2
Beskid Sądecki, Pieniny
ZACHODNIE KRAŃCE
ŁEMKOWSZCZYZNY
dzień 6 rozdział 13
Zbliżamy się do najdalej wysuniętego na zachód cypla Łemkowszczyzny, do Małych Pienin. Małe Pieniny to najbardziej wysunięta na wschód część wapienno-skałkowych Pienin. Leżą na granicy Tatr i Beskidów, ale nie są podobne ani do jednych, ani do drugich. Pokryte są nie tylko lasami, ale również rozległymi łąkami i pastwiskami użytkowanymi niegdyś przez Łemków, które wabią dziś swoją oryginalną krajobrazowością.
TRASA:
Przełęcz Korbalowa (słow. Straňanské sedlo; 730 m n.p.m.) Polana pod Wysoką Pod Wysoką – Wysoka (słow. Vysoké Skalky, 1050 m n.p.m.) – Pod Wysoką Polana pod Wysoką Smerekowa (słow. Vysoká) Watrisko (960 m n.p.m.) Wierchliczka (słow. Vrchriečky; 964 m n.p.m.) Rozdziela (słow. sedlo Rozdiel; 803 m n.p.m.)
OPIS:
Tą wędrówkę rozpoczynamy na Słowacji, na Przełęczy Korbalowej (słow. Straňanské sedlo; 730 m n.p.m.). Będziemy stąd wędrować najpierw ku polsko-słowackiej granicy, która biegnie przez grzbiet Małych Pienin. Miała ona wpływ na zróżnicowanie rozwoju regionów, które rozdzielała.
Przez Przełęcz Korbalową przechodzi droga krajowa nr 543 łącząca miejscowości: Czerwony Klasztor (słow. Červený Kláštor) i Gniazda (słow. Hniezdne) leżącą pod Starą Lubowlą (słow. Stará Ľubovňa). Pod przełęczą po zachodniej stronie widzimy wieś Stráňany, założoną przez Łemków jako przysiółek znajdującego się dalej Wielkiego Lipnika. W języku łemkowskim przysiółek ten nazywany był Folwarkiem, od folwarku należącego do rodu Györgyów i Horváthów-Stansithów, który wówczas znajdował się na jego terenie.
Wielki Lipnik (słow. Veľký Lipník) leżący niżej w dolinie potoku Lipnik jest dużą wsią, założoną w XIII wieku na prawie niemieckim przez ród Görgyów, a skolonizowaną później przez Wołochów. Nie wnikając w etniczne, czy etnograficzne genezy, chyba wtedy wieś stała się wsią łemkowską. Bardzo szybko rozwijała się, wzrastała liczba jej mieszkańców, aż w XIX wieku zaczęło brakować pół uprawnych dla wyżywienia jej mieszkańców. Epidemia cholery jaka wybuchła tutaj w 1831 roku tylko chwilowo zmniejszyła przyrost ludności. Przeludnienie wsi spowodowało falę emigracji pod koniec XIX, głównie do USA. Dzisiaj Wielki Lipnik liczy ponad 1300 mieszkańców, głównie pochodzenia łemkowskiego. Do 1947 roku mieszkańców Wielkiego Lipnika łączyły silne więzy rodzinne i gospodarcze z Rusią Szlachtowską, regionem znajdującym się w Polsce po drugiej stronie grzbietu Małych Pienin.
Przełęcz Korbalowa (słow. Straňanské sedlo; 730 m n.p.m.). Widok w kierunku wsi Stráňany. |
Okolice Przełęczy Korbalowej, przez którą biegnie zielony szlak można określić jako szczere pola. Nie ma tutaj miejsca - pobocza, gdzie można byłoby zatrzymać autokar. Na szczęście ruch na szosie nie jest duży. Albert, nasz kierowca, zatrzymuje się i zezwala nam na opuszczenie autokaru. Tylko popędza trochę do wysiadania, ale trudno mu się dziwić. Słowacka policja znana jest z bezwzględności.
Cały rejon przełęczy pokrywają łąki, to dzięki nim przełęcz jest niezłym punktem widokowym. Na początku szlaku stoi przydrożny krzyż. Jest tablica informacyjna parku narodowego. Słowacy objęli nim znacznie większy obszar Pienin niż my. Małe Pieniny po polskiej stronie w ogóle nie są objęte ochroną parkową, poza kilkoma rezerwatami.
Z Przełęczy Korbalowej wyruszamy o godzinie 9.55 kierując się ku granicy państwowej znajdującej się na północy, gdzie leży najwyższy szczyt całych Pienin o nazwie Wysokie Skałki (słow. Vysoké Skalky), lub krótko Wysoka. Dawniej szczyt ten miał również inne, lokalne nazwy. Ludność łemkowska nazywała go Pamiarky, przypuszczalnie od znajdującej się kiedyś na szczycie wieży triangulacyjnej. Była też nazywana Kiczerą od Połoniny Kiczera znajdującej się pod szczytem, po północno-zachodniej stronie góry. Wysoką przysłaniają nam niewielkie wzniesienia, z których najwyższym jest Kýčera (959 m n.p.m.). Szlak prowadząc przez łąki skręca w kierunku tych wzniesień, a następnie na prawo obchodząc je od północno-wschodniej strony. Szlak schodzi nieco do jednej z dolinek źródliskowych potoku Kamienka płynącego na południowy wschód do miejscowości Gniazda, gdzie uchodzi do Popradu. Następnie wspina się na przełęcz oddzielającą Kýčerę od Wysokiej.
Początek szlaku na Przełęczy Korbalowej. |
Na przełęcz oddzielającą Kýčerę od Wysokiej. |
Zimowit jesienny (Colchicum autumnale). |
Zimowit jesienny (Colchicum autumnale). |
Przy szlaku na podmokłych trawiastych połaciach gęsto rosną zimowity jesienne (Colchicum autumnale), symptomy jesieni, przygotowywania się do zimy. Są to rośliny bardzo silnie trujące. Wszystkie jej części zawierają kolchicynę, która w ilości około 0,02 g jest dawką śmiertelną dla człowieka. Dawka taką zawierać może 6 g nasion tej rośliny. Zimowity jesienne są instynktownie omijane przez zwierzęta, nawet ususzone w sianie. Nie szkodzą jedynie owcom i kozom, ale ich mleko po takiej karmie staje się trujące i tym samym nie nadaje się do spożycia. Pierwsze objawy zatrucia pojawiają się u człowieka po 4-6 godzinach po spożyciu: drętwienie i pieczenie w ustach, trudności w przełykaniu, mdłości i wymioty, ostra biegunka (czasami krwawa). Następuje obniżenie temperatury ciała i ciśnienia krwi, a w końcu paraliż i śmierć w wyniku niedowładu układu oddechowego.
Tuż przed przełęczą oddzielającą Kýčerę od Wysokiej, szlak skręca w prawo idąc przez moment wprost na Wysoką, po czym zakręca dalej na prawo i dość płasko wiedzie trawersem ku grzbietowi. Przechodzimy krótko przez niewielki młody las, a następnie widokową polaną o godzinie 10.35 docieramy na granicę państwową. Czas na krótką przerwę.
Widok w kierunku Przełęczy Korbalowej z podejścia na Wysoką. |
Przez niewielki młody las. |
Widokową polaną. |
Po stronie polskiej. Widok ze skraju Polany Janeczków. Widoczny boczny grzbiet Repowej (918 m n.p.m.) odchodzący od Watriska (szczyt z prawej). |
Stoimy na głównym grzbiecie Małych Pienin. Jego północne stoki, pokryte łąkami opadają do doliny potoku Kamionka. Z lewej na zachodzie widzimy szczyt Wysokiej zarośnięty lasem. Z prawej Smerekową (słow. Vysoká; 1013 m n.p.m.) - drugi co do wysokości szczyt Pienin. Szlak zielony schodzi nieco niżej, po czym skręca w lewo na wąską ścieżkę. Wkrótce zaczynamy trawersować porośnięte lasem północno-wschodnie, a następnie północne stoki Wysokiej.
Poniżej trawersowanego przez nas stromego stoku, między drzewami widoczna jest Polana pod Wysoką. Była ona ongiś pokryta polami uprawnymi należącymi do Łemków ze wsi Jaworki. Po ich wysiedleniu tereny te przeznaczono pod wypas bydła i owiec - to dlatego polana przetrwała porośnięta jedynie kilkoma wolno stojącymi drzewami. Podobnie działo się po wojnie z innymi polanami, dlatego Małe Pieniny zachowały swoją niezwykłą atrakcyjność pod względem krajobrazowym.
Docieramy do rozstaju, gdzie zielony szlak odchodzi w dół na Polanę pod Wysoką i wiedzie dalej przez Wąwóz Homole do wsi Jaworki. My zaś wspinamy się ostro w przeciwnym kierunku za niebieskimi znakami, które spotkaliśmy już wcześniej, zaraz po przekroczeniu granicy państwowej. Zbocze przed nami jest bardzo strome, błotniste, a więc też bardzo śliskie. Wspinamy się jednak intensywnie, zastanawiając się jak stąd zejdziemy. Jednocześnie wkraczamy na obszar rezerwatu przyrody „Wysokie Skałki” obejmującego zasięgiem partie wierzchołkowe Wysokiej, na którym rośnie jedyny zachowany w Pieninach fragment górnoreglowego naturalnego lasu świerkowego.
Jakoś pokonujemy stromy stok i dalej szlak prowadzi bardziej płasko, a nawet przez moment obniża się do zagłębienia przed przełęczą Kapralowa Wysoka (935 m n.p.m.). Na Kapralowej Wysokiej osiągamy na powrót polsko-słowacką granicę. Nie jest to właściwe główna przełęcz pomiędzy Wysoką, a znajdującym się na zachodzie szczytem Borsuczyny (939 m n.p.m.). To tylko niewielkie wklęśniecie, a głębsze siodło znajduje się nieopodal na zachodzie. Po przerwie kierujemy się w przeciwną stroną, w lewo na południowy wschód, gdzie odchodzi szlak dojściowy na szczyt Wysokiej.
Odejście na szczyt Wysokiej. |
Podążamy na szczyt linią grzbietową. W wielu miejscach ze ścieżki wystają wapienne skały. Na trudniejszych, stromych fragmentach szlak prowadzi po metalowych stopniach. Mijamy też dwa punkty widokowe, sztuczne tarasiki otoczone poręczami. Najlepszy punkt widokowy jest jednak na szczycie Wysokiej (1050 m n.p.m.), otoczony również metalowymi barierkami, które chronią przed spadnięciem, szczególnie od wschodniej i południowo-wschodniej strony gdzie znajdują się strome urwiska skalne o wysokości 5-20 m. Szczyt Wysokiej osiągamy o godzinie 11.30.
Na szczycie Wysokiej (słow. Vysoké Skalky; 1050 m n.p.m.). |
Stoimy na skałkach szczytowych Wysokiej. Wystają one ponad świerkowe wierzchołki drzew, przez to jest to miejsce niezwykle widokowe. Szczyt Wysokiej sięga dzisiaj chmur, ale nie aż tak bardzo się w nich zanurza, aby pozbawić wszelkich widoków. Trudno jednak liczyć, aby te gęste, niskie chmury odsłoniły nam widok na Tatry, czy Babią Górę, ale Trzy Korony w Pieninach Właściwych po wyczekiwaniu w końcu dojrzeliśmy.
Na południu widoczne są obrzeża Magury Spiskiej (słow. Spišská Magura) od której dzieli nas dolina Lipnika. Tam w dolinie widzimy zabudowania Wielkiego Lipnika. Na południowym wschodzie mamy Przełęcz Korbalową, skąd rozpoczęliśmy dzisiejszą wędrówkę. Widoki nie są dalekie, ale mimo to piękne, jesienne.
Nieco lepsza widoczność występuje na północy. Z lewej widoczna jest dolina Grajcarka, wzdłuż której ulokowane były wioski łemkowskie wchodzące w skład tzw. Rusi Szlachtowskiej. Z prawej mamy pokryte pienińskim połoninami dawne tereny pasterskie. Na wschodzie widoczny jest grzbiet, którym wędrowaliśmy na Wysoką i którym będziemy niebawem przemieszczać się do doliny Białej Wody. Dolina Białej Wody nie jest stąd widoczna, bowiem zasłania ją boczny grzbiet odchodzący od szczytu Watrisko w północno-zachodnim kierunku. Z niego sterczy ponad lasem wapienny grzebień Dziobakowych Skał. Dalej na północy wznosi się Pasmo Radziejowej należące do Beskidu Sądeckiego, którego grzbiet sięga chmur.
Pienińska jesień. |
Widok na Smerekową. Dalej po lewej widać Watrisko. |
Pienińska jesień. |
Dolina Lipnika ze wsią Wielki Lipnik. |
Ze szczytu nie zganiają nas z silne, chłodne wiatry, tak jak ostatnim razem. Spędzamy na nim około pół godziny. O godzinie 12.00 zaczynamy z niego schodzić. Chmury nieco rzednieją, jaśnieją prześwietlane blaskiem z kosmosu. Zejście spod Kapralowej Wysokiej nie jest takie trudne, jak nam się wydawało podczas podejścia. Jest ślisko, ale udaje się nam pokonać stromiznę stoku bez upadku. Dalej tym samym trawersem co przed południem, zielonym szlakiem podążamy pod granicę państwową.
Widok z punktu widokowego pod szczytem Wysokiej dolinę Lipnika. |
Widok w kierunku Przełęczy Korbalowej. |
Widok w stronę Pienin Właściwych. |
Widok w stronę Pienin Właściwych z Trzema Koronami. |
Widok na Pasmo Radziejowej w Beskidzie Sądeckim ze stoków Wysokiej. |
Wychodzimy z lasu porastającego stok Wysokiej na Polanę Janeczków. Wchodzi ona w skład rozległych Ruskich Łąk, ciągnących się malowniczo aż od znajdującego się na północnym zachodzie masywu Jarmuta (794 m n.p.m.). Tak nazywane są dawne pastwiska Łemków, którzy zasiedlali dolinę Ruskiego Potoku, obecnie znanego pod nazwą Grajcarek. W dolinie tej znajdowały się cztery łemkowskie wioski: Szlachtowa, Jaworki, Czarna Woda i Bała Woda. Ich region w latach 30-tych XX wieku nazwany został Rusią Szlachtowską. Nazwę taką wymyślił prof. Roman Reinfuss, znawca polskiej sztuki ludowej i etnografii Karpat, oraz chyba taki sam jak my wędrowca po Łemkowszczyźnie zafascynowany kulturą Łemków. Jego pierwszym opublikowanym artykułem był tekst o łemkowskim pasterstwie.
Pasterstwo łemkowskie kwitło tutaj na Ruskich Łąkach. Łąki te nie zarosły tak jak gdzie indziej, bo po wojnie, po przesiedleniach ludności łemkowskiej sprowadzono tutaj górali z Podhala, którym zabrano tereny wypasowe w Tatrach. Za sprawą tamtych wypasów w Pieninach jest jeszcze wiele niezarośniętych hal.
Znów jesteśmy pod granicą państwową, gdzie zielony szlak odchodzi na Słowację, na Przełęcz Korbalową. Niebieski szlak prowadzi nas dalej wzdłuż granicy. Z lewej rozciągają się przepięknie Ruskie Łąki, pokrywające pofałdowane zbocza, opadające do doliny Grajcarka, w której widoczne są zabudowania wsi Jaworki. Za doliną Grajcarka wznosi się lesiste Pasmo Radziejowej. Widać na nim doskonale Radziejową (1266 m n.p.m.) najwyższy szczyt tego pasma i całego Beskidu Sądeckiego. Łatwo też wskazać na nim Przechybę (1173 m n.p.m.) „zaznaczoną” masztem stacji przekaźnikowej. W odniesieniu do szczytu Przechyby często używa się nazwy Prehyba. Nazwa ta przetrwała po Łemkach mieszkających na Rusi Szlachtowskiej. Łemkowie nazywali tak najpierw halę na stokach góry (początkowo Perehyba), a potem nazwę tą przenieśli na szczyt góry.
Polana Janeczków. |
Wysoka widziana z Polany Janeczków. |
Garb przed Smerekową. |
Efektownie stąd widać Dziobakowe Skały na zachodnich stokach Repowej (918 m n.p.m.), a za nami ładnie prezentuje się Wysoka. Tymczasem szlak niebieski podprowadza nas łagodnie pod szczyt Smerekowej (słow. Vysoká; 1013 m n.p.m.), który leży na stronie słowackiej. Przechodzimy poniżej niego, mijając z prawej wychodnię skalną. Za szczytem Smerekowej schodzimy na skraj polany Zaskalskie, pod którą na Bosiłskim Uboczu niegdyś stało wiele łemkowskich chyży, zaś polanę pokrywał kompleks pól uprawnych i pastwisk.
Polana Zaskalskie. Przed nami widać Dziobakowe Skały. Horyzont zamyka Pasmo Radziejowej. |
Polana Zaskalskie. Widok na szczyt Watrisko (960 m n.p.m.). |
Polana Zaskalskie. Przed nami widać Dziobakowe Skały. Z prawej horyzont zamyka Pasmo Radziejowej. Z lewej widać Gorce. |
Polana Zaskalskie. |
Wkrótce dochodzimy do dość stromego zbocza. Szlak sprowadza tędy szeroką drogą na przełęcz pod Watriskiem. W szerokim, trawiastym siodle przełęczy robimy sobie postój. Mamy stąd wspaniałą panoramę na główny grzbiet Małych Pienin, który dotąd przeszliśmy, a nawet dalej po Borsuczyny i Durbaszkę. No a jeszcze dalej widoczne są Trzy Korony, a jeszcze dalej Gorce. Na obszarze pod przełęczą rośnie szkółka leśna. Zapewne kiedyś zabierze ona stąd ten ładny widok. Szczyt Watrisko (960 m n.p.m.) jest tuż, tuż. Szybko pokonujemy stok przed nami, ale szczyt Watrisko znajduje się nieco na lewo od naszego szlaku. Przechodzimy nieopodal niego - to zalesiony odcinek szlaku. Dalej podążamy w kierunku Wierchliczki (słow. Vrchriečky; 964 m n.p.m.) przez podmokłe polanki pośród modrzewiowych zagajników, aż w pewnym momencie las kończy się, a przed nami rozściela się wspaniała połonina. Schodzimy na Przełęcz Rozdziela.
Przełęcz pod Watriskiem. Skalisty szczyt Watriska widoczny nieco z lewej. |
Przełęcz pod Watriskiem. Z lewej widać Wysoką, na prawo w dali zobaczyć można Trzy Korony. |
Z lewej widzimy efektowne Brysztańskie Skały, u stóp których stały niegdyś trzy zagrody osiedla Brysztan, należącego do nieistniejącej już wsi łemkowskiej Biała Woda. O godzinie 14.30 przechodzimy siodło przełęczy Rozdziela (słow. sedlo Rozdiel; 803 m n.p.m.), przed którą kończą się Pieniny, a za którą rozpoczyna się Beskid Sądecki. Szerokie siodło przełęczy rozdziela pasma górskie. Przełęcz ta jednocześnie łączy dwie wioski łemkowskie: Litmanową (słow. Litmanová) na Słowacji zamieszkałą przez ludność pochodzenia łemkowskiego i Białą Wodę, niegdyś bardzo ludną wioskę łemkowską liczącą 110 gospodarstw, dziś zupełnie pustą, wyludnioną, nieistniejącą.
Stoki Wierchliczki. Z lewej Brysztańskie Skały. |
Przełęcz Rozdziela (słow. sedlo Rozdiel; 803 m n.p.m.) z stoku Wierchliczki. |
Przed nami dolina Białej Wody. Z lewej widoczne są Trzy Korony. |
Zbliżenie na Trzy Korony (z lewej). Z prawej zalesiona Jarmuta z masztem antenowym. Pod Jarmutą leży wieś Szlachtowa, gdzie kończy się Ruś Szlachowska |
Przed nami ciągnie się malownicza dolina najdalej wysuniętej na zachód Łemkowszczyzny w Polsce, zwanej Rusią Szlachtowską. Płynie przez nią potok Grajcarek nazywany wcześniej Ruskim Potokiem. Zasilany jest on m.in. Białą Wodą i Czarną Wodą łączącymi się we wsi Jaworki, również połemkowskiej wsi. Pod doskonale widocznym masywem Jarmuty (794 m n.p.m.) leży wieś Szlachtowa, ostatnia na zachodzie wioska Rusi Szlachtowskiej, jak i całej Łemkowszczyzny. Po odpoczynku zejdziemy do tej doliny, tam czeka nas koniec tej wędrówki.
Witam, bardzo ciekawy blog. Zapraszam do mnie http://mojewedrowkigorskie.blogspot.com/ dopiero rozpoczynam blogowanie. Widzę, że mamy tę samą pasję- góry. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń