Gdzieś na południu Polski leży niepozorne, ale malownicze pasmo górskie Beskidu Małego. Z pewnością wiele milionów lat temu, w czasach, gdy przez Ziemię wędrowały dinozaury teren ten wyglądał zupełnie inaczej niż ten, jaki dziś widzimy. Podczas co najmniej 170 letniej wędrówki dinozaurów Ziemia uległa nieprawdopodobnym przeobrażeniom. Powstały wówczas dzisiejsze kontynenty oraz pojawiły się ptaki i rośliny kwiatowe, które przetrwały nawet nagłą, zagadkową zagładę dinozaurów, jaka miała miejsce około 65 milionów lat temu. Nie tak dawno jednak na pograniczu Beskidu Małego i Pogórza Śląskiego znów pojawiły się dinozaury. Stało się to dokładnie w 2009 roku w Inwałdzie - niedużej wsi położonej pomiędzy Wadowicami a Andrychowem. Teren ten znany był w świecie paleontologii, gdyż w tejże okolicy odkryto skamieniałości kopalnej rośliny, pochodzącej z okresu dolnego dewonu, a więc sprzed około 400 mln lat temu, którą nazwano
Konioria andrychoviensis.
|
„Dinolandia” w Inwałdzie. |
Pod koniec lata, pewnego słonecznego poranka zajeżdżamy do wioski Inwałd. Wysiadamy nieopodal wysokiego ogrodzenia, w stylu tego znanego z filmu „Park Jurajski” Stevena Spielberga. Tutaj rozpoczynamy interesująco wciągającą wędrówkę przez erę dinozaurów. Wchodzimy w tajemniczą otchłań prehistorii Ziemi, a kto chce niechaj podąża za nami.
Kilkaset milionów lat temu życie na lądzie w ogóle nie istniało. Zanim się pojawiło, najpierw rozkwitło w morzach i oceanach. Pierwsze formy życia powstały w wodzie 3,5 mld lat temu, a były to bakterie, a następnie mikroskopijne sinice. Na pewnym etapie rozwoju pierwsze organizmy zaczęły pochłaniać światło słoneczne i wytwarzać tlen, co pozwoliło na wytworzenie się form bardziej złożonych. W ten sposób 600-700 mln lat temu pojawiły się pierwsze bezkręgowce, czyli zwierzęta o miękkim ciele, które wkrótce okrywać zaczął pancerzyk. Naszą wędrówkę przez prehistorię Ziemi rozpoczniemy właśnie od tych stworzeń.
|
Trylobit. |
Jednymi z pierwszych bezkręgowców były
Trylobity - przedstawiciele morskich stawonogów o rozmiarach od około 1 mm do ponad 70 cm długości. Od strony grzbietu przykryte były wapiennym pancerzem. Umiały pływać, ale przeważnie pełzały po dnie żywiąc się planktonem. W okresie całej ery paleozoicznej, tj. od kambru do końca permu spotkać je można było we wszystkich morzach i oceanach Ziemi.
|
Eurypterid. |
W drugim z kolei okresie ery paleozoicznej, w ordowiku pojawiły się
Eurypteridy, zaliczane do największych stawonogów, jakie kiedykolwiek żyły na Ziemi. Zwykle mierzyły kilkadziesiąt centymetrów, ale napotkać można było również okazy o długości 2,5 m. Były one groźnymi drapieżnikami, mającymi wiele wspólnego z pajęczakami. Rozwijały się w ciepłej płytkiej wodzie, zarówno w morzach i jeziorach. Przetrwały do permu, a więc zasiedlały Ziemię w okresie od 460 do 248 mln lat temu.
|
Orthoceras. |
W sylurze, będącym trzecim okresem ery paleozoicznej pojawiają się
Orthocerasy chroniące się w prostej muszli o kształcie wysokiego stożka. Żyły w strefie przydennej polując m.in. na trylobity. Największe z nich osiągały 2 m długości. Przetrwały one aż do początków kolejnej ery w dziejach Ziemi, w której pojawiły się dinozaury.
Do prymitywnych ryb, które pojawiły się w sylurze zaliczyć można okrytego twardym pancerzem
Hemicyclaspisa. Żerując na dnie mórz dotrwał aż do dewonu.
|
Hemicyclaspis. |
Jednak jeszcze wiele musi się wydarzyć na naszym globie, zanim dotrzemy do dinozaurów. Nadchodzi czwarty okres ery paleozoicznej - dewon obejmujący w okres 415-360 mln lat temu. To bardzo istotny moment w dziejach życia na Ziemi, gdyż wtedy z mórz wychodzą pierwsze kręgowce przystosowując się do lądowych warunków. Te pierwsze lądowe kręgowce można uznać za praprzodków dinozaurów. Najpierw jednak z morskich stworzeń ewoluują płazy.
Zanim do nich przejdziemy spójrzmy a morskie stworzenia, które były protoplastami dla lądowych kręgowców. Jednym z nich była
Drepanaspis - bezszczękowa ryba z okresu wczesnego dewonu ze spłaszczonym i opancerzonym twardymi kostnymi płytkami i tarczami tułowiem. Spłaszczony kształt stworzenia sugeruje, iż prowadziło ono denny tryb życia. Dorastała do około 30 cm długości.
|
Drepanaspis. |
|
Anglaspis. |
Jednym z najprymitywniejszych kręgowców opancerzonych żyjących w tymże okresie był Anglaspis. Niemal całe jego ciało pokryte było kostnymi płytkami i tarczami.
|
Cephalaspis. |
Najstarszym znanym ziemskim kręgowcem jest
Cephalaspis, który nie posiadał czaszki, ale okolice głowy okryte miał od zewnątrz szeroką tarczą kostną. Żywił się drobnymi organizmami dennymi. Potrafił ryć w dnie, a w wykrywaniu robaków i innych organizmów pomagały łaty czuciowe rozmieszczone wzdłuż brzegów tarczy kostnej.
We wczesnym dewonie żyła również
Gemuendina - płaska ryba pokryta mozaiką płyt kostnych, które stanowiły jej pancerz. Po bokach miała promieniście rozchodzące się ogromne płetwy. Największe z tych stworzeń osiągały 1 m długości.
|
Gemuendina. |
|
Amonit. |
Bardzo powszechnymi stworzeniami były wówczas
Amonity - rodzaj głowonogów z płaskospiralną muszlą. W dziejach Ziemi żyły one długo, od dewonu do końca kredy. Muszlę swą amonit powiększał w miarę rośnięcia, pozostawiając za przyujściową komorą mieszkalną szereg niewielkich komór wypełnionych gazem. Najczęściej spotkać można amonity o kilkunastocentymetrowej średnicy, choć w okresie kredy znaleźć można było okazy o 2 metrowej średnicy. Były to stworzenia mięsożerne, odżywiające się wszystkimi wolno poruszającymi się bezkręgowcami.
|
Greererpeton. |
Przedstawicielem płazów z wczesnego karbonu jest
Greererpeton żyjący w wodach słodkowodnych. Posiadał krótkie kończyny, które służyły mu do sterowania podczas pływania. Osiągał 1,5 m długości.
|
Eusthenopteron. |
Innym mieszkańcem słodkowodnych jezior i rzek był wtedy
Eusthenopteron, stanowiący jedno z pośrednich ogniw w ewolucji kręgowców od ryb do płazów. Posiadał cztery umięśnione płetwy, w których znajduje się po siedem kości podobnych do kości palców. Był rybą dwudyszną i mógł oddychać pobierając tlen bezpośrednio z powietrza. Przydawało mu się to gdy przebywał w płytkich, zarośniętych zbiornikach, które mogły być okresowo pozbawione tlenu.
|
Bothriolepis. |
Słodkowodne zbiorniki zamieszkiwał również
Bothriolepis - powszechnie występujący szczególnie w okresie środkowego i późnego dewonu. Większość z gatunków tej ryby miała około 30 cm długości, ale istniały okazy dochodzące do 100 cm. Przed drapieżnikami chroniły go płyty pancerne okrywające jego ciało.
|
Pterichthys. |
Pod koniec dewonu w wodach występował
Pterichthys. Ryba ta ma opancerzoną głowę, ale nie łuskowaty ogon. Jej długość wahała się w granicach 20-30 cm. Jest ona przedstawicielem jednego z najwcześniejszych znanych kręgowców, które wykształciły szczęki. Posiada boczne płetwy, które kształtem przypominają niewielkie skrzydła. Ryba miała oczy umieszczone w górnej części głowy, co może świadczyć, że przebywała ona głównie na dnie. Potwierdzać to może płaski tułów. Być może posiadała również umiejętność zakopywania się.
Do gromady wczesnych ryb szczękowych zaliczony jest
Dunkleosteus. Osiągał nawet 9 m długości, z czego 1/3 przypadała na opancerzoną głowę. Ryba ta mogła ważyć do 2 ton. Posiadał duże zęby, które w rzeczywistości były krawędziami kości. Wielu uważa, że był najpotężniejszym morskim drapieżcą w historii ziemi, gdyż potrafił zacisnąć potężną paszczę z naciskiem 5 ton. Gatunek ten dominował w morzach późnego dewonu (375-360 mln lat temu).
|
Dunkleosteus. |
|
Ichthyostega. |
Formą przejściową między rybami i płazami była Ichthyostega, która była najprawdopodobniej jednym z pierwszych czworonogów, a zarazem pierwszym lądowym kręgowcem. Posiadała skrzela i płuca. Miała 1,5 m długości. Żyła pod koniec dewonu. Innym przykładem stworzenia z tamtego okresu, pośredniczącego między rybami i płazami był Panderichthys - drapieżna ryba mięśniopłetwa, która nie posiadała już płetwy grzbietowej i odbytowej.
|
Akantostega. |
Jednym z pierwszych czworonogów, stanowiącym ogniwo pośrednie pomiędzy rybami i płazami była
Akantostega. Jej kończyny zakończone były ośmioma palcami. Posiadała zarówno skrzela, jak i płuca, ale nie potrafiła jeszcze poruszać się po lądzie. Zamieszkiwała rzeki i jeziora na przełomie dewonu i karbonu.
Pośród traw, w zacienieniu krzaków znajdujemy skamielinę oczka wodnego, a w nich nie przekraczające 1 metra długości
Diplokaulusy (Diplocaulus) - płazy tarczogłowe, spędzający większość czasu w płyciznach, w których polowały na małe ryby. Dziwaczny kształt czaski przypominający bumerang zapewne umożliwiał im pływanie pod prąd wody oraz rozgrzebywanie dna. Diplokaulusy potrafiły też jednak poruszać się po lądzie, a zamieszkiwały mokradła Ameryki Północnej aż 270 lat temu w okresie permu.
|
Skamieniałe Diplokaulusy (Diplocaulus). |
|
Belemnit. |
Jeszcze w okresie karbonu w morzach pojawiają się też
Belemnity - aktywnie pływające głowonogi z dziesięcioma ramionami. Były drapieżnikami, które chwytały swymi ramionami mniejsze morskie zwierzęta, np. ryby i pożerały je za pomocą dziobowatych szczęk. Długość tych stworzeń wynosiła od kilkunastu centymetrów do kilku metrów. Przeobrażając się w różne formy gatunkowe belemnity przetrwały aż do końca ery paleozoicznej i zaczęły wymierać wraz z kresem epoki dinozaurów.
W karbonie następuje bujny rozkwit roślinności. Na lądach rosną drzewiaste widłaki, kalamity i paprocie nasienne. Pojawiają się pierwsze zwierzęta latające (owady) oraz pierwsze gady - kotylozaury. Po karbonie następuje perm, podczas którego kontynenty połączone są w jeden superkontynent - Pangeę. Drzewiaste widłaki, skrzypy i paprocie zastępowane są przez rośliny iglaste, miłorzębowe i sagowce. Tak w dziejach Ziemi kończy się era paleozoiczna.
|
Nad brzegiem dewońskiego zbiornika wodnego. |
Z pradziejami życia na ziemi zetknęliśmy się w północno-wschodniej części parku „Dinolandia”. Był wstępem do ery mezozoicznej, kolejnej w dziejach Ziemi, w której panowały dinozaury. Leżąc na piaszczystej plaży nad brzegiem paleozoicznego zbiornika próbujemy ogarnąć myślami czas rozwoju życia na Ziemi. Jakże to pociągający temat. Coś o nim wiemy, ale wciąż tak mało, wciąż jest tyle nurtujących zagadek. Jakże krótkie względem niego są dzieje ludzkości, które wydają się być tylko oddechem w historii życia na naszej planecie. A to jeszcze nie koniec tej historii...
Warto się tam wybrać. Bardzo ciekawe miejsce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż tam byliśmy ale dawno i chyba tych całych atrakcji przez ciebie opisanych nie było, zaliczyliśmy też park miniatur i kino 5D.
OdpowiedzUsuńFajna ciekawostka, i dobry pomysł na wycieczkę z dzieciakami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Heh, jako dziecko byłam pewna, że zostanę albo weterynarzem, albo paleontologiem :D Bardzo interesujące miejsce, które tyle razy mijałam siedząc w autobusie do Krakowa... Tylko dodatkowo mnie zachęciliście, żeby się tam wreszcie wybrać. No i tak jak stwierdził Tomek, świetna propozycja na wycieczkę z dziećmi. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJej, aż mi wstyd, że mam ten park pod nosem, a jeszcze nigdy tam nie byłam. Z drugiej strony, jest też Dinozatorland w pobliżu, a co za dużo dinozaurów to nie zdrowo. :)
OdpowiedzUsuńCefalaspis nie był najstarszym kręgowcem - starsze są np. konodonty. Poza tym - fajny artykuł.
OdpowiedzUsuńA wiedzieliśmy że stegozaury wspinały się bardzo dobrze po górach
OdpowiedzUsuń