Góra Skopiec (724 m n.p.m.) znajduje się w południowo-środkowej części Gór Kaczawskich, w środkowej części Grzbietu Południowego. Jeszcze do niedawna był uważany za najwyższy szczyt Gór Kaczawskich. Obecnie pod względem wysokości umiejscawiany jest na trzeciej pozycji po szczytach Baraniec i Folwarczna. Kopuła góry jest tak wypłaszczona, że zlokalizowanie na niej punktu szczytowego jest utrudnione. Punkt ten wyznacza małe rumowisko skalne oraz geodezyjny znak pomiarowy A.C.0270. Znaczną część góry porasta las mieszany z przewagą świerka, bądź las świerkowy regla dolnego. Jedynie zbocza wschodnie i zachodnie góry, poniżej szczytu są odkryte, pokryte łąkami i polami uprawnymi.
Na południowym zachodzie za Przełęczą Komarnicką wznosi się niejako bliźniacza góra Baraniec (720 m n.p.m.).
Na południowym zachodzie za Przełęczą Komarnicką wznosi się niejako bliźniacza góra Baraniec (720 m n.p.m.).
TRASA:
Komarno (443 m n.p.m.) Ziemski Kopczyk (675 m n.p.m.) Skopiec (719 m n.p.m.) Baraniec (720 m n.p.m.) Przełęcz Komarnicka (662 m n.p.m.) Komarno (443 m n.p.m.)
Mija godzina szesnasta, gdy dojeżdżamy z Jeżowa Sudeckiego do wsi Komarno. Domy tej wsi ciągną się wzdłuż potoku Komar w górę grzbietu Gór Kaczawskich, na którym zlokalizowane są najwyższe szczyty Gór Kaczawskich. Nie chcemy roztrząsać, który ma palmę pierwszeństwa jako szczyt najwyższy tych gór. Mamy wyznaczone dwa cele i to nam wystarczy dla osiągnięcia satysfakcji z wędrówki, bez względu na zdobywane wysokości. Skopiec (718 m n.p.m.) jest zaliczany do Korony Gór Polski, ale wiemy obecnie, że nie jest fizycznie najwyższym punktem w tych górach, lecz trzecim z kolei. Przeprowadzane pomiary zmieniały wysokości szczytów w tych górach. Obecnie za wyższe od Skopca uważane są Baraniec (720 m n.p.m.) i Folwarczna (723 m n.p.m.). Najprostszą drogą dostania się na te szczyty jest szosa wsi, która wyprowadza pod Przełęcz Komarnicką. Można tą drogą wyjechać samochodem osobowym prawie na samą przełęcz, gdyż jest kilka dogodnych miejsc na zaparkowanie pojazdu. Od tych miejsc pozostaje już tylko kilka, może kilkanaście minut przejścia pieszego. Najczęściej właśnie ta droga jest wybierana przez turystów. Pod względem krajobrazowym istnieje jednak bardziej atrakcyjny szlak. Znajduje się niedaleko zabytkowych kościołów, zaledwie 600 metrów idąc szosą na wschód. Oznakowany jest kolorem niebieskim. Prowadzi on widokowymi łąkami i polami przez Ziemski Kopczyk (675 m n.p.m.), a stamtąd na przełęcz między Skopcem i Barańcem. To nieco dłuższa droga, ale pod względem widokowym o wiele atrakcyjniejsza. Widoczne z niej krajobrazy olśniewają zarówno na stronę Doliny Pałaców i Ogrodów oraz otaczających ją gór, jak również w kierunku zachodnim z intrygującym tam widokiem wzgórza Połom (660 m n.p.m.) z odsłoniętymi skałami. Znajduje się na niej duży kamieniołom „Gruszka”. Góra ta zbudowana jest z wapieni pochodzących z dolnego kambru, mających jasnoszarą barwę z odcieniami od kremowego po różowy. Skały tego rodzaju podatne są na zjawiska krasowe, które wytworzyły w górze mnóstwo jaskiń. Trwająca eksploatacja złóż góry odsłania wciąż nowe jaskinie. Poza wapieniami górę budują inne ciekawe minerały: kalcyt, antymonit, azuryt, dolomit, galena, piryt, tetradryt, malachit.
Baraniec i Skopiec stają się łatwym łupem, a po ich zdobyciu pozostaje czas na sielankę – błogi odpoczynek na łonie przyrody. Potem schodzimy na Przełęcz Komarnicką, znaną z kompozycji Magdaleny Osak „Into the Blue”, wykonanej w 2013 roku z pnia uschłej czereśni i obwieszonej butami. Stamtąd schodzimy przez wieś do miejsca, gdzie stoi nasz autokar, czyli pod dwa komarnickie kościoły: dawny ewangelicki kościół z 1772 roku i katolicki kościół św. Jana Chrzciciela z początków XIV wieku. Komarno jest bardzo starą wsią, o której pierwsze wzmianki pochodzą z 1305 roku. W tamtych i późniejszych czasach wieś Komarno stanowiła ważny ośrodek tkactwa chałupniczego w Kotlinie Jeleniogórskiej. Dopiero w XIX wieku zaczęła powoli zmieniać swój charakter na turystyczny i letniskowy. Komarno opuszczamy o godzinie 18.30. Jedziemy do Przesieki, ukrytej w lesistej dolinie, którą spływają potoki Podgórnej i Czerwienia. Czas ochłonąć od nadmiaru wrażeń, bo jutro czekają nas kolejne niesamowite górskie przeżycia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz