” z roku 1892, obejmującej zamki Rusi halickiej. Mowa była o Zamku w Pniowie, leżącym na płaskim wzgórzu na północ od wsi Pniów (ukr. Пнів).
poniedziałek, 11 września 2017
Sywula
Dzisiaj zanurzymy się jeszcze bardziej w głąb dzikich, trudno dostępnych Gorganów, tam gdzie wznoszą się ich najwyższe szczyty. Znajdują się one jeszcze dalej od naszej kwatery niż te zdobyte wczoraj. Musimy skorzystać z lokalnych środków transportu, aby nie brakło nam czasu na wędrówkę przez te góry. Mają tutaj specjalne pojazdy, które radzą sobie z najgorszymi drogami tzw. gruzawiki - najsprawniejsze środki transportu w górskich ostępach Ukrainy. Jest to zwyczajna ciężarówka ze wspartymi na burtach deskami do siedzenia. Widząc jak prosto i pomysłowo dostosowany jest pojazd ciężarowy do przewozu osób od razu pomyśleliśmy: – Ale będzie jazda! Kto kiedyś był w wojsku, może kojarzyć to z wojskowymi „Starami” z drewnianymi ławeczkami na pace, tyle, że w tamtych samochodach cała konstrukcja była stabilna. Ukraińskie gruzawiki wyglądają znacznie bardziej emocjonująco.
niedziela, 10 września 2017
Ihrowiec i Wysoka
Budzimy się w Starej Hucie, tej ukrytej w Karpatach Ukraińskich, tej samej, w której znajduje się Synohora - willa Wiktora Janukowycza, obalonego prezydenta Ukrainy w wyniku Euromajdanu. Były prezydent Ukrainy spędzał tutaj ferie zimowe. Tereny rezydencji wciąż są strzeżone. Została wybudowana w 2001 roku jako zimowa posiadłość dla prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy. Na jej terenie oprócz posiadłości znajduje się jezioro oraz mini zoo, gdzie prezydent Janukowycz trzymał m.in. niedźwiedzie, dziki i bażanty. Na teren rezydencji nie możemy wejść. Wysunięto jedynie do przodu część mini zoo – klatki z niedźwiedziami i jeżozwierzem Stoją ustawione wzdłuż szosy dojazdowej do naszego ośrodka i każdy może teraz je oglądać. Niedźwiedzie muszą pozostać w klatkach, bo w naturalnym środowisko nie były by w stanie przetrwać.
sobota, 9 września 2017
Ciuchowy Dział
Beskidy Brzeżne, Ciuchowy Dział, Masłowiec, Schodnica, Turków, Tustań, Uchrycz, Ukraina
Brak komentarzy
To już nasza trzecia wyprawa w ukraińskie Karpaty, podczas której chcemy dotrzeć na dotąd nieznane nam beskidzkie pasma. Zdobywać będziemy najwyższe ich szczyty, ale też chcemy zaglądnąć do innych ciekawych miejsc. Na początek tegorocznej wyprawy za cel obraliśmy sobie niewielkie pasemko Beskidów Brzeżnych. Nie zwlekamy. Ruszamy na podbój Karpat Ukraińskich wprost po nocy spędzonej w autokarze.
niedziela, 3 września 2017
Wieprz w deszczu i po deszczu
Pobudka przed ósmą. Wyspaliśmy się. Za oknem chcielibyśmy zobaczyć ładniejszy dzień. Niestety jest jaki jest. Taki jak w prognozach - szary, pochmurny, ale nie leje. Może tylko pokapuje drobinkami. Później ma w ogóle nie padać. Zjadamy wyśmienite śniadanie. Dziękujemy za gościnę gospodarzom ośrodka „Lech”. Obiecujemy, że wrócimy tu i nie są to czcze obiecanki. Susiec to świetna lokalizacja na niedokończoną Tanew, zaś „Lech” to ośrodek z możliwościami, oferujący komfortowe warunki do wypoczynku.
sobota, 2 września 2017
Wieprzem na spotkanie ze świtą Neptuna
Rzeka Wieprz płynie ze spokojem wycinając zakola przez Lubelszczyznę. Ma 303 km długości. Przepływa przez Roztocze, gdzie integruje się wyjątkowo silnie ze środowiskiem i pozwala łączyć przyjemność spływu z bliskością przyrody. To pociągający odcinek rzeki, choć ze spływów wyłączony jest najciekawszy i najbardziej atrakcyjny fragment przepływający przez Roztoczański Park Narodowy. Dzika przyroda jednak nie kończy się tam gdzie kończy się park narodowy, lecz wyczuć ją można wokół w otulinie.
piątek, 1 września 2017
Tanew: Borowe Młyny - Osuchy
W poszukiwaniu chwil spokoju i chwil radości znów przybyliśmy do roztoczańskiej krainy. Nie tak dawno byliśmy tu, lecz magia tej krainy jest bardzo przyciągająca. Tak jak wtedy zapewne ujęci zostaniemy wyjątkowością tutejszej przyrody. Roztocze to kraina może nie tak bardzo popularna, choć cechuje ją unikalny w skali kraju klimat. Lata są tu suche i gorące, zaś zimy mroźne, a przedzimie i przedwiośnie dosyć krótkie. Cudowną aurę pogodową mieliśmy z początkiem czerwca. Pierwszy dzień września taki też właśnie się zapowiada. Słońce, malownicze obłoczki pod błękitnym niebem - to jest to po co tutaj przyjechaliśmy ponownie, nad górną Tanew, która dotąd jeszcze nie płynęliśmy. Jednak niestety suchość tego lata skutkuje obecnie niskim poziomem wody w tej rzece. Niektórzy próbują spływać jej nurtem, ale szybko rezygnują - jak powiada Jan - nie da się tamtędy płynąć, gdyż kajaki siadają na płyciznach. Sytuacja taka występuje od Narola do Rebizantów, czy tez niżej aż do Borowych Młynów. Nawet na mieliznach przed Ulanowem na końcowym biegu Tanwi trudnojest płynąć. Z odcinków, które dotąd nie płynęliśmy jest jeszcze jeden, z którym ewentualnie można się zmierzyć.
czwartek, 24 sierpnia 2017
Orla Perć: śladem budowniczych - cz.1
Buczynowe Czuby, Buczynowe Turnie, Granaty, Mała Buczynowa Czuba, Orla Baszta, Orla Perć, Przełęcz Krzyżne, Skrajny Granat, Tatry, Wielka Buczynowa Czuba, Wielka Orla Turniczka
Brak komentarzy
Zachwyca efektownością i widokami zapierającymi dech w piersiach. To jeden z najpiękniejszych górskich szlaków w Tatrach. Wymaga jednak ogromnego doświadczenia i odporności na wysokość, czy bliskość przepaści oraz wszechogarniającą przestrzeń. To nie jest zwyczajna górska ścieżka, którą podąża się na szczyt. W jej kontekście nie mówi się zdobyłem, choć prowadzi przez szczyty, lecz byłem lub przeszedłem.
sobota, 19 sierpnia 2017
Zapowiadał się dobry dzień na zdobycie szczytu
Jeszcze przed świtem czuło się, że to będzie piękny, słoneczny dzień. Bardzo ciepło było już w nocy, a temperatura rosła w takim tempie, w jakim znikała szarówka. Radość z dnia ogarniała nas jeszcze przed wschodem słońca. Była to silna motywacja do wysiłku, który uwielbiamy, choć trzeba zmusić się do bardzo wczesnej pobudki (a to jest już trudne). Do tego kilkugodzinna podróż autobusem do Zakopanego, potem do Starego Smokowca, a na końcu słowacką kolejką do stacji Popradské Pleso. Dojechaliśmy o 8.40 i ruszamy w górę doliny oczarowani przyrodą Tatr, wabieni niezwykłymi walorami krajobrazowymi.
wtorek, 15 sierpnia 2017
Przez Rakuską Czubę na Wielką Łomnicką Basztę
Dolina Kieżmarska, Dolina Łomnicka, Łomnicka Przełęcz, Rakuska Czuba, Słowacja, Tatry Wysokie, Wielka Łomnicka Baszta
2 komentarze
Jaskrawość poranka wdziera się przez malutkie okienko poddasza, na którym śpimy. Budzimy się. Spało nas tutaj jakieś 10 osób. Większość już wybyła. Zbudził ich zapewne ładny, rześki poranek. Wiele osób krząta się przy ekwipunku szykując się do wyjścia w góry, ale nie słychać gwaru, czy hałasu. Nawet nie słychać było pierwszych osób, które opuściły poddasze. Czas również na nas.
poniedziałek, 14 sierpnia 2017
Przez zieloność, przez surowość na Jagnięcy Szczyt
Dolina ta znana jest z pierwszych wiadomych z imienia i nazwiska turystów tatrzańskich. Pojawili się oni tutaj 15 maja 1565 roku - Olbracht Łaski z żoną Beatą Łaski z domu Kościelecka. Było to rok po ich ślubie, kiedy Olbracht zabiegał o przychylność bogatej małżonki, by ta przepisała mu swój majątek. Beata jako wdowa po księciu Eliaszu Ostrogskim była osobą bardzo zamożną, ale też i dużo starszą od Olbrachta (aż o 21 lat). Związek ten miał zapewnić Łaskiemu gotówkę, której bardzo potrzebował na swoje przedsięwzięcia. Gdy w końcu skłonił Kościelecką do przepisania na siebie majątku, uwięził ją na zamku, gdzie trzymał ją w zamknięciu przez wiele lat. Beata Łaska z Kościeleckich nigdy już nie odzyskała bogactwa, ani wolności. Nie wiadomo w jakim stopniu tatrzańskie uroki miały na nią wpływ do oddania całego majątku, ani dokąd doprowadziła tamta wycieczka. Przypuszcza się, że ci pierwsi turyści dotarli nad Zielony Staw Kieżmarski.
piątek, 11 sierpnia 2017
MSP TW-02: Babia Góra
Babia Góra, Beskid Żywiecki, Małopolski Szlak Papieski, Markowe Szczawiny, MSP, Przełęcz Krowiarki, Sokolica
Brak komentarzy
Góry pozwalają doświadczyć trudu wspinaczki, strome podejścia kształtują charakter, kontakt z przyrodą daje pogodę ducha.
Jan Paweł II
|