Jest tak piekielnie gorąco, a przy tym jakby tlenu mniej w powietrzu. Jak dobrze, że dzisiaj mamy plan na Busov, który prawie w całości porośnięty jest lasem. Jego cień będzie dzisiaj ratunkiem. Już kiedyś tak też zaczynaliśmy wejście na tą najwyższą górę Beskidu Niskiego, ale tamta wędrówka nie została dokończona zgodnie z planem, gdyż zaraz po zejściu z góry zachmurzyło się ciemnogranatowymi chmurami, z których wkrótce lunęło jak z cebra, a do tego silnie zagrzmiało. Na ciąg dalszy nie było już szansy. Zrobiło się bardzo niebezpiecznie. Busov został wówczas zdobyty, ale kolejne wzniesienie już nie. Mapy meteo na dzisiaj nie wskazują ani trochę, żeby miała nastąpić powtórka z tamtego dnia. A więc z radością ruszamy w drogę, choć skwar niebywały odbiera siły nawet, gdy stoimy w miejscu.
sobota, 15 lipca 2023
Łemkowska Watra 2023, dzień 2
Nieco późno dzisiaj przychodzimy na tereny festiwalu 41. Łemkowskiej Watry.
Grają tu już i śpiewają od godzin przedpołudniowych. Wycieczka na Jaworzynę
Konieczniańską i Rotundę przedłużyła się nam przy tak pięknej pogodzie, ale
już jesteśmy na drugim festiwalowym dniu: „Ej zahrajte hudaky”...
Jaworzyna Konieczniańska, Rotunda
Beskid Niski, Jaworzyna Konieczniańska, Korona Beskidu Niskiego, Przełęcz Dujawa, Przełęcz Regietowska, Regietów, Rotunda, Zdynia
1 komentarz
Kiedyś, gdy wyruszaliśmy z tego miejsca na wędrówkę opatulała nas mgła. Nie było tak gorąco jak dzisiaj, powietrze krzepiło nas rześkim chłodem. Aura była wówczas magiczna i w magiczny sposób odsłaniała nam to napotkane na szlaku osobliwe obiekty, przypominające o tym, że nie zawsze było tu tak cicho i spokojnie. Dzisiejszego dnia ten szlak odsłania się nam w zupełnie innym nastroju, typowo letnim, słonecznym i skwarnym.
piątek, 14 lipca 2023
Łemkowska Watra 2023, dzień 1
Nie ma ich już tylu jak kiedyś. Ocenia się, że w przededniu wybuchu II wojny światowej tereny Łemkowszczyzny, w zależności od przyjętych granic, zamieszkiwało od 100 do 150 tysięcy ludności łemkowskiej. Współczesne rozproszenie ludności łemkowskiej oraz jej liczność wynika z przeprowadzonych akcji przesiedleńczych, najpierw w latach 1944–1946, a potem w ramach Akcji „Wisła” w latach 1946–1947. W pierwszym z wymienionych okresów ludność łemkowską przesiedlono na obszar obecnej Ukrainy. Przypuszcza się, że może tam mieszkać obecnie do 90 tysięcy potomków Łemków. W ramach akcji „Wisła” ludność łemkowską wysiedlono na obszar Polski północnej i zachodniej, a było to 30–35 tysięcy osób. Dzisiaj Łemkowie zjechali do Zdyni, jak co rok na spotkanie. Rozpoczęła się tu 41. Łemkowska Watra, która potrwa do niedzieli. Jeszcze nie ma wszystkich, ale wciąż przybywa i przed sceną, i na polach namiotowych. Tam już grają i śpiewają. Najpierw słychać typowy, tradycyjny folklor, potem nadchodzi mocniejsze, folkowe uderzenie.
Lackowa
Beskid Niski, Diadem Polskich Gór, Korona Beskidu Niskiego, Korona Gór Polski, Lackowa
Brak komentarzy
Kiedyś było takie samo słońce na błękitnym firmamencie, gdy ruszaliśmy na
Lackową. Szkoda byłoby w taką pogodę siedzieć w domu. Przyjechaliśmy w nasze najulubieńsze pasmo polskich gór, niezmierzony, cichy i
spokojny Beskid Niski. To kraina totalnego wyciszenia, gdzie można wsłuchać
się w niczym niezmącone odgłosy przyrody. W rozpamiętywaniu jej dziejów
doznasz olśnienia, co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu człowieka. Ta
wspaniała kraina zawsze opowiada nam historie ujmujące serce. To kraina dla
ludzi naprawdę wrażliwych – czeka nas tu zawsze piękno natury, ale też trud
wędrówki, aby je zobaczyć. Nad tym wszystkim zaś ponad ziemią unoszą się
szepty z przeszłości opowiadające o losach ludzi, których miała ta
ziemia.
sobota, 8 lipca 2023
Lato w Tatrach - Polski Grzebień, Mała Wysoka
Dolina Białej Wody, Dolina Wielicka, Mała Wysoka, Polski Grzebień, Słowacja, Tatry Wysokie, Tatrzańskie Dwutysięczniki, Tatrzańskie Stawy
Brak komentarzy
Wracamy do dwóch starych wędrówek, kiedy przecinaliśmy główną grań Tatr z południa na północ, schodząc z Polskiego Grzebienia do Doliny Białej Wody. Dwa razy w swoim życiu przechodziliśmy tą jedną z najdłuższych tatrzańskich dolin i za jednym i za drugim razem łapały nas w tej dolinie deszcz i burza, mimo dobrych prognoz i znakomitej pogody wcześniej. Jednak tamte przejścia niosą ze sobą bardzo miłe wspomnienia, tknięte szczyptą intymności, które towarzyszyło podczas drogi przez Dolinę Suchej Wody, bo tamtędy nikt nie chodzi, albo bardzo rzadko.
piątek, 16 czerwca 2023
Droga do Santiago - dzień ostatni
Camino de Compostela, Camino Português Central, Droga Świętego Jakuba, Hiszpania, Santiago de Compostela
Brak komentarzy
12
|
Santiago de Compostela
|
|
POGODA
noc
|
rano
|
południe
|
popołudnie
|
wieczór
|
|
|
|
|
|
Jakub Większy Apostoł w roku 44 zginął śmiercią męczeńską w Jerozolimie.
Jego ciało zostało przeniesione i pochowane w Galicji. W czasach
prześladowań chrześcijan zamieszkujących ten teren, w III wieku miejsce
pochówku Jakuba Apostoła zostało zapomniane. Pewnej nocy w 813 roku eremita
o imieniu Pelayo miał zauważyć deszcz spadających gwiazd na wzgórze, które
miał przed sobą. Tym co widział podzielił się z miejscowym biskupem
Theodemirem z Iria. Ten zlecił zbadanie miejsca, na które miała spaść
gwiazdy. Odkryto tam wówczas kamienny grobowiec zawierający szczątki
męczennika. Biskup Theodemir uznał to wydarzenie za cud i powiadomił o nim
króla Asturii Alfonsa II. Król zlecił wznieść kaplicę na miejscu
odnalezionego grobowca.
W miejscu tamtej kaplicy stoi obecnie wyniosła Katedra Santiago de
Compostela, wokół której powstało miasto o tej samej nazwie. Nazwa ta
oznacza pole gwiazd z łacińskiego campus stellae, która nawiązuje do
cudownego wydarzenia z przeszłości.
Dzisiaj Katedra Santiago de Compostela jest jedną z najważniejszych budowli
sakralnych na świecie, szczególnym miejscem, gdyż schodzą się do niego
wszystkie szlaki Camino prowadzące do grobu Jakuba Apostoła. Wyznacza koniec
790-kilometrowego szlaku pielgrzymkowego „Camino de Santiago”. To jeden z
największych zabytków w Hiszpani. Budowa tej katedry rozpoczęła się w 1075
roku, za panowania Alfonsa VI. Była wznoszona na miejscu starego kościoła
poświęconego św. Jakubowi. W początkach budowy prace budowniczych po pewnym
czasie zatrzymały się aż do roku 1100, kiedy to architekt - mistrz Esteban
stworzył trzy nawy w kształcie łacińskiego krzyża. Potem budowę kontynuowano
przez cały XII wiek. W roku 1188 roku za budowę katedry odpowiedzialny był
mistrz Mateo, dodał wtedy jedną z jej najbardziej spektakularnych cech -
wejście Gloria Portico. Urzeka ona mnóstwem figur (łącznie 200 różnych
figur) w większości nawiązujących do Apokalipsy św. Jana Apostoła. Wśród
nich jest oczywiście figura św. Jakuba, witającą pielgrzymów na końcu ich
podróży. Obecnie ten portal znajduje się wewnątrz świątyni, gdyż przez
kolejne lata świątynia rozrastała się o otrzymywała kolejne zdobienia w
różnych stylach architektonicznych, w tym romańskim, gotyckim, barokowym,
plateresco i neoklasycznym. Główna nawa ma obecnie długość prawie 100
metrów.
Krypta z grobowcem św. Jakuba znajduje się pod głównym ołtarzem świątyni,
nakrytym baldachimem podtrzymywanym przez anioły. W centralnej części
znajduje się wielka polichromowana figura przedstawiająca św. Jakuba
Apostoła.
Na skrzyżowaniu naw podwieszona jest słynna olbrzymia kadzielnica, nazywana
po galicyjsku botafumeiro. Do jej rozkołysania wciąż używany jest mechanizm
pochodzący z 1604 roku. Wykonana jest z mosiądzu i brązu, posrebrzana. Ma
150 cm wysokości. Pusta waży około 53 kg, napełniona jest o 10 kg cięższa.
Lina, na której kadzielnica jest podwieszona waży 90 kg, ma 60 metrów
długości i 5 cm grubości. Obecnie wykonana jest z syntetycznych materiałów,
dawniej zrobiona była z włókien konopi. Uruchamiana jest obecne tylko w
czasie niektórych nabożeństw przez 8 mężczyzn. Szybuje wtedy pomiędzy nawami
bocznymi osiągając prędkość do 68 km/godz. Zgodnie z tradycją zapach
wydzielający się z kadzielnicy miał mieć właściwości lecznicze, dlatego
pielgrzymi łapali głębokimi oddechami dym z nadzieją przeciwdziałania różnym
chorobom. Główną funkcją kadzielnicy jest oczywiście akt liturgiczny, jednak
pierwotnie botafumeiro Katedry Santiago de Compostela służyło neutralizacji
zapachu pielgrzymów, biorących udział we mszy. Stąd to kadzidło jest takie
duże, dzięki czemu ilość wytwarzanego w nim dymu pozwala na okadzenie całego
wnętrza katedry.
Kwintesencją naszej Drogi do Santiago jest uroczysta msza święta w Katedrze
Santiago de Compostela. Świątynia ta jest zwieńczeniem drogi dla tysięcy
pielgrzymów. Dzisiaj botufameiro nie jest już uruchamiane codziennie, a
tylko w niektóre święta i na specjalne życzenie (tj. zamówienie takie jak
nasze). Nasza msza kończy się zatem charakterystycznym dla tego miejsca
obrzędem okadzania z użyciem botafumeiro (dawniej okadzano pielgrzymów przed
mszą).
Wychodzimy na plac Obradoiro, nad którym słońce stoi już bardzo wysoko.
Trzeba wracać do domu, choć zdaje się, że nie za bardzo się nam chce.
Jeszcze tylko ostatni obchód wokół Katedry, gdzie skupiły się sklepiki
pełne pamiątek związanych z pielgrzymkowymi szlakami, wyrobami ze srebra i
gagatu. Najważniejsze pamiątki mamy już w sercu, także te muszle i laski
pielgrzyma, które towarzyszyły nam przez całą Drogę do Santiago. Żal gardło
ściska, bo to już pożegnanie. Kiedyś tu jednak powrócimy.
Był to piękny czas, dzisiaj, wczoraj i wszystkie te dni spędzone na Camino.
O godzinie 11.00 wyjeżdżamy z Santiago de Compostela. Kończy się nasza
wielka przygoda, zupełnie inna niż jakiekolwiek znajdujące się za nami.
Wrócimy tu na pewno.
FOTORELACJA
Padrón, Hotel Scala - wykwaterowanie. |
Wchodzimy do Katedry Santiago de Compostela. |
W świątyni św. Jakuba pnuje jeszcze cisza, jesteśmy sami. |
Słynne botufameiro. |
Tu gruby sznur, na którym zawieszona jest kadzielnica. |
Wspaniały główny ołtarz, pod którym znajduje się krypta grobowa Jakuba Apostoła. |
Baldachim nad ołtarzem. |
Anioły podtrzymujące baldachim. |
Anioły podtrzymujące baldachim. |
Ołtarz z figurą św. Jakuba. |
Figura św. Jakuba ozdobiona srebrem z brylantami. |
Sklepienie na łączeniu naw z mechanizmem botufameiro pochodzacym z 1604 roku. |
Początek mszy. |
Botufameiro unosi sie górę. |
Jedno pchnięcie wprawia kadzielnicę w ruch. |
Botufamero szybuje nad naszymi glowami od prawej... |
...do lewej. |
Botufameiro zostało zatrzymane. |
Sznur zamocowany do filara. |
Ostatnie fotografie wnętrza Katedry Santiago de Compostela. |