Twoja przystań przed kolejną wędrówką i dziennik turystycznych przedsięwzięć.

Mikołajki w Paśmie Pewelskim

W „Dziejopisie Żywieckim” Komoniecki wywodzi nazwę tej miejscowości od mętnego po deszczach potoku, płynącego przez tę wieś. Wieś Mutne położona jest malowniczo wzdłuż potoku Mutnik, który jest dopływem rzeki Koszarawa. Leży u podnóża Pasma Pewelskiego, nieco na uboczu głównych traktów komunikacyjnych i turystycznych, w pięknej dolince pomiędzy lesistymi wzniesieniami i chyba to stanowi o jej atrakcyjności. Od zachodu nad wsią wznosi się Biedaszkowski Groń (632 m n.p.m.), a na wschodzie Janikowa Grapa (737 m n.p.m.), na którą zamierzamy zaraz się  wdrapać.

TRASA:
Mutne, Janikowa Skała (411 m n.p.m.) Górska Chata (544 m n.p.m.) Janikowa Grapa (720 m n.p.m.) Madeje, Madejów Groń (703 m n.p.m.) Garlejów Groń (730 m n.p.m.) Baków (Czeretnik) (766 m n.p.m.) Ubocz (740 m n.p.m.) Pod szczytem Gachowizny (732 m n.p.m.) Gachowizna (758 m n.p.m.) Hucisko, kościół (599 m n.p.m.)

Do Mutnego przyjeżdżamy o godzinie 10.40. Wycieczkę zaczynamy przy szosie wojewódzkiej nr 945, gdzie potok Mutnik uchodzi do Koszarawy. Można stąd od razu rozpocząć podejście Na Janikową Grapę przechodząc ponad Janikową Skałą, albo udać się wzdłuż szosy pod Janikową Skałę, a następnie do miejsca gdzie rzeka Sopotnia ma ujście do Koszarawy. Tam na Janikową Grapę odchodzi stromo wąska asfaltowa droga, którą wiedzie żółty szlak.

Odejście po klamrach pod Janikową Skałę przy drodze wojewódzkiej nr 945.

Na południowym skłonie Janikowej Grapy znajduje się znana w środowisku wspinaczkowym wspomniana Janikowa Skała. Są to dwie gładkie płyty skalne o tak dużym nachyleniu, że jak podaje jeden przewodników wspinaczkowych: zsuwają się po nich żmije, które nie radzą sobie z technikami tarciowymi. Uprawiana na nich wspinaczka nie należy zatem do najłatwiejszych, a możliwa jest wyłącznie, kiedy skała jest całkowicie sucha, bo wtedy zapewnia tarcie. Na Janikowej Skale wytyczono kilkanaście dróg wspinaczkowych, wzdłuż których zamontowano asekurację za pomocą ringów i stanowisk zjazdowych. Są one podobne do siebie i charakteryzują się podobnymi trudnościami. Pod skałą stoi tablica informacyjna z mapą topograficzną dróg wspinaczkowych. Janikowa Skała wygląda interesująco, lecz nie na nią mamy  się dzisiaj wspinać. Przybyliśmy tu, aby zdobyć Janikowa Grapę, a potem kilka kolejnych szczytów znajdujących się na grzbiecie Pasma Pewelskiego.

Wschodnia płyta Janikowej Skały.

Zachodnia płyta Janikowej Skały.

Tablica informacyjna z mapą topograficzną dróg wspinaczkowych.

Biedaszkowski Groń i dolina potoku Mutnik.

Grzbiet Beskidu Śląskiego od Baraniej Góry po Skrzyczne.

Idziemy zatem na żółty szlak turystycznym i dłuższymi zakosami pokonujemy pierwsze stromizny, potem przechodzimy przez ulokowane na polanach osiedla, najpierw Janikówkę, następnie Pradziady gdzie stoi górska chata MA-KEN oferująca noclegi, a także zaplecze do uprawiania treningów sztuk walki i wspinaczki na sztucznej ściance. Pojawiają się na tym odcinku piękne widoki na dolinę potoku Mutnik i wznoszący się po drugiej stronie Biedaszkowski Groń. Na lewo od Biedaszkowskiego Gronia zobaczyć możemy lekko ośnieżone grzbiety Beskidu Śląskiego od Baraniej Góry po Skrzyczne.

Zbliżenie na Skrzyczne.

Zbliżenie na Baranią Górę.

Leśna ścieżka powyżej osiedla Pradziady.

Przecinamy leśny potok.

Powyżej osiedla Pradziady ścieżka wprowadza nas do lasu. Idziemy ponad korytem leśnego strumienia. Niebawem przecinamy go i pokonawszy większą stromiznę osiągamy wciąż wznoszący się grzbiet pasma, w tym miejscu znajduje się piękna polana ze stanowiskiem do uprawiania lotniarstwa i paralotniarstwa. Jest tu bardzo ładnie i słoneczko grzeje. Polecili nam to miejsce gospodarze górskiej chaty. Zatrzymujemy się tu na popas przy ognisku, biesiadując i delektując się widokami i znakomitą aurą aż do godziny 12.30.

Biesiada przy ognisku.

Mikołajkowa wesoła grupa.

Dzisiaj jest 6 grudnia. Wiemy, że Mikołaj przychodzi do grzecznych dzieci, ale nie omija tych większych, nieco starszych dzieci. Na polanie pojawia się Mikołaj ze Śnieżynką, a wnet dołącza do nich dobroduszny diabełek, a właściwie wesoła i figlarna diabliczka imieniem Bogusia. Jak wiecie, to czas magii, tajemnicy i obdarowywania z serca, czyli wspaniałe Mikołajki, chwile, które zabieramy na całą trasę naszej wycieczki.


Widok na masyw Babiej Góry z polany.

Jest już popołudniowe słońce, kiedy ruszamy w stronę szczytu Janikowej Grapy. Od miejsca postoju dzieli nas do niego zaledwie 500 metrów dystansu i 60 metrów przewyższenia, co pozwala dotrzeć na niego w kilkanaście minut Janikowa Grapa (626 m n.p.m.) to pierwszy szczyt na naszej dzisiejszej trasie. Z całego pasma jest najbardziej wysunięty na południe. W ostatnich latach pojawiło się kilka różnych publikacji na temat regionalizacji fizycznogeograficznej tego szczytu (ostatnio pojawiła się nazwa Pasma Pewelsko-Krzeszowskiego, którym objęto dodatkowo Pasmo Żurawnicy zaliczanej do Beskidu Małego), ale nie będziemy się nad tą kwestią w ogóle rozwodzić. Przyzwyczailiśmy się do nazewnictwa Pasma Pewelskiego, jaki wprowadził do przewodników turystycznych Kazimierz Sosnowski i taka nazwa nam zostanie w naszych wojażach. Wspomnieć jednak należy, że dawniej nazwa tego pasma brzmiała zupełnie inaczej: Czeretniki od nazwy szczytu Czeretnik, o czym pisze Andrzej Komoniecki w „Chronografii albo Dziejopisie Żywieckim”: „Ceretnik rzeka wypada od góry Ceretnikiem nazwanej i łączy się z Kocońką u ślemieńskiego Kościoła”. Rozciągłość Pasma Pewelskiego jest nieduża (liczy około 15 km), a więc stąd wynikają pewne problemy w regionalizacji fizycznogeograficznej.

Janikowa Grapa (720 m n.p.m.).

Odpoczywamy chwilkę na szczycie Janikowej Grapy. Nazwa tego szczytu pochodzi od osiedla Janikówka, które niedawno mijaliśmy, z kolei druga część nazwy pochodzi z gwary podhalańskiej, gdzie grapa oznacza stromy stok (albo brzeg rzeki). Ciekawostkę botaniczną podaje „Czerwona Księga Karpat Polskich” Zbigniewa Mirka i Haliny Piękoś-Mirek. Otóż na południowym stoku ma znajdować się stanowisko bardzo rzadkiego gatunku rośliny – pięciornika drobnego, który w Polsce występuje zaledwie w dwóch miejscach (w rezerwacie przyrody Modrzewina na Mazowszu). W Polsce gatunek tej rośliny objęty jest ochroną ścisłą, a zobaczyć go można również w Ogrodzie Botanicznym w Krakowie i w Ogrodzie Botanicznym w Warszawie, gdzie jest uprawiany.

Na fragmencie błotnistym szlaku.

Od Janikowej Grapy podążamy grzbietową, leśną ścieżką na kolejny wierzchołek, a mamy do niego tylko 1 kilometr. Madejów Groń (703 m n.p.m.), zwany niekiedy jest krótko Madeje od nazwy osiedla górskiego, które znajduje się na jego południowo-wschodnich zboczach. Madejów Groń posiada właściwie dwa wierzchołki. Ten wyższy jest nieco odsunięty od głównego grzbietu na bocznym, północno-zachodnim grzbiecie. Na Madejach znaleźć można miejsce na dłuższy pobyt z noclegiem np. w obiekcie Cichej Przystani na Madejach, czy Przystanku Madejowa.

Pośród świerków.

Widok Diablaka w masywie Babiej Góry.

Szlak prowadzi nas dalej grzbietem na wschód, ale przez pewien czas po utwardzonej, jezdnej dróżce z widokami na południowy-wschód. Po 700 metrach marszu od Madejów Gronia osiągamy kolejny szczyt - Garlejów Groń (730 m n.p.m.). Jak można się już łatwo domyśleć, nazwa tego szczytu związana jest z nazwą przysiółka Garleje, jakie znajduje się na południowych zboczach góry. Po tej stronie mamy też ładną panoramę widokową, w której dominuje masyw Babiej Góry, jak też Pilska. W dalszym ciągu ta strona grzbietu jest w dużej części odkryta, choć zauważyć można, że na nieużytkowanych polach i łąkach pojawiają się zalążki lasu.

Panorama Pilska i Romanki z Garlejów Gronia. 

Stara chata.

Garlejów Groń (730 m n.p.m.).

Wkrótce, zauważamy, że grzbiet zakręca na północ w stronę szczytu Zawaliska (757 m n.p.m.), przed którym przechodzimy jeszcze inne lokalne wypiętrzenie, nazywane Gracówką (733 m n.p.m.). Za Gracówką szlak prowadzi przez tereny silniej zarośnięte lasem, zacienione i błotniste. Trawersuje południowo-wschodnimi zboczami szczytu Zawaliska, omijając go w ten sposób. Szczyt ten opisywany na mapach również jako Zwaliska porośnięty jest starym lasem świerkowo-jodłowym. Na wschód od niego w niedużej odległości mamy szczyt Bigoska (742 m n.p.m.) znany również z nazwy Bigosy od przysiółka górskiego. Nasz szlak turystyczny przechodzi obok Bigosów po zachodniej stronie.

Dróżka naszego szlaku wiedzie wciąż głównym grzbietem pasma. Przechodzimy obok kapliczki umieszczonej w przełęczy między dwoma garbami grzbietu. Dalej już przy drodze utwardzonej z Peweli Wielkiej stoi murowana kapliczka z figurkami Chrystusa i Matki Bożej. Dochodzimy tą drogą do wierzchołka Baków (766 m n.p.m.), najwyższy szczyt w Paśmie Pewelskim znany również pod dawną nazwą Czeretnik. Spotyka się również nazwę Baków, jaka pojawila się na starych mapach austriackich. Na jego rozległym grzbiecie rozłożone są osiedla: Hulboje, Maciejni, Groń i Olszówka.

Polany na południowej stronie grzbietu.

Kapliczka przed szczytem Baków wybudowana w 1971 roku.

Baków (Czeretnik) (766 m n.p.m.).

Uwodzicielski widok Babiej Góry.

Na dalszym odcinku przechodzimy przez osiedle Olszówka, za którym mamy niemal bezleśny Ubocz (740 m n.p.m.). Z Ubocza schodzimy na ścieżkę, która kieruje nas do lasu. Po niecałym kilometrze mamy rozstaj dróg i szlaków turystycznych Pod szczytem Gachowizny (732 m n.p.m.). Żółty szlak turystyczny kończy tutaj swój bieg, a mamy niebieski łączący wsie Ślemeń i Hucisko. Kierujemy się do Huciska. Zmierzamy na Gachowiznę, ostatni szczyt na dzisiejszej trasie. Przed szczytem Gachowizny mijamy dwie kapliczki zawieszone na drzewach.

Kapliczka.

Pod szczytem Gachowizny (732 m n.p.m.).

Łąki na zboczach Gachowizny.

Gachowizna (758 m n.p.m.)

Gachowizna (759 m n.p.m.) lub Gachów Groń, jak bywa nazywany ten szczyt, jest obecnie ukryty w lesie. Docieramy do niego o godzinie 14.30. Nazwa szczytu Gachów Groń pochodzi od nazwiska Gach, które występowało i występuje w okolicznych wsiach. Tuż poniżej wierzchołka Gachowizny zbocza są bezleśne, a więc stanowią dobre miejsca widokowe. Pozostało nam niecały kilometr do wsi Hucisko. Schodzimy powoli, a słońce zaczyna zabarwiać horyzont czerwienią. To znak, że za niedługo pożegna się z nami i dzień ułoży się do snu.

Droga na Hucisko.

Panorama północno-wschodnia, czyli w stronę Suchej Beskidzkiej.

Zagajniki.

Polica z czapką z chmury.

Kościół pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny w Hucisku.

O godzinie 15.00 docieramy do wsi Hucisko, przy kościele pw. Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny. Osada Hucisko powstała w XV wieku jako przysiółek wsi Pewel Wielka. Wypalano tu niegdyś rudę żelaza w prymitywnych dymarkach, stąd właśnie wzięła się taka nazwa wsi. W XVII wieku istniała tez tu huta szkła. Trudno dzisiaj znaleźć ślady po tych obiektach. Mamy za to fragment Galicyjskiej Kolei Transwersalnej, otwartej w 1884, która przechodzi przez Hucisko i łączy Suchą Beskidzką z Żywcem. Tutaj linia ta osiąga najwyższy punkt na całej swej trasie – Przełęcz Hucisko 560 m n.p.m.

Wkrótce słońce zajdzie za horyzont.

Kończymy krótką wycieczkę, aczkolwiek piękną i w sam raz na ten niedługi dzień. Szarówka zapada już, ale w sercach zostaje radosne jego wspomnienie wyjątkowego dnia, którego przesłaniem jest dzielenie się miłością, radością i dobrem. Dziękujemy za wspólną drogę tego dnia i wszystkim życzymy takich cudnych i wspaniałych dni. Mikołajki bez wątpienia wprowadzają nas w świąteczny nastrój i sprawiają, że nie możemy doczekać się cudownych Świąt Bożego Narodzenia.

Udostępnij:
Location: Janikowa Grapa, 34-340 Jeleśnia, Polska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Cieszymy się, że tu jesteś! Mamy nadzieję, że wpis ten był ciekawy i podobał Ci się. Jeśli tak, to będzie nam miło, gdy podzielisz się nim ze znajomymi albo dasz nam o tym znać komenterzem. Dzięki temu będziemy wiedzieć, że warto dalej pisać.


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas