Z naszych rodzimych beskidzkich szczytów wiele razy mieliśmy okazję oglądać intrygujące poszarpane szczyty Małej Fatry. Od dawna przyciągała ona uwagę ludzi, najpierw pasterzy, poszukiwaczy minerałów i myśliwych. Później pojawili się tu wędrowcy, tacy jak my zwabieni pięknem fatrzańskiej przyrody.
TRASA:
Chata na Grúni (970 m n.p.m.)
Chata Vrátna (736 m n.p.m.)
Chata Vrátna (736 m n.p.m.)
Terchová (518 m n.p.m.)
Nezbudská Lúčka (360 m n.p.m.)
Nezbudská Lúčka (360 m n.p.m.)
Podhradske/Hradske
Chata pod Suchým (1075 m n.p.m.)
Príslop pod Suchým (1202 m n.p.m.)
Suchý (1468 m n.p.m.)
Biele skaly (1448 m n.p.m.)
sedlo Vráta (1440 m n.p.m.)
Stratenec (1530 m n.p.m.)
sedlo Priehyb (1450 m n.p.m.)
Malý Kriváň (1671 m n.p.m.)
sedlo Bublen (1511 m n.p.m.)
Pekelník (1609 m n.p.m.)
Veľký Kriváň (1709 m n.p.m.)
Snilovské sedlo (1524 m n.p.m.)
Chata pod Chlebom (1415 m n.p.m.)
Snilovské sedlo (1524 m n.p.m.)
Lanovka Chleb, horná stanica (1500 m n.p.m.)
Chata Vrátna (736 m n.p.m.)
Chata na Grúni (970 m n.p.m.)
OPIS:
Pasmo to rozciąga się na północnym zachodzie Słowacji i jest uznawane za jedno z najpiękniejszych pasm górskich tego państwa. Dzieli się ono na dwie części oddzielone doliną rzeki Wag (słow.
Váh), rzeka dzieli Małą Fatrę na tzw. Luczańską na południowym zachodzie oraz tzw. Krywańską na północnym wschodzie. Celem naszej wyprawy jest najwyższa część Małej Fatry, czyli część Krywańska.
|
Rzeka Wag (słow. Váh) wpływająca na Kotlinę Żilińską. |
Mała Fatra po dziś dzień zachowała swój dziewiczy charakter i urok, a utworzony na jej terenie Narodowy Park Małej Fatry (słow.
Národný park Malá Fatra) kryje miejsca, w których można poczuć energię przyrody. Napotyka się tutaj prawdziwie czystą przyrodę, z unikalnymi formami skalnymi, niesamowitymi kanionami i wodospadami, malowniczymi zboczami, dolinami i górskimi grzbietami. Siedlisko ma tu niezwykle bogata fauna i flora, dla których natura stworzyła tu szeroką paletę możliwości egzystencji, od podgórskich łąk po alpejskie hale, od reglowych lasów po wysokogórskie skały.
Dzisiejszego dnia wyruszamy na wędrówkę przez najwyższe szczyty Małej Fatry Krywańskiej. Poprowadzi nas czerwony szlak turystyczny. Szczyty te znajdują się w zachodniej części tego pasma i są to Mały Krywań (1671 m n.p.m.) oraz Wielki Krywań (1709 m n.p.m.). Wędrówkę rozpoczynamy o godzinie 9.45 w niewielkiej wsi Nezbudská Lúčka położonej nad rzeką Wag, na wysokości 360 m n.p.m., zaraz przy dworcu kolejowym.
Po drugiej stronie rzeki Wag znajduje się inna wioska,
Strečno, ponad którą na urwistej skale wznosi się zamczysko zbudowane w XIV wieku. Na drugą stronę rzeki można dostać się promem, albo też skorzystać z kładki dla pieszych nad Wagiem. Zapierający dech w piersiach widok streczniańskiego zamku działa magnetycznie. W głowie roi się od nowych planów, choć bieżącego jeszcze nie zrealizowaliśmy. Do
Strečno i jego zamku z pewnością kiedyś pójdziemy, być może gdy będziemy eksplorować tzw. Luczańską część Małej Fatry. Dziś jednak idziemy w przeciwną stronę, tak jak to wcześniej zaplanowaliśmy, na główny grzbiet Małej Fatry Krywańskiej.
|
Zamek Strečno. |
Na wysokości kładki dla pieszych nad rzeką Wag skręcamy w lewo w boczną uliczkę wsi. Początkowo idziemy w pobliżu przepływającego Wagu, wychodząc spośród zabudowań wsi
Nezbudská Lúčka. Z drugiej strony Wagu cały czas imponuje nam zamek
Strečno. Przełęcz Wagu robi się coraz ciaśniejsza. Właściwie to mieści się w niej rzeka i nasza ścieżka. Na dwupasmową drogę poprowadzoną po drugiej stronie rzeki nie była już miejsca i została po prostu doczepiona do skalnej ściany.
|
Cały czas imponuje nam zamek Strečno. |
|
Droga przechodząca przez przełęcz Wagu doczepiona do skalnej ściany. |
Po około 30 minutach marszu od stacji kolejowej nasz szlak zakręca na lewo i wchodzi w dolinę
Hradskiego Potoku. Droga wchodzi w gęsty las. O godzinie 10.35 docieramy do rozstaju szlaków, na którym początek biorą dwie drogi prowadzące do schroniska
Chata pod Suchým - niebieski szlak biegnący trawersem w górę grzbietu oraz czerwony, który pnie się zakosami na grzbiet, wyprowadzając pod ruiny stojącego na nim zamku. Wybieramy szlak czerwony. Po 10 minutach docieramy do ruin zamku. Jest to
Starý hrad, zbudowany nieco wcześniej od zamku
Strečno, prawdopodobnie w XIII wieku. Z ruin zamku mamy pierwsze spektakularne widoki na meandry rzeki Wag.
|
Starý hrad widziany przed wejściem do doliny Hradskiego Potoku. |
|
Starý hrad z grzbietu wzniesienia Plešel. |
|
Strečniansky priesmyk - meander rzeki Wag. |
Dalej wspinamy się z mozołem po stromym i długim grzbiecie na niewyraźny wierzchołek
Plešel (981 m n.p.m.). Grzbiet ten zarośnięty jest lasem, który potrafi zgubić wędrowców skrywając znaki szlaku. Szlak na tym odcinku biegnie granicą Rezerwatu
Starý hrad, położonego po naszej prawej. Niektóre miejsca ponownie ukazują nam znajdujący się w dole
Strečniansky priesmyk, gdzie rzeka Wag tworzy oryginalny meander, przebijając się przez Małą Fatrę na Kotlinę Żylińską.
|
Z mozołem do góry. |
Ostra wspinaczka jest długa i bardzo męcząca. Stromość pokonywanego stoku jest spora, ale uparcie z nią walczymy. O godzinie 11.40 docieramy do miejsca, gdzie zbocze po lewej pozbawione jest na pewnym fragmencie drzew. To dobre miejsce na wyrównanie oddechu. Odsłania się nam ładna panorama na Żylinę. Widać też odwiedzonego wczoraj
Straníka (769 m n.p.m.) i dalsze wzniesienia Gór Kisuckich. W kierunku naszego marszu ukazuje się przez chwilę czubek Suchego, który jest pierwszym istotnym szczytem na trasie naszej wędrówki.
|
Kotlina Żylińska. |
|
Straník (769 m n.p.m.). |
|
Czubek Suchego. |
Góra cały czas wyciska z nas poty, aż po wierzchołek
Plešel. Za nim ścieżka biegnie już praktycznie płaskim terenem, aż do schroniska
Chata pod Suchým (1075 m n.p.m.). Docieramy do niego na godzinę 12.40, po dwóch godzinach żmudnej wspinaczki. Robimy odpoczynek na posiłek i o 13.20 ruszamy dalej czerwonym szlakiem.
|
Chata pod Suchým (1075 m n.p.m.). |
Przed sobą znów mamy bardzo strome podejście, ale bardzo krótkie, które wyprowadza nas na polanę
Javorina, do której dochodzi szlak zielony z miejscowości
Varín. Za nami pięknie prezentuje się Mała Fatra Luczańską, z najwyższym jej szczytem -
Veľká lúka (1476 m n.p.m.). Z kolei przed nami widać już pierwszy istotny szczyt na południowym krańcu grani Małej Fatry Krywańskiej -
Suchý (1468 m n.p.m.). Widać stąd, że podejście na niego będzie bardzo strome i w istocie takie jest. Podprowadza nas do niego łagodna ścieżka, biegnąca przez ładny bukowy las prześwietlony promieniami słonecznymi. Urozmaiceniem jest mały skalny fragment, po którym musimy się wspiąć, ale dalej ścieżka znów prowadzi nas łagodnie aż pod ostre zbocze Suchego.
|
Mała Fatra Luczańska widziana z podejścia na polanę Javorina. |
|
Najwyższy szczyt Małej Fatry Luczańskiej - Veľká lúka (1476 m n.p.m.). |
|
Polana Javorina (1150 m n.p.m.). Przed nami Suchý. |
|
Mały skalny fragment, po którym musimy się wspiąć. |
|
Idziemy przez ładny bukowy las prześwietlony promieniami słonecznymi. |
|
Przed nami Príslop pod Suchým (1202 m n.p.m.), za nim piętrzy się Suchý. |
O godzinie 13.50 osiągamy Príslop pod Suchým (1202 m n.p.m.), skąd znów za plecami imponuje nam Mała Fatra Luczańska. Miejsce to przecina żółty szlak, który trawersuje po obu stronach wznoszący się przed nami wierzchołek Suchego (1468 m n.p.m.). Daje to możliwość ominięcia szczytu Suchego. Spoglądamy na mapę, z której wynika, że można tym obejściem zyskać jakieś 40 minut idąc od razu na sedlo Vráta, ale jednocześnie tracimy znakomity punkt widokowy. Czy warto? Oczywiście, że nie i dlatego wciąż trzymamy się czerwonego szlaku, który za chwilę wspina się ostro po stoku Suchego. Podejście jest bardzo strome i wiedzie ono lasem. Szybko nabieramy wysokości, a drzewa karłowacieją przechodząc w niską kosodrzewinę. To sprawia, że ogarniają nas fantastyczne krajobrazy.
|
Mała Fatra Luczańska z Príslopu pod Suchým. |
|
Widok ze stoku Suchego w kierunku Kotliny Żylińskiej i Gór Kisuckich. |
|
Widok ze Suchego w kierunku Gór Kisuckich. |
Na skalisty wierzchołek Suchego docieramy o godzinie 14.40. Na szczycie znajduje się metalowy krzyż z przywieszoną flagą słowacką. Przyspawany jest do niego metalowym pojemnik, w którym znajdujemy zeszyt z długopisami - w nim pozostawiamy pamiątkowy ślad po nas.
Suchý jest pierwszą wyraźną kulminacją Małej Fatry Krywańskiej na naszej trasie. Widać z niego przede wszystkim Wielką Fatrę, Luczańską część Małej Fatry, a także kolejny nasz cel - kopulasty szczyt Małego Krywania, ale aby tam dotrzeć trzeba jeszcze sporo się natrudzić, bo oddzielają nas od niego jeszcze postrzępione Białe Skały.
|
Suchý (1468 m n.p.m.) zdobyty! |
|
Pamiątkowy wpis na szczycie Suchego. |
|
Mały Krywań widziany z Suchego. |
|
Widok na Wielką Fatrę (słow. Veľká Fatra). |
|
Teraz czas na Białe Skały, Stratenec i Mały Krywań. |
|
Wioska Turany, za którą mamy Wielką Fatrę (słow. Veľká Fatra). |
I tak od szczytu Suchego rozpoczyna się coś co takie robaczki jak my lubimy najbardziej. Nasz czerwony szlak zaczyna prowadzić w bardzo oryginalnej scenerii skalnej. Ścieżka biegnie urwistą, skalistą granią, zwaną Białe Skały (słow
Biele skaly). Są tu miejsca, gdzie trzeba sobie pomagać rękoma. O godzinie 15.55 docieramy na
sedlo Vráta (1440 m n.p.m.), gdzie od lewej strony wraca do nas żółty szlak trawersujący zbocze Suchego.
|
Biele skaly (1448 m n.p.m.). |
|
Zejście z Białych Skał. |
|
Na Białych Skałach. |
|
Na Białych Skałach. |
Idziemy nadal pasjonującym grzbietem górskim. Przechodzimy przez
Stratenec (1513 m n.p.m.) i docieramy do kolejnej przełęczy -
sedlo Priehyb (1462 m n.p.m.), której przez chwilę pilnuje pustułka. Do tego miejsca dochodzi drugi żółty szlak trawersujący zbocza Suchego od południa. Z kolei w lewo na północ schodzi niebiesko znakowana ścieżka, biegnąca przez
Dolinę Kúr do małej miejscowości
Krasňany. My oczywiście maszerujemy dalej czerwonym szlakiem, zbliżając się do Małego Krywania. Mamy go teraz wprost przed nami. Z przełęczy do Małego Krywania dzieli nas 30 minut wędrówki pod górę.
|
Pustułka na sedlo Priehyb (1462 m n.p.m.). |
Na niebie pojawia się trochę więcej chmur, ale niegroźnych. Robi się nieco chłodniej. Północne powiewy wiatru robią swoje. Jednak grań Małej Fatry wciąż jest olśniewająca, a ciepło powraca za każdym razem, kiedy tylko słońcu uda się do nas przebić swymi promieniami.
Podejście na Mały Krywań nie biegnie już wśród skał. Nasuwają się nam raczej skojarzenia z naszymi Tatrami Zachodnimi. Mała Fatra zaczyna nas mimowolnie czarować samą sobą i otaczającymi widokami. Do tego na niebie niespodziewanie pojawiają się szybowce, przecinające powietrze z ostrym świstem. Krajobrazowe wspaniałości, jakim Mała Fatra nas oczarowuje zaliczyć trzeba do najwspanialszych. Do szczytu Małego Krywania docieramy kilka minut po godzinie 17.00 (późno, ale nie możemy przyspieszyć, gdyż prowadzimy ostatnie najwolniejsze owieczki z naszej grupy turystycznej). Z rozciągającego się wokół Małego Krywania widoku wybijają się wysokie szczyty Małej Fatry, a szczególnie pobliski Wielki Krywań, z którego widoki z pewnością są jeszcze szersze i wspanialsze.
|
Malý Kriváň (1671 m n.p.m.). |
|
Ahoj, Malý Kriváň (1671 m n.p.m.) ! |
Wędrujemy więc dalej, schodząc stromym, skalnym ramieniem ze szczytu Małego Krywania. Po zbiciu naszej wysokości trawersujemy znajdujący się po lewej stronie szczyt
Koniarky (1535 m n.p.m.). Docieramy na przełęcz
sedlo Bublen (1510 m n.p.m.), za którą ścieżka wspina się stromo na pobliski
Pekelnik (1609 m n.p.m.). Ścigamy się z czasem. Po drugiej stronie
Pekelnika, ścieżka schodzi wyraźnie łagodniej, by potem piąć się na najwyższy szczyt Małej Fatry - Wielki Krywań (1709 m n.p.m.).
|
Ze szczytu Małego Krywania schodzimy skalnym ramieniem. |
|
Widać już Wielki Krywań... |
|
...można pokłonić się w jego kierunku, ale żeby go zdobyć... |
|
...potrzebna jest wytrwała wędrówka. |
|
Mała Fatra zaczyna nas mimowolnie czarować samą sobą i otaczającymi widokami. |
|
Trawersujemy szczyt Koniarky (1535 m n.p.m.), przed nami Pekelnik (1609 m n.p.m.). |
Główny szlak omija szczyt Wielkiego Krywania, ale prowadzi na niego znakowana ścieżka, którą w 10 minut przemieszczamy się na najwyższą kulminację Małej Fatry. Wielki Krywań zdobywamy o godzinie 19.00. Dorota była tu godzinę wcześniej, gdyż jeszcze przed Małym Krywaniem przyspieszyła do normalnego tempa wędrówki, by zdążyć przed zmrokiem potwierdzić naszą wędrówkę w schronisku
Chata pod Chlebom, które znajduje się za Wielkim Krywaniem. Jest to najwyżej położone schronisko górskie na Małej Fatrze, na wysokości ok. 1423 m n.p.m. w pobliżu szczytu
Chleb (1646 m n.p.m.) - trzeciego co do wysokości szczytu w grupie górskiej Małej Fatry.
|
Tabliczka kierująca na szczyt Wielkiego Krywania. |
|
Do szczytu Wielkiego Krywania pozostało stąd 10 minut wędrówki. |
|
Udało się! Veľký Kriváň (1709 m n.p.m.) jest dziś nasz! |
|
Veľký Kriváň (1709 m n.p.m.) zdobyty! |
Wróćmy jednak do Wielkiego Krywania, bo oszałamia nas imponującą, bardzo szeroką panoramą. Widzimy z niego prawie wszystkie szczyty i masywy Małej Fatry Krywańskiej, Wielkiej Fatry na południowym wschodzie, Gór Choczańskich na wschodzie, a dalej za nimi postrzępione i jeszcze ośnieżone Tatry. Świetnie też widać z niego szczyty Beskidu Żywieckiego z Babią Górą, wyznaczające polsko-słowacką granicę, które przypominają nam wiele innych, wcześniejszych wędrówek górskich.
|
Chleb (1646 m n.p.m.) - trzeci co do wysokości szczyt
w grupie górskiej Małej Fatry (widok z Wielkiego Krywania).
Na jego zboczach widać wyraźną ścieżkę prowadzącą do schroniska Chata pod Chlebom. |
|
Chata pod Chlebom. |
|
Wielka Fatra (słow. Veľká Fatra).
Od Małej Fatry oddziela ją dolina Wagu (słow. Váh), którą stąd doskonale widać.
Zdjęcie ukazuje północną część Wielkiej Fatry. Dalej na północ (lewa strona zdjęcia) rozpoczynają się
Góry Choczańskie (słow. Chočské vrchy) oddzielone od Wielkiej Fatry również rzeką Wag. |
|
Snilovské sedlo (1524 m n.p.m.) - widok ze szlaku na Wielki Krywań. |
|
Widok w kierunku północno-zachodnim.
Z prawej widać skalisty Wielki Rozsutec (słow. Veľký Rozsutec, 1610 m n.p.m.),
za nim Mały Rozsutec (słow. Malý Rozsutec, 1343 m n.p.m.),
a przed nimi mamy Południowego Gronia (słow. Poludňový grúň, 1460 m n.p.m.),
którego zbocze opada na Gronia (słow. Grúň, 989 m n.p.m.),
gdzie na polanie położone jest nasze schonisko Chata na Grúni.
Za Groniem widać krótki wał górski Boboty (1085 m n.p.m.)
oddzielony od Wielkiego Rozsutca przełęczą Vrchpodžiar (745 m n.p.m.). |
|
Panorama z Wielkiego Krywania w kierunku wschodnim. |
Cudowny urok Wielkiego Krywania sprawia, że nie chce się z niego schodzić, ale niestety musimy to zrobić. Schodzimy ze szczytu odkrytym zboczem na rozległą przełęcz
Snilovské sedlo (1524 m n.p.m.). Stamtąd kierujemy się zielonym szlakiem w pobliże górnej stacji wyciągu kolei gondolowej, która kursuje spod
Chaty Vrátna. Wybudowana została ona w 2005 roku w miejsce starszej kolei krzesełkowej. Zbliża się już 19.40. Schodzimy powoli zielonymi znakami do schroniska
Chata Vrátna. Znaki prowadzą ścieżką obniżającą się bardzo stromo w dół. W dolnej części ścieżka wchodzi na drogę leśną, schodzącą zakosami. Robi się ciemno. Trzeba dobrze patrzeć pod nogi, bo na szutrze łatwo o poślizgnięcie.
|
Zejście do Doliny Wratna (słow. Vrátna dolina) - widok spod górnej stacji wyciągu kolei gondolowej. |
|
Cudowny koniec dnia. |
|
Dolina Wratna w wieczornym mroku. |
Spod
Chaty Vrátna mamy już znany nam z poprzedniego dnia żółty szlak wspinający się na
Grúnia, do naszego schroniska
Chata na Grúni. Droga jest już ledwo widoczna. Trochę rozświetla ją blask promieni słonecznych odbijanych przez wąski sierp księżyca. Gęstwina leśna jest jednak coraz bardziej szczelna. Pech chciał, aby czołówka się zepsuła. Maszerujemy ostrożnie w górę. Mijają kolejne minuty. Droga robi się szara, a oczy dostają wytrzeszczu. Na szczęście z naprzeciwka widać już zbliżające się światełka niesione ze schroniska przez naszych przyjaciół. To Janek i Piotr, zawsze gotowi pomóc w potrzebie, niezastąpieni, na nich zawsze można liczyć. To oni sprawiają, że dalsza droga przebiega już dość sprawnie i wkrótce wchodzimy na polankę, gdzie widać już światła schroniska. Uff! Docieramy szczęśliwie do bazy, gdzie udajemy się na zasłużony posiłek i odpoczynek.
Tak kończy się wspaniały dzień, błyszczący krasą fatrzańskich szczytów i fantastycznych panoram. Ten dzień mógłby nigdy się nie kończyć.
Tak wysoko na własnych nogach nie wchodziłam. Będąc młoda nie bardzo miałam z kim. Rodzice nie pasjonowali się z tym. Ja też swoim dzieciom tego nie pokazywałam. Natomiast Wasze dzieci już są górami "zarażeni" i to wspaniałe. Patrzeć, idąc w górę na to co na dole, to wspaniałe przeżycie. Cudownie opisana wycieczka. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, wyjście z 350 m na 1709 m. Takich przewyższeń za wiele nie ma w najbliższej okolicy. Ale warto było, mieliście wspaniałe widoki i urozmaiconą trasę. Mam ochotę ten szlak powtórzyć, zobaczymy, czy uda się ten plan zrealizować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Poznáte lepšie Slovensko ako ja. Ste veľkí turisti.
OdpowiedzUsuńAle ładna wycieczka i jakie super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękna wycieczka...
OdpowiedzUsuńGratulacje, rzeczywiście wejście z 370 na ponad 1700 to niezłe osiągnięcie...
A pasmo Mała Fatra? Po prostu piękne jest. :-)
Znam, znam... Rok temu spędziłem tam weekend... Byłem zachwycony... Niedługo będzie o tym paśmie też u mnie. :-)
Pzdr.
Impresje
OdpowiedzUsuńPotęga, piękno i magnetyczny urok. MAJESTAT GÓR.
Zbliżamy się coraz bardziej do serca Małej Fatry podążając wzdłuż spokojnego nurtu rzeki Wag. Na zboczu wyniosłego wzgórza, tuż nad rzeką, pojawia się średniowieczny zamek obronny, od wieków strzegący tych szlaków. Dróżka skręca w las i rozpoczyna się wędrówka w górę, a każdy jej etap odsłania nam kolejny szczyt i coraz piękniejsze widoki : pierwszy Suchy, potem Biele Skaly, Maly Krivań i wreszcie Velky Krivań. Na każdym z wierchów olśniewa trochę inna, lecz zawsze cudna panorama okolicznych gór – skalistych i poszarpanych na pierwszym planie, dalej zarysy zielono-szarych łańcuchów na tle słonecznego nieba. Nasze oczy oglądają cuda natury i w duchu marzymy, aby zostać tu jak najdłużej, podziwiać i chłonąć to wszystko, co przyroda tak hojnie nam ofiarowała, lecz -
Nieustannie pogania nas czas…
Pragnęłabym bardzo zachować te widoki i wrażenia w mojej pamięci, a może przede wszystkim w zakamarkach duszy.
Nazajutrz kolejna wyprawa, na której czeka na nas przepiękny podarunek-niespodzianka. To Janosikowe Diery (Dziury) - rozpadliny i fantazyjne kształty skał poddanych erozji. Wśród nich, na dole, spienione kaskady wód, tańczące wiry , a gdzieniegdzie drobne strużki spływające w szmaragdową toń niewielkich oczek wodnych. Jasne skały i wzburzona, krystalicznie przejrzysta woda to połączenie tak idealne, tak doskonałe, że wprawia w zachwyt każdego, kto potrafi docenić piękno.
Patrzyliśmy zafascynowani i oszołomieni nieprawdopodobnym urokiem tych miejsc.
I znów intensywnie pragnę zachować te wrażenia i odczucia w mej pamięci, a chyba przede wszystkim w zakamarkach duszy.
MK
Na Chleb jest męczący ale świetny niebieski szlak od drugiej strony, od Sutova, po drodze Wodospad Szutowski (Sutovsky Vodopad), z Chleba dochodzi się do Chaty pod Chlebom i stamtąd zielonym ostro w dół do miejsca wyjścia w Sutovie, gdzie są ładne jeziorka w kamieniołomie wapienia.
OdpowiedzUsuńInny super szlak na Małej Fatrze to przejście niebieskim przez Tiesnavy...szlak zacny ale nie polecam z dzieckiem i psem :-))).Lepiej iść nim w kierunku od drogi Terchowa-Vratna (odejście szlaku w prawo dosłownie 10 min za Terchową) do Wyżnych Kamenców. Diery sie chowają!!
Ładna wycieczka. W Małej Fatrze najciekawsza jest graniówka. Wejście i zejście żmudne i widokowo mało ciekawe, przy opadach zabłocone. Warto skorzystać z wyciągu na Snilovske Sedlo i pochodzić graniami. Zaliczyłem prawie wszystkie szczyty. Za najbardziej malowniczą panoramę górską w tym paśmie uważam widok z Wielkiego Krywania w kierunku Małego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękna Mała Fatra. Plany jej odwiedzenia, byly na maj 2013, a dopiero w tym roku udało się w końcu tam wybrać i powędrować. Pięknie <3
OdpowiedzUsuńDla mnie Mala Fatra z Velkim Rozsutcem to najpiękniejsze pasmo na Slovensku i piękne wspomnienia z wyprawy na V.Rozsutec / najpiękniejszy szczyt wg. portalu hiking.sk /.
OdpowiedzUsuń