Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Lackowa do Korony Beskidu Niskiego

W stan lekkiej melancholii wprowadza nas ten listopadowy dzień, który ledwie się obudził. Słonko schowane jest za gęstymi chmurami. W lasach porastających wzniesienia nie ma już złota. Czas ciągle pogania, ale tutaj w Beskidzie Niskim zwalnia bieg. Nawet, gdy burza zgania ze szczytu, tak jak ostatniego razu – czas jest tutaj drugoplanowym tłem dla upływu życia.

TRASA:
Izby – Przełęcz Beskid (644 m n.p.m.) Lackowa (997 m n.p.m.) Przełęcz Pułaskiego (743 m n.p.m.)

OPIS:
Ruszamy z Izb, wsi założonej przez Łemków w otoczeniu malowniczych wzniesień, łagodnych i niewysokich, za wyjątkiem jednego. Widać go za daleka. Na południowym wschodzie wypręża się ku górze, wyżej niż inne w sąsiedztwie, wzniesienia Lackowa. O godzinie 10.15 ruszamy ku jej zachodnim stokom na Przełęcz Beskid (644 m n.p.m.). Mokra droga prowadzi nas przez łąki „Końskiej Doliny” - stadniny koni huculskich i arabskich, prowadzącej również hodowlę bydła szkockiej rasy Aberdeen Angus oraz polskich owiec górskich. Pod Lackową nad Izbami kiedyś widoczne były ślady okopów konfederatów barskich. Okopy takie umacniały miejsca obozowania konfederatów barskich. Najlepiej zachowane ślady tych okopów można zobaczyć na przełęczy koło Muszynki, gdzie utworzono rezerwat przyrody „Okopy Konfederackie”.

Dochodzimy do lasu, gdzie drogę wybiela cieniutka warstewka śniegu. Spadł pewnie w nocy, razem z deszczem. O godzinie 10.30 docieramy do granicy polsko-słowackiej. Droga przecina granicę i schodzi do słowackiej wsi Frička. My kierujemy się w stronę Lackowej.

Droga z Izb.
Droga z Izb.

Drzewa delikatnie obielone.

Szlak wiedzie głównie zarastająca przecinką graniczną. Mijamy kolejne słupki graniczne. Ciąg młodników pokrywa niewielką polankę, za którym znów wchodzimy w rosły las. Jest ciepło, trzeba ściągnąć kurtkę. Będzie ostre podejście. Zaczynamy zmagać się z nim o godzinie 11.30. Jest trudniej niż ostatnio, bo wilgotna ziemia, pokryta liśćmi jest jak papka.

Robi się ciepło przed podejściem.

Początek tzw. ściany płaczu.
Początek tzw. ściany płaczu.

Na podejściu.

Wzrasta nachylenie stoku.

Wygięte drzewa.

Skałki.

Podejście na Lackową.
Trzeba przytrzymać się dłońmi korzeni i skałek.

Lśnienie słońca.

Listopadowe drzewa lasu.

Morze mgieł.

Nachylenie stoku zmniejsza się.

Las z drzewami bez liści jest przejrzysty. Podchodząc stok Lackowej wychodzimy ponad chmury leżące w dolinach. Na zachodzie wyłania się z nich Jaworzyna Krynicka, zaś na południowym zachodzie widoczne są ośnieżone szczyty Tatr. Podejście po zachodnim stoku Lackowej, zwane niekiedy „ścianą płaczu” wywołuje każdorazowo wesołość. Bawimy się nim szukając najlepszej ścieżki między drzewami i pod skalną wychodnią. Zmagamy się ze stromizną z uśmiechem. Tymczasem goły las wypełnia się mgiełką. Może to chmury z dolin trochę się uniosły, a może przywiódł je niewyczuwalny ruch powietrza.

Krótki postój.

Końcówka ostrego stoku.
Końcówka ostrego stoku.

Grzbiet przed wierzchołkiem.
Grzbiet przed wierzchołkiem.

Wiatr milczy, bo nie ma już czego strącać z drzew. Pozwala zatrzymać się w ciszy jesiennej zadumy. Chóry ptaków już nie śpiewają, dzięcioł nie stuka po starym konarze. Las emanuje pustką, a mgła sączy się dalej przez las. Górne chmury zaczynają jaśnieć podświetlane z kosmosu listopadowym słońcem. Wkrótce osiągamy wierzchowinę góry. Idziemy dalej płasko do kulminacji, zatrzymując się tam, gdzie pokazują się niezwykłe widoki morza mgieł otaczającego naszą górę. Takiej Lackowej jeszcze dotąd nie widzieliśmy. Późna jesień ma swoje uroki, choć nie skrzy się już złotem.

Lackowa.
Morze mgieł - widok na słowacką stronę.

Grzbiet Lackowej.

Konar .

Tatry.
Tatry z Lackowej.

Przed nami wierzchołek.

O godzinie 12.00 wchodzimy na szczyt Lackowej (słow. Lacková; 997 m n.p.m.), najwyższy szczyt po polskiej stronie Beskidu Niskiego. W okresie Konfederacji Barskiej (1768-1772) Lackowa była górą bezleśną. Ufortyfikowana, z daleka widoczna służyła jako miejsce z którego przekazywano sygnały, co sprawiło, że czasem nazywana jest Chorągiewką Pułaskiego. Mieszkający u jej podnóża Łemkowie nazywali ją Łackowa (Wackowa).

Idziemy dalej na wschód nie długim grzbietem góry, po czym kamienistą drogą schodzimy po ostrym stoku na północny wschód, na Przełęcz Pułaskiego (743 m n.p.m.).

Lackowa (997 m n.p.m.).
Lackowa (997 m n.p.m.).

Szlak ze szczytu w stronę Przełęczy Pułaskiego.

Zejście z Lackowej na Przełęcz Pułaskiego.
Zejście z Lackowej na Przełęcz Pułaskiego.



Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas