Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Tatrzańska Świątynia Lodowa – Santiago de Compostela

Który to już raz na słowackim Hrebionoku wznoszona jest majestatyczna świątynia wykuta w lodzie? Jest jak bajka z królestwa lodu skryta pod niezwykłą kopułą w kształcie igloo. Zbudowana jest z dziesiątek ton lodu. Łączy wspaniałą architekturę i tatrzańską przyrodę. Wrażenia potęguje feeria barw emitowana przez specjalnie oświetlenie oraz delikatnie rozpływająca się muzyka.


Hrebienok.
Sławkowski Szczyt.

Widok na Kotlinę Popradzką.

Szlak na Hrebienok.
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2013/2014
Gotyk praski
i tatrzańskie kozice

budulec: 270 lodowych bloków, 30 ton lodu
autor: František Bálek, lodowe kozice: Adam Bakoš
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2014/2015
Lasy śpiewają wiecznie
i kolorowe witraże

budulec: 370 lodowych bloków, 47,5 ton lodu
autor: František Bálek
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2015/2016
Barok, witraże z lodowymi kwiatami
budulec: 540 lodowych bloków, 70 ton lodu
autor: Adam Bakoš, szklane witraże: Róbert Bartolem
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2016/2017
Gotyk spiski
budulec: 720 lodowych bloków, 90 ton lodu (otwarta druga kopuła)
autor: Adam Bakoš, szklane witraże: Achilleas Sdoukos
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2017/2018
Święta Rodzina (Sagrada Familia)
budulec: 1440 lodowych bloków, 190 ton lodu
autor: Adam Bakoš, szklane witraże: Achilleas Sdoukos
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2018/2019
Bazylika Świętego Piotra w Rzymie
z kolumnadą Berniniego

budulec: 1880 lodowych bloków, 250 ton lodu
autor: Adam Bakoš, szklane witraże: Achilleas Sdoukos
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2019/2020
Notre-Dame
Katedra Matki Bożej w Paryżu

budulec: 1880 lodowych bloków, 225 ton lodu
autor: Adam Bakoš, szklane witraże: Achilleas Sdoukos
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2020/2021
Sankt Petersburg
sobór Zmartwychwstania Chrystusa

budulec: 1880 lodowych bloków, 225 ton lodu
autor: Adam Bakoš
Tatrzańska Świątynia Lodowa 2021/2022
Santiago de Compostela
budulec: 1880 lodowych bloków, 225 ton lodu
autor: Adam Bakoš

Przenosimy się w Tatry Wysokie, aby obejrzeć 9 edycję Tatrzańskiej Świątyni Lodowej. W zeszłym roku wyjazd na Słowację był bardziej skomplikowany z powodu ograniczeń związanych z koronawirusem, a wtedy artyści tworząc lodowe dzieło inspirowali się Świątynią Zmartwychwstania Chrystusa w Petersburgu. W sezonie 2021/2022 na Hrebienoku stanęło dzieło z elementami architektury romańskiej, ze zdobieniami w stylach gotyckim i barokowym. W jej detalach znalazły się również muszle, jako poufny znak, prowadzący do niej, jak również do wiedzy, przeżyć i odnowienia. Te charakterystyczne muszle, pokrywane żółtą farbą spotykamy na szlakach całej Europy. Prowadzą one do Katedry św. Jakuba w Santiago de Compostela, do której o kilku setek lat wędrują pielgrzymi, dla doznania odnowy życia - wejścia w nowy jego etap. Idąc trzy dni dalej docierają na tzw. koniec świata - cypel w Finsterre, gdzie zostawiają wszystko to co wiąże się z poprzednim okresem życia. W średniowieczu zostawiali tam stare ubrania i wszystkie inne rzeczy pochodzące z ich dawnego życia, a na potwierdzenie dotarcia do celu i znak rozpoczęcia nowego życia zabierali z wybrzeża muszlę. Dzisiaj taką muszlę można zyskać już w Santiago de Compostela, jak i na całej trasie jakubowych szlaków. Pielgrzymi niosą ją na plecakach, na szyi, na torbach przytroczonych do rowerów. Wszystkie drogi św. Jakuba schodzą się przy świątyni z relikwiami Świętego Jakuba Starszego, zwanego też Większym (dla odróżniania go od drugiego apostoła Chrystusa o tym samym imieniu). Święty Jakub był synem Zebedeusza, bratem Jana Ewangelisty i jednym z najbardziej zaufanych apostołów Chrystusa. Tradycja głosi, że w Santiago de Compostela został pochowany. Głosi ona również o jego wędrówkach po tamtejszych terenach i całej obecnej Hiszpanii i Portugalii, które miał rozpocząć zaraz po Zesłaniu Ducha Świętego. Głosił dobrą nowinę. Gdy wrócił do Jerozolimy nawrócił na chrześcijaństwo czarnoksiężnika. Tam został wydany przez żydowskiego kapłana królowi Herodowi. Został pojmany, a następnie stracony przez ścięcie mieczem w 44 roku z wyroku Heroda Agryppy I.

W VII wieku panowanie nad Jerozolimą przejęli Arabowie, tym samym grób św. Jakuba stał się zagrożony zbezczeszczeniem. Wówczas postanowiono przenieść go do Hiszpanii. Legenda mówi, że ciało Jakuba zostało złożone przez świadków jego śmierci na łodzi bez wioseł, która zaczęła dryfować. Dobić miała do lądu w miejscowości Finisterre, której nazwa po łacinie znaczy „koniec ziemi”. Był to zachodni skrawek Hiszpanii i był wówczas uważany faktycznie za koniec świata, bowiem w tamtych czasach nie znano jeszcze innych kontynentów. Tam też kończyło się wówczas rzymskie panowanie nad Europą. Ciało było złożone na kamieniu, który zamienił się w sarkofag. Na ciało Jakuba leżące w łodzi natrafiły dzikie, ale łagodne byki, które zaciągnęły sarkofag z ciałem Jakuba do zamku pogańskiej królowej. Królowa zobaczywszy niezwykły widok byków ciągnących sarkofag z ciałem Jakuba dopatrzyła się w tym cudu i nawróciła się na chrześcijaństwo. Ciało zaniesiono w głąb lądu i pochowano, ale miejsce pochówku, do którego prowadzić miał anioł, okryte zostało tajemnicą z powodu prześladowań. Z czasem zupełnie zapomniano, gdzie dokładnie znajduje się ono. Dopiero po ośmiu wiekach miało to z powrotem wyjść na jaw. Istnieją różne wersje tej legendy. Jedna mówi, że Jakub miał ukazać się we śnie samego cesarza Karola Wielkiego, wskazując mu swój grób. Inna opowiada o pustelniku o imieniu Pelagiusz, któremu objawił się Jakub. Usłyszał podczas tego objawienia o „polu gwiazd”, które zaprowadzi go na miejsce pochówku świętego już wtedy Jakuba. „Pole gwiazd” po łacinie brzmiało „campus stella”, zaś „święty Jakub” - Santiago. Stąd wywodzi się nazwa osady, w której zbudowano później sanktuarium św. Jakuba - Santiago de Compostela.

W zimowym sezonie 2021/2022 artyści postanowili odtworzyć na Hrebienoku galicyjską katedrę z Santiago de Compostela, miejsce pochówku i centrum kultu św. Jakuba Większego, bo jest to miejsce, do którego z wielkimi nadziejami od wieków zmierzają pielgrzymi z całej Europy, aby symbolicznie zacząć coś nowego i lepszego. Dzisiaj chcielibyśmy zacząć znów na nowo lepsze życie bez pandemii. Stąd też wybór padł na taki motyw dla tegorocznej Tatrzańskiej Świątyni Lodowej. Zręczne ręce mistrzów lodowej rzeźby stworzyły pod kopułą niezwykłą budowlę, symbolizującą wędrówkę poza długo oczekiwany koniec pandemii. Tworzyli ją rzeźbiarze z Czech, Słowacji i USA pracujący pod kierunkiem Adama Bakoša, artysty rzeźbiarza o niecodziennym talencie, który w tych projektach uczestniczy od samego początku. Zużyto niewiarygodną liczbę 1880 bloków lodu, ważącą ponad 225 ton. Obok stanęła drewnianego figura apostoła św. Jakuba Starszego. Przed front budowli prowadzą w tym roku znaki muszelek, a otaczają ją kozice, niedźwiadki, jelenie i inne tatrzańskie stworzenia. Wygląda przepięknie i mamy nadzieję, że symbolika oraz przesłanie Tatrzańskiej Świątyni Lodowej 2021/2022 urzeczywistnią się już w tym roku. Skończy się tym samym niełatwy czas, jeśli chodzi o turystykę. Powróci coś, co odeszło, narodzi się na nowo.

Do Rainerowej Chatki przez Wodospady Zimnej Wody

Po odwiedzeniu Tatrzańskiej Świątyni Lodowej udajemy się do pobliskiej restauracji, aby ogrzać się i zjeść pyszny posiłek. Pod kopułą chroniącą lodową budowlę jest chłodniej niż na zewnątrz i można tam naprawdę zmarznąć bez odpowiedniego ubioru. Jednak kopia katedry z Santiago de Compostela jest tak zachwycająca, że nie chce się wychodzić spod kopuły mimo zimna szczypiącego dłonie. Teraz siedząc w kawiarnianym ciepełku wymieniamy na ciepło spostrzeżenia i wrażenia z pobytu pod kopulą Tatrzańskiej Świątyni Lodowej.

Piękny zimowy dzień w Tatrach nie skończył się jeszcze. Po posiłku udajemy się na spacer wzdłuż malowniczych kaskad Wodospadów Zimnej Wody, jednej z największej krajobrazowej atrakcji Tatr Słowackich. Schodzimy wpierw tradycyjnie pod Bilikovą Chatę. Tym razem nie zatrzymujemy się w niej, choć w ogóle nie ma w niej takiego tłoku jak zwykle. Zresztą wszędzie jest tak nienaturalnie pusto, pod restauracją „Hrebienok” pod kopułą świątyni, i na szlakach. Z pewnością wpływ na to ma pandemia i bardziej niż u nas zaostrzone wymagania np. poprzez sprawdzanie posiadania certyfikatu szczepienia przed wejściem do restauracji, czy pod kopułę lodowej świątyni. Tatry obsypane są świeżym śniegiem. I choć jego warstwa nie jest bardzo duża, to puch pokrywa wszystko bardzo pięknie i szczelnie. Przekonujemy się o tym, gdy podchodzimy pod kolejne wodospady, które są przez to niewidoczne. Takie są uroki obecnej zimy w Tatrach. To piękno niepowtarzalności.

Bilíkova chata.
Widok na wylot Dolina Małej Zimnej Wody (słow. Malá Studená dolina).
Długi Wodospad (Dlhý vodopád).
Odsłonięcie potoku.
Na szlaku.
Kładka przed Wielkim Wodospadem.
Wielki Wodospad (Veľký vodopád).
Wielki Wodospad (Veľký vodopád).
Skryty Wodospad (Skrytý vodopád).
Nad Małym Wodospadem (Malý vodopád).
Południowa grań Łomnicy.
Ekspozycja muzealna w Chatce Rainera.
W Chatce Rainera.
Juraj Rainer.
Spotkanie z Jurajem Rainerem.
Juraj ze śniegu.
Szopka.
Panorama Kotliny Popradzkiej.
Pomnik upamiętniający wichurę z listopada 2004 roku.

Tego roku spacer zdaje się być wcale niemęczący, prawdziwie relaksacyjny. Żadnego wysiłku, bez oblodzenia na ścieżce, ale oczywiście na stromiznach raczki są bardzo przydatnym sprzętem. Zatrzymujemy się krótko przy każdym z wodospadów, kolejno przy Długim, Wielkim, Ukrytym i Małym, które dzisiaj uwidaczniają wyłącznie swoje kształty okryte białą pierzyną. Słychać tylko szmer opadających pod nią warkoczy i kaskad. Jedynie nieliczne strużki wody pod wpływem ujemnych temperatur zdążyły zamienić się w lodowe sople.

W Ranerowej chatce gościmy chwilkę. Po raz pierwszy możemy tu zasiąść przy stole, bo jak nigdy dotąd wszystkie miejsca w niej są wolne. Na ścianach można bez problemów zobaczyć bogaty zbiór muzeum tragarzy tatrzańskich – nosiczów. Z jednej strony myślimy sobie, że fajnie, ale z drugiej trochę smutno. Jest szopka ze śniegu, ale nie gra przy niej góralska kapela. Pod drzewem misternie wyrzeźbiony Juraj Rainer spoczywa siedząc na kamieniu, czekając lepszych czasów bez pandemii. Nasza wędrówka przynosi nam wiele radości, ale też pokrzepienia i nadziei.

Po powrocie na siodełko Hrebienoka pozostaje nam jeszcze trochę czasu na roześmiane saneczkowanie. Po zejściu do Starego Smokowca jest jeszcze chwila, aby zobaczyć z bliska pomnik upamiętniający Wielką Kalamitę, o której wielokrotnie już pisaliśmy. Jej skutkiem były zniszczenia ogromnych połaci leśnych. Ślady tamtej katastrofy są widoczne do dzisiejszego dnia, choć przyroda powoli odradza się po zniszczeniach, bo lasy śpiewają wiecznie - muszą śpiewać, abyśmy my mogli żyć.

Puenta

Życie upływa i zmienia się na przestrzeni lat, ale też potrafi się zmienić w jednym momencie, albo na gorsze albo na lepsze. Czas upływa i nie da się go zatrzymać. Na wiosnę Tatrzańska Świątynia Lodowa z malowniczymi rzeźbami i bogactwem detalu przejdzie do historii. Warto obejrzeć ten uroczy, ale kruchy lodowy monument, przenoszący nasze myśli do hiszpańskiej Galicji, do Santiago de Compostela. Zabieramy stąd niezapomniane przeżycia i być może kiedyś wspomnimy ten dzień, jak ten impulse, który sprawił, że wyruszyliśmy na pielgrzymi szlak, drogami św. Jakuba do Santiago de Compostela.



Udostępnij:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas