Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

W krainie romantyków: Tiské stěny

Aura nam wypiękniała. Jest godzina czternasta. Zastało nam jeszcze trochę dnia po pierwszomajowej paradzie saksońskich parostatków. W regionie, w którym jesteśmy nie można marnować ani minutki. Zbyt wiele jest tutaj atrakcji. Dlatego w drodze powrotnej do bazy zatrzymujemy się w miejscowości Tisá, leżącej około 10 km na zachód od centrum miejscowości Děčín. Okolica ta słynie z niezwykłego skalnego miasta Tiské stěny (czes. Přírodní památka Tiské stěny) należącego do Gór Połabskich.

Zaczynamy od strony turystycznej chaty „Tisá”. Krótkim łagodnym podejściem dochodzimy do rozwidlenia. Odnoga odchodząca na lewo prowadzi po widokowej wierzchowinie skał Velkě stěny, a na prawo u ich podnóża. Oba odejścia łączą się dalej, a cały szlak tworzy pętlę, nie jedyną zresztą bo dalej znów się rozwidla na kolejną mniejszą pętlę przez Malě stěny. Szlak przez skalne miasto Tiské stěny zakreśla „ósemkę”.

Idziemy wpierw na Velkě stěny tworzące swego rodzaju skalny mur wznoszący się nad miejscowością Tisá. Od strony turystycznej chaty podejście jest znikome. Zaraz za rozwidleniem szlaku wchodzimy w brzozowy zagajnik dzielący obszar z piaskowcowymi ostańcami. Brzoza rośnie tutaj dość pospolicie, tworząc nieduże zagęszczenia. Po wyjściu z brzozowego lasku mamy przed sobą dwie skały, które zatrzymują wszystkich przechodzących. Są to efektownie uformowane przez naturę skały o nazwach „Grzyb” i „Żółw”. Każda skalna formacja w tym skalnym mieście ma swoją nazwę. Mając odpowiedni przewodnik z opisami łatwo je zidentyfikować, ponieważ każda skalna formacja posiada namalowany numer.

Początek szlaku.

Dalej mamy zejście po stopniach wykutych w szczelinie między skałami. Przechodzimy niewielkie skalne siodełko i wracamy na wierzchowinę skał. Dochodzimy do urwistej i niezabezpieczonej krawędzi ściany. Dalsza wędrówka prowadzi wzdłuż tej krawędzi, na co oczywiście trzeba mieć wzgląd, choć trasa ta jest łatwa. Idziemy prawie cały czas niczym po skalnym tarasie oferującym wspaniałą południową panoramę, a od czasu do czasu mamy wgląd na północ, gdzie pokazują się inne piaskowcowe formacje. Jedynie na krótkie chwile wchodzimy w brzozowe zagajniki z domieszką innych drzew o skarłowaciałym pokroju.

Stopnie za skałami „Grzyb” i „Żółw”.

Velkě stěny - grzbiet.

Velkě stěny.

Na szlaku.

Panorama miejscowości Tisá.

Na eksponowanym punkcie widokowym.

Skały tworzące Tiské stěny powstały w mezozoiku, w okresie górnej kredy, w przedziale 100–85 mln lat temu. W tamtym czasie teren ten pokrywało morze, na którego dnie osadziły się warstwy piasków. Przez kolejne miliony lat warstwy pasków były wzmacniane najróżniejszym lepiszczem, po czym uległy konsolidacji. W ten sposób z piasków morza powstała piaskowcowa skała. Później, gdy w trzeciorzędzie morze ustąpiło, ruchy tektoniczne i działalność wulkaniczna na sąsiednim Czeskim Średniogórzu spowodowały ruchy warstw ziemi. W ich wyniku gruba płyta warstw piaskowca została w wielu miejscach załamana i skruszona. To ułatwiło wiatrom i wodzie dalsze procesy , które doprowadziły do wietrzenia i erozji piaskowców, czyli ukształtowania ich na kształt skalnego miasta, z głębokimi kanionami, wzniosłymi ścianami i różnorodnymi formami skalnymi.

Velkě stěny.

Taras.

Skalny mur z basztami.

Szczelina.

Na skalnym tarasie.

Tisá.

Velkě stěny.

Velkě stěny oferują na swoich szczytach mnóstwo atrakcyjnych punktów widokowych i miejsc, w których można przysiąść i nasycić się cudownym krajobrazem. Trasa przy krawędzi skał budzi oczywiście mnóstwo emocji. Piaskowcowe skały masywu osiągają tutaj wysokość 613 m n.p.m. i opadają prawie 70-metrową pionową ścianą w kierunku południowym. W tym wszystkim zaskakujące jest to, iż na skały weszliśmy niemal bez wysiłku. Jednak zejście z nich jest zupełnie inne. Wpierw jednak przystajemy na zachodnim krańcu skał Velkě stěny, skąd efektownie widać Malě stěny. Malě stěny są obszarowo mniejsze, ale ich krajobraz jest bajeczny. Trudno od niego oderwać oczy.

Tisá.

Widok na Malě stěny.

Romantycy.

O godzinie 14.45 schodzimy systemem stopni na dół. Docieramy na placyk z budką kasy biletowej i węzłem szlaków. Przed nami Malě stěny. Trzymamy się południowej strony skalnego miasta wschodząc na Malě stěny. Szybkim, stromym podejściem wchodzimy na punkt widokowy. Tam kolejny raz znów doznajemy ekscytacji rozległym krajobrazem. Świetnie stąd widoczny jest płaskowyż z Deczyńskiego Śnieżnika, który za parę dni odwiedzimy. Ma kształt charakterystycznych dla rodzimych Gór Stołowych. Wkrótce jednak urzeczeni zostaniemy czymś innym. Z punktu widokowego schodzimy stromo o wykutych stopniach w ciasną i mroczną szczelinę między skalnymi basztami.

Zejście.

Velkě stěny - zejście na polankę między grupami skał Velkě stěny i Malě stěny..

Korytarz między ścianami skał.

Polanka pomiędzy grupami skał Velkě stěny i Malě stěny.

Malě stěny - korona wyryta na jednej z formacji.

Malě stěny.

Słońce dotyka skał.

Widok na Dečínský Snežník (723 m n.p.m.).

Widok na Velkě stěny.

Malě stěny - zejście z punktu widokowego.

Malě stěny - zejście z punktu widokowego.

Malě stěny.

Malě stěny.

Znajdujemy się w labiryncie uliczek skalnego miasta. Zaczynamy poruszać się pomiędzy wieżami i ścianami skał, przez wąskie korytarze, jary i wąwozy, zaglądając do pieczar, grot oraz jaskiń ciemnych i ze skalnymi oknami. Gdyby nie znaki szlaku łatwo można by tu zgubić właściwą drogę. To niezwykłe skalne formacje układające się w skomplikowany kompleks jest charakterystyczny dla północnej części skalnego miasta Tiské stěny. Od czasu do czasu wchodzimy na obszerniejsze place, z których można łatwiej spojrzeć w górę na strzeliste baszty wznoszące się ku niebu. Można też przypatrzeć się warstwowej budowie skał – piaskowców oraz wapiennych margli układających się naprzemiennie. W tych zróżnicowanych pod względem twardości skałach tkwi tajemnica tutejszych formacji skalnych. Twarde, choć spękane piaskowce łatwiej odpierały działanie wody i powietrza. W nich proces erozji przebiegał wolniej niż w miękkich i rozpuszczalnych marglach. Stąd też partie szczytowe zbudowane z piaskowców często są szersze niż utrzymujące je urwiste ściany margli.

Malě stěny.

Malě stěny.

Gdzie dalej?

Malě stěny.

Malě stěny.

Przed nami kolejne schody wprowadzające na punkt widokowy znajdujący się na Zapomnianym Masywie. Chwila odpoczynku nie zaszkodzi. Znajdujemy się w północnej części skalnego miasta. Schodzimy potem. Trafiamy na skalny tunel. Przechodzimy nim nie będąc pewnym czy idziemy jeszcze szlakiem znakowanym, cz też może zgubiliśmy go. Ta plątaniną przejść i szczelin chce nas chyba zgubić. A jednak udało się - wróciliśmy na Skalny Plac. To jednak nie koniec. Musimy przejść przez Velkě stěny.

Schody na Zapomniany Masyw.

Szczelina w Zapomnianym Masywie.

Schody na Zapomniany Masyw.

Na Zapomnianym Masywie.

Widok z Zapomnianego Masywu.

Tunel.

Malě stěny.

Przejście przez szczelinę.

Znów zaczyna się pyszna zabawa okraszona niezwykłymi walorami dla umysłu, który do końca chyba nie potrafi tego wszystkiego ogarnąć i zrozumieć. Skalne miasto jest jak kraina z pogranicza realu i fantazji, przy czym bliżej mu jednak do krainy fantazji. Przedzieramy się przez Tiské stěny, przechodząc z jednej grupy skalnych labiryntów do następnych, aż o godzinie 16.00 wychodzimy nieopodal znanych nam już formacji „Grzyb” i „Żółw”. Zaraz wrócimy na początek szlaku, który stanie się końcem naszego ekscytującego spaceru.

Okno.

Velkě stěny - dróżki po północnej stronie.

Tiské stěny.

Skalne miasto Tiské stěny to znakomite miejsce na spędzenie wolnych dwóch godzin. Natura wykonała tu wiele roboty wykazując się przy tym ogromnym kunsztem, który zadziwi każdego odwiedzającego. Wędrówka przezeń jest niezbyt wymagająca, niesprawiająca większych trudności, a jednocześnie jest porywająca i olśniewająca.
Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas