W wiekach starożytnych mówiono o niej Monte Silentii, czyli Góra Milczenia; później od XIII wieku zaczęto nazywać ją Sobótka, od pobliskiej wsi Sobota, a potem Sobótka. Wznosi się samotnie przeszło 500 metrów ponad otaczającymi ją równinami. Równie dawno temu pojawiła się nazwa Ślęża, jeszcze na długo przed średniowieczem, kiedy w latach 375-700 naszej ery na terenie wokół góry osiadł lud, zwany Ślężanami. Od plemienia Ślężan wywodzi się późniejsza nazwa regionu: Śląsk.
TRASA:
Przełęcz Tąpadła (384 m n.p.m.)
Ślęża (718 m n.p.m.)
Przełęcz Tąpadła (384 m n.p.m.)
OPIS:
Tam gdzie słońce było dawniej bogiem wyruszamy z Przełęczy Tąpadła. Łatwo do niej dotrzeć zmotoryzowanym, bo przebiega przez nią szosa. O godzinie 10.15 rozpoczynamy wędrówkę kierując się szlakiem niebieskim, uważanym za najbardziej atrakcyjny spośród wszystkich jaki wytyczono na Ślężę, a jest ich wiele. Szlak wprowadza do lasu i jednocześnie na obszar Ślężańskiego Parku Krajobrazowego, a także Specjalny Obszar Ochrony Siedlisk Natura 2000 - „Masyw Ślęży”.
Ślężański Park Krajobrazowy powstał w 1988 roku dla ochrony walorów przyrodniczych, na które istotnie wpływa budowa geologiczna masywu, a także dobrze zachowane zbiorowiska leśne i występujące w nich rzadkie gatunki roślin. W krajobraz przyrodniczy góry wpisał się już trwale jej krajobraz kulturowy, obfitujący znaleziskami archeologicznymi. Ślężański Park Krajobrazowy obejmuje nie tylko masyw Ślęży, ale również teren otaczających go gmin: Sobótka, Jordanów Śląski, Łagiewniki, Marcinowce, Świdnica oraz Dzierżoniów. Część obszaru parku krajobrazowego wchodzi w skład obszaru Natura 2000.
|
Nagromadzenie głazów. |
|
Głazy wynurzają się spod warstwy suchych liści. |
Już na wejściu spotykamy się z nagromadzeniem skałek i rozsypanych po lesie kamieni i głazów, wynurzających się spod warstwy suchych liści. Szlak prowadzi na początku wygodną leśną drogą, niebawem jednak wprowadza na bardziej strome ścieżki prowadzące pośród skalnego głazowiska, wchodzącego w skład skałkowo-leśnego rezerwat Skalna. Kontrastem do surowości form nieożywionych jest majowy las, jaskrawo zieloniutki, piękny. W niektórych miejscach przedzierają się przez jego koronę niebiańskie promienie słońca.
Zbocze wyżej jest bardziej strome, pokryte skalnym rumowiskiem. Nisko skłaniają się nad kamienistym szlakiem gałązki liściastego lasu. Ten leśny krajobraz ma w sobie coś z baśni, z krainy nie rzeczywistej, ale wymyślonej. Wydaje się, że za skalną wychodnią podejście wypłaszcza się, faktycznie tak jest dalej. To nie omam. Wychodnia stoi na niewielkim garbie, z którego schodzimy po kamieniach ułożonych w stopnie. Idziemy dalej dróżką przez dorodny las, w jego kojącym cieniu. Ponad lasem panuje skwar, od kilku dni jest upalnie. O tropikalnych upałach przypomina nam krótki odcinek prowadzący Drogą Piotra Włosta, przechodzącą przez tereny porośnięte niewysokimi krzewami. Wkrótce schodzimy z tej drogi by dalej wspinać się stromo na szczyt przez leśne rumowisko głazów.
|
Kontrastem do surowości skalnych form jest majowy las. |
|
Wychodnia. |
|
Stopnie. |
|
Zieloniutki las. |
|
W cieniu lasu. |
|
Droga Piotra Włosta. |
|
Rumowisko porośnięte paprociami. |
|
Pod Olbrzymkami. |
Z wysokością wzrasta nagromadzenie skał, aż w końcu szlak kojarzy się bardziej ze skalną wspinaczką. Wśród wychodni znikają leśne ścieżki. Przydają się chwytne dłonie do podpórek i uchwytów, by przedrzeć się przez skalne grupy Olbrzymków. Niewielkim ułatwieniem jest krótki odcinek po stopniach z dopasowanych głazów, wbitych w ziemię. Przez większą część szlak meandruje wśród skał, wydaje się błądzić na nich, ale w końcu wyprowadza na partie szczytowe góry. Przechodzimy brzozowym gajem, potem wśród niskich, niezbyt ciasno rosnących drzew. Przez ich koronę widać niedaleki już maszt antenowy stojący na szczycie Ślęży.
|
|
|
|
|
Przejście przez grupę skalną Olbrzymki. |
|
Teraz płasko. |
|
Maszt antenowy na Ślęży. |
Pokonujemy jeszcze galeryjkę skałek, potem dróżka nieco obniża się wchodząc w zaskakująco gęste leśne zarośla. Łagodnie już zbliżamy się do szczytu. O godzinie 12.00 docieramy do dwunastometrowej żelbetonowej wieży, stojącej na wierzchołku Ślęzy (718 m n.p.m.). Została wzniesiona krótko przed II wojną światową dla celów kartografii. Służyła potem jako punkt widokowy, ale niestety z powodu złego stanu technicznego zamknięto ją w kwietniu 2014 roku. Nie mniej i bez niej ze szczytu Ślęży oglądać można niezwykle malownicze widoki na Nizinę Śląską oraz Sudety. Ślęża jest najwyższym wzniesieniem Przedgórza Sudeckiego.
|
Leśna gęstwina. |
Kilka kroków od nieczynnej wieży odkrywamy słowiańską przeszłość góry...
Na słowiańskiej góry szczycie
pod jasną nadziei gwiazdą,
zapisują wróżby słowa:
wróci, wróci w stare gniazdo
stare prawo, stara mowa,
i natchnione Słowain życie.
Roman Zmorski (1822-1867)
Góra stanowiła ośrodek pogańskiego kultu solarnego miejscowych plemion. Pozostałością tamtych czasów jest wiele rzeźb kultowych, spośród których najbardziej znany jest granitowy „niedźwiedź”. Zachowały się również tajemnicze kamienne wały, usypane wokół szczytu Ślęży, jak również na przylegających wzniesieniach Raduni i Wieżycy. Ślęża jeszcze w XI wieku słynęła z pogańskich praktyk religijnych. Jednym z nich było starosłowiańskie święto Kupały, święto radości i pojednania, którego centralnym punktem jest ognisko zwane Sobótką.
|
Ślęża (718 m n.p.m.). |
|
Maszt anteny nadawczej o wysokości 136 metrów. |
|
Starożytna rzeźba kultowa. |
Na Górze Ślęża stoi również kościół rzymskokatolicki, który swoją historią sięga początków XII wieku, kiedy komes Piotr Włostowic sprowadził na Ślężę zakon augustianów przekazując im na własność górę Ślęża. W drugiej połowie XVI wieku na ruinach istniejącej wcześniej warowni augustianie wznieśli drewnianą kaplicę. W latach 1698-1702 drewniany budynek zastąpiła murowana świątynia pw. Nawiedzenia NMP, która w nocy z 4 na 5 czerwca 1834 r. doszczętnie spłonęła od uderzenia pioruna. Odbudowana została w latach 1851-52. Istnieje ona do dzisiaj.
Szczyt góry zwieńczony jest masztem anteny nadawczej o wysokości 136 metrów, zbudowanej 1972 roku, przy istniejącym tu od 1958 roku Radiowo-Telewizyjnym Centrum Nadawczym „Ślęża”. Dla turystów odwiedzających licznie Ślężę zostało zbudowane w 1908 roku schronisko im. Romana Zmorskiego (obecnie Dom Turysty), ale nie było to pierwszy schronisko. Pierwsze schronisko na Ślęży powstało w 1837 roku, zwane Mechowym Domkiem (Mooshaus lub Mooshutte). Było czynne tylko latem. Jednak gdy zwiększył się ruch turystyczny w latach 1851-1852 wybudowano nowe schronisko w stylu szwajcarskim. Wkrótce okazało się, że i ono jest za małe i zdecydowano o budowie większego, murowanego, obecnie istniejącego, które po II wojnie światowej stało się obiektem PTTK.
|
Kościół pw. Nawiedzenia NMP na Ślęży. |
|
Widok na południe. |
|
Dom Turysty. |
|
Panorama Niziny Śląskiej. |
Szczyt Ślęży opuszczamy o godzinie 12.45. Schodzimy na przełęcz utwardzoną drogą dojazdową. To znakomita droga spacerowa. Schodzi lasem przecinając starożytny wał kultowy. Zapewne cześć współczesnych szlaków pamięta pogańskie czasy, kiedy tysiące lat temu chodzili po nich druidzi. O godzinie 13.15 docieramy na Przełęcz Tąpadła.
|
Leśne rumowisko głazów. |
|
Starożytny wał kultowy. |
|
Przełęcz Tąpadła. |
Odjeżdżamy, spoglądając na oddalającą się sylwetkę Ślęży. Rozpoznać ją nie jest trudno. Przypomina nieduży, wygasły wulkan, wyrośnięty na środku równiny. Ciekawe jak naprawdę powstała? Jedna legenda mówi, że jest efektem wojny aniołów z demonami, którzy rzucając w siebie wielkimi głazami uformowali górę, stojącą ponoć u wrót do piekieł. Oddawano na niej część słońcu, zaś na sąsiedniej Raduni czczono złowrogie moce księżyca. Oddalamy się od tego niezwykłego masywu. Imponująca Ślęża majaczy się jeszcze w mglistej toni gorącego powietrza, aż w końcu zanika nam zupełnie z oczu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz