Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Gruň

Opuszczamy Pustevny

Pustevny, zbliża się 7.00 rano.
Pustevny, zbliża się 7.00 rano.
Pasterze i owce Redyku Karpackiego jeszcze śpią.
W drugi dzień pobytu w Beskidzie Śląsko-Morawskim postanowiliśmy udać się do starych osad pasterskich, położonych w okolicach górskiej wioski Staré Hamry. W wycieczce tej musimy wspomóc się komunikacją publiczną, bo nie zdążylibyśmy wrócić na noc do schroniska. Sama przełęcz Pustevny ma połączenie komunikacyjne linią autobusową kursującą z Rožnova pod Radhoštěm. Autobus wyjeżdża tu kilka razy na dzień, ale nie tak wcześnie jak potrzebujemy.

TRASA:
Pustevny (1018 m n.p.m.) [zielony szlak] Skalíkova louka, rozc. [zielony szlak] Skalíkova louka, chata (875 m n.p.m.) [zielony szlak] Prostřední Bečva, požární dům (475 m n.p.m.)

Prostřední Bečva, požární dům Bílá

Bílá (535 m n.p.m.) [zielony szlak] Staré Hamry, rozc. Černá [niebieski szlak] Osada Školeny [niebieski szlak] Janikula (800 m n.p.m.) [żółty szlak] Gruň, Hotel Charbulák (820 m n.p.m.) [żółty szlak] Janikula (800 m n.p.m.) [niebieski szlak] Osada Školeny [niebieski szlak] Staré Hamry, rozc. Černá [zielony szlak] Bílá (535 m n.p.m.)

Bílá Prostřední Bečva, Hotel Zavadilka Pustevny, konečná

OPIS:
Zatem o godzinie 7.00 za zielonymi znakami zaczynamy schodzić pieszo szosą, którą dojeżdżają tu autobusy z Rožnova pod Radhoštěm. Mijamy drewnianą budkę przystanku autobusowego, a zaraz potem po lewej plac parkingowy. Po kilku minutach szosa robi ostry zakos na lewo, zaś my kierowani jesteśmy stąd znakami szlaku w prawo na leśną dróżkę. Biegnie ona w miarę płasko trawersując strome zbocze. Idąc nią mijamy wkrótce po prawej stronie źródełko wody i stojącą obok niego kapliczkę. Trzy minuty później po lewej mamy przecinkę przez którą w dolinie dostrzegamy zabudowania przysiółka Podstupně. Chwilę potem osiągamy rozstaj Skalíková louka, gdzie znajduje się najwyżej położony basen w Morawskośląskich Beskidach. W połowie drogi natrafimy na źródełko z czystą wodą. Na rozstaju Skalikova louka spotykamy żółty szlak biegnący na szczyt Radegast (1106 m n.p.m.), na którym stoi figura boga słowiańskiego Radogosta, zwanego Radegastem. Nasz zielony szlak schodzi z leśnej drogi i biegnie razem z żółtym ostrzej w dół leśnego zbocza. W tym miejscu za nami jest 2 km - 15 minut wędrówki.

Zabudowania przysiółka Podstupně.
Zabudowania przysiółka Podstupně.

Po 500 metrach od rozstaju docieramy do polany Skalikova louka, gdzie stoi podniszczała chata turystyczna. Jej elementy architektoniczne przypominają zdobnictwo dzieł Dušana Jurkoviča na Pustevnym. Obok budynku schroniska funkcjonował niegdyś basen, ale dziś to tylko jego ruina. Miejsce wygląda na opuszczone, lecz przekonujemy się, iż ma swoich gospodarzy. Pytamy ich o dalszą drogę, bo na polanie mamy trudności z odszukaniem dalszego biegu naszego szlaku. Otóż okazuje się, że biegnie dalej stromo w dół zbocza ścieżką, obchodzącą od lewego brzegu pozostałości po basenie. Ścieżka ta szybko kończy się na poprzecznej dróżce, na którą skręcamy w prawo. Szlak prowadzi dalej głownie lasem - trochę bukowym, trochę świerkowym, ale czasem wyjdzie na skraj jakiejś polany.

Skalikova louka.
Skalikova louka.

Chata „Skalikova louka”.
Chata „Skalikova louka”. Z lewej widać ruiny basenu.

Skalikova louka. Mały domek na polanie.
Skalikova louka. Mały domek na polanie.

Chata „Skalikova louka”.
Chata „Skalikova louka”.

Las przed przysiółkiem Bácov.
Las przed przysiółkiem Bácov.

O godzinie 7.50 wychodzimy na szosę biegnącą w dół doliny, którą płynie Bácovský potok. Idziemy tą szosą pośród obejść przysiółka Bácov wioski Prostřední Bečva. Pięć minut później docieramy na placyk przy którym stoi Hospůdka „Na Bajzu”. Tam też znajduje się końcowy przystanek autobusowy Bácov-škola. Jednak nie znajdujemy tutaj przydatnego nam połączenia.

Bácovský potok.
Bácovský potok.

Schodzimy dalej szosą w dół doliny. O godzinie 8.00 mijamy przydrożny krzyż z kapliczką i kilka minut później przechodzimy mostem Bácovský potok. Niedługo potem o godzinie 8.30 osiągamy ruchliwą drogę krajową nr 35 i jednocześnie europejską E442. Po drugiej stronie drogi znajduje się budynek straży pożarnej (czes. požární dům). Znajdujemy się w wiosce Prostřední Bečva na wysokości 475 m n.p.m. Po kilku minutach oczekiwania łapiemy stąd autobus, którym przemieszczamy się z kraju zlińskiego (czes. Zlínský kraj) do kraj morawsko-śląskiego (czes. Moravskoslezský kraj), będącymi odpowiednikiem polskich województw.

Na Gruň i z powrotem

Wysiadamy na końcowym przystanku w miejscowości Bílá (pol. Biała). Mżawka zaczęła się już, gdy jechaliśmy tutaj autobusem. Najważniejsze jednak, że nie pada mocno mimo takich prognoz.

Bílá, czeska droga krajowa nr 56.
Bílá, czeska droga krajowa nr 56.

Z przystanku autobusowego idziemy na północ, a potem północny wschód wzdłuż ruchliwej czeskiej drogi krajowej nr 56, biegnącej doliną potoku Bílá Ostravice (pol. Biała Ostrawica). Odcinek ten liczy nie więcej niż jeden kilometr. W pewnych fragmentach korzystamy z utwardzonej nawierzchni przygotowanej pod budowany chodnik. Bílá Ostravice to główny potok z którego powstaje rzeka Ostravice (pol. Ostrawica), po połączeniu się we wsi Staré Hamry z potokiem Černá Ostravice (pol. Czarna Ostrawica). Zaraz potem tworzy sztuczne rozlewisko - zbiornik wodny Šance (czes. Vodní nádrž Šance), który został utworzony dla ograniczenia powodziowego, a także jako zbiornik wody pitnej dla aglomeracji ostrawskiej (w związku z tym kąpiel w tym zbiorniku oraz uprawianie sportów wodnych są zabronione). Za zaporą zbiornika wodne Šance rzeka Ostravice przepływa przez wioskę Ostravice, a potem m.in. przez Frydek-Mistek i Ostrawę, gdzie uchodzi do Odry. Rzeka ta stanowi historyczną granicę między Morawami i Śląskiem Cieszyńskim.

Po niecałych 15 minutach o godzinie 9.25 docieramy do miejsca, gdzie potok Bílá Ostravice łączy się z potokiem Černá Ostravice. Jesteśmy już w granicach administracyjnych wioski Staré Hamry (pol. Stare Hamry). Nasza wysokość to 521 m n.p.m. Ruchliwa droga nr 56 zakręca tutaj na lewo kierując się na północny-zachód. Z prawej strony dochodzi do niej podrzędna droga nr 484 która biegnie ku granicy czesko-słowackiej i przekracza ją we wsi Konečná. Wzdłuż drogi nr 484 biegnie dalej zielony szlak, który tutaj opuszczamy i zaczynamy kierować się niebieskimi znakami, które pojawiają się tutaj.

Staré Hamry (521 m n.p.m.).
Staré Hamry (521 m n.p.m.). Tutaj łączy się Biała Ostrawica i Czarna Ostrawica tworząc rzekę Ostrawica.

Zaraz za przystankiem autobusowym niebieskie znaki odbijają w prawo na gruntową dróżkę, która pnąc się do góry wnet znika w lesie. Zaczynamy wspinać się po zboczach wzniesienia Příslop (782 m n.p.m.). Od naszej strony zbocza góry są bardzo strome, zwieńczone wychodniami skalnymi, ale szlak prowadzi nas znacznie łagodniejszym trawersem. Po za tym nie osiągamy szczytu, ale idziemy poniżej niego. Po minięciu szczytu Příslop o godzinie 10.00 wychodzimy na hale pasterskie, gdzie szlak skręca w lewo w kierunku wzniesienia Janikula (832 m n.p.m.). To jedno z tych miejsc, gdzie można poczuć ducha przeszłości Beskidów Śląsko-Morawskich. Zobaczymy typowe dla tego regionu drewniane zabudowania wiejskie.

Pod szczytem wzniesienia Příslop (782 m n.p.m.).
Pod szczytem wzniesienia Příslop (782 m n.p.m.).

Idziemy przez mgłę. Czasem przychodzi nam wędrować również w taką pogodę, widoki mamy nikłe, ale nie zabiera nam to ducha wędrówki. Z mgły wyłaniają się kolejne domy osady Školeny. Niegdyś ukrywali się tu prześladowani ewangelicy i szkolili się w głoszeniu Słowa Bożego.

Osada Školeny.
Osada Školeny.
Osada Školeny.
Osada Školeny.

Przechodzimy pośród zabudowań osady Školeny i rozległych hal. Za kolejnym obejściem widzimy piękną sarnę siedzącą w trawie. Bacznie nas obserwuje jakby z ciekawości i wcale nie płoszy się. Gruntowa droga po której prowadzi nas szlak wznosi się już tylko nieznacznie. Na chwilę wprowadza nas ponownie do lasu. Tam stoi dom przy którym rosną olbrzymie, dorodne dynie - ciekawe jak ciężkie?

Sarna.
Za kolejnym obejściem widzimy piękną sarnę siedzącą w trawie.

Dynie - ciekawe jak ciężkie?
Dynie - ciekawe jak ciężkie?

Zaraz dalej, nieopodal szczytu Janikula na wysokości 800 m n.p.m. kończy się nasz niebieski szlak, ale w tym samym miejscu pojawia się żółty szlak biegnący z wioski Staré Hamry. Skręcamy na niego w prawo. Idziemy lekko w dół. Wychodzimy z lasu, na skraju którego stoi drewniany krzyż z Chrystusem. Przechodzimy przez polankę, gdzie znów lekko droga nasza pnie się do góry, po czym w świerkowym lesie znów opada. Wyprowadza nas niespodzianie na asfaltową drogę z placem parkingowym. Skręcamy w prawo, gdzie na końcu parkingu widać górną stacja wyciągu narciarskiego. Zaraz dalej na wysokości 820 m n.p.m. stoi Hotel Charbulák, do którego docieramy na godzinę 10.40.

Janikula (800 m n.p.m.).
Janikula (800 m n.p.m.).

Gruň, parking.
Gruň, parking.

Gruň, przy wyciągu narciarskim.
Gruň, przy wyciągu narciarskim.

Gruň, Hotel Charbulák (820 m n.p.m.)
Gruň, Hotel Charbulák (820 m n.p.m.).

Jesteśmy na skraju rozległych polan z osadą o nader silnych tradycjach pasterskich. Nosi ona nazwę Gruň. Niegdyś stały tu wyłącznie koliby pasterzy, które z czasem przekształcane były w stałe domy mieszkalne. Pasterze na czas zimy przestali przenosić się w doliny, gdyż hodowane przez nich owce były wyjątkowo odporne na surowe warunki. Była to rasa owiec o nazwie valaška, charakteryzująca się małym i średnim wzrostem oraz grubą wełną. Dziś jest to rasa bardzo rzadko spotykana w Karpatach, a był też czas kiedy wydawało się że zupełnie zaniknie. Jednak niemal w ostatniej chwili udało się tutaj odtworzyć stado pierwotnej rasy wołoskich owiec, które przecież tak silnie wpisuje się w beskidzkie krajobrazy.

Gdyby nie mgła zapewne powędrowalibyśmy dalej w głąb osady Gruň, aż do leżącej na granicy czesko-słowackiej górskiej osady Bílý Kříž. Podczas ładniejszej aury trasa taka zachwyca malowniczością. Taki senny czas jak dziś spędzamy przy kawie w Hotelu Charbulák, przy czym o godzinie 11.10 postanawiamy wracać tą samą drogą co przyszliśmy.

Gruň, Hotel Charbulák (820 m n.p.m.).
Gruň, Hotel Charbulák (820 m n.p.m.).

Janikula.
Janikula.

W dalszym ciągu mamy delikatną mżawkę, ale widoczność troszeczkę się poprawiła. Okolica nabiera większej głębi. Nie giniemy już tak bardzo we mgle jak wcześniej. Widoczny staje się kompleks zabudowań osady Školeny i błądzące ponad nią chmury. W dali ukazują się łagodne fale najbliżej położonych wzniesień. To niewielka namiastka tutejszego krajobrazu, ale dzięki niej już wiemy jakże tu będzie malowniczo, gdy słoneczko ukaże swe oblicze.

Školeny.
Školeny.
Školeny.
Školeny.
Školeny.
Školeny.
Školeny.

Školeny - hale pasterskie.
Školeny - hale pasterskie.

Školeny - widok z hali.
Osada Školeny - widok z hali.

Školeny - panorama ze wzniesienia hali.
Školeny - panorama ze wzniesienia hali.

Gdy wchodzimy do lasu pokrywającego Příslop, u jego szczytu widać teraz wyraźne skaliste zwieńczenie, a także znaczną stromość jego zbocza. W lesie widać też sporo grzybiarzy, a i nam udaje się coś jadalnego wypatrzeć w leśnej ściółce, w tym najszlachetniejszego z grzybów i wyjątkowo okazałego, choć jeszcze nie wyrośniętego borowika szlachetnego (Boletus edulis Bull.). Jest to grzyb rzadziej spotykany na niżu, a już niezwykle rzadki w okolicach wielkich miast.

Widok na szczyt Příslop.
Widok na szczyt Příslop.

Leśne zbocze pod szczytem Příslopu.
Leśne zbocze pod szczytem Příslopu.

Borowik szlachetny (Boletus edulis Bull.).
Borowik szlachetny (Boletus edulis Bull.).

Tam za lasem jest już dolina Ostrawicy.
Tam za lasem jest już dolina Ostrawcy.

Do rozstaju szlaków Černá w Starych Hamrach udaje się nam dotrzeć bardzo szybko - na godzinę 12.05. Tu łapiemy zielony szlak, przekraczamy mostem drogowym potok Czarna Ostrawica i idąc spacerkiem w górę potoku Białej Ostrawicy wzdłuż ruchliwej szosy na godzinę 12.30 docieramy do wsi Biała (czes. Bílá). Tutaj łapiemy autobus, którym przejeżdżamy do wsi Prostřední Bečva położonej w górnej części doliny rzeki Rožnovská Bečva rozdzielającej masywy Beskidu Morawsko-Śląskiego i Gór Wsetyńskich. Wysiadamy przy Hotelu Zavadilka, gdzie możemy przesiąść się na autobus kursujący na przełęcz Pustevny. Wcześniej jednak posilamy się w pobliskiej gospodzie tradycyjnym czeskim jadłem.

Černá Ostravice (pol. Czarna Ostrawica).
Černá Ostravice (pol. Czarna Ostrawica).

Czeska droga krajowa nr 56. Po prawej stronie drogi płynie potok Bílá Ostravice (pol. Biała Ostrawica).
Czeska droga krajowa nr 56. Po prawej stronie drogi płynie potok Bílá Ostravice (pol. Biała Ostrawica).

Prostřední Bečva - Hotel Zavadilka.
Prostřední Bečva - Hotel Zavadilka.


Udostępnij:

3 komentarze:

  1. Ja w ogrodzie mam tylko jedną dynię, ale mogę powiedzieć, że waży całkiem sporo :D Śliczny borowik, sarna również dała się pięknie sfotografować... no i cała fotorelacja bardzo ciekawa, jak zawsze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe. Chyba się tam wybiorę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sarenka była prześliczna! W życiu żadnej nie widziałam!

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas