Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

W Jaremcze na tropie Dowbusza

W okresie międzywojennym miasteczko to nazywane było Perłą Karpat. Leżące wówczas w granicach Polski było jednym z najpopularniejszych kurortów, drugim najważniejszym po Zakopanem ośrodkiem turystyki górskiej i sportów zimowych w Polsce. Jako letni i zimowy kurort górski Rzeczpospolitej, konkurowała nie tylko z Zakopanem, ale też Krynicą. Pociągi z Lwowa i Warszawy przywoziły do Jaremczy, jak też Worochty położonej głębiej w górach tysiące podróżnych, którzy pragnęli tutaj spędzić wakacje. Unikatowy krajobraz stanowił o atrakcyjności turystycznej tego miasta i jego okolic. Olbrzymie obszary tutejszej prawie dziewiczej przyrody są do dzisiaj ewenementem na obszarze współczesnej Europy. Objęta jest ona ochroną Karpackiego Narodowego Parku Przyrodniczego.

Legendy mówią, że pierwszym osiedleńcem w górach był biedak Jarema i od jego imienia zaczęła się nazwa wsi, a potem miasta. Wieś Jaremcza została założona w 1788 roku. Obecnie miasto Jaremcze (w roku 2006 uchwałą Parlamentu Ukrainy nazwa Jaremcza została zmieniona na Jaremcze, ukr. Яремче) znajduje się na terytorium Ukrainy. Uchodzi za nieoficjalną stolicę ukraińskich Karpat i bramę na Huculszczyznę. Jaremcze leży w dolinie Prutu, wypływającego spod najwyższą górą Huculszczyzny, u wschodniego podnóża Howerli (ukr. Говерла; 2061 m n.p.m.). Zatopione wśród zielonych, porośniętych gęstym lasem wzniesień przyciąga.

W dniu odpoczynkowym, kiedy przemieszczamy się do nowego miejsca zakwaterowania, zatrzymujemy się w tym ładnym miasteczku. Idziemy nad Prut, którego wody rozpryskują się uderzając o potężne głazy, opadając kaskadami, a w szczególności w miejscu, gdzie opadają wodospadem Probij (ukr. Пробі́й), zwanym również Wodospadem Jaremczeńskim (ukr. Яремчанський водоспад). Wodospad ma 8 metrów wysokości. Może niedużo, ale jakże wiele emocji wzbudza widok niespokojnych wód opadających po skałach. Nad wodospadem przerzucona jest kładka dla pieszych. Wisi 20 metrów ponad wzburzonymi wodami Prutu. Ponoć najodważniejsi mieszkańcy Jaremcze czasami demonstrują (odpłatnie oczywiście) skoki z kładki do rzeki poniżej wodospadu, gdzie znajduje się głębokie wgłębienie ze spokojniejszym przepływem wody.

Przechodzimy kładką na drugi brzeg rzeki. Schodzimy na jej skalisty, malowniczy brzeg. Gdy troszkę dłużej przebywamy. Grzmoty rozbryzgujących wód wydają się być niekończącą się melodią, śpiewem kołyszącym do snu. Gdybyśmy tak dłużej posiedzieli na werandzie kawiarenki, zapewne odlecielibyśmy w drzemce. Idziemy jednak dzisiaj śladem pewnego karpackiego opryszka. Nie wiadomo, kiedy się urodził, ani nikt nie wie, jak wyglądał, bo za jego czasów nie istniała jeszcze sztuka fotografii, a wszelkie inne jego wizerunki powstawały dopiero sto lat po jego śmierci, jako twory wyobraźni malarzy.

Prut.
Prut.

Wodospad Probij (ukr. Пробі́й).
Wodospad Probij (ukr. Пробі́й).

Taras nad wodospadem.
Taras nad wodospadem.

Widok na kładkę.
Widok na kładkę.

Przechodzimy przez ciąg stoisk pamiątkarskich, dalej obok hotelu „Карпатские зори” (pol. Karpacki Świt), budynki ośrodka turystycznego „Гуцульщина” (pol. „Huculszczyzna”), szosa skręca w lewo i wchodzimy na ulicę Петраша, przy której stoi hotel „Станіславський” (pol. „Stanisławski”). Przechodzimy mostem na drugi brzeg Prutu. Idziemy dalej. Po niecałym kilometrze marszu przecinamy tory linii kolejowej i po dwóch minutach wchodzimy na nieduży placyk przy karczmie „Колыба” (pol. „Koliba”).

Znajdujemy się na początku Ścieżki Dowbusza (ukr. Стежка Довбуша) - kim był Ołeksa Dowbusz (ukr. Олекса Довбуш)? O trzynastej ruszamy ścieżką, na którą niegdyś zapędzał się zawadiacki zbójnik uciekając przed ręką sprawiedliwości. Ukrywał się w wielu miejscach, trzymając się jednak swojej legendarnej zasady, by nigdzie nie pozostawać dłużej niż 12 dni.

Hotel „Карпатские зори”.
Hotel „Карпатские зори”.

Ścieżka Dowbusza (ukr. Стежка Довбуша).
Ścieżka Dowbusza (ukr. Стежка Довбуша).

Ścieżka Dowbusza (ukr. Стежка Довбуша).
Mijamy niewielką polankę, gdzie leżą głazy z płaskorzeźbami przedstawiającymi chłopów i krzyż pańszczyźniany z datą 1848 - to pamiątkowy symbol zniesienia pańszczyzny w Galicji. Za polanką dróżka rozwidla się - wchodzimy na prawą odnogę trzymając się kierunku zwiedzania nakreślonego drogowskazami. Podchodzimy chwilkę stok kamienistym traktem. Po kilku minutach dochodzimy na przepaścisty skraj wzgórza porośnięty brzozami i sosnami. Tablice opowiadają historię geologii wzgórza. W tym miejscu usłane jest ono kamiennym rumoszem.

Idziemy dalej skrajem urwistego zbocza, zabezpieczonego drewnianą barierką., skąd rozpościera się widok na dolinę Prutu, nad którą pojawiło się silne słońce. Zrobiło się bardzo gorąco. Kierujemy się w stronę najwyższego punktu wzniesienia osiągającego 843 m n.p.m. Stoi na nim maszt anteny telekomunikacyjnej. Wierzchołek wzniesienia nie jest jednak naszym celem i wkrótce skręcamy na zachód zakreślając pętlę. Wspinamy się wyżej dróżką usłaną plątaniną korzeni. Zagłębiamy się w cień gęściejszego lasu wysokich świerków. Cień uwielbiają mchy pokrywające kamienie leżące w runie.
Pamiątkowy symbol zniesienia pańszczyzny w Galicji.
Pamiątkowy symbol zniesienia pańszczyzny w Galicji.
Pamiątkowy symbol zniesienia pańszczyzny w Galicji.
Pamiątkowy symbol zniesienia pańszczyzny w Galicji.

Kamienny rumosz.
Kamienny rumosz.

Przy urwistym stoku.
Przy urwistym stoku.

Urwiste zbocze.
Urwiste zbocze.

Dolina Prutu.
Spojrzenie na dolinę Prutu.

Lekko w górę w kierunku kulminacji.
Lekko w górę w kierunku kulminacji.

Gęsty las.
Gęsty las.
Gęsty las.
Przez gęsty las.

Dowbusz.Niebawem docieramy do potężnych, spękanych ostańców. Ścieżka schodzi nieco w dół pomiędzy głazami, aż w końcu wspina się na największe z nich - wyniosłe wychodnie zwane Skałami Dowbusza. Wspinamy się po nich stromymi, kamiennymi stopniami. Zatrzymujemy się na ich szczycie. Nie brakuje emocji i ładnego widoku z wierzchołka skały.

Ze Skały Dowbusza schodzimy z powrotem do jej podnóża, a następnie ruszamy dalej penetrować zakamarki wzniesienia. Mijamy głazy z wyrytymi wizerunkami kompanów Dowbusza. Wykonujemy pełną pętlę Ścieżką Dowbusza. Wracamy do początku, czyli do miejsca, gdzie rozpoczął się nasz spacer po Ścieżce Dowbusza. Teraz o godzinie 14.10 kończymy go.
Spękane ostańce.
Spękane ostańce.

Las.
Las.

W otoczeniu ostańców.
W otoczeniu ostańców.

Głazy pokryte mchami i porostami.
Głazy pokryte mchami i porostami.

Zielona kraina.
Zielona kraina.

Pod Skałą Dowbusza.
Pod Skałą Dowbusza.

Na wierzchołku Skały Dowbusza.
Na wierzchołku Skały Dowbusza.

Kamraci Dowbusza.
Kamraci Dowbusza.

Chwilkę odpoczniemy.
Chwilkę odpoczniemy po spacerze.

Szef.
Szef.
Chwilkę odpoczywamy na ławeczce, potem idziemy nad Prut, gdzie linia kolejowa mostem przechodzi na jego nurtem i niknie w tunelu pod wzgórzem. Leży tu wielki głaz, zwany Kamieniem Dowbusza. To ostatnie miejsce, przy którym możemy podumać na losem huculskiego zbójnika.

Kamień Dowbusza.
Kamień Dowbusza.

Jaremcze i Ścieżka Dowbusza były dobrym pomysłem na dzień odpoczynkowy od wysokich gór. Niedługi, niewymagający kondycyjnie spacer pozwolił nam ochłonąć od rozległych grzbietów Karpat Ukraińskich, ale jednocześnie nie pozwolił zerwać kontaktu z niezwykłą przyrodą.



GALERIE FOTOGRAFICZNE:
Orzeł przedni

Udostępnij:

1 komentarz:


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas