Pewnego chmurnego dnia zatrzymaliśmy się w naszych podróżach po Ukrainie przy ruinach starego zamku. Był to niegdyś „piękny i znacznych rozmiarów zamek” pisał dr Aleksander Czołowski w „Tece konserwatorskiej” z roku 1892, obejmującej zamki Rusi halickiej. Mowa była o Zamku w Pniowie, leżącym na płaskim wzgórzu na północ od wsi Pniów (ukr. Пнів).
Zamek w Pniowie został zbudowany w XVI wieku przez stolnika halickiego Pawła Kuropatwę i do chwili wybudowania twierdzy stanisławowskiej (miasto Stanisławów) był największą twierdzą na Pokuciu. Zamek otaczały kamienne mury obronne o 1,5 metra grubości, wzniesione na planie prostokąta. W narożach stały cztery baszy strzelnicze, od wschodu okrągłe, a od zachodu sześcioboczne.
Ród Kuropatwów był posiadaczem okolicznych wsi, a zamek stał się ich rodową siedzibą. W dziejach ziemi halickiej Zamek w Pniowie odegrał niejednokrotnie ważną rolę. W 1648 roku bronił się podczas powstania Chmielnickiego. Zdołał się wtedy obronić, podobnie jak podczas najazdu tureckiego w 1676 roku. Nie zawsze jednak opierał się najeźdźcom. W 1621 roku warownię zdobyły grasujące w okolicy bandy rozbójnicze pod przywództwem Hrynia Kardasza. Do wnętrza zamku dostali się podkopem, wykonanym w miejscu wskazanym przez kogoś ze służby zamkowej. Oprawcy zrabowali wówczas przechowywane w zamku złoto i pieniące, zaś ówczesny jego właściciel Aleksander Kuropatwa został postrzelony z łuku, zabita została jego żona.
W 1745 roku zamek zmienił właścicieli. Jego nowymi gospodarzami została rodzina Cetnerów, a po nich rodzina Telefusów. Zamek był zamieszkany do końca XVIII wieku. Później, opuszczony zaczął popadać w ruinę. W 1887 roku przechodzi w posiadanie Ziemskiego Zakładu Kredytowego w Wiedniu, a później zostaje przejęty przez austriacki Skarb Państwa. Stopniowo był rozbierany, zaś uzyskiwany materiał wykorzystywany był przy budowie browaru i domów.
Dzisiaj ruiny Zamku w Pniowie wciąż stoją opuszczone, opierając się dalszej dewastacji. W czerwcu 2010 roku zawaliła się kolejna z baszt kątowych. W dniu naszych odwiedzin zobaczyć można było fragmenty murów, pozostałości baszt i bramy wjazdowej do zamku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz