Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Na ścieżkach Liczyrzepy: Kolorowe Jeziorka

Nie są efektem samoistnych działań natury, ale są urokliwą ozdobą Rudaw Janowickich. Na początku XVIII wieku mieszkańcy ówczesnego Rohnau, czyli dzisiejszych Wieściszowic wydobywali tutaj łupki pirytonośne, w które obfituje tutejsza gleba. Na stokach Wielkiej Kopy powstała kopalnia pirytu, będącego minerałem żelaza o sześciennych kryształach, o kolorze zbliżonym do złota (stąd bywał nazywany „złotem głupców”). Tutejsze kopalnie pirytu funkcjonowały w latach 1785-1902. Gdy zaprzestano ich eksploatacji pozostawione wyrobiska wypełniły się wodą. Tak powstały cztery zjawiskowe jeziorka: żółte, purpurowe, błękitne i zielone. Ich zabarwienie związane jest ze składem chemicznym ścian i dna wyrobisk, a w niektórych przypadkach również występującej flory. Znajdują się one na północnych zboczach masywu Wielkiej Kopy. Z jego najwyższego wierzchołka właśnie schodzimy, a szlak, który sobie obraliśmy... No właśnie, jakże mógłby prowadzić inaczej.

TRASA:
Wielka Kopa (871 m n.p.m.) Kolorowe Jeziorka Wieściszowice (491 m n.p.m.)

Niedługo po opuszczeniu wierzchołka Wielkiej Kopy, porośniętego sędziwym lasem, wyglądającym niczym prastary bór mijamy punkt widokowy z wychodniami skalnymi. Wkrótce na moment droga robi się nudniejsza, gdy idziemy szerokim traktem, wyrównanym i przygotowanym być może pod budowę drogi. Stanowi on jednak krótki odcinek na naszym szlaku i niebawem znów wejdziemy na klimatyczne, leśne ścieżki.
Po 20 minutach od szczytu Wielkiej Kopy, osiągamy nieco skryty w leśnym zagłębieniu Zielony Stawek (730 m n.p.m.). Powstał on w głębokim wyrobisku kopalni „Gustaw” działające w latach 1790-1902. Urobek z tej kopalni przewożono do pobliskiego Płoszowa, gdzie pozyskiwano z niego siarczan miedzi i żelaza, który później przetwarzano na witriol. Poziom wód Zielonego Stawku uzależniony jest od opadów, a tych ostatnio nie brakowało. Tak, więc jeziorko to prezentuje się nam dzisiaj w pełnej okazałości. Szczęściarze z nas, bo ponoć potrafi zaniknąć, gdy deszczu brakuje. Na tablicach informacyjnych piszą, że zobaczyć go można tylko wiosną, kiedy napełnia się wodami roztopowymi, a potem tylko na krótko po silnych opadach deszczu. Podczas takich opadów niekiedy przybiera kolor grafitowy, dlatego jeziorko to nazywane jest też Czarnym Jeziorkiem.
Zielone Jeziorko
Zielone Jeziorko
Przechadzamy się borem zdominowanym przez świerki. Oddalamy się od Zielonego Stawku. Wracamy na drogę bitą, sprowadzającą nas do skrzyżowania dróg. Idziemy dalej prosto, ale za niedługo schodzimy z drogi bitej w lewo pośród dorodne drzewa lasu. Zbocze obniża się ku przepaści nad Błękitnym Jeziorkiem. Ścieżka idzie jej skrajem, obchodząc w końcu jeziorko od południowej strony, gdzie po krótkim drewnianym pomoście przekraczamy niewielkie podmokłości terenu wytworzone przez wątłe wody potoku Mienica. Po zachodniej stronie Błękitnego Jeziorka mamy ładny, nasłoneczniony placyk śródleśny z ławeczkami, a nawet plażą.
Błękitne Jeziorko
Błękitne Jeziorko
Błękitne Jeziorko położone jest na wysokości 635 m n.p.m. Ze względu na barwę, zwane jest też Jeziorkiem Lazurowym. Wypełnia największe zagłębienie wyrobiska kopalni „Nowe szczęście”, które ciągnie się na obszarze o długości około 400 metrów. Jeziorko ma kształt owalu o długości 150 metrów i rozpiętości nieprzekraczającej 50 metrów. Kopalnia „Nowe szczęście” funkcjonowała w okresie 1793-1902. Zamknięto ją, gdy zaczęły wyczerpywać się w niej złoża pirytu, z których uzyskiwano siarczan miedzi i żelaza, a w latach 1852-1902 również kwas siarkowy. Jeziorko jest bardzo głębokie i liczy sobie ponad 20 metrów głębokości. Błękitne Jeziorko jest wyjątkowo śliczne. Niezwykłą barwę zawdzięcza glonom rozwijającym się w jego czystych, dobrze nasłonecznionych wodach. Panują w nim również korzystne warunki dla rozwoju płazów (salamandra plamista, traszka górska). W ciepłe dni nad jego wodami chętnie krążą polujące ważki. Po przerwie przechodzimy przez nieduży brzozowy zagajnik, za którym zwiedzamy dalszą część wyrobiska kopalni „Nowe szczęście” z dwoma widocznymi sztolniami.
Błękitne Jeziorko
Błękitne Jeziorko
Błękitne Jeziorko
Po zwiedzeniu „Nowego szczęścia” schodzimy dalej lesistym zboczem, obniżającym się na północną stronę. Ścieżki plączą się na tym odcinku wydeptane na większej szerokości, aż do urwisk nad wyrobiskiem „Nadzieja”, najstarszej kopalni uruchomionej w 1785 roku. Z łupków łyszczykowych pozyskiwano tutaj piryt. Całe wyrobisko liczy sobie około 430 m długości i około 110 m szerokości. Barwy jeziorka wypełniającego to wyrobisko przejmuje odcienie rdzawej purpury, z których wywodzi się jego nazwa - Jeziorko Purpurowe. Jeziorko Purpurowe położone jest na wysokości 560 m n.p.m. Unosi się nad nim zapach siarki i nie ma się co temu dziwić, bowiem wody tego jeziorka są roztworem kwasu siarkowego. Nawet piaski otaczające jego lustro pachną siarką.
Purpurowe Jeziorko
Purpurowe Jeziorko
Purpurowe Jeziorko
Purpurowe Jeziorko
Purpurowe Jeziorko
Na północ od Purpurowego Jeziorka, na tej samej wysokości znajduje się najmłodsze jeziorko powstałe pośród pokopalnianych hałd. Woda w nim nagromadziła się stosunkowo niedawno. Od barw wód nazywane jest Żółtym Jeziorkiem, ale dzisiaj dominują w nim raczej zielonkawe odcienie.
Żółte Jeziorko
Żółte Jeziorko
Pozostajemy jeszcze w sąsiedztwie najniżej położonych Kolorowych Jeziorek, korzystając z ław do wypoczynku oraz działających bufetów. Kolejny udany dzień sudeckiej wyprawy chyli się powoli ku końcowi. Szkoda, że tylko cztery dni zaplanowaliśmy – teraz mamy tego świadomość, ale czas był niepewny, gdy planowaliśmy ten wyjazd.
Purpurowe Jeziorko
Wieściszowice
Około godziny 18.00 schodzimy do Wieściszowic (niem. Rohnau), starej sudeckiej miejscowości, o której pierwsze wzmianki pochodzą z 1255 roku. W czasach funkcjonowania kopalń w dolnej części tej miejscowości zwanej „Pod zegarem” działał zakład chemiczny produkujący Witriol, zwany też witriolejem. Są to dawne nazwy stężonego kwasu siarkowego, który jest przezroczystą cieczą o szklistym wyglądzie i oleistej konsystencji. Nazwą tą określano także uwodnione siarczany metali dwuwartościowych. Urobek z kopalń dowożono do Rohanu nieistniejącą już linią kolejki wąskotorowej, kursującą z sąsiedniej miejscowości Marciszów. Gdy kopalnie zostały zamknięte fabryka ta przestawiła się na produkcję farb olejnych. Działała jeszcze do 1925 roku.

Kończymy uroczą wycieczkę po Rudawach Janowickich. Wiemy, że kryją one jeszcze inne skarby, które warto będzie zobaczyć, nawet, jeśli już je kiedyś widzieliśmy. A więc mówimy tym górom do zobaczenia!

Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas