Lausche (czes. Luž; 793 m n.p.m.) jest dawnym stożkiem wulkanicznym o wyrazistym kopulastym kształcie i stromych zboczach. Jest najwyższym szczytem w Górach Łużyckich. Leży na granicy Czech i Niemiec. Był popularny turystycznie już od połowy XIX wieku. Pierwsze schronisko wzniesiono na nim w 1823 roku. Nowe i większe z wieżą widokową wzniesiono dokładnie na granicy w 1882 roku. Schronisko to w 1946 roku strawił pożar. Obecnie na szczycie góry stoi wieża telekomunikacyjna. Sam wierzchołek jest bardzo dobrym punktem widokowym z rozległymi panoramami (jedynie strona wschodnia jest częściowo ograniczona). Na szczyt Lausche dotrzeć można z otaczających miejscowości: Waltersdorf (najkrótsza trasa) i Jonsdorf w Niemczech, czy Horní Světlá i Dolní Světlá w Czechach.
TRASA:
Waltersdorf CZ/D (575 m n.p.m.) Lausche (793 m n.p.m.) - Waltersdorf
Saksońska kraina zachwyca, choć upalny dzień wyciska z nas poty. Po wspaniałej ferracie wiodącej Skałami Zakonnic. Przyszedł czas na szczyt najwyższy w Sudetach Niemieckich. Szczyt atakujemy od wschodniej strony, z przełęczy z niemiecko-czeskim przejściem granicznym. Podejście zaczynamy o godzinie 14.50. Szlak nie wiedzie granicą, ale sprowadza nas na północne stoki należące do Niemiec. Najpierw idziemy drogą asfaltową, która wprowadza powyżej stoków narciarskich leżących w granicach administracyjnych saksońskiej miejscowości Waltersdorf. Rozciąga się malowniczy widok na tą miejscowość i dalej na Sudety Niemieckie aż po horyzont. Asfalt kończy się za ostatnim pensjonatem. Podążamy dalej szeroką, leśną drogą. Trawersuje ona stok Lausche. Wkrótce mamy ostry zakos i ostrzejszy trawers. Potem kolejny zakos i pozostaje nam już bardzo krótki odcinek do pokonania. O godzinie 15.25 osiągamy polanę szczytową z imponującą, dookólną panoramą. Jakaż cudowna ta kraina. Z Lausche widać również piękne pagóry po stronie czeskiej. Słońce ostro grzeje, a na szczytowej polanie trudno znaleźć cień. Odpoczywamy po męczącym podejściu, delektując się olśniewającymi widokami. W drogę powrotną ruszamy o godzinie 15.40. Schodzimy tymi samymi zakosami, ale jeszcze przed nawierzchnią asfaltową odbijamy na lewo. Zielonym szlakiem idziemy w kierunku Waltersdorf, a następnie żółtą odnogą innego szlaku schodzimy do doliny, w której rozścieliły się przysłupowe domy - stylowe, przepiękne. Żal odjeżdżać stąd. O godzinie 16.30 docieramy do skrzyżowania dróg, gdzie czeka autokar. Żegnamy Waltersdorf. Odjeżdżamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz