Jesień nastała, otulając lasy swoimi barwami. Przed nami rozpościera się droga, która prowadzi do krainy romantyzmu, wypełnionej wrażliwością, pasją i głęboką tęsknotą za ukrytym i nieznanym. Skrywa się
w niej głęboka metafizyka, duchowość oraz fascynacja piękną, lecz
nieokiełznaną naturą. Chmury kłębiące się na niebie niosą odrobinę
melancholii, sprzyjając kontemplacji świata przyrody. Przenoszą nas w autentyczny
pejzaż epoki zachwytu tajemnicą natury i jej nieokiełznanych zjawisk. W
krainie tej odnajdziemy piękno i spokój oraz zobaczymy zaskakującą
nieprzewidywalność. Jest w niej wiele głębokiej duchowości, a zarazem coś z
szaleństwa i rozmachu. Emanuje z niej coś pierwotnego, lecz wciąż żywego.
Marzyliśmy o niej już od dawna; zapragnęliśmy powrócić tutaj zaraz po
pierwszym spotkaniu. Jesień to podobno najlepszy moment, aby tu być i
wyruszyć szlakiem romantycznych malarzy, którzy tutaj niegdyś…
Z pędzlami, farbami, sztalugą
i kromką chleba u boku,
wędrowali przez doliny,
pewnym krokiem i radosnym duchem.
Często, człowiek za człowiekiem,
wspinali się na strome urwisko,
aby chłonąć naturę okiem pełnym szczęścia,
a potem uwieczniać ją na papierze:
wysokie świerki, ciemne jodły,
strumyk szemrzący cicho, łagodnie,
ostre skały pełne mocy,
ptaszek wysoko na gałęziach,
gdzie tak dobrze jest marzyć.
Ścieżka Malarzy, dobrze nam znana,
została nazwana ich imieniem.
Czas, jak ten strumyk szybko płynie.
Nawet dziś ma głębokie znaczenie,
łącząc wschód z zachodem,
i dając mi nadzieję,
że ludzie będą się dobrze dogadywać,
nie pójdą swoją drogą bez pozdrowienia,
ale wyciągną do siebie przyjazne ręce,
nawet jeśli ten ktoś będzie nieznany.
~ Gudrun Kafka
|
|
|
Na starcie.
|
|
 |
| Drogowskaz „Zum Malerweg”. |
 |
| Franz Stadler „Liebethaler Grund, Luck-Mühle” (1800). |
Szlak Malerweg rozpoczyna się w Liebethal, dzielnicy miasta Pirna. O
godzinie 12.00 przybywamy na początek szlaku, gdzie drogowskaz „Zum Malerweg” na stylizowanym rowerze wskazuje początek drogi. Wchodzimy stąd
od razu do romantycznej doliny Liebethaler Grund. Dolina ta zwana jest
bramą do Szwajcarii Saksońskiej. Płynie przez nią Wesenitz, dopływ Łaby. Idziemy wzdłuż tej rzeki w górę doliny. Już od pierwszych
kroków, mimo bliskości osad ludzkich, dolinę wypełnia aura dzikości. Tak jakby została kiedyś opuszczona, oddana w objęcia przyrody. Mijamy
ruiny starej elektrowni wodnej z 1894 roku, która niegdyś obsługiwała wieś Copitz, która obecnie jest częścią miasta Pirna, podobnie jak Liebethal.
Eletrowania w dolinie Liebethaler Grund pracowała do roku 1970. Pozostała
po niej zaawansowana ruina, tylko same mury bez dachu, ale w ich wnętrzu
wciąż można zobaczyć pozostałości turbin.
 |
| Kanał na Wesenitz. |
 |
| Rzeka Wesenitz. |
 |
| Przejście przed starą elektrownią. |
|
|
|
Stara elektrownia.
|
|
|
Pozostałości turbin w starej elektrowni.
|
Niedaleko za starą elektrownią mamy monumentalny pomnik Wilhelma Richarda
Wagnera, jednego z najwybitniejszych przedstawicieli niemieckiej muzyki
XIX wieku oraz jednego z największych twórców w historii opery.
|
Muzyka to drugie wcielenie świata,
niewypowiedziane brzmienie tajemnicy istnienia.
~ Ryszard Wagner, niemiecki kompozytor (1813-1883)
|
|
|
Pomnik Wagnera wykonany został z brązu przez drezdeńskiego
malarza i rzeźbiarza Richarda Guhra w latach 1911-12. Miał
pierwotnie stanąć w Wielkim Ogrodzie w Dreźnie, ale wybuch I wojny światowej i kryzys gospodarczy spowodował, że o pomniku
zapomniano zupełnie. Dopiero na początku lat 30-tych XX wieku
został odkryty przez artystę Sizzo Stief, a dnia 21 maja 1933
roku umieszczony tutaj na cokole. Stało się to w przeddzień
120. rocznicy urodzin Wagnera i jednocześnie 50. rocznicy jego
śmierci. Uroczystość odsłonięcia pomnika zbiegła się z 700.
rocznicą istnienia miasta Pirna. Dolina Liebethaler Grund, w
której postawiono jego pomnik oraz znajdujący się w niej dawny
młyn były dla Wagnera inspiracją dla jego opery Lohengrin.
Wagner komponował ta operę będąc w Saksońskiej Szwajcarii na
wypoczynku. Opera znana jest z zawartego w niej Marszu
Weselnego. Na pomniku Wagner przedstawiony jest jako rycerz
Graala, którym był również, główny bohater opery. Stojące u
jego stóp pięć postaci uosabia elementy jego muzyki:
sferyczne, liryczne, dramatyczne, dionizyjskie i demoniczne.
Pomnik ma całkowitą wysokość 12,5 metra. Jest to pierwszy
pomnik Ryszarda Wagnera w Saksonii i zarazem największy na
świecie.
|
|
|
Pomnik Wilhelma Richarda Wagnera.
|
|
| Lochmühle. |
Przed mostkiem nad rzeką Wesenitz przechodzimy obok dawnego młyna
Lochmühle, który wraz z rozwojem turystyki w Szwajcarii Saksońskiej, w XIX
wieku przekształcił się w popularny zajazd. Jednak od początku lat
90-tych XX wieku kompleks stoi pusty. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1559
roku, ale jego budowa miała miejsce najpewniej nieco wcześniej, gdyż
dokumenty z tamtego okresu wspominają, że jego budowa nie była wówczas
jeszcze ukończona. W 1681 roku młyn został zniszczony przez osuwisko.
Eksploatacja młyna była raczej trudna ze względu na położenie w głębokiej
dolinie rzeki. Do młyna można było dotrzeć jedynie pieszo, stromymi
ścieżkami i schodami z Mühlsdorfu i Daube. Transport do i z młyna wozem
konnym przez długi czas nie był możliwy. Dopiero w 1799 roku zbudowano
drogę z Mühlsdorfu do Lochmühle, ale droga ta była nadal niezwykle trudna
do pokonania ze względu na stromizny, a więc worki ze zbożem i mąką w
dalszym ciągu transportowano z doliny na osłach. Ponadto wąska dolina
utrudniała również młynarzom dostęp do pól uprawnych. Utrudnienia takie
powodowały, że młyn zmieniał często właścicieli. Tylko między 1561 a 1681
rokiem odnotowano co najmniej siedmiu różnych właścicieli. Ostatni
młynarz, Schmidt, zginął w wypadku w Sylwestra 1880 roku, w wyniku
uderzenia kołem zębatym ze swojego młyna. Po tym wydarzeniu młyn przestał
działać i służył już wyłącznie jako zajazd. Jednak, gdy zaprzestano
w nim działalności restauracyjnej, młyn pozostał pusty i zaczął popadać w
ruinę. W 2015 roku ogłoszono plany, zgodnie z którymi planowano odnowić
budynek i przeksztacić go w hotel, który miał być połączony z
płaskowyżem ponad doliną windą.
 |
| Capt. Batty / Th. Higham - Liebethaler Grund hf (1827) |
W okresie rozwoju turystyki w Szwajcarii Saksońskiej, który rozpoczął
się pod koniec XVIII wieku, Lochmühle stanowiło pierwsze spotkanie
wędrowców z dzikim i romantycznym, skalistym światem piaskowcowych gór.
Z kolei turystyka stała się lukratywnym źródłem dochodu dla
Lochmüllerów, czyli właścicieli młynów. To właśnie jeden karczmarz
działających przy młynie udostępnił ziemię dla postawienia pomnika
Wagnera, licząc oczywiście na zwiększenie liczby gości odwiedzających
młyn.
|
| Lochmühle. |
Zaraz za młynem, kamiennym mostkiem przechodzimy na drugą stronę rzeki, skąd
stopnie wyprowadzają z doliny do wsi Daube, ale szlak Malerweg kieruje nas
na wąską ścieżką biegnącą pod ścianą skał wzdłuż rzeki Wesenitz. Zmierzamy
do kolejnego mostku nad rzeką, znajdującego się zaraz za kolejnym młynem
Daubemühle z zabytkową elektrownią wodną. Most łączy malownicze
miejscowości Lohmen i Mühlsdorf.
|
| Ścieżka po drugiej stronie rzeki Wesenitz prowadzi obok wodospadu.
|
|
| Daubemühle. |
 |
| Elektrownia wodna przy młynie Daubemühle. |
Niedaleko za młynem Daubemühle krótkim podejściem o godzinie 13.00
opuszczamy dolinę Wesenitz i wchodzimy do przytulnej dzielnicy Mühlsdorf.
Skręcamy w prawo na ulicę Richarda Wagnera. Maszerujemy mijając kolejne
zabudowania Mühlsdorf, aż do odejścia na polną drogę. Oddalamy się od
rzeki Wesenitz. Przed lasem skręcamy w lewo, a po chwili w prawo i idziemy
dalej widokowym skrajem lasu. Widać stąd część wschodnią pasma o nazwie
Rudawy (niem. Erzgebirge, czes. Krušné hory). W pewnym momencie przechodzimy obok kamienia
koordynacji w Mühlsdorf, oznaczającego przecięcie współrzędnych
geograficznych: 51° szerokości geograficznej północnej i 14° długości
geograficznej wschodniej. Został tu ustawiony w 2004 roku.
|
|
Pierwszy napotkany dom w Mühlsdorf z malunkiem młyna Lochmühle.
|
 |
| Stare koła młyńskie w centrum Mühlsdorf. |
|
|
Drogowskaz Malerweg w Mühlsdorf.
|
|
| Mühlsdorf. |
|
|
Łąkami w stronę lasu.
|
 |
| Na skraju lasu. |
 |
| Kamień koordynacji w Mühlsdorf. |
 |
| Widok na Lohmen. |
Wchodzimy do lasu, zbliżamy się z powrotem do doliny rzeki Wesenitz i schodzimy do niej stromo. Ponownie gościmy w jej ciasnym wąwozie. Przechodzimy na drugą stronę przez most Försterbrücke i skręcamy na południe, gdzie dochodzimy do dopływu Brausnitzbach. Następnie skręcamy w stronę jego źródeł. Idziemy na wschód, gdzie niebawem przechodzimy pod przejazdem kolejowym linii Pirna-Neustadt
Niedaleko za wiaduktem kolejowym wchodzimy na szosę S164. Idziemy chwilkę wzdłuż tej drogi w kierunku Stolpen, potem odbijamy na prawo. Na początku wzdłuż dróżki po lewej mamy pole uprawne, a po prawej las, nieco dalej maszerujemy przez otwarte rolnicze przestrzenie, z których cieszyć się możemy szerokimi widokami. Tak dochodzimy do miejscowości Lohmen i do głównej szosy Basteistraße.
 |
| Ponowne zejście do doliny rzeki Wesenitz. |
 |
| Wesenitz. |
 |
| Försterbrücke. |
W Lohmen przechodzimy ulicami Basteistraße, następnie w prawo Uttewalder Straße, która doprowadza nas do ścieżki Brückwaldweg. Wkraczamy na obszar Parku Narodowego Saskiej Szwajcarii (niem. Nationalpark Sächsische Schweiz). Idąc skrajem lasu mijamy pomnik upamiętniający powstanie chłopów saksońskich z 1790 roku (Erhebung der Bauern). Podłożem tego powstania były prawa łowieckie w rezerwatach łowieckich utworzonych przez szlachtę. Ponadto chłopi żądali zniesienia pańszczyzny oraz zakazu naliczania odsetek od płatności w naturze. Początkowo chłopom udało się nakłonić panów do zrzeczenia się wszelkich opłat, pańszczyzny i odsetek. Niektórzy z nich zostali nawet wypędzeni przez chłopów. Jednak operacja wojskowa we wrześniu 1790 roku ostatecznie stłumiła to powstanie.
 |
| Jesienne drzewa przy szosie S164. |
 |
| Ścieżka przez łąki. |
 |
| Na szczycie wzgórza. |
 |
| Widok ze wzgórza w stronę Lohmen i doliny Łaby. |
|
|
Pomnik upamiętniający powstanie chłopów saksońskich z 1790
roku (Erhebung der Bauern).
|
 |
Uttewalder Grund, Felsentor im Uttewalder Grund artysta nieznany (litografia XIX w.) |
Schodzimy powoli do zacienionego chłodnego wąwozu Uttewalder Grund z
legendarną bramą skalną, gdzie słynny romantyk malarz Caspar David
Friedrich spędził w samotności cały dzień. Wkraczamy w krainę totalnej
magii. Przez wąwóz wiedzie nas ścieżka Schleifgrund. Jest to bardzo
efektowny odcinek szlaku, który urzeka kamienną bramą, jak też dzikimi
klifami i idylliczną zielenią. Wąwóz ograniczają stojące blisko siebie
ściany skalne, ciągnące się prawie do Wehlen. Ograniczają one ilość
światła słonecznego, szczególnie zimą. Powyżej skał mamy nieprzenikniony
baldachim tworzony przez korony drzew - świerka, jesionu, klonu
jaworowego, lipy drobnolistnej i grabu. Różne gatunki paproci i mchów
podkreślają wyjątkowość rosnącej tu roślinności. Mroczno-tajemnicza
atmosfera wąwozu była dla romantyków w poprzednich stuleciach bardzo
pociągająca. Caspar David Friedrich, August Heinrich, Carl Köhler i wielu
innych wykorzystali w rysunkach jego motywy, takie jak kamienny most, czy
unikalne formacje skalne.
.jpg) |
| Caspar David Friedrich - Felsentor im Uttewalder Grund (1801). |
|
|
Uttewalder Grund.
|
|
|
Tutejsze skały przypominają niekiedy ruiny starych zamków;
niekiedy na ich blankach leżą kamienne bloki o najdziwniejszych
kształtach, często ułożone po dwa lub trzy razy jeden na drugim.
Najbardziej makabryczny i zarazem piękny fragment to ten, gdzie
skały stykają się tak ściśle po obu stronach, że pozostaje
jedynie wąskie przejście o długości 3 i pół jarda, nad którym
trzy duże, zwalone kamienie tworzą skalną bramę.
~ Schuhmann, 1821
|
 |
| Uttewalder Grund. |
Uttewalder Felsentor odbił się szczególnie w życiu i twórczości Caspara
Davida Friedricha. Latem 1800 roku, mając 25 lat, spędził on tu cały
tydzień - „między skałami a jodłami”, jak później opowiadał
przyjacielowi. Nie spotkał tu wówczas ani jednej osoby. W 1825 roku
swoje przeżycia przełożył w ponury obraz olejny „Uttewalder Grund”.
Malarz ten wielokrotnie szukał samotności i ciszy, nie tylko po to, by
obserwować naturę i krajobraz, ale by zanurzyć się w nich, by je poczuć.
„Muszę poddać się temu, co mnie otacza, zjednoczyć się z moimi
chmurami i skałami, być tym, kim jestem” – pisał.
Po kilometrze marszu wąwozem mamy skrzyżowanie szlaków. Kamienne stopnie na prawo prowadzą do tawerny „Uttewalde” oddalonej od nas o niecałe 200 metrów. Odejście do tej tawerny znajduje się przy wykutej w skale tablicy pamiątkowej Brunona Barthela (1885-1956), saksońskiego pisarza, poety i historyka, który w Saksonii Szwajcarskiej ma swój szlak Bruno-Barthel-Weg. Dalej na skale znajdujemy wykuty napis Gustav Heynholds, imię i nazwisko niemieckiego botanika, pracownika ogrodów botanicznych w Dreźnie i Frankfurcie.
|
|
Wykuty napis „Gust. Heynholds”.
|
|
|
Uttewalder Felsentor.
|
Szlak Malerweg prowadzi jednak dalej łożyskiem doliny, w której po
kolejnych 300 metrach pojawia się słynna skalna brama „Uttewalder
Felstentor”. Tworzą ją opadłe głazy, które następnie zakleszczyły się
pomiędzy wąskimi skałami wąwozu. Była ona motywem obrazu Caspara Davida
Friedricha namalowanego około 1801 roku. Studiując stare szkice i ryciny
można odnieść wrażenie, że 200 lat temu ludzie byli niżsi od
współczesnych, albo, że artyści tamtych czasów mieli fantazję. Chyba, że
od tamtego czasu głazy zsunęły się niżej. Odcinek ten stanowi wąskie
gardło podczas ulewnych deszczy, takich jak w 1822 roku, kiedy podczas
wielkiej burzy został zablokowany przez drewno i gruz.
 |
| Uttewalder Felstentor. |
 |
| Uttewalder Felsentor. |
Jest pewna legenda, której bohaterem jest bogobojny Udo, który mieszkał
przy tutejszym wąwozie w skromnej chatce. Spędzał spokojne życie,
poświęcając się modlitwie, tak, że miejscowa ludność nazywała go
Pobożnym Udo. Gdy pewnego dnia dowiedział się o nim diabeł, zapragnął
złamać go i pozyskać jego duszę. Przybył więc tu, wszedł do wąwozu,
gdzie odszukał skalną wnękę, w której zaczął warzyć diabelski wywar.
Dzisiaj to miejsce znane jest pod nazwą Teufelsküche, czyli Diabelska
Kuchnia. Z jego gara niebawem unosił się smrodliwy zapach siarki, który
niósł się w kierunku chaty Pobożnego Udo. Diabeł liczył, że zapach ten
wygoni Udo z jego chaty. Tenże jednak zaczął modlić się jeszcze bardziej
gorliwie, co spowodowało, że piekielny odór zniknął z okolicy. Wówczas
diabeł zamienił wodę w pobliskim źródełku w wino, co z kolei miało
skłonić Udo do opilstwa i bezeceństwa. Jednak Udo podtrzymywał gorliwą
modlitwę i źródełko trysnęło z powrotem czystą i świeżą wodą, a kolejna
diabelska próba zakończyła się niepowodzeniem. Diabeł postanowił
spróbować innego sposobu. Nakłonił uwodzicielskie czarownice, aby te
skłoniły człowieka do grzechu. Udo jednak oparł się i pozostał obojętny
na ich wdzięki, pozostając w ciągłej modlitwie, która sprawiła, że
wszystkie czarownice zamieniały się w zwyczajne kamienie. Diabeł
rozzłościł się niebywale, tym bardziej, gdy zobaczył jak Pobożny Udo z
pobożną pieśnią na ustach wyszedł ze swej chatki i zmierzał w kierunku wąwozu.
Diabeł pochwycił wielki kamień, którym cisnął w jego stronę, lecz w tym
samym momencie pojawił się anioł, który nakazał skalnym ścianom
przesunąć się tak, aby przejście między nimi zawęziło się i zatrzymało
ciśnięty kamień. W ten sposób powstała Brama Felsentor w Uttewalder
Grund. Diabeł widząc, że nic nie jest w stanie wskórać, opuścił wąwóz i
ruszył gdzie indziej, gdzie mógł próbować swoich diabelskich sztuczek.
Niedaleko za skalną bramą Uttewalder mamy kolejne odejście na prawo do
wioski Uttewalde. Tymczasem Malerweg wiedzie dalej wąwozem, który otwiera
się szerzej, aż o godzinie 15.40 pokazuje się przed nami gospoda
„Waldidylle”. Została zbudowana w około 1790 roku. Wielokrotnie
przebudowywana i rozwijana po zniszczeniach spowodowanych spiętrzoną wodą
po ulewnych deszczach i burzach. W „Waldidylle” zatrzymujemy się do
godziny 16.05.
|
|
Gospoda „Waldidylle”.
|
Kilka minut marszu od gospody, po lewej stronie, mamy wspomnianą wcześniej
legendarną jaskinię „Teufelsküche” (Diabelska Kuchnia). Niedaleko za
jaskinią wąwóz Uttewalder kończy się jako boczna odnoga wąwozu Wehlenera.
W lewo tym wąwozem ścieżka prowadzi do Bastei. Szlak Malerweg kieruje
jednak w prawo do Wehlen.
Końcowa część szlaku Malerweg do Wehlen Stadt jest obecnie zamknięta z powodu
remontu. Jest drogowskaz obejścia prowadzący na równoleglą scieżkę Decydujemy się jednak na inne obejście nieczynnego fragmentu trasy. Wchodzimy do Teufelsgrund, z którego również można obejść remontowany szlak.
|
|
Teufelsküche, czyli Diabelska Kuchnia.
|
|
|
Teufelsküche w środku.
|
Po prawej mamy odejście na ścieżkę Teufelsgrund (żółte znaki) o długości
1,5 km. Tworzy ona pętlę prowadząc przez imponujący skalny wąwóz,
ograniczony wąsko ścianami, obrośniętymi mchami o tajemniczych
odcieniach zieleni. Ścieżka jest łatwa do przejścia, choć głazy, które tam
leżą zdają się tworzyć przepastne przejścia. W wąwozie natkniemy się
m.in. na formację skalną Teufelskammer. Jest tam też nieduża jaskinia
Heringa (
Heringshöhle), która została udostępniona w 1899 roku
przez Wehlenera Gustava Heringa i nazwana jego imieniem.
|
| Teufelsgrund. |
 |
| Teufelskammer. |
 |
| Tefuelsgrund. |
 |
| Końcowe schody w Tefuelsgrund. |
|
|
Wychodzimy z doliny Teufelsgrund.
|
Od Teufelsgrund do Wehlen malowniczo położonego na Łabą pozostało nam 1,3
km. Zaraz po wkroczeniu do Wehlen nie można przegapić ruin zamku (wszak
tuż pod nimi przechodzi Malerweg). Ze znajdującego się na nich punktu
widokowego roztacza się wspaniały widok na rzekę Łabę i dzielnice Wehlen.
.jpg) |
| Carl August Richter, Ludwig Richter - Wehlen mit der Ruine, die Rathener Felswände (1820) |
| Pierwsza wzmianka o Zamku Wehlen pochodzi z 1269 roku. Był w
rękach m.in. rodzin von Saalhausen oraz von Köckritz, którzy
sprzedali go w 1484 roku. Od 1543 roku nie był zamieszkany i
stopniowo popadał w ruinę. W 1550 roku jego pozostałości
zostały sprzedane miastom Hohnstein i Neustadt jako materiał
budowlany. Po wojnie wieża zamkowa, odbudowana została przez
„Towarzystwo Górskie Szwajcarii Saksońskiej”, a następnie
zburzona wbrew woli mieszkańców w latach sześćdziesiątych XX
wieku. Również piwnice, które wcześniej odkopano, zostały
zasypane. Od tego czasu zamek zarastał chaszczami. Jednak w
2017 roku utworzyła się grupa „Burgfreunde Wehlen”,
która usunęła dzikie zarośla i odkopała ponownie piwnice.
Planowane są dalsze prace związane z odbudową elementów zamków.
Dziś można zobaczyć tylko pozostałości murów, wieży, piwnic i
bastion. |
 |
| Wehlen. |
Z zamku o godzinie 17.10 schodzimy na rynek miasta Wehlen. Stoi przy nim
kościół miejski, dawny kościół św. Michała Archanioła, który cieszy się
popularnością jako „kościół rowerzystów”, zwłaszcza w sezonie letnim, gdyż
znajduje się przy popularnym szlaku rowerowym nad Łabą. Podążamy dalej
ulicą Meinickestraße wzdłuż rzeki Łaby. Przed nami nad rzeką wznosi się
masyw skalny Bastei.
 |
| Na rynku w Wehlen. |
Niegdyś nad Łabą funkcjonowały liczne kamieniołomy piaskowców, które
służyły za budulec historycznych budynków m.in. Drezna oraz Meißen.
Piaskowce o poziomym warstwowaniu, porozdzielane prostokątnym systemem
szczelin, były niemalże gotowe do pozyskania w formie surowych bloków
skalnych. Dlatego też wykorzystanie piaskowca znad Łaby rozpoczęło się
stosunkowo wcześnie, wraz z osiedlaniem się Słowian w VII w. n.e.
Piaskowiec znad Łaby eksportowany był również do wielu innych państw
europejskich. Pożądany było on również jako kamień szlifierski i kamień
młyński i był eksportowany do Rosji, Austrii, Szwajcarii i Skandynawii.
W drugiej połowie XIX wieku nad Łabą istniało około 500 kamieniołomów. Po
drugiej wojnie światowej w latach 50-tych było ich już tylko około 20. Dolina Łaby przyciągała oczywiście też malarzy. Jednym z
nich był Robert Sterl, który w kamieniołomach na zboczach otaczających
dolinę Łaby odnajdywał liczne motywy.
.jpg) |
| Robert Sterl - Steinbrecher (1909). |
 |
| Rzeka Łaba w Stadt Wehlen. |
Po 500 metrach marszu drogowskaz szlaku Malerweg kieruje na odejście w lewo, na ścieżkę Schwarzberggrundweg, którą idziemy 250 metrów pod górę przez
mieszany las aż do kamiennego muru, przed którym skręcamy w prawo.
Kamienny mur chroni niżej położone budynki przed spływającym błotem i
gruzami podczas ulewnego deszczu. Za murem ścieżka rozwidla się. Malerweg
odchodzi w lewo na stromiznę. Na początkowym odcinku podejścia mamy krótki
ciąg stopni z drewnianą barierką, które wąskimi zakosami doprowadzają nas
pod blok skalny. Dalej zbocze jest bardziej płaskie, a szlak prowadzi
pomiędzy brzozami i sosnami na ładny punkt widokowy Schwarzberg. Pod
drugiej stronie Łaby widzimy z niego skaliste wzniesienie Großen
Bärenstein (Skała Wielkiej Niedźwiedzicy; 327 m n.p.m.), jeden ze
szczytów gór stołowych (niem. Tafelberg).
 |
| Łaba ze ścieżki Schwarzberggrundweg. |
Ścieżka prowadzi dalej w górę, w las bukowy. Po około kilometrze docieramy do
Steinerner Tisch (Kamienny Stół). To niezwykłe miejsce odpoczynku -
kamienny stół i kamienne ławki ustawione w 1710 roku z polecenia elektora
Augusta Mocnego, przy którym jadano obiady podczas polowań. Stały tu
również baraki i namioty z zaopatrzeniem dla grup myśliwych, które pod
koniec XVII wieku zostały zastąpione solidniejszymi obiektami, w których
mieścił się bufet, a także punkt sprzedaży pamiątek. Obecnie stoi tu leśna
tawerna „Steinerner Tisch”, zbudowana na bazie obiektu wzniesionego w 1925
roku. Jeszcze niedawno był to obiekt opuszczony i popadał w ruinę, ale od
wiosny 2020 roku ponownie działa w nim bar przekąskowy z ogródkiem piwnym.
|
Kamienny stół i kamienne ławki (Steinerner Tisch) ustawione w 1710 roku z
polecenia elektora Augusta Mocnego.
|
Od Steinerner Tisch mamy już bardzo blisko do jednej z największych atrakcji
Szwajcarii Saksońskiej. Około 650 metrów dalej wchodzimy na Basteistraße,
przy którym stoi stary kamień odległościowy: Uttewalder Grund 4,1 km, Stadt
Wehlen 2,7 km, a w kierunku naszego marszu: Bastei 0,2 km.
Dalej mamy Bastei. Tam pójdziemy
jednak jutro. Kończymy dzisiaj o godzinie 18.15 nasz pierwszy etap
Malerweg. Zapada już szarówka. Czas odpocząć po pierwszych wrażeniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.