Dziennik wypraw i przystań przed kolejną wędrówką.

Zimowe wejście na Pilsko

TRASA:
Korbielów Kamienna [zielony szlak] Buczynka (1205 m n.p.m.) zielony szlak Schronisko PTTK na Hali Miziowej (1330 m n.p.m.) [czarny szlak] Góra Pięciu Kopców (1542 m n.p.m.) zielony szlak Pilsko (1557 m n.p.m.) zielony szlak Góra Pięciu Kopców (1542 m n.p.m.) [czarny szlak] Schronisko PTTK na Hali Miziowej (1330 m n.p.m.) [zielony szlak] Buczynka (1205 m n.p.m.) zielony szlak Korbielów Kamienna

OPIS:
Ostatni dzień lutego, ostatnia jego sobota – w tenże dzień przenieśliśmy się do Korbielowa, wsi o wołoskim rodowodzie, która zimą zamienia się w kurort narciarski, uchodzący za największy i najbardziej urozmaicony w Polsce. Pilsko jest drugą pod względem wysokości górą w Polsce, po Kasprowym Wierchu, na której można jeździć na nartach. Z naszej 50-osobowej grupy wyodrębnia się dwunastu wspaniałych, dziewcząt i chłopców, którzy udają się na stoki tego kurortu, poszusować na narciarskich trasach wytyczonych na Pilsku i jego urodziwej sąsiadce Buczynce.

Polana Buczynka z widokiem na Korbielów.

Polana Buczynka z widokiem na Korbielów.
Polana Buczynka z widokiem na Korbielów.

Pozostała część grupy decyduje się na coś trudniejszego. Na Pilsko. Za „dawnych czasów Orawscy zbójcy mieli na tej górze swoje zebrania i uciechy sobie czynili, kazawszy sobie wina, piwa, gorzałki za swoje piniondze przywozić, gdzie pijatyki z owczarzami i dziewkami miewali i często tam się opijali.” – jak podaje Andrzej Komoniecki w „Dziejopisie Żywieckim”. Dziś zbójnicy tam już nie chadzają, lecz turyści głodni pięknych widoków z jakich Pilsko słynie, tacy jak nasza blisko 40-osoba grupa. Wspinamy się w górę najpierw po zboczach Buczynki, potem przechodzimy na stoki Pilska. Przecinamy kolejne polany i hale, będące pozostałością po dawnej gospodarce pasterskiej – Polanę Buczynkę, Polanę Kamieniecką, potem wchodzimy na wspaniałą Halę Mizową. Spoglądamy stąd w kierunku szczytu Pilska, ale ten chowa się w chmurach. Otacza nas iście bajkowy krajobraz. Wokół nas rosną nieduże świerki, samotnie i w grupkach, których gałązki pokryte są białym puchem. Pomiędzy świerkami stoją obielone budyneczki „goprówki”, stacji meteo, karczmy i okazały budynek schroniska PTTK. Cudowna zimowa aura, której tak brakuje w dolinach, w naszych miastach i wsiach, tam gdzie mieszkamy. Po krótkim odpoczynku podążamy dalej w górę śnieżnymi duktami, jeszcze wyżej przecinając kolejny obszar dawnego pasterstwa – Halę Słowikową. Ostatnimi czasy owce powróciły na te piękne hale Żywiecczyzny, bo dbając o utrzymanie ich bioróżnorodności wprowadzono wypas kulturowy. To jednak inny czas, inne Pilsko generujące zupełnie inne wrażenia.

Schronisko PTTK na Hali Miziowej (1330 m n.p.m.).
Schronisko PTTK na Hali Miziowej (1330 m n.p.m.).

Grzbiet nad Halą Słowikową.
Grzbiet nad Halą Słowikową.

Górne partie Hali Słowikowej.
Górne partie Hali Słowikowej.

W drodze na Pilsko ponad Halą Słowikową.
W drodze na Pilsko ponad Halą Słowikową.
Nieco z lewej wybrzuszenie o nazwie Kopiec (1402 m n.p.m.),
a dalej na środku Palenica (1343 m n.p.m.) z Halą Cudzichową.

Wspinamy się brzegiem nartostrad niemal ocierając się o ośnieżone drzewa, dzieląc szlak z narciarzami oddającymi się białemu szaleństwu. Powyżej, na grzbiecie masywu jesteśmy jednak już sami, zniewoleni bezwietrzną ciszą i śnieżną bielą po kres horyzontu. Podążamy wyżej, zbliżając się do celu, a góra odsłania nam kolejne wcielenia, kolejne wypiętrzenia na których widzimy coraz dzielniejsze drzewa pokryte śnieżnymi pióropuszami, które zmuszone są na tej wysokości opierać się surowym wysokogórskim warunkom. Dzisiaj aura nam sprzyja – jest ciepło i owiewa nas tylko bryza. Wichry z pewnością zawróciły by nas do schroniska.

Masyw Pilska w zimie.

Masyw Pilska w zimie.

Masyw Pilska w zimie.

Masyw Pilska w zimie.

Tajemny krajobraz o intrygującej urodzie onieśmiela. Przypatrują się nam dziwacznie powyginane świerki, uginające się pod ciężarem zlodowaciałych czap. Oczy otumanione śnieżną bielą błądzą po niewyraźnej ścieżce naszego szlaku, czasem zboczymy z niej metr lub pół, o czym przekonujemy się błyskawicznie, gdy nagle zapadamy się grubej warstwie puchu po same... ho, ho, ho, jak głęboko! Jednak wciąż „wędrujemy, wędrujemy, wędrujemy...”, bo przecież „...ta włóczęga zdrowia nam doda.” I docieramy na szczyt Pilska, drugi co do wysokości szczyt polskich Beskidów. Zdobywamy go tym razem w zimowych warunkach.

Przed Górą Pięciu Kopców.
Przed Górą Pięciu Kopców.

Grupa na Pilsku.
Grupa na Pilsku.

Pilsko (1557 m n.p.m.).
Pilsko (1557 m n.p.m.).

Ołtarz polowy i krzyż ustawione przez mieszkańców orawskiej wsi Mútne.
Ołtarz polowy i krzyż ustawione przez mieszkańców orawskiej wsi Mútne.

Pilsko (1557 m n.p.m.).
Pilsko (1557 m n.p.m.).

Wiemy też, że Pilsko ma wspaniałe walory nie tylko turystyczne, ale i krajobrazowe. Dziś jego szczyt otulony w chmurach, pobudza umysł ku dawnej, cudownej dziecięcej wyobraźni. To Marek nakreśla nam na zabielonej kurtynie rysy szczytów i dolin... tam na wschodzie widać ogromny masyw Babiej Góry, zza którego wychyla się gorczański Turbacz, a dalej na południu rząd strzelistych szczytów tatrzańskich, przechodzących w niższe Góry Choczańskie. Pod górą na której stoimy leży zaś potężna Kotlina Orawska z wkomponowanym pasmem Magury, a na horyzoncie pasmo Niżnych Tatr. Z kolei na zachodzie widać charakterystyczną Małą Fatrę z widocznym poszarpanym wierzchołkiem Wielkiego Rozsutca....

Pod szczytem Pilska.
Pod szczytem Pilska.

Hala Słowikowa.
Hala Słowikowa.

Hala Słowikowa.
Hala Słowikowa i najwyżej położona trasa narciarska w masywie Pilska.

Wracamy tą samą drogą, odpoczywamy i posilmy się w schronisku na Hali Miziowej, a potem szybkie zejście do doliny w ucieczce od szarówki końca dnia. To niestety koniec. I wtedy myślimy: czyż takie dnie nie powinny być dłuższe. Znów musimy marzyć, gdzie następnym razem się wybrać, który Beskid udrożni przed nami swe szlaki, a może jak tylko zejdą śniegi wejdziemy na otulone Beskidami Tatry i ich dwutysięczniki, a może staniemy na zboczach gór pamiętających dawne, kambryjskie dzieje naszego globu i pojedziemy w Sudety lub Góry Świętokrzyskie? Jeśli tak marzycie, nie ma problemu, bo wkrótce tam się wybierzemy.

Polana Buczynka.
Polana Buczynka.


PS. Serdecznie dziękujemy za udział w wycieczce,
a wspomnijmy ją jeszcze raz za słowami Waldka:


Zdobywamy Pilsko

Dzisiaj wyruszamy znowu opóźnieni,
Chyba się to wreszcie kiedyś odmieni ?
Dziewczyny ubrały spodnie, pochowały kiecki,
Bo przecież ruszamy aż w Beskid Żywiecki.
O małe spóźnienie nikt urazy nie chowa,
A celem dzisiejszym dla nas - Korbielowa.
Dwie godziny jazdy, jesteśmy u celu,
Do zdobycia Pilska, to chętnych jest wielu.
Wyruszamy na trasę, niebieskim, z Korbielowa,
I celem najbliższym jest Hala Miziowa.
Idziemy pod górę, wzdłuż trasy narciarzy,
Może nam nic złego, dziś się nie przydarzy!
Bo dzisiaj na stoku, „ruch jest niczym w Rzymie”,
A w pędzie narciarza, to nic nie zatrzymie…
Wszyscy uważamy i idziemy bokiem,
Wolna to wspinaczka. Mały krok za krokiem…
Śniegu jeszcze mnóstwo, więc się zapadamy,
Sześćset pięćdziesiąt metrów przewyższenia mamy.
Trzy kilometry drogi i jest wypłaszczenie,
Chociaż przez chwilę więc mamy wytchnienie!
Jeszcze jedna górka i już całkiem blisko,
Na Hali Miziowej, wita nas schronisko.
A koło schroniska – tak wielkiej urody –
To jest mnóstwo ludzi, no bo są zawody.
I tutaj w schronisku, na rozgrzewkę zdrowa,
Jest porcja kwaśnicy lub zupa czosnkowa.
A z Hali Miziowej, już nie długo zbyt,
Aby zdobyć cel na dzisiaj, czyli Pilska szczyt.
Tu, wszystkim turystom, informacją służę,
Że Pilsko ustępuje, tylko Babiej Górze,
Oczywiście w Beskidzie i pod względem wysokości,
Bo w zimie go odwiedza znacznie więcej gości.
(Albowiem dzięki wspomnianej wysokości,
Jest tu druga nartostrada, pod względem długości.)
Zbójnicy na tej górze „ostro” popijali,
Górale – od tych pijatyk – szczyt Pilskiem nazwali.
Pogoda jest niezła, nie grozi nam wichura,
Pierwsza do zdobycia – Pięciu Kopców Góra.
Stajemy na moment i się odwracamy,
Wreszcie na Beskidy, niezły widok mamy.
Szczyt na horyzoncie, wśród chmur daje nura,
Wszyscy rozpoznali… że to Babia Góra!
Śnieg na metr głęboki, męczy niesamowicie,
Do tego dochodzi, gęsta mgła na szczycie.
Szlak czarny nas wiedzie, nie gubimy drogi,
Lecz z trudem ze śniegu wyciągamy nogi.
Teraz pięć minutek, pocąc się obficie,
Stajemy nareszcie na słowackim szczycie.
Choć zdobycie Pilska stało się realne,
To warunki dzisiaj były ekstremalne!
Tu na Pilska szczycie, nas - turystów grono,
Oficjalnie o dwóch członków nowych powiększono!
Zdobywałem szczyty dotąd, w różnych stanach,
Nie wchodziłem nigdy jednak, na kolanach…
No a przy powrocie, to zwariowałem!
By się nie zapadać, nawet się czołgałem…
Zejście dosyć szybkie, ponownie schronisko,
Które znowu kusi nas - kwaśnicy miską.
Godzinka w schronisku i dalej schodzimy,
Zejście jest łatwiejsze. Tak się nie męczymy.
Na dole gotowy autokar czeka,
Droga do Krakowa, nie taka daleka.
Nie ruszyłem dotąd tematu narciarzy:
Była wśród nich młodzież oraz bardziej starzy.
Założyli kaski i narty ubrali,
Szaleli na stokach. Często upadali…
Największą to Czesiek, miał dzisiaj porutę,
Wciąż leżał na stoku! Ubranie rozprute!
Najliczniej na stoku: troje Szal, szalało!
Niemiłe zdarzenie, tam Elę spotkało.
Kiedy ktoś na stoku trasę nagle zmienia,
Musi źle się skończyć! Doszło do zderzenia.
Na kilku siniakach więc się zakończyło,
Do końca wycieczki, szaleli, aż miło!
Było dzisiaj fajnie! Pełna wrażeń głowa,
Lecz już trzeba kończyć! Wracać do Krakowa.
A droga powrotna to spokojna była,
Wspinaczka na Pilsko, bardzo nas zmęczyła.
Z tyłu autokaru, ten co miał porutę,
Zasłonić gadaniem, chciał portki poprute…
A z tej jego gadki się wyłania, prawda jak świat stara:
Ten co już nie może, ciągle mówi o „bara bara…”
Prawdziwe czy śmieszne są opisy me ?
Oceni to każdy, jak tam tylko chce!

28 luty 2015 r - Waldemar Ciszewski
Udostępnij:

8 komentarzy:

  1. Pięknie ośnieżone drzewa :) Robią niesamowite wrażenia na zdjęciach, a co dopiero na żywo. Muszą być przepiękne...
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  2. Nam w lutym Pilsko nie poskąpiło widoków, które Marek tak pięknie wizualizował, ale za to dowiało nam okrutnie. Pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyjscie na Pilsko w takiej pogodzie....brawo....nieodpowiedzialne zachowanie dziadkow z PTTK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowy powinien najpierw przeczytać relację, a potem oceniać warunki pogodowe, które w tym dniu były bardzo dobre zarówno dla turystyki pieszej jak i dla uprawiania narciarstwa. Określenie "dziadki z PTTK" - jest krzywdzące bez względu na średnią wieku uczestników wycieczki, która była znacznie niższa niż anonimowy sugeruje.

      Usuń
  4. Jaki czas przejścia?

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy wchodząc zimą, na pilsko trzeba mieć raki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zlodowaciałym śniegu - tak, w miękkim śniegu - raczej nie. Zależy od warunków.

      Usuń
  6. Jaka długość trasy? Ile km?

    OdpowiedzUsuń


Życie jest zbyt krótkie, aby je przegapić.

Liczba wyświetleń

Popularne posty (ostatnie 30 dni)

Etykiety

Archiwum bloga

Z nimi w górach bezpieczniej

Zapamiętaj !
NUMER RATUNKOWY
W GÓRACH
601 100 300

Mapę miej zawsze ze sobą

Stali bywalcy

Odbiorcy


Wyrusz z nami na

Główny Szlak Beskidu Wyspowego


ETAP DATA, ODCINEK
1
19.11.2016
[RELACJA]
Szczawa - Jasień - Ostra - Ogorzała - Mszana Dolna
2
7.01.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Potaczkowa - Rabka-Zdrój
3
18.02.2017
[RELACJA]
Rabka-Zdrój - Luboń Wielki - Przełęcz Glisne
4
18.03.2017
[RELACJA]
Przełęcz Glisne - Szczebel - Kasinka Mała
5
27.05.2017
[RELACJA]
Kasinka Mała - Lubogoszcz - Mszana Dolna
6
4.11.2017
[RELACJA]
Mszana Dolna - Ćwilin - Jurków
7
9.12.2017
[RELACJA]
Jurków - Mogielica - Przełęcz Rydza-Śmigłego
8
20.01.2018
[RELACJA]
Przełęcz Rydza-Śmigłego - Łopień - Dobra
9
10.02.2018
[RELACJA]
Dobra - Śnieżnica - Kasina Wielka - Skrzydlna
10
17.03.2018
[RELACJA]
Skrzydlna - Ciecień - Szczyrzyc
11
10.11.2018
[RELACJA]
Szczyrzyc - Kostrza - Tymbark
12
24.03.2019
[RELACJA]
Tymbark - Kamionna - Żegocina
13
14.07.2019
[RELACJA]
Żegocina - Łopusze - Laskowa
14
22.09.2019
[RELACJA]
Laskowa - Sałasz - Męcina
15
17.11.2019
[RELACJA]
Męcina - Jaworz - Limanowa
16
26.09.2020
[RELACJA]
Limanowa - Łyżka - Pępówka - Łukowica
17
5.12.2020
[RELACJA]
Łukowica - Ostra - Ostra Skrzyż.
18
6.03.2021
[RELACJA]
Ostra Skrzyż. - Modyń - Szczawa

Smaki Karpat

Wołoskimi śladami

Główny Szlak Beskidzki

21-23.10.2016 - wyprawa 1
Zaczynamy gdzie Biesy i Czady,
czyli w legendarnych Bieszczadach

BAZA: Ustrzyki Górne ODCINEK: Wołosate - Brzegi Górne
Relacje:
13-15.01.2017 - Bieszczadzki suplement do GSB
Biała Triada z Biesami i Czadami
BAZA: Ustrzyki Górne
Relacje:
29.04.-2.05.2017 - wyprawa 2
Wielka Majówka w Bieszczadach
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Brzegi Górne - Komańcza
Relacje:
16-18.06.2017 - wyprawa 3
Najdziksze ostępy Beskidu Niskiego
BAZA: Rzepedź ODCINEK: Komańcza - Iwonicz-Zdrój
Relacje:
20-22.10.2017 - wyprawa 4
Złota jesień w Beskidzie Niskim
BAZA: Iwonicz ODCINEK: Iwonicz-Zdrój - Kąty
Relacje:
1-5.05.2018 - wyprawa 5
Magurskie opowieści
i pieśń o Łemkowyni

BAZA: Zdynia ODCINEK: Kąty - Mochnaczka Niżna
Relacje:
20-22.07.2018 - wyprawa 6
Ziemia Sądecka
BAZA: Krynica-Zdrój ODCINEK: Mochnaczka Niżna - Krościenko nad Dunajcem
Relacje:
7-9.09.2018 - wyprawa 7
Naprzeciw Tatr
BAZA: Studzionki, Turbacz ODCINEK: Krościenko nad Dunajcem - Rabka-Zdrój
Relacje:
18-20.01.2019 - wyprawa 8
Zimowe drogi do Babiogórskiego Królestwa
BAZA: Jordanów ODCINEK: Rabka-Zdrój - Krowiarki
Relacje:
17-19.05.2019 - wyprawa 9
Wyprawa po wschody i zachody słońca
przez najwyższe partie Beskidów

BAZA: Markowe Szczawiny, Hala Miziowa ODCINEK: Krowiarki - Węgierska Górka
Relacje:
22-24.11.2019 - wyprawa 10
Na śląskiej ziemi kończy się nasza przygoda
BAZA: Równica ODCINEK: Węgierska Górka - Ustroń
Relacje:

GŁÓWNY SZLAK WSCHODNIOBESKIDZKI

termin 1. wyprawy: 6-15 wrzesień 2019
odcinek: Bieszczady Wschodnie czyli...
od Przełęczy Użockiej do Przełęczy Wyszkowskiej


termin 2. wyprawy: wrzesień 2023
odcinek: Gorgany czyli...
od Przełęczy Wyszkowskiej do Przełęczy Tatarskiej


termin 3. wyprawy: wrzesień 2024
odcinek: Czarnohora czyli...
od Przełęczy Tatarskiej do Gór Czywczyńskich

Koszulka Beskidzka

Niepowtarzalna, z nadrukowanym Twoim imieniem na sercu - koszulka „Wyprawa na Główny Szlak Beskidzki”.
Wykonana z poliestrowej tkaniny o wysokim stopniu oddychalności. Nie chłonie wody, ale odprowadza ją na zewnątrz dając wysokie odczucie suchości. Nawet gdy pocisz się ubranie nie klei się do ciała. Wilgoć łatwo odparowuje z niej zachowując jednocześnie komfort cieplny.

Fascynujący świat krasu

25-27 lipca 2014 roku
Trzy dni w Raju... Słowackim Raju
Góry piękne są!
...można je przemierzać w wielkiej ciszy i samotności,
ale jakże piękniejsze stają się, gdy robimy to w tak wspaniałym towarzystwie – dziękujemy Wam
za trzy niezwykłe dni w Słowackim Raju,
pełne serdeczności, ciekawych pogawędek na szlaku
i za tyleż uśmiechu.
24-26 lipca 2015 roku
Powrót do Słowackiego Raju
Powróciliśmy tam, gdzie byliśmy roku zeszłego,
gdzie natura stworzyła coś niebywałego;
gdzie płaskowyże pocięły rokliny,
gdzie Spisza i Gemeru łączą się krainy;
by znów wędrować wąwozami dzikich potoków,
by poczuć na twarzy roszące krople wodospadów!
To czego jeszcze nie widzieliśmy – zobaczyliśmy,
gdy znów w otchłań Słowackiego Raju wkroczyliśmy!


19-21 sierpnia 2016 roku
Słowacki Raj 3
Tam gdzie dotąd nie byliśmy!
Przed nami kolejne trzy dni w raju… Słowackim Raju
W nieznane nam dotąd kaniony ruszymy do boju
Od wschodu i zachodu podążymy do źródeł potoków
rzeźbiących w wapieniach fantazję od wieków.
Na koniec pożegnalny wąwóz zostanie na południu,
Ostatnia droga do przebycia w ostatnim dniu.

           I na całe to krasowe eldorado
spojrzymy ze szczytu Havraniej Skały,
           A może też wtedy zobaczymy
to czego dotąd nasze oczy widziały:
           inne słowackie krasy,
próbujące klasą dorównać pięknu tejże krainy?
           Niech one na razie cierpliwie
czekają na nasze odwiedziny.

7-9 lipca 2017 roku
Słowacki Raj 4
bo przecież trzy razy to za mało!
Ostatniego lata miała to być wyprawa ostatnia,
lecz Raj to kraina pociągająca i w atrakcje dostatnia;
Piękna i unikatowa, w krasowe formy bogata,
a na dodatek zeszłego roku pojawiła się w niej ferrata -
przez dziki Kysel co po czterdziestu latach został otwarty
i nigdy dotąd przez nas jeszcze nie przebyty.
Wspomnień czar ożywi też bez większego trudu
fascynujący i zawsze urzekający kanion Hornadu.
Zaglądnąć też warto do miasta mistrza Pawła, uroczej Lewoczy,
gdzie w starej świątyni świętego Jakuba każdy zobaczy
najwyższy na świecie ołtarz, wyjątkowy, misternie rzeźbiony,
bo majster Paweł jak Wit Stwosz był bardzo uzdolniony.
Na koniec zaś tej wyprawy - wejdziemy na górę Velka Knola
Drogą niedługą, lecz widokową, co z góry zobaczyć Raj pozwala.
Słowacki Raj od ponad stu lat urodą zniewala człowieka
od czasu odkrycia jej przez taternika Martina Rótha urzeka.
Grupa od tygodni w komplecie jest już zwarta i gotowa,
Kaniony, dzikie potoki czekają - kolejna rajska wyprawa.


Cudowna wyprawa z cudownymi ludźmi!
Dziękujemy cudownym ludziom,
z którymi pokonywaliśmy dzikie i ekscytujące szlaki
Słowackiego Raju.
Byliście wspaniałymi kompanami.

Miało być naprawdę po raz ostatni...
Lecz mówicie: jakże to w czas letni
nie jechać znów do Słowackiego Raju -
pozwolić na zlekceważenie obyczaju.
Nawet gdy niemal wszystko już zwiedzone
te dzikie kaniony wciąż są dla nas atrakcyjne.
Powiadacie też, że trzy dni w raju to za krótko!
skoro tak, to czy na cztery nie będzie zbyt malutko?
No cóż, podoba nam się ten kras,
a więc znów do niego ruszać czas.
A co wrzucimy do programu wyjazdu kolejnego?
Może z każdego roku coś jednego?
Niech piąty epizod w swej rozciągłości
stanie się powrotem do przeszłości,
ruszajmy na stare ścieżki, niech emocje na nowo ożyją
gdy znów pojawimy się w Raju z kolejną misją!

15-18 sierpnia 2018 roku
Słowacki Raj 5
Retrospekcja
Suchá Belá - Veľký Sokol -
- Sokolia dolina - Kyseľ (via ferrata)

Koszulka wodniacka

Tatrzańska rodzinka

Wspomnienie


519 km i 18 dni nieustannej wędrówki
przez najwyższe i najpiękniejsze partie polskich Beskidów
– od kropki do kropki –
najdłuższym górskim szlakiem turystycznym w Polsce


Dorota i Marek Szala
Główny Szlak Beskidzki
- od kropki do kropki -

WYRÓŻNIENIE
prezentacji tego pasjonującego przedsięwzięcia na



za dostrzeżenie piękna wokół nas.

Dziękujemy i cieszymy się bardzo,
że nasza wędrówka Głównym Szlakiem Beskidzkim
nie skończyła się na czerwonej kropce w Ustroniu,
ale tak naprawdę doprowadziła nas aż na
Navigator Festival 2013.

Napisz do nas