Twoja przystań przed kolejną wędrówką i dziennik turystycznych przedsięwzięć.

Jedlina i Zborovský hrad

Lubimy, gdy wędrowanie po górach jest przepełnione spokojem, a nie sprintem dla pokonania górskich szczytów. Lubimy, gdy oprócz szczytów można coś więcej zobaczyć, nie na ilość, lecz na jakość. Wszystko w miarę dostępnego czasu. Po zejściu z Magury Stebnickiej zostało nam jeszcze trochę dnia, parę popołudniowych godzin, a więc nie zastanawiamy się długo co robić dalej, tym bardziej, że po drugiej strony doliny wznosi się wzgórze Jedlina (620 m n.p.m.) z imponującymi ruinami zamkowymi. Już dawno chcieliśmy sprawdzić, czy te ruiny są równie imponujące z bliska, a także dowiedzieć się skąd się one wzięły i poznać ich historię. Zatem w drogę.

TRASA:
Zborov, podhradie (328 m n.p.m.) Hrad Zborov (450 m n.p.m.) Zborov, podhradie (328 m n.p.m.)

Po przejściu na drugi brzeg rzeki Kamenec mamy do wyboru dwie ścieżki, które prowadzą na wzgórze zamkowe. Pierwsza zatacza krąg wokół wzgórza od strony wschodniej i w miarę łagodnie wprowadza na przełęcz po południowej stronie ruin zamkowych. To dłuższa droga. Krótsza wiedzie wprost pod mury zamkowe po bardzo stromym północnym zboczu. Ten drugi wariant wybieramy na podejście, a zejdziemy dłuższym szlakiem.

Za mostkiem jestniewielka łączka. Z lewej widzimy ścieżkę żółtego szlaku, którym będziemy wracać. Teraz idziemy prosto w wąski pas zagajników na skraju lasu, który porasta całe wzgórze. W lesie od razu zaczynamy zmagania ze stromizną. Ścieżka biegnie bardzo stromym zboczem i napewno zejście nią nie byłoby szybkie, a po deszczu mogłoby być bardzo karkołomne. Dotarcie pod mury zamkowe zajmuje nam dwadzieścia minut od chwili przekroczenia rzeki Kamieniec.

Ostre podejście.

Pod zamkowymi murami.

Las wokół zamku.

Kamienny mur zamkowy imponuje wysokością, a pierwotnie z pewnością był wyższy, bo w jego koronie widać ubytki. Mury są spękane i na ścianie widocznych jest kilka pionowych rys, ciągnących się niemal przez całą wysokość. Ścieżka oprowadza nas pod murami od zachodniej strony. Po stronie południowej znajduje się brama zamkowa. Przed nią leży drewniany pomost nad suchą fosą. Wchodzimy na rozległe dziedzińce zamku dolnego. Kierujemy się w prawo, gdzie następnie wydeptaną ścieżką przechodzimy wzdłuż muru. Wierzch tego muru jest zabezpieczony dachówką. Przy murach zamku średniego stoją rusztowania. Ewidentnie zamek przechodzi renowację. Zajmuje się nim grupa Słowaków, zrzeszona od 2010 roku w stowarzyszeniu Združenie na záchranu Zborovského hradu, które za swój cel postawiło sobie ochronę ruin. Prace renowacyjne widoczne są wszędzie, na wszystkich poziomach zamku, choć posuwają się powoli. Jednocześnie prowadzone są badanie archeologiczne.

Pod murami zamku.


Brama zamku dolnego.

Brama zamku dolnego od strony dziedzińca.

Przy wschodnich murach.

Ze wschodniej strony, z miejsca, gdzie ścieżka wynosi się ponad mur zamkowy, można spojrzeć na sąsiednie wzgórze Hradské (585 m n.p.m.). Miejscowe legendy mówią, że zamek pierwotnie miał zostać zbudowany właśnie na tym wzgórzu. Zgromadzono tam nawet kamienie do budowy zamku, ale te w ciągu jednej nocy znalazły się na pobliskim niższym wzgórzu, na którym zamek obecnie stoi. Plotki głosiły, że Hradské było miejscem bramy do piekła i że diabły przeniosły kamienie w nocy, aby zapobiec zablokowaniu bramy. W ten sposób budowa zamku przeniosła się na obecne miejsce. Później podobo złapano diabła, który był odpowiedzialny za przenoszenie kamieni i zamurowano go w ścianach najwyższej wieży zamku, w której do dziś można zobaczyć jego rogi. Jednak krąży też inna opinia na temat lokalizacji zamku, mówiąca, że robotnicy nie chcieli wnosić kamieni na pierwotnie wyznaczone miejsce, ponieważ znajdowało się ono zbyt wysoko, a więc potajemnie, w nocy przenieśli swoją pracę na niższe wzgórze. Potem sami rozpowszechnili opowieści o nawiedzeniach, aby budowa nie została przeniesiona.

Widok na Hradské.

Widok na mury zamku średniego i wysokiego.

Widok na Stebnicką Magurę.

Wracamy na zachodnią stronę, skąd spojrzeć można na Stebnicką Magurę (900 m n.p.m.), na której gościliśmy kilka godzin temu. Dzidziniec pod zamkiem jest tutaj szerszy. Przechodzimy na niego.

Zamek Zborów znany jest też jako: Zamek Makowica, Makowica Zborowska bądź Zamek Zborowski (słow. Zborovský hrad). Został wzniesiony jako węgierska królewska twierdza najpewniej w drugiej połowie XIII wieku w komitacie Szarysz (słow. Šariš), a może w początkach XIV wieku wg innych źródeł.  Twierdza strzegła prastarego szlaku handlowego z Węgier do Polski. Pierwsza wzmianka o niej pochodzi z 1347 roku. Należała do węgierskich królów, którzy osadzali w nim swoich kasztelanów (ponoć pierwszy z nich miał na imię Mak, stad nazwa Makovica), potem przechodziła z jednych rąk do innych. Jednocześnie zasiedlano tereny wokół zamku, które określano mianem „państwa makowickiego”. Pierwszych osadników sprowadzono z Małopolski i Węgier, potem zachęcono do osadnictwa Wołochów i Rusinów. W okresie antyhabsburskiego powstania kuruców, któremu przewodził ówczesny właściciel Zborova Imre Thököly, zamek zajęły wojska cesarskie, które w 1684 zburzyły go na rozkaz monarchy. Od tego czasu zamek nigdy już nie podniósł się i stopniowo popadał w ruinę. W ruinach tych znalazły później schronienie oddziały konfederatów barskich walczące w Beskidzie Niskim. W 1950 roku wzgórze zamkowe wraz z ruinami zamku objęto ochroną jako rezerwat przyrody Zborovský hradný vrch, który należy obecnie do najstarszych obszarów chronionych na Słowacji.

Zamek średni i górny.

Zejście pod bramę zamku dolnego.

Rekonstrukcja budynku znajdującego się po zachodniej stronie.

Rekonstrukcja zamku na obrazie.

W swoich początkach zamek składał się jedynie z niewielkiego pałacu mieszkalnego, kaplicy i czworobocznej wieży ostatniej obrony (donżonu), które połączone były murem obwodowym, zamykającym ciasny dziedziniec. W murach wstawiono basztę, początkowo tylko jedną po stronie południowo-zachodniej, a potem dobudowane kolejne. Budynek bramny znajdował się po północnej stronie pod główną wieżą. Wjazd do niego umożliwiała drewniana rampa wsparta na kamiennym filarze. W połowie XVI wieku przeprowadzono największą rozbudowę zamku. Powstał wówczas drugi pas muru wzmocniony kolejnymi półokrągłymi basztami działowymi. Ponadto zbudowany został trzeci pas muru obronnego, na północy i wschodzie, który z powodu ukształtowania terenu poprowadzony został dość blisko środkowego obwodu murów, co mogliśmy przed chwila sami zobaczyć. Po stronie zachodniej i południowej teren był wypłaszczony, co pozwoliło na wydzielenie dość rozległego terenu podzamcza, który zastawiono zabudową gospodarczą. Trzeci obwód murów broniony było przez baszty działowe i wysuniętą wieżę bramną po stronie południowej, za którą znajdował się zwodzony most przerzucony ponad suchą fosą. Podzamcze zachowano wewnątrz średniego zamku, natomiast zamek górnym został wypełniony zabudową mieszkalną. Główny dom stanął po stronie północnej i był wówczas trzykondygnacyjną, największą budowlą na zamku. Z kolei główną wieżę zamkową w południowym narożniku przebudowano w stylistyce renesansowej oraz wzmocniono.

Wzdłuż murów zachodnich.

Okienko.

Sala.




Galeria Dorota.

Opuszczamy terenu zamkowe.

Zamek zachował się w postaci czytelnej ruiny z okresu swojej świetności w XVI wieku. W najlepszym stanie przetrwały mury i baszty zamku dolnego oraz średniego, w nieco gorszym zabudowa zamku górnego. Z zamkowego wzgórza roztacza się ładna panorama słowackiego Pogórza Ondawskiego. Widać też z niego wiele wzniesień granicznego Beskidu Niskiego. Po zakończeniu rekonstrukcji, w szczególności zamku średniego i górnego widok będzie z pewnością jeszcze piękniejszy i rozleglejszy. Na razie wstęp do tych części ruin jest niemożliwy i z pewnością warto będzie tu wrócić, gdy będzie można wejść do wyżej położonych części ruin.

Leśna droga.

O godzinie 16.40 opuszczamy ruiny Zborovského hradu. Schodzimy żółtym szlakiem zgodnie z założonym planem. Prowadzi on najpierw leśną drogą na wschód, po czym skręca na północ, gdzie dalej schodzi przepięknie malowniczą łąką z uroczym pejzażem na wieś Zborov oraz górnych partii szerokiej doliny Kamenca pokrytej pasami pól i łąk, sięgającej wzniesień Smilniansky vrch (749 m n.p.m.), Paledovka (778 m n.p.m.) i Javorina (pol. Jaworzyna Konieczniańska; 881 m n.p.m.), i wielu innych. Tym pejzażem żegnamy się regionem Pogórza Ondawskiego.

Łąki z malowniczym pejzażem.

W głębi płaski grzbiet Paledovka (778 m n.p.m.) i Javorina (881 m n.p.m.).

Zborow i Smilniansky vrch (749 m n.p.m.).

Widok na wschód.


Kładka na rzeką Kamenec.

O godzinie 17.00 wyjeżdżamy ze słowackiego Zborowa w kierunku Przełęczy Beskidek (słow. Priesmyk Dujava; 547 m n.p.m.), a potem do Zdyni na Łemkowską Watrę, która trwa tam od wczoraj.


Udostępnij:
Location: 086 33 Zborov, Słowacja

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas