Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Młyńska Dolina, czyli druga odsłona Wołoskiego Muzeum w Przyrodzie

Natura zawsze miała ogromne znaczenie i wpływ na codzienne życie człowieka. Z niej człowiek czerpał wszystko to, czego potrzebuje: jedzenie, ubranie, narzędzia. Dostarczała też niezbędnej energii. Mieszkańcy wołoskiej wioski posiedli umiejętność wykorzystania tego, co im oferuje przyroda, a w szczególności wode, która miała dla wioski wyjątkowe znaczenie - nie tylko jako podstawa gospodarstwa domowego, ale również jako źródło energii, napędzające proste, jak i bardziej skomplikowane mechanizmy.

TRASA:
Rožnov pod Radhoštěm (378 m n.p.m.) Rožnov pod Radhoštěm, skanzen (385 m n.p.m.) - Wołoska wioska, Valašská dědina (450 m n.p.m.) - Młyńska dolina, Mlýnská dolina (402 m n.p.m.) - Drewniane miasteczko, Dřevěné městečko (385 m n.p.m.) - Rožnov pod Radhoštěm, skanzen (385 m n.p.m.) Rožnov pod Radhoštěm, autokemp (390 m n.p.m.) Pod chatou "MIR" (646 m n.p.m.) Černá hora, Razcestie (885 m n.p.m.) Radhošť (1129 m n.p.m.) Horský hotel Radegast Radegast (1105 m n.p.m.) Pustevny (1018 m n.p.m.) Ráztoka, lanovka (610 m n.p.m.) Trojanovice Ráztoka (585 m n.p.m.) Trojanovice, Malá Ráztoka, Můstek (565 m n.p.m.) - Chata Koksař (550 m n.p.m.)

OPIS:
MŁYŃSKA DOLINA Mlýnská dolina
Mapa Młyńskiej doliny
(źródło: http://www.vmp.cz/). 
W Młyńskiej Dolinie, wzdłuż starego kanału wodnego stoi kilka takich budowli technicznych, poruszanych siłą rąk ludzkich, ale też nurtem kanału wodnego. Rozpoczynamy drugą część wędrówki po Wołoskim Muzeum w Przyrodzie, tym razem pod opieką przewodnika.

Wrota czasu ponownie otwierają się przed nami - wchodzimy do XIX wiecznej wozowni z Ostravic.  Wewnątrz zatrzymujemy się na kilka minut oglądając różne środki transportu Wołoszczyzny.
W wozowni z Ostravic.



Hamernia z Ostravic.
Dzwonnica.
Po wyjściu z wozowni przechodzimy obok dzwonnicy, którą ogłaszano początek i koniec pracy robotników w pobliskiej hamerni. W hamerni wre teraz praca, co widać przez otwarte do niej drzwi. Zaglądniemy do niej w drodze powrotnej. Przechodzimy przez murowany mostek i zmierzamy w głąb doliny.
Po krótkim marszu wchodzimy do kuźni z miejscowości Horní Lidče. W tym miejscu podkuwano konie i bydło pociągowe. Kuźnia wyposażona jest w miech, kowadło i ogromne kleszcze, a także narzędzia do produkcji podków. Produkowano tu również narzędzia rolnicze i rzemieślnicze, elementy wykorzystywane przy budowie domów. Z kuźnią tą współpracował kołodziej - kowal wykonywał i nasadzał obręcze na wykonane przez niego koła.
Kuźnia z Horní Lidče.

W kolejnym budynku znajdują się urządzenia do wytłaczarnia oleju. Pochodzi on z XVII wieku z Brumova. Jest w nim prasa, stęp nożny, kuchnia oraz liczne koryta i naczynia do przechowywania oleju. Na Wołoszczyźnie Morawskiej olej wytłaczano przeważnie z siemienia lnianego i konopnego, a także z nasion buczyny i pestek śliwek. Był to trudny i żmudny proces. Olej wykorzystywany był później do świecenia, a także jako składnik smarów i farb.

Wytłaczarnia oleju z Brumova.
Wytłaczarnia oleju z Brumova.

Po nieco dłuższym spacerze dochodzimy na sam kraniec Młyńskiej Doliny. Stoi tu budynek uzbrojony w koło wodne zanurzone w przepływającym potoku. Jest to folusz z Velkých Karlovic, w którym spilśniano (filcowano) grubą tkaninę wełnianą utkaną na warsztacie zamieniając ja w sukno. Podczas naszej obecności w budynku uruchomiono koło wodne połączone z wałem zaopatrzonym w kliny poprzeczne. Trudno w to uwierzyć, ale wszystko tu zaczęło działać jak blisko 200 lat temu, kiedy obiekt ten zbudowano. Pod wpływem ruchu koła wodnego poczęły unosić się ciężkie drewniane młoty, które opadając ubijały tkaninę umieszczoną w zagłębieniu stępy. W odwiedzonym foluszu produkowano grube sukno zwane wołoskim, z którego wykonywano ubrania robocze, kapcie i kapy.



Folusz z Velkých Karlovic

Młyn wodny z Velkých Karlovic.
Wnętrze młyna.
W Dolinie Młyńskiej nie mogło zabraknąć młyna. Jego gospodarzem jest młynarz Tomek z Velkých Karlovic. Czy działa jak za dawnych lat? Oczywiście! Zaraz po naszym wejściu i komentarzu naszego przewodnika ruszyło koło wodne napędzające koło palczaste. Z kolei obracające się koło palczaste wprowadziło w ruch małe koło zębate, umocowane na pionowym wale zwanym „wrzecionem”. Przymocowany do tego wału specjalny kamień mlewczy zwany „biegunem”, zaczął dzięki temu obracać się ponad drugim nieruchomo umocowanym kamieniem zwanym „leżakiem”. W tym momencie zboże zaczęło przesuwać się ku coraz ciaśniejszemu złożeniu kamieni, ulegając coraz dokładniejszemu zmieleniu. Rychło do drewnianego zasobnika zaczęła wsypywać się mąka.





Tartak z Velkých Karlovic.
A co potrafi kolejny obiekt? Jest to kolejna budowla z Velkých Karlovic - tartak napędzany dwoma małymi kołami wodnymi. Wpadamy w osłupienie, gdy spływająca po nich woda z ruchomych drewnianych koryt wprawia w ruch ramę z brzeszczotem, który milimetr po milimetrze tnie wzdłuż bale drzewa.
Obok tartaku stoi też stodoła wykorzystywana przez młynarza jako pomieszczenie magazynowe. Jest w nim miejsce na wóz, siano, a także boisko do cepowania.

Stodoła pod młynem.


Pozostała nam do zwiedzenia hamernia z Ostravic z drugiej połowy XIX wieku. Przetapiano w niej surówkę żelaza, produkowano blachę, z której później wyrabiano lemiesze, kraty i inne produkty metalowe, których nie mógł wykonać wiejski kowal. Hamernia ta funkcjonuje dzięki trzem kołom wodnym. Wewnątrz niej dwa paleniska, iskrzą i buchają płomieniami pod wpływem podmuchów powietrza wyciskanego miechem skrzynkowym. Sercem hamerni są dwa potężne młoty podnoszone uderzeniami uzębionych wałów zintegrowanych z kołem wodnym. Wprowadzone w ruch sprawiają wrażenie piekielnej machiny.
Hamernik.



Wnętrze hamerni.
Młoty hamerni.

U wylotu Młyńskiej Doliny żegna nas nieduża chata - dom mieszkalny z Trojanovic. Niesamowite wynalazki ułatwiające życie mieszkańcom Wołoszczyzny Morawskiej funkcjonowały pośród tradycyjnych gospodarstw, których utrzymanie zapewniała praca na roli, hodowla zwierząt, czy praca w lesie. Dom z Trojanovic jest przykładem takiego gospodarstwa. Oprócz wymienionych prac profesją jego mieszkańców jest też produkcja węgla drzewnego, a w okresie zimowym chałupnicze tkactwo. Najstarszy syn właściciela tego domu jest wyuczonym krawcem, dlatego w izbie znajduje się też sprzęt krawiecki.

Chałupa z Trojanovic.

Widok przez drzwi hamerni.
Jesteśmy już przy wyjściu z Młyńskiej Doliny. Nie może nas opuścić podziw dla doskonałości technicznej i pomysłowości oglądanych konstrukcji, z których wiele przetrwało kilka pokoleń, a przecież wyjściowym materiałem do ich konstrukcji było najzwyklejsze drewno.

Młyńska Dolina odkryła przed nami panujące współzależności mieszkańców wołoskiej osady i występujące powiązania gospodarcze. Poznaliśmy działanie konstrukcji uruchamianych nie tylko siłą rąk ludzkich, ale również siłami natury. Na własne oczy zobaczyliśmy jak działają, jakby nigdy nie zatraciły swojej świetności... a może to my przenieśliśmy się do czasów, kiedy nie były jeszcze stare.

Minęła już 14.00. Z chęcią byśmy już coś przekąsili, ale czy znajdziemy na to czas. Przecież przed nami jeszcze trzecia część wędrówki po Wołoskim Muzeum w Przyrodzie.

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas