Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Trzecie urodziny (Okrąglica - Hala Krupowa - Sidzina)

Babie lato snuje się po łąkach i lasach, po dróżkach i bezdrożach. Jesień to czas nostalgii, spojrzenia w przeszłość, ocen i podsumowania czasu minionego. Ten rok obfitował w liczne turystyczne atrakcje – podróże łatwe i trudne, bliskie i odległe. Przed oczyma pojawiają się cudowne obrazy z tych podróży. Na pierwszym planie zapewne widzimy te najtrudniejsze i najbardziej pracochłonne przedsięwzięcia: Czeską i Saksońską Szwajcarię, Bałkany, czy Karpaty Ukraińskie. Obdarzyły nas one niezwykłymi przeżyciami i walorami. Przy nich nie gaśnie oczywiście blask innych licznych beskidzkich i tatrzańskich eskapad. Wśród nich znalazło się wiele turystycznych perełek, kiedy niestety brakowało nam miejsc dla wszystkich chętnych. Kiedyś jednak powrócimy do tych perełek i innych odwiedzonych miejsc, bo jesteśmy osobami sentymentalnymi. Jednak postrzeganie wspólnie uprawianej turystyki wyłącznie na płaszczyźnie atrakcji byłoby mdłe i egocentryczne.

To nasze trzecie urodziny. Ktoś niedawno zwierzył się nam, że trzy lata temu prawie nikt nie wierzył, że uda się to zrobić. Gorce, 16 września 2016 - to był pierwszy wyjazd, stosunkowo nieliczna grupa, trzydzieści osób, ale to był zaczątek ruchu, który obecnie rozprzestrzenia się zasięgiem poza Małopolskę. Trudno powiedzieć ile osób przewinęło się od tego czasu. Z pewnością jest to kilka setek. „To długo nie potrwa” – usłyszeliśmy też przypadkiem, wtedy 3 lata temu, od jednej z osób nieprzychylnych nam i temu co zaczynaliśmy tworzyć. Rozpocząć cokolwiek nowego nie jest łatwo, a szczególnie gdy rozpoczyna się to na nowo po czymś, co wcześniej przynosiło ogromną satysfakcję i radość innym. To było przejście na nowy tor, na którym nie było pewności dokąd zaprowadzi. Świadomość mogła zabrać motor do działania, ale nie zabrała, bo myśl, że można robić coś wartościowego dla siebie i innych była jak wysokooktanowe paliwo, które rozpędziło tą turystyczną machinę. Determinacja, a przede wszystkim pasja, są bardzo ważne do tego, żeby coś co robimy było najwspanialsze. Działania motywowane tylko pragnieniem zaistnienia, czy pragnieniem bycia na topie nie są trwałe – doprowadzają tylko do krótkiej chwili zadowolenia. Na drodze wytaczanej z pasji odnajdujemy nie tylko trwałą satysfakcję, ale też to co ważne dla człowieka – mnóstwo bratnich dusz, z którymi można dzielić przyjemności, a w razie potrzeby liczyć też zawsze na pomoc. To się udało dzięki Waszemu wsparciu - bez niego nie byłoby to możliwe.

Z perspektywy doświadczeń tych trzech minionych lat możemy powiedzieć, że za turystykę nie ma sensu się brać, jeśli nie ma się do niej pasji. W parze za tym musi oczywiście iść jakość i poziom merytoryczny, jaki do niej wnosimy. Można to powiedzieć zarówno w odniesieniu do organizatorów turystyki, ale też osób chcących uprawiać turystykę, a szczególnie jej bardziej wymagającą formę – turystykę górską, która zawiera elementy rekreacji, jak też szczyptę wyczynowości. Staramy się wszyscy, aby była na wysokim poziomie, dzięki czemu trwa i cieszy nas to co wspólnie robimy.

Najważniejszą jednak płaszczyzną organizowanych wycieczek i wypraw byli zawsze ludzie, z którymi spędzamy czas, bo nawet wyłapane perełki pośród naszej turystycznej oferty nie błyszczałyby we wspomnieniach, gdyby nie Oni – wspaniali, uśmiechnięci uczestnicy. To dzięki nim chce się nam robić jeszcze lepsze, bardziej atrakcyjne imprezy, które pozwolą bardziej interesująco i wesoło spędzać razem czas. Zlot turystyczny i sidzińskie spotkanie przy muzyce i grillu jest okazją dla nas wszystkich do okazania postawy wobec wartości człowieka, który nam pomaga i wspiera w osiąganiu turystycznych celów.

Tegoroczne spotkanie na Okrąglicy i przy Schronisku PTTK na Hali Krupowej odbywało się w bardzo chłodnej, dżdżystej aurze – pojawiły się pierwsze symptomy zimy. Zabieliło się. Pod schroniskiem tym razem nie było tłoczno, za wyjątkiem jadalni i korytarza schroniska, w których turyści odnajdowali ciepło. Organizatorzy 65. Zlotu Turystów Górskich na Hali Krupowej nie mieli łatwo. Zimno i opady śniegu zmusiły ich do przeniesienia imprezy na niewielki taras schroniska. Przyznawane przez nich trofeum Marszałka Województwa Małopolskiego dla najliczniejszej grupy turystycznej przybyłej na zlot przypadło po raz czwarty naszej Grupie. Było nas całkiem sporo: 98 osób. Każdy z nas ma swój udział w zdobytym trofeum. Szkoda, że nie ma go jak podzielić na 98 osób. Puchar dedykujemy każdemu z Was, choć nie jest on wyznacznikiem dla naszych wędrówek.

Finałem naszej trzyletniej działalności było iście wspaniałe spotkanie popołudniową porą w Muzeum Kultury Ludowej w Sidzinie. Przewodnicy oprowadzali chętnych po skansenie, a potem wszyscy oddali się przedniej zabawie przy grillu i muzyce. Tak jak rok temu w ramach imprezy odbywały się warsztaty muzyczne z Grupą Muzycznego Bractwa. W przerwie warsztatów przeprowadzony został konkurs dla dzieci. Niektóre pytania wcale nie były takie proste, jakby mogło się wydawać. Były momenty, kiedy trzeba było skorzystać z koła ratunkowego. Walka jednak była zażarta i nie wyłoniła konkretnego zwycięzcy. Organizatorzy musieli wszystkim dzieciom przyznać równorzędne nagrody rzeczowe i możecie wierzyć lub nie, ale jak zawsze byli przygotowani na takie zaskakujące sytuacje.

Z nastaniem wieczoru impreza rozkręcała się co raz bardziej. Jakże trudno było podjąć decyzję, aby zgasić światła i wracać do domu. Dziękujemy gospodarzom skansenu za kolejne miłe spotkanie. Będziemy tęsknić za tym sidzińskim klimatem oraz niezwykle urokliwym miejscem nad potokiem Kamycko. Dziękujemy również wszystkim uczestnikom tego spotkania za wyśmienite towarzystwo – poziom nad poziomami.

Dorota i Marek – do Waszej dyspozycji zawsze (no prawie zawsze 😉).


W drodze na Okrąglicę.

Przy Kaplicy Matki Bożej Opiekunki Turystów na Okrąglicy.

Pod kaplicą na Okrąglicy z góralami i ks. prof. dr hab. Maciejem Ostrowskim.

Jeźdźcy pod Schroniskiem PTTK na Hali Krupowej.

Schronisko PTTK na Hali Krupowej.

Główny Puchar Marszałka Województwa Małopolskiego trafia po raz czwarty z rzędu dla naszej Grupy!
Dziękujemy uczestnikom - to dzięki Wam to trofeum znów jest w naszych rękach.

Jesienna droga do Sidziny.

Kaplica w Sidzinie.

Grupa Wędrowanego Bractwa prowadząca warsztaty muzyczne.

Z Grupą Wędrownego Bractwa było tanecznie...

...i śpiewnie!

Przy biesiadnym stole.

Konkurs wiedzy turystycznej dla dzieci.

Nasz gospodarz: Jadwiga Czarny - dyrektor skansenu w Sidzinie - Muzeum Kultury Ludowej.

Do laureatów konkursu wiedzy turystycznej dołączyli honorowi zdobywcy medalu „Złote Buty”.

Uczestnicy tego wydarzenia zwani Grupą „Zanim znów wyruszysz w góry”.





Biesiada i zabawa trwały do późnych godzin.

Dla Was...
....dla najwspanialszej turystycznej Grupy!
Nie ma drugiej takiej na świecie.


Udostępnij:

2 komentarze:

  1. Na Okręglicy po raz pierwszy w tym roku nie byłam, od ponad 10 lat pogoda była różna nawet bardzo lało, był przymrozek, i prawie jak w lecie. Ale śniegu nie było tym bardziej żałuję że nie tam nie było.

    OdpowiedzUsuń
  2. W gruncie rzeczy pogada była dobra, tylko na szczycie Okrąglicy nam dochłodziło.

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas